Zainspirowana innym wątkiem, chciałam posłuchać Waszych rad i patentów, jak urządzić dom, żeby szybko się go sprzątało i żeby nie było widać brudu 😉
Z tego co pamiętam to należy wszystko pozamykać w szafkach, wyeliminować przedmioty stojące na blatach, półkach.
Jakie wybrać kafelki do kuchni, łazienki żeby łatwo i szybko się myły i żeby nie było brudu widać? Faktura gładka czy z teksturą? Wzór gładki czy wzorzysty?
Mam kafelki i gładkie i z tekstura i wydaje mi się, że w tej teksturze brud zostaje i jest nie do doczyszczenia.
Aktualnie mam wszędzie kafelki w maziaje i mimo że nie podobają mi się bardzo, muszę przyznać, że brudu nie widać na nich wcale. Miałam kiedyś na podłodze białe i czarne i najmniejszy paproszek było na nich widać.
Jakie fronty szafek kuchennych wybrać, żeby paluchy na nich nie zostawały?
Bo jeśli chodzi o wygląd, to domyślam się że gładkie, żeby szybko się je przeczyściło i żeby nie trzeba było z rowków ramek kurzu ścierać?
Jakie baterie i zlew wybrać, żeby nie zostawały na nich ślady po kroplach wody?
No i jak wykonać kabinę prysznicową, żeby nie spędzić długich godzin na szorowaniu drzwiczek?
Jakie jeszcze macie inne rady?
31 odpowiedzi na pytanie: Dom brudoodporny
Akurat jestem świeżo po miesięcznym megasprzątaniu domu na okoliczność pobytu dzieci w Dziadków I powiem ci czego bym nie zrobiła ponownie:
– jasne fugi na podłodze to samobójstwo A propos jasnych fliz, to jeszcze nie doszlam, na których bardziej widać brud. Mam maziate płytki w kuchni i są rewelacyjne (oprócz tych nieszczęsnych jasnych fug) a maziate płytki w lazience są beznadziejne
– błyszczące fronty kuchenne (mam białe fronty laminowane z połyskiem). O ile bieli bym nie zamieniła, to połysk już tak.
– AGD ze stali nierdzewnej to dla mnie porażka
– ciemne drzwi (przecieram je raz w tygodniu a kurz i tak jest)
– taras wychodzący z salonu – taras powinien wychodzić z garażu To oczywiście żart, ale na serio cały piach i brud wnosi się do salonu, bo nikomu się nie chce chodzić dookoła.
To takie małe podsumowanie mojego 3-letiego mieszkania w domu. Każdy na pewno będzie miał inne spojrzenie, bo są osoby, dla których sprzątanie / codzienne odkurzanie nie stanowi problemu. Ja nie jestem typem idealnej gospodyni domowej.
Haaaa
Ją tak mam właśnie, żeby sie nie napracować. Bezobrazy polecam. Szarości pewno też. Kafle mam w piaskowych kolorach, w pokojach na dole dąb, na górze wykładziny shaggy. Wszystko w nich ginie ;). Łazienkę polecam. Bez drzwi prysznicowych. Wybudowana kabinę. Łatwiej wytrzec podlogeniz polerowac szyby. Hansgrohe ma baterie, które wystarczy ręką przetrzec i nie widać kropli. Zachwycają mnie.
Poza tym unikać chromow i wszelakiego błysku metalu.
Zlewozmywak – granitowy jest bardzo fajny. Ja nie mam, ale moja mama taki posiada i jest o wiele lepszy.
Fronty kuchenne – gładkie są lepsze w utrzymaniu aniżeli te z rowkami, no, ale jak komuś się podoba styl klasyczny, to rzeczywiście gładkie fronty chyba odpadają
Ogólnie błyszczące elementy (kafle, fronty szafek) zawsze trzeba częściej przecierać
widać na nich kropelki wody, odciski palców itp. 😉
Na ciemnych meblach bardziej widać kurz niż na jasnych
O właśnie o czymś takim myślałam. Mieszkałam kiedyś w domu, w którym łazienka była wielka. Zaraz przy drzwiach była pralka, sedes, umywalka, a dalej był prysznic. Bez żadnych drzwiczek, stopni, murków, tylko spadek na podłodze. No ale powierzchnia była duża i nawet jak się chciało pochlapać, to nic prócz podłogi się nie zalało.
A jak by to zrobić w małej łazience? Takiej o wymiarach 1,6m x 1,6m? Macie jakiś pomysł?
wiesz ile się nakombinowałam, żeby zrozumieć co ty polecasz?
Beżobrązy
Sama sie nakombiowalam jak przeczytałam.
a jakaś ścianka, tak jak u Madoxa tylko nie z kafelek tylko czegoś półprzezroczystego? Niekoniecznie luksfery (bo te mi się nie podobają).
Na pewno nie polecam ciemnych blatów Kurz widać po kilku minutach od sprzątania
miałam ten sam kłopot
Ja zdecydowanie odradzam:
– jasne fugi!!! mam w kuchni i……nie będę się brzydko wyrażać…;) żeby wyglądały w miarę ok powinnam je co 2-3 dni szorować na kolanach
– ciemne drzwi- maskara!
– ciemne płytki w wiatrołapie i hollu..brrrrrrrrr
Moim największym błędem jaki zrobiłam urządzając swój dom były białe płytki na podłodze w łazience.. Zawsze marzyła mi się biała łazienka i teraz mam i klnę..
Mam wenge fronty w kuchni i ani jednego palca na nich. Myślę, że to zawdzięczam uchwytom zmyślnie przemyślanym.
Za to na drzwiach od pokoju wenge paluchy widać, że hoho. Mimo wszystko drzwi nie zamienię za żadne skarby. Wolę czyścić
W wiatrołapie, (i nie tylko) w miejscu najbardziej narażonym na brudzenie (kurtki, buty..) polecam tapetę. Odkąd położyłam ciemną, zresztą piękną fioletową tapetę – brudu nie widzę
Temat dla mnie bardzo na czasie, bo niedawno urządzałam domek i chciałam zrobić tak, żeby było jak najmniej sprzątania, powiem co się sprawdziło.
– łazienka- kafle w dwóch odcieniach szarości, podłoga w kaflach drewnopodobnych, nic na nich nie widać pod prysznicem są kafle i nie dojrzy się żadnego zacieku, poza tym pojemne meble łazienkowe i wszystko pochowane w koszyczkach za zamkniętymi drzwiczkami. Sprzątanie łazienki zajmuje 10 minut razem z myciem podłogi.
Kuchnia- waniliowe fronty, wystarczy przetrzeć ściereczką i płynem do szyb i są jak nowe.
Podłogi- płytki wszędzie szare, w pokojach panele jasne.
Brak dywanów i firanek.
No i najważniejsze nie ma żadnych pierdułek powystawianych na półki czy szafki, kurze ściera się jednym machnięciem reki bez podnoszenia duperszmitów.
Tak naprawdę nie mam żadnych zakamarków w których kurz mógłby się zbierać. Większość rzeczy pochowana. Dokładne sprzątnięcie 150 mkw to
max 40 minut.
Jezuu a ja się nie mogłam domyślić. Teraz już wiem
potwierdzam jasne fugi to zabójstwo
na poprzednim mieszkaniu traktowałam je szczoteczką do zębów
w obecnym mieszkaniu fugi mam grafitowe o szer. 2 mm
i problem z głowy
terakota na podłodze gładka bez żadnych żłobień – nich zbiera się brud
Czytam Wasze rady i chyba muszę się przeprosić z beżobrązami i szarościami. Marzyły mi się kafelki w intensywnych barwach, ale widzę że to jednak niepraktyczne. 🙁
poleciałam swoje fugi obejrzeć
na podłogach mam brązowe
w kuchni na ścianie szare
w łazience na ścianie kremowe
nigdy ich jakoś specjalnie nie czyściłam
(kolory się pewnie jakoś specjalnie nazywają, ale ja tylko kilka podstawowych barw rozpoznaję 😉 )
Im jaśniej tym mniej sprzątania;)
Ja o fugach dużo się naczytałam więc wiedziałam, że muszą być ciemne.
Mam grafitowe i są idealne.
Zuzelka toż to szary najpiękniejszy kolor we wnetrzach
w kwestii podlogi nic nie przebije parkietu przemyslowego – NIC na nim nie widac. kompletnie nic – brudu, dziur, rys. NIC.
paluchy mam poodbijane wszedzie
zawsze mozesz miec intensywna czern
mam czarna mozaike z czarna fuga w kuchni na szerokosci plyty gazowej, pozostala czesc biale plytki z biala fuga. poprzednio tez mialam biale i nie narzekalam. lazienka w “bezobrazach”
takie same fugi, przy ciemnych ciemne, przy jasnych jasne. szafki.
armatura blyszczaca, ale problemu z czyszczeniem nie ma. wystarczy po prostu przetrzec i nie widac palcow czy kropel.
fronty w kuchni matowe, na dole ciemne, na gorze jasne. blaty biale.
przeklenstwem dla mnie sa meble wenge w “salonie”, ale niebawem planuje jakis remont.
dobry temat 🙂
z moich obseracji-to co piekne to niepraktyczne 🙂
kocham ciemne meble-dramat, kurze mozna sscierac co 15min 🙂
do tego blyszczace ciemne meble to juz chyba nie da sie dosprzatac
plytki, najlepsze jak u moich rodzicow-imitacja kamienia, maziaste,chropowate-moze nie najladniejsze ale ZUPELNIE brudu nie widac
fugi jasne-wiadomo. mialam w mieszkaniu w grecji-sa do tego preparaty,ktore dodaje sie do wody i brud schodzi idealnie przy niemazlze zerowym nakladziie pracy
prysznic bez kabiny-bardzo popularne w grecji, jak dla mnie porazka. ja tam lubie sobie zrobic saune ww kabine 🙂
cudne sa gladziutkie szyby ograniczajace prysznic-ale jeszcze nie widzialam takiej u nikogo aby byla czysta 😉
co do sprzetu agd inox to ostatnio pewien malarz amator polecil mi jakis preparat ktorym pryska sie obrazy, wtedy na agd paluchow nie widac…
ciemne meble też nie dla mnie
kurz widać chwilkę po sprzątaniu
ale
mam pianino ciemnobrązowe, no i chyba jestem skazana na takie kolory w “salonie”
Znasz odpowiedź na pytanie: Dom brudoodporny