Dopiero teraz mam siłę żeby pisać…

Witam Was dziewczyny. Nigdy tu nie zaglądałam wcześniej żeby nie “zapeszać”, bałam się i w trakcie starań i potem. Mimo wszystko stało się. W 7tc okazało się, że to ciąża pozamaciczna. Operacja, a potem ogromny ból, ale nie fizyczny. Obudziłam się z narkozy z płaczem, mimo, że nie byłam jeszcze do końca przytomna wiedziałam, że mojego Skarbu już nie ma, czułam niewyobrażalną pustkę. Długo jeszcze będę ją czuła….Wypłakałam już wszystkie łzy, teraz noszę żal głęboko w sercu, ale idę do przodu. Mija tydzień za tygodniem, brzuch się goi, czas biegnie dalej. Nie wiem kiedy się odważę podjąć kolejną próbę. Boję się, że za drugim razem się nie podniosę…..

Kasia i Aniołek 26.09.07r.

14 odpowiedzi na pytanie: Dopiero teraz mam siłę żeby pisać…

  1. Re: Dopiero teraz mam siłę żeby pisać…

    Laurencjo- obserwowałam Twoje starania z ukrycia… z ukrycia bo nie miałam (nie mam) odwagi odezwać się na starających. Trzymałam kciuki za Twoją fasolkę, za każdą fasolkę, za to by już nikt tutaj nie musiał nic napisać…. A jednak….

    Przytulam Cię bardzo mocno do serca….

    dobrze wiem jakie to trudne, ale też wiem (teraz po 3 miesiącach ),że czas leczy a raczej koi rany…miłość i tęsknota zostana w nas na zawsze… Ale z kazdym dniem jest mi łatwiej wychodząc rano z domu spojrzeć w niebo uśmiechnąć się do mojego aniołka i ze zdwojoną siłą iść przed siebie, tego i Tobie życzę

    trzymaj się i choć to teraz trudne musisz wierzyć, ze kiedyś się uda !
    aga&hania&aniołek 07.07

    Edited by mamahani on 2007/10/12 20:58.

    • Re: Dopiero teraz mam siłę żeby pisać…

      Wszystko będzie dobrze, nie martw się, głowa dogóry. Napewno czas sprawi, że podejmiesz kolejnąpróbę, chociąz wierz mi,ciaża po poronieniu to bardzo trudnasprawa. Ja dokładnie rok temu, też26.09 straciłam Maleństwo w 10 tc. Nie mogłam się pozbierać, wydawąło mi się, że to niemozliwe…Wtedy miałam pretensje do wszystkich, dlaczego ja?Chciałam od razu zajsc w ciażę,ale mój lekarz kazał odczekać 3 miesiace. W lutym 2007 okaząło się, że jestem po raz kolejny w ciąży. Bałam się nią cieszyć, bo bałam się.że powtórzy sięhistoria z września. A kiedy uwierzyłam, że jest ok,w 13tygodniu dostałam krwawienia, właściwie to jechałam do lekarza z myślą, że napewno następnego dnia będęmiałazabieg. Okazało się, że mam przodujące łożysko, ale Dziecko żyje,musiałam leżeckilka tygodni plackiem w domu i braćleki na podtrzymanie ciąży. Teraz jestem w38tc, mam termin na 26.10 i nadal się boję,całą ciąże towarzyszył mi strach, każda wizyta w toalecie była strachem,co zobacze na wkładce.. Nawet teraz, kiedy Mały małosie rusza czuje przerażenie.A potem nagle wystawia stópkę…Ale ciągle mam nadziejei wierzę, żewszystko bedzie ok i tak ma być! Pamiętam ciągle oMoim Aniołki,któego straciłam w ubiegłym roku, tegonieda się wymazac z pamieci,chociaż miał tylko 2 cm.. Z biegiem czasu napewno zapragnieszpo raz kolejny zajścwciąże,ale na razie potrzebujesz czasu na zregenerowanie sił, przede wszystkim psychicznych. Trzymaj się ciepło, za kilka miesiecy mam nadzieję, że zobaczę cie na “oczekujących”
      Pozdrawiam serdecznie,
      Ania, Natalka(15.04.02) iOlivier 38tc

      Anulka56

      • Re: Dopiero teraz mam siłę żeby pisać…

        Dzięki za ciepłe słowa! Mimo wszystko mam jeszcze dosyć wiary, żeby przez to przejść…

        Kasia i Aniołek 26.09.07r.

        • Re: Dopiero teraz mam siłę żeby pisać…

          No właśnie, najtrudniej będzie się przygotować psychicznie do kolejnej ciąży. Pewnie będzie inna i nie będę się spieszyć z ogłaszaniem radosnej nowiny, ale będzie- tego jestem pewna.

          Kasia i Aniołek 26.09.07r.

          • Re: Dopiero teraz mam siłę żeby pisać…

            Hej.
            Wiesz ze przytulam cie mocno i głowa do góry bedzie ( bo musi ) byc dobrze.
            Pozdrawiam i odezwij sie czasem na Gadulcu.

            Alina i Klaudia 23.02.1999

            • Re: Dopiero teraz mam siłę żeby pisać…

              Kasiu bardzo Ci współczuję i przytulam, wiem przez co przechodzisz.
              Trzymałam za Ciebie kciuki jak byłas w szpitalu, ale widac trzymanie kciuków nie wiele daje. Wiem, że rzadne słowa nie są w stanie Cię pocieszyc, więc nie będę próbowała.
              Jak będziesz miała ochotę pogadc to odezwij się na gg.
              Całuski,

              Kasia, Igor 24.08.2002 i aniołek 07.2007

              Edited by kata1977 on 2007/10/13 20:01.

              • Re: Dopiero teraz mam siłę żeby pisać…

                Kasiu Ty wiesz, że ja wim jak Ci jest teraz ciężko… współczuję…
                26 września, w dniu, w którym Ty straciłaś swoje Maleństwo, minęło dokładnie 8 mies. od dnia, w którym ja straciłam moje pierwsze Maleństwo a trzy dni później 29 września odeszło moje drugie Maleństwo… więc mogę Ci tylko powiedzieć, że łączę się z Tobą w tych trudnych dla nas chwilach…

                panterka

                • Re: Dopiero teraz mam siłę żeby pisać…

                  Przykro mi ;-((((((((((
                  dla aniołka [*][*][*]

                  U mnie dzisiaj 1. rocznica;-(

                  • Re: Dopiero teraz mam siłę żeby pisać…

                    i ja Cię przytulam…. głowa do góry!! będzie dobrze, zreszta już czuję że u ciebie już jest ciutek lepiej, nie można się poddawać, znasz moją historie, wiesz że również jestem mamą Aniołka, ale tez mamą Nikosia, tobie też się uda! wierzę w to z całego serducha!!!

                    Alina

                    • Re: Dopiero teraz mam siłę żeby pisać…

                      Wiem co czujesz ale musisz sie trzymac dzielnie. Bedzie lepiej sama wiem bo pierwszy miesiac ciagle plakalam a teraz juz sa prawie dwa miesiace po poronieniu i coraz lepiej zaczynam sie czuc. Tak naprawde dalej czuje pustke ale wiem ze nie mozna sie poddawac bo w koncu szczescie musi sie do nas usmiechnac. Trzymaj sie cieplo.
                      Evika i aniolek 8.21.07

                      • Re: Dopiero teraz mam siłę żeby pisać…

                        Trzymaj sie Kasiu

                        Ula i Emilka (prawie 4)

                        • Re: Dopiero teraz mam siłę żeby pisać…

                          Witaj
                          jestem mamą aż trzech aniołków (12tc, 12tc, 13tc) i po całej serii skomplikowanych a nawet kosztownych badań – i wiem jedno, każda z Nas przeżywa to na swój sposób i należy to uszanować. Trzeba też pamiętać, a najtrudniej to wytłumaczyć samej sobie, że takie sytuacje mają miejsce, są bardzo trudne, lecz mimo to należy się do siebie – przede wszystkim do Siebie uśmiechać. Pamiętaj, że masz teraz Swojego najwierniejszego Aniołka Stróża, będzie Cię pilnował na każdym kroku Twojego życia. Moja znajoma, widząc, że pomimo rozmowy o stratach ciąż nie potrafię sobie z tym poradzić poprosiła abym nadała imiona swoim dzieciaczkom – bez zastanawiania się tak od serca – i wiesz teraz jest dużo lepiej, zastanawiałam się skąd będę wiedzieć czy to chłopczyk czy dziewczynka – ona mi na to Ty to wiesz, i teraz mam w niebie dzieciaczki Bartosza, Michalinę i Jarka. Zobacz o ile wtedy jesteś bogatsza, masz swoje dzieciaczki w niebie. Głowa dp góry, usmiech na twarzy i do dzieła !!! Przesyłam uściski i pamiętaj pogoda ducha jest najważniejsza.

                          • Re: Dopiero teraz mam siłę żeby pisać…

                            Witaj Kasiu.
                            I ja Ciebie też doskonale rozumiem… Podobnie jak wiele z nas niestety znam smak łez i bólu po stracie swoich maleństw, ale uważam, ze nie ma co się za bardzo zastanawiać dlaczego tak się stało, dlaczego znowu ja, co komuś zrobiłam ze nam się to przytrafia… Każda strata boli i tego nie da się pominąć. Ktoś kto tego nie przeżył nigdy nie zrozumie co znaczy być mamą ale nie móc przytulać swoje maleństwa. Ale głowa do góry – trzeba myśleć pozytywnie. Na pewno jeszcze i my przytulimy nasze maluszki, to jest nadal przed nami. Nadal na to czekamy i się doczekamy. Nasze dzieciątka nie mają imion, wiemy ze pierwsze było dziewczynką a bliźniaczki, hmmm… nie mamy pojęcia. Ja cały czas mówiłam o wszystkich naszych maluszkach jak o dziewczynkach więc może tak było – podobno matki to czują… nie wiem… Imion w każdym razie nie mają, ale mają swoje miejsce w naszych sercach i będą tam do końca naszych dni. Każdego dnia o nich myślę i łza się w oku kręci, ale wierzę w to ze niebawem w tym samym oku będzie łza, ale łza radości i szczęścia, czego i Wam serdecznie życzę.
                            Trzymajcie się i nie poddawajcie. Patrzcie w przyszłość, pomyślcie ile radości przed Wami. Smutki zastawcie z tyłu i starajcie się jak najmniej do nich wracać, choć zdaję sobie sprawę jakie to trudne – ale uwierz mi że wykonalne.
                            Pozdrawiam Was bardzo cieplutko

                            Motylek, aniołek 05.08.2006, aniołki 25.08.2007

                            • Re: Dopiero teraz mam siłę żeby pisać…

                              Dziękuję… Miło jest poczytać Was w tych trudnych momentach, bo wiecie co czuje…. Będzie dobrze wiem to, ale to czekanie….

                              Kasia i Aniołek 26.09.07r.

                              Znasz odpowiedź na pytanie: Dopiero teraz mam siłę żeby pisać…

                              Dodaj komentarz

                              Angina u dwulatka

                              Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                              Czytaj dalej →

                              Mozarella w ciąży

                              Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                              Czytaj dalej →

                              Ile kosztuje żłobek?

                              Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                              Czytaj dalej →

                              Dziewczyny po cc – dreny

                              Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                              Czytaj dalej →

                              Meskie imie miedzynarodowe.

                              Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                              Czytaj dalej →

                              Wielotorbielowatość nerek

                              W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                              Czytaj dalej →

                              Ruchome kolano

                              Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                              Czytaj dalej →
                              Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                              Logo
                              Enable registration in settings - general