Dom czy mieszkanie

Mam kilka pytań do Was:

– macie dom czy mieszkanie?
– jesteście zadowolone czy wolałybyście to, czego nie macie?
– jakie widzicie plusy i minusy każdego z tych rozwiązań?

Zacznę ja:
– mamy mieszkanie (kawalerkę – wynajęliśmy jakimś ludziom,a sami dla siebie więsze mieszkanie),
– dlatego pytam, bo my ciągle się zastanawiamy co chcemy mieć: nasze dylematy:
+ jeśli mieszkanie to czy deweloperskie czy z rynku wtórnego
+ jeśli dom to czy gotowy czy lepiej budować samemu
+ w której części miasta (czy bliżej centrum czy dalej od centrum, przy czym dotyczy to mieszkania, bo na dom w centrum, ba-na działkę w centrum chyba nigdy nie będzie nas stać)
– mieszkanie:
+ plusy: mam wspólnotę mieszkaniową, więc jakiekolwiek awarie budynku są załatwiane bez mojego czynnego udziału,
mieszkanie zawsze będę miała bliżej centrum niż dom, a wszystkie rozrywki mam w centrum
+ minusy: mniejsza powierzchnia
mało miejsca do przechowywania (aktualnie raczej nie buduje się piwnic czy komórek lokatorskich)
brak własnego kawałka ziemi, choć można kupić mieszkanie z małym ogródkiem
cena odpowiednio dużego mieszkania jest w zasadzie równa cenie dużego domu

Oczywiście to, co plusem w mieszkaniu jest tym, czego brakowałoby mi w domu. tak samo z minusami.

75 odpowiedzi na pytanie: Dom czy mieszkanie

    • Mieszkam w wynajetym domu, ale gdybym miala kupic cos swojego, to pewnie kupilabym domek w zabudowie szeregowej z kawalkiem wlasnego trawnika wlasnie 🙂 Ogladalam kiedys taki i gdyby nie to, ze jeszcze dlugo nie wrocimy do PL, to juz bylby nasz!

      Cale zycie spedzilam w mieszkaniach i teraz, gdy nocuje w ktoryms, to najbardziej przeszkadza mi halas. Bo zawsze cos slychac: jak ktos idzie po klatce, jak sasiad spuszcza wode, jak ludzie sie kloca… Poza tym brak tego miejsca tez daje sie we znaki, choc teraz buduje sie dalej komorki lokatorskie, tyle ze trzeba sobie osobna taka dokupic.

      Z drugiej strony dom wolnostojacy to super sprawa, ale tez sporo pracy: remonty, ogrod itp… Kwestia wyjazdow – zalozyc alarm, czy sasiedzi sa odpowiednio blisko itp…

      Od budowy domu wlasnego odzegnuje sie jak moge. Wystarczyl mi remont mieszkania. Dziekuje…

      • Zamieszczone przez hmm_Nelly

        dziex nelly; bede musiała zeksplorować tamten wątek

        • Nie wiem, w którym wątku wypowiedzieć się, wypowiem w tym, w razie czego proszę moderację o przeniesienie 🙂

          Zamieszczone przez ambicja
          Mam kilka pytań do Was:

          – macie dom czy mieszkanie?
          mieszkanie
          – jesteście zadowolone czy wolałybyście to, czego nie macie?
          wszędzie dobrze gdzie nas nie ma 🙂 idealistycznie chciałabym dom. Po rozważeniu na chłodno za i przeciw – wychodzi że dla mnie bardziej odpowiednie jest mieszkanie.
          – jakie widzicie plusy i minusy każdego z tych rozwiązań?

          Zacznę ja:
          – mamy mieszkanie (kawalerkę – wynajęliśmy jakimś ludziom,a sami dla siebie więsze mieszkanie),
          Też tak mamy a myślałam że jedyna jestem która tak ma 🙂 nikt z moich znajomych tego nie rozumie…
          – dlatego pytam, bo my ciągle się zastanawiamy co chcemy mieć: nasze dylematy:
          + jeśli mieszkanie to czy deweloperskie czy z rynku wtórnego
          Deweloperskie – nówka sztuka, można często ściany samemu ustawiać i w ogóle fajnie 🙂 ALE deweloper może splajtować… Jak dla mnie deweloperskie tylko w budynku już stojącym. Zanim do deweloperskiego się wprowadzisz, musisz je wykończyć. Jak wprowadzasz się do takiego z rynku wtórnego, zazwyczaj możesz mieszkać w nim i remontować lub kupić “zrobione” czy do niewielkich prac typu odmalowanie. W rynku wtórnym zaletą może być lokalizacja, wadą technologia wykonania bloku i sąsiedzi – jednak inni niż w nowych inwestycjach.
          + jeśli dom to czy gotowy czy lepiej budować samemu
          Nie pakowałabym się w minę – dom iluś letni. Będziesz do końca życia remontować. Jak dom jest nowy i budowany “na sprzedaż” to ktoś na tym zarabia, więc taniej jest zrobić to samemu, ale do tego trzeba mieć żelazne nerwy i cierpliwość do “fachowców”.
          + w której części miasta (czy bliżej centrum czy dalej od centrum, przy czym dotyczy to mieszkania, bo na dom w centrum, ba-na działkę w centrum chyba nigdy nie będzie nas stać)
          Idealnie: w centrum, ale w cichej i zielonej okolicy 🙂
          Dojazdy są męczące, więc lokalizacja jest bardzo ważna. Chyba trzeba poszukać “złotego środka” między sarnami podchodzącymi pod dom i mieszkaniem w Pałacu Kultury 🙂
          Dla mnie jeszcze ważna jest komunikacja z centrum: w ile czasu dojadę autem, a w ile publicznym środkiem transportu.
          – mieszkanie:
          + plusy: mam wspólnotę mieszkaniową, więc jakiekolwiek awarie budynku są załatwiane bez mojego czynnego udziału,
          mieszkanie zawsze będę miała bliżej centrum niż dom, a wszystkie rozrywki mam w centrum
          + minusy: mniejsza powierzchnia
          mało miejsca do przechowywania (aktualnie raczej nie buduje się piwnic czy komórek lokatorskich)
          brak własnego kawałka ziemi, choć można kupić mieszkanie z małym ogródkiem
          cena odpowiednio dużego mieszkania jest w zasadzie równa cenie dużego domu

          Oczywiście to, co plusem w mieszkaniu jest tym, czego brakowałoby mi w domu. tak samo z minusami.

          Dokładnie. Dla mnie jeszcze na minus dla domu: wyższe koszty stałe utrzymania domu niż mieszkania. Ponieważ dom będzie dalej od centrum niż mieszkanie, większe koszty codziennych dojazdów do pracy.

          • Zamieszczone przez zuzelka83
            Nie wiem, w którym wątku wypowiedzieć się, wypowiem w tym, w razie czego proszę moderację o przeniesienie 🙂

            Dokładnie. Dla mnie jeszcze na minus dla domu: wyższe koszty stałe utrzymania domu niż mieszkania. Ponieważ dom będzie dalej od centrum niż mieszkanie, większe koszty codziennych dojazdów do pracy.

            nie do konca. bo w ieszkaniu to płacisz czynsz czyli kase za nic. jak oblicze ogrzewanie roczne to wyjdize mniej wiecej to samo co czynsz…

            • Zamieszczone przez aborka
              nie do konca. bo w ieszkaniu to płacisz czynsz czyli kase za nic. jak oblicze ogrzewanie roczne to wyjdize mniej wiecej to samo co czynsz…

              Za czynsz rocznie płacę 3660zł (w tym ciepła, zimna woda, ścieki, śmieci, ogrzewanie i ochrona). No i z tego czynszu (funduszu remontowego w nim zawartego) remontują klatki, naprawiają dach.
              W domu dochodzi jeszcze sporo kasy na naprawy, których w mieszkaniu nie robisz.
              Fakt – moje porównanie dotyczy mieszkania i domu większego od niego 3 razy. Przy takim samym metrażu mieszkania i domu pewnie koszty byłyby podobne

              edit: a czy mając dom nie płaci się jeszcze jakiegoś podatku od gruntu czy czegoś tym podobnego?

              • Zamieszczone przez zuzelka83
                Dla mnie jeszcze na minus dla domu: wyższe koszty stałe utrzymania domu niż mieszkania. Ponieważ dom będzie dalej od centrum niż mieszkanie, większe koszty codziennych dojazdów do pracy.

                Nie mam jeszcze domu to nei wiem, ale dlaczego koszty utrzymanai domu sa wyzsze, ja rozumie stary dom, ale jak nowy sie wybuduje??

                I ja place:
                czynsz – 250 zl/ m-c w tym jest woda (zimna) okolo 6 metrow
                centralne: 200 zl/m-c przez caly rok, bez przerw (aha jak popsuje sie piec to sasiedzi bede musieli sie wszyscy zlozyc czyli my min a moze i wiecej osob do podzialu ale i piec duzo wiekszy…)
                prad: powiedzmy 200 zl/ m-c (bo place duzo wiecej ale tyle bylo wczesniej)
                A i podatek od gruntu tez placimy – cos okolo 60 zl / rocznie za ta czesc na ktorej znajduje sie nasze mieszkanie.

                I do tego normalne remonty np: ostatnio kran nam poszedl w kuchni to ja wymieniam sobie przeciez, zarowki sie przepalaja to ja wymieniam, pekl nam zawor kiedys to tez ja wymieniam i jak zaleje cos to tez moja sprawa. Nie mam na swojej glowie dachu i pionow glownych, klatek bo to na glowie administracji ale wszystkie remonty w mieszkaniu musze wykonywac na wlasny koszt tak jak w domu… A przeciez dachu tez nie remontuje sie co rok (no nasz ma miec 30 lat gwarancji….)??

                • Zamieszczone przez zuzelka83
                  Za czynsz rocznie płacę 3660zł (w tym ciepła, zimna woda, ścieki, śmieci, ogrzewanie i ochrona). No i z tego czynszu (funduszu remontowego w nim zawartego) remontują klatki, naprawiają dach.
                  W domu dochodzi jeszcze sporo kasy na naprawy, których w mieszkaniu nie robisz.
                  Fakt – moje porównanie dotyczy mieszkania i domu większego od niego 3 razy. Przy takim samym metrażu mieszkania i domu pewnie koszty byłyby podobne

                  edit: a czy mając dom nie płaci się jeszcze jakiegoś podatku od gruntu czy czegoś tym podobnego?

                  ja płace ze 200 rocznie. Co do czynszu – ja płaciłam z 600 pln miesięcznie za 60 m mieszkania. teraz za ogrzewanie płace mniej. prąd więcej ale tu dochodzi wiecej sprzętów.

                  zreszta tu nie ma o czym gadac. albo ktos wie ze chce mieszkać w domu i zadne gadanie nie przekona. Ja widze kilka wad z tego ze mieszkam na wsi ale i sporo zalet. to zalezy co kto potrzebuje. no i wieś wsi nie równa. Ja mam wykostkowaną, cichą uliczke, las, obok stadion, gimnazjum i przedszkole (więc mi gmina droge przeleci pługiem zimą), W koło sąsiadów. 1,5 km dalej miasteczko-wieś z pocztą, szkołą i sklepami. 5-7 min jade co centów handlowych gdzie mam kino. W sobote jade 30 min do centrum miasta…. No a w tyg 1.5 godz 🙂

                  wadą są dojazdy… ale to meza problem.

                  • Swiki – to mnie zdecydowanie mniej czynsz z ogrzewaniem wychodzi niż Ciebie. Za prąd też dużo mniej płacę niz Ty. No i jak się u mnie coś zrąbało z ciepłą wodą przed Sylwestrem- podgrzewacz czy coś takiego, to właśnie z tego co płacimy był ekspresowo zakupiony nowy i nic nie musieliśmy dopłacać

                    Aborka – jeśli faktycznie to ogrzewanie nie jest takie drogie, to ja zmieniam moje podejście co do wyprowadzki do domu. Dzięki!

                    • Coś mi się forum zrąbało i nie wiem czy post mi się wysłał czy nie 🙁

                      Swiki – to ja jednak zdecydowanie mniej płacę niż Ty za czynsz i za ogrzewanie. Za prąd też mniej
                      U mnie jak popsuł się podgrzewacz ciepłej wody czy pompa ciepła (nasz pion, klatka czy cały blok ma swój – nie wiem dokładnie) przed Sylwestrem, to właśnie z tej kasy co płacimy do spółdzielni był zakupiony szybciutko nowy i nic nie musieliśmy dopłacać

                      Aborka – jeśli faktycznie to ogrzewanie tak jak mówisz nie jest takie drogie, to ja zmieniam pogląd co do mieszkania w domu

                      • Zamieszczone przez zuzelka83
                        Coś mi się forum zrąbało i nie wiem czy post mi się wysłał czy nie 🙁

                        Swiki – to ja jednak zdecydowanie mniej płacę niż Ty za czynsz i za ogrzewanie. Za prąd też mniej
                        U mnie jak popsuł się podgrzewacz ciepłej wody czy pompa ciepła (nasz pion, klatka czy cały blok ma swój – nie wiem dokładnie) przed Sylwestrem, to właśnie z tej kasy co płacimy do spółdzielni był zakupiony szybciutko nowy i nic nie musieliśmy dopłacać

                        Aborka – jeśli faktycznie to ogrzewanie tak jak mówisz nie jest takie drogie, to ja zmieniam pogląd co do mieszkania w domu

                        E to nie tylko Tobie, to cos wogole forum sie w takim forum zrabalo. A mialam pytac czy tez tak macie 😉

                        A ja mieszkam jeszcze w starym budownictwie w tak dosc nieciekawej dzielnicy wiec powinno byc wogole tanio nieby, a nie jest, bo niby za remont dachu my nie placimy ale z remontowego sie placi, no ale musielismy podniesc remontowe wlasnie by moc wziac kredyt na remont dachu. No defakto i tak my za ten remont placimy, tylko ze w ratach.

                        • Zamieszczone przez swiki
                          E to nie tylko Tobie, to cos wogole forum sie w takim forum zrabalo. A mialam pytac czy tez tak macie 😉

                          A ja mieszkam jeszcze w starym budownictwie w tak dosc nieciekawej dzielnicy wiec powinno byc wogole tanio nieby, a nie jest, bo niby za remont dachu my nie placimy ale z remontowego sie placi, no ale musielismy podniesc remontowe wlasnie by moc wziac kredyt na remont dachu. No defakto i tak my za ten remont placimy, tylko ze w ratach.

                          Tak jest u moich rodziców w kamienicy. Niby nie prywatny właściciel, tylko spółdzielnia, ale jak właśnie korytarze w piwnicach remontowali, to podnieśli w tym celu składkę na fundusz remontowy.

                          • Zamieszczone przez zuzelka83
                            Coś mi się forum zrąbało i nie wiem czy post mi się wysłał czy nie 🙁

                            Swiki – to ja jednak zdecydowanie mniej płacę niż Ty za czynsz i za ogrzewanie. Za prąd też mniej
                            U mnie jak popsuł się podgrzewacz ciepłej wody czy pompa ciepła (nasz pion, klatka czy cały blok ma swój – nie wiem dokładnie) przed Sylwestrem, to właśnie z tej kasy co płacimy do spółdzielni był zakupiony szybciutko nowy i nic nie musieliśmy dopłacać

                            Aborka – jeśli faktycznie to ogrzewanie tak jak mówisz nie jest takie drogie, to ja zmieniam pogląd co do mieszkania w domu

                            200 pln to podatek 🙂

                            rocznie ogrzewanie domu i wody wychodzi ok 4500 – w czym dwa rachunki ok 1500 i reszta 200-500 (w sumie 6) Do tego prąd,, tu sporo – ok 280 misięcznie. ale w tym jest woda bo mam własną studnie, podlewanie ogrodowe, dwa kompy, wiatrak do kominka…kuchenka, piekarnik.. itd.
                            jak liczyłam to w bloku czynsz z funduszem remontowym mnie wynosił 600 czyli rocznie 7200. ja ie wyprowadziłam pod Warszawe bo tu mam rodziców i oni sie moim dzieckiem zajmowali. zresztą zawsze z mezem chceilismy miec domek. lubimy sie grzebac w ziemi. to dla nas frajda. W bloku sie męczylismy. Decyzja przyszłą nagle bo sie okazalo ze znajomi dom sprzedawali. tanio, stary ale nie bardzo. 2-3 lata go malowalismy, myslismy, wszystko sami niskimi kosztami. Wszystko wymagało jakiegos naprawienia ale tak generalnie był do zamieszkania od zaraz. miałam kuchnei, meble, łazienki. No tylko tu cos cieko, tam sie zatykało itd.

                            Teraz robimy co i raz koleje remontki 🙂
                            salon z kominkiem
                            kuchnia
                            szafy na ksiązki
                            brama i drzwi garazowe
                            kominy
                            ocieplenie garazu
                            Bartka pokój i Ali pokój

                            ot mieszkamy cos tam robimy…

                            Budwac od zera bym nie chcaiła. za duzo wyborów…. czasu, nerwów…

                            • ja mam teraz opłat w mieszkaniu ponad 1000zł (z mediami wszelkimi)…
                              12.000 rocznie.
                              musiałabym nie wiem co robic w domu ok 140mkw, zeby tyle rocznie wywalić na dom.

                              • mieszkam w domu od roku
                                wady:
                                – 11 km od miasta
                                – daleko do sklepu, poczty
                                – wiecej sprzatania;)
                                – brak prawka – moja glupota!
                                – kredyt;)
                                zalety:
                                – wiecej pomieszczen
                                – piekne widoki
                                – taras i dzialka
                                – dzieci maja wybieg kiedy tylko chca

                                sasiedzi tez widza wszystko;( mimo wszystko w bloku mialam wieksza prywatnosc

                                dom nowy, maly, budowany
                                mimo wszystko stawialabym na dom;)

                                • Zamieszczone przez bruni
                                  ja mam teraz opłat w mieszkaniu ponad 1000zł (z mediami wszelkimi)…
                                  12.000 rocznie.
                                  musiałabym nie wiem co robic w domu ok 140mkw, zeby tyle rocznie wywalić na dom.

                                  Bru mam podobnie,tylko mieszkam w mniejszym mieszkaniu i miescie,a rocznie oplat mam 11 100,i co pol roku prawie czynsz wzrasta…wiec mnie tez sie oplaca wynisc sie w cholere… Ale nie mam gdzie;-) ani za co… Nikt mi kredytu nie da;-)

                                  • Zamieszczone przez zuzelka83
                                    Za czynsz rocznie płacę 3660zł (w tym ciepła, zimna woda, ścieki, śmieci, ogrzewanie i ochrona). No i z tego czynszu (funduszu remontowego w nim zawartego) remontują klatki, naprawiają dach.
                                    W domu dochodzi jeszcze sporo kasy na naprawy, których w mieszkaniu nie robisz.
                                    Fakt – moje porównanie dotyczy mieszkania i domu większego od niego 3 razy. Przy takim samym metrażu mieszkania i domu pewnie koszty byłyby podobne

                                    edit: a czy mając dom nie płaci się jeszcze jakiegoś podatku od gruntu czy czegoś tym podobnego?

                                    Ale Ty chyba masz małe mieszkanie, więc ta wysokość czynszu raczej nijak się ma do średniej wielkości domku 😉
                                    Ja za 60 m w centrum miasta płacę 700 zł (czynsz i woda)
                                    do tego dochodzi energia, opłata za garaż
                                    i się w tysiaku nie mieszczę

                                    Marzy mi się domek, ale nie daleko na wsi, tylko tuż za miastem
                                    żeby nie tracić dużo czasu na dojazdy
                                    A poza tym jak chcę wyjść z J. na spacer to albo mam do wyboru beznadziejny plac zabaw
                                    i cały tabun sąsiadek z dzieciakami
                                    albo wyprawa do parku – po przedszkolu nieopłacalna sprawa, bo mam kawałek drogi do parku

                                    • my od prawie 2-ch lat w nowym mieszkaniu (wcześniej mieszkaliśmy w domu z rodzicami)

                                      ”+”

                                      swój własny chociaż ciasny 😉 kąt
                                      wygodnie, ciepło, zero prac przy..
                                      blisko do pracy, przedszkola, sklepów
                                      J ma się z kim bawić (dzieci w klatce)

                                      ”-”

                                      kredyt i ogólne kosztu utrzymania (u rodziców mieszkaliśmy za free)
                                      wkurzają mnie dzikie awantury za ścianą o 6 rano :Szok:
                                      waliki dzieci o ”przetrwanie” na placu zabaw
                                      ciągle rosnący czynsz i koszty eksploatacji

                                      brakuje mi trochę przestrzeni, ogrodu, słońca i spacerów po ”małej mieścinie” z wyglądającymi zza płota sąsiadkami 😉 zapachu z łąk – tam jakoś bardziej czuło się każdą porę roku

                                      • Zamieszczone przez Biedroneczka

                                        brakuje mi trochę przestrzeni, ogrodu, słońca i spacerów po ”małej mieścinie” z wyglądającymi zza płota sąsiadkami 😉 zapachu z łąk – tam jakoś bardziej czuło się każdą porę roku

                                        Przyznaj się, że czytałaś ostatnio Anię z Zielonego Wzgórza

                                        • o tym co lepsze nikt za Ciebie nei zdecyduje – kazdy ma swoje priorytety

                                          Zamieszczone przez ambicja
                                          mieszkanie zawsze będę miała bliżej centrum niż dom

                                          e tam 😉

                                          ja juz sie wypowiadalam nie raz
                                          moge porównac roczne koszty utrzymania 6-letniego mieszkania we wspolnocie i nieco ponad rocznego domku o 3x wiekszej powierzchni – jesli chcesz – polozone w tej samej odleglosci od centrum, wiec nawet stawki podatków naliczane w tym samym pokoju w urzędzie 😉

                                          Asiku, płacisz kosmiczny czynsz! We wspolnocie za mieszkanie 65m2 płacę w tej chwili około 250-300 zł opłat eksploatacyjnych (zalezy od pory roku), w tym zaliczka za wode+kanalize i ciepło, wywóz smieci i fundusz remontowy. Rzadko miewamy dopłaty, zaliczki mamy dosyc dobrze zbilansowane.

                                          Zuzelko, gwarantuje Ci, ze w blokach po tych kilkunastu latach tez jest duzo napraw, na ktore skądś trzeba wziac pieniadze. Koszty utrzymania domu za metr kwadratowy są niższe niz bloku (nawet w nowej wspolnocie) – to potwierdzaja wszyscy moi znajomi i mi tez tak wychodzi.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Dom czy mieszkanie

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general