ludzie, ja zwariuje.
najpierw diagnoza, ze poronienie zatrzymane. pozniej, ze poronienie zagrażajace, bo dwa ogromne krwiaki. to od jednego lekarza.
dzien pozniej od drugiego: zadnych krwiakow nie ma, ostre tylozgiecie, cechy macicy dwuroznej.
12tc. ten pierwszy – krwiaki prawie zakrzeply, wszystko jest ok. “stara” krew moze sie wydostawać, moga być plamienia.
(prawie) 13tc – ten drugi: ciąża nisko osadzona, lozysko przodujące (plamienia)
obaj sa arcy-przekonujący w diagozach. pierwszy to znany specjalista, drugi pracuje w znanej klinice zajmujacej sie nieplodnoscia.
do drugiego poszlam, bo mam rozne fazy depresyjne po stracie 2 ciaz. pierwszy prowadzi mnie 3 lata, “zrobil” mi Adasia.
pierwszy nie wie o drugim. drugi wieo pierwszym, ale bez nazwiska, bo to konkurencja…
co zrobić??? do trzeciego iść???
26 odpowiedzi na pytanie: dwóch lekarzy – dwie (różne) diagnozy. co robić??
Re: dwóch lekarzy – dwie (różne) diagnozy. co robić??
isc do trzeciego i tylko jego ‘wersji’ sie trzymac- bo zwariujesz Kobieto
& Sierpniowa Dziewuszka!
Re: dwóch lekarzy – dwie (różne) diagnozy. co robić??
jej…faktycznie rozbieznosc w diagnozach…ja bym chyba faktycznie trzeciego poszukala, jakiegos sprawdzonego specjalisty od usg…. a niezaleznie od diagnozy to chyba i tak musisz lezec?
Re: dwóch lekarzy – dwie (różne) diagnozy. co robić??
Skad ja to znam?!!! Ostatnio 2 razy bylam w szpitalu z bardzo silnymi krwotokami, a tam 4 lekarzy postawilo 4 rozne diagnozy!!! Na szczescie na koniec pojawil sie w szpitalu moj lekarz prowadzacy, ktoremu ufam i jego diagnozy sie trzymam! Jesli chcesz przeczytac wiecej o tym co mnie spotkalo to zajrzyj tutaj:
[Zobacz stronę]
Agnieszka i Oleńka (1.09.2003r.)
i Sierpniowe Słoneczko (9.08.2006r.)
baby-gaga.com/p/dev220pr___.png[/img]
Edited by aga__w on 2006/03/24 18:18.
Re: dwóch lekarzy – dwie (różne) diagnozy. co robić??
Ja bym poszła do trzeciego !
Ania i Marta (27.06.2004) 🙂
Re: dwóch lekarzy – dwie (różne) diagnozy. co robić??
Ja bym chyba do trzeciego nie poszła….jakby pojawiła się trzecia teoria, chybabym zwariowała….
Fifiego prowadził lekarz, któremu ufałam w 100%.
Teraz niestety się wyprowadził i chodzę do innego, którego niekoniecznie do końca słucham 😉
Ciężko doradzić cokolwiek….jeśli ciąża jest zagrożona, nie dziwię się że starasz się robić wszystko….czasem jednak nerwy są jeszcze gorsze, a na pewno nie są dobrym doradcą…..
A co ty czujesz? Czujesz że coś naprawdę może być nie tak?
Mam nadzieję że wszystko będzie dobrze
Pozdrawiam
Filip braciszek
Re: dwóch lekarzy – dwie (różne) diagnozy. co robić??
A czy to jaka diagnoza coś zmieni – inne leki, inne postępowanie? Bo jak nie, to nie wydaje mi się to aż ta istotne…
Pozdrawiam,
Re: dwóch lekarzy – dwie (różne) diagnozy. co robić??
To straszne ile musiałaś przejść i teraz mi wstyd jak to czytam bo ja mam tylko problem z gardłem w którym są bakterie i grzyby i robię z tego problem….. Mam nadzieję że sytuacja u ciebie i u k8 się unormuje i wszystko zakończy się pomyślnie. Trzymam za was kciuki.
Re: dwóch lekarzy – dwie (różne) diagnozy. co robić??
Witaj
Widzę, że jesteś z Krakowa. A tu naprawde ciężko o dobrego lekarza.. Niestety sama przez to przeszłam.
Ja Ci coś poradzę z własnego doświadczenia. Moja ciąża zagrożona od 8tc, plamienia- wylądowałam w szpitali na 3 tygodnie na Kopernika. Okazało się, ze mam cyste wielkości 10cm*6cm. Po tych 3 tygodniach cysta znika i wychodzę ze szpitala. Po tygodniu ( 13 tc) krwotok w nocy i znów szpital ( ten sam). Diagnoza-krwiak. Leżałam w szpitalu tydzień. Co prawda krwiak nie zniknął, ale mnie wypuścili. Miałam przez 3 tygodnie plamienia ciemno brązowe. Cały czas brałam duphaston oraz EACĘ ( takie granulki na krwawienia). Po tym czasie przeszło.
Po tych przejściach mocne postanowienie: NIE BĘDĘ CHODZIŁA DO WIĘCEJ NIŻ JENGEO LEKARZA, bo oszaleję. Poszukłam normalnego zwyklego ginekologa-położnika, który może nie jest ideałem. Ale ciąża to nie okres ma zmianę lekarza co chwila. Lekarz mnie uspokoił. Wszystko wróciło do normy, a ja zaczęłam się cieszyć ciążą.
Kasiu…jeśli odpoczywasz, zażywasz duphaston ( może jescze magnez by się przydał?-dopytaj lekarza) to jak ma być tak będzie, a będzie dobrze. Jesteś już po 12tc i wszystko powinno wracać do normy. Ja chodziłam do różnych profesorów, znanych lekarzy ( nazwiska mogę podać na priva) i niestety żaden nie potrafił mnie uspokoić. Co chwila było coś innego.
Moja rada: nie szukaj 3-ego lekarza od niepłodności. Musisz mieć zaufanego lekarza do prowadzenia ciąży.
Ja ostatnio robiłam usg 3D u dobrego specjalisty. Może to by Cię uspokoiło?
Rozpisałam się nieźle:::), ale jak przeczytałam Twój post to o mało nie zagotowałam. Mi czasami ręce opadają od tych diagnoz. I zaczynam wierzyć ludziom, którzy boją się chodzić do lekarza, bo nie wiadomo co powie.
A na koniec ściskam moco i przesyłam kopniaczki od podskakującego Tomeczka w brzuszku::) Niedługo sama poczujesz kopniaki dzidziola::)
Jakbyś coś potrzebowała to śmiało na priva.
pozdrawiam
Ania i lipcowy Tomaszek
Re: dwóch lekarzy – dwie (różne) diagnozy. co robić??
ja bym zdecydowanie poszla do trzeciego. Z jakiego jestes miasta?
AsiaG
Edited by AsiaG on 2006/03/24 11:27.
Re: dwóch lekarzy – dwie (różne) diagnozy. co robi
Koniecznie idż do trzeciego! I myśl pozytywnie – mocno trzymam za Ciebie kciuki!
M&Marta i Wrześniątko
Re: dwóch lekarzy – dwie (różne) diagnozy. co robić??
powiedzialam dzis ikkuni, ze boje sie isc do trzeciego lekarza, bo jeszcze sie dowiem, ze to bliznieta. w tym jedno czarne;-)
Re: dwóch lekarzy – dwie (różne) diagnozy. co robić??
moj mowi o spokojnym trybie zycia bez podrzucania Adama.
ten drugi najchetniej polozylby mnie do szpitala.
Re: dwóch lekarzy – dwie (różne) diagnozy. co robić??
trzymam kciuki!
duzo, duzo zdrowia i spokoju!
Re: dwóch lekarzy – dwie (różne) diagnozy. co robić??
plamienie. teraz juz wlasciwie brudzenie.
no i czuje “nisko” te ciaze.
ale mlode za to mlode sie odezwalo “motylkowo”:-)
Re: dwóch lekarzy – dwie (różne) diagnozy. co robić??
też miałam ciężki początek obecnej trzeciej już ciąży – krwawienie (izba przyjęć – lekarz nie widzi przyczyny) po paru dniach jest krwiak (mój prowadzący – będzie co będzie, proszę żyć normalnie) po kolejnych paru dniach skurcze jadę do szpitala (przyjmują mnie na oddział, dostaję hormony i środki rozkurczowe). Potem po paru tyg zaczęły się skurcze znowu (prowadzący jak zawsze bez stresowy, Pani Aniu, będzie dobrze) a w szpitalu chcą mnie zostawić żebym sobie odpoczęła. Teraz Bogu dzięki zaczynam 29 tydzień, i wiedza, że dziecko już by sobie poradziło na tym świecie bardzo mnie uspokaja. Ale meritum: nauczyłam się jednego w tej ciąży: ufać sobie i własnemu instynktowi a nie lekarzowi. Jak czuję się gorzej, jadę do szpitala i zostaję w nim. Jak czuję się lepiej, zostaję w domu. Z moich obserwacji wynika, że lekarki ginekolożki spotkane w spitalu są bardziej skłonne do uziemienia pacjentki, z kolei faceci lekarze witali mnie na obchodzie: a Pani jeszcze u nas??? Jedna mądra babka (lekarka) powiedziała: to dziecko w Pani ma tylko Panią, cała reszta się nie liczy. Dodam, że straciłam kompletnie zaufanie do mojego prowadzącego gina, chociaż to już trzecia ciąża u niego… Ale jego podejście jest wg mnie zbyt luźne: hormony nie potrzebne, leżenie nie potrzebne, będzie co ma być.
Dlatego, przy krwiaku, jeśli masz szansę leżeć w domu to leż, zalecenie tego Twojego pierwszego lekarza zbyt przypomina mi podejście mojego – Bóg dał Bóg weźmie, a jeżeli możesz sobie pozwolić na szpital, to warto się położyć. Choćby na parę dni.
Anka, Przemek, Lenka i Kaja (czerwiec 2006)
Re: dwóch lekarzy – dwie (różne) diagnozy. co robić??
ten moj pierwszy gin to ginekolog – poloznik, dr M. Kostyk. do tego drugiego trafilam przypadkiem
generalnie ufam Kostykowi, dal mi adasia.
odstawilam juz duphaston iluteine, granulki tez bralam.
uspokojona jestem o tyyle, ze oprocz diagnozy o o lozysku przodujacym zoobaczylam fikajaca dzidzie, mamy obmierzona przezierność karkowa i inne takie.
masz racje: trzecia diagnoza zawirowala by mi w glowie maksymalnie. sprobuje wyczekac do nastepnej wizyty u Kostyka.
dziekuje za wszystko, co napisalas.
serdeczne pozdrowienia, glaski dla Tomaszka:-)
Re: dwóch lekarzy – dwie (różne) diagnozy. co robić??
Dzieki i wzajemnie,bo nasza sytuacja chyba troche podobna jest…
Agnieszka i Oleńka (1.09.2003r.)
i Sierpniowe Słoneczko (9.08.2006r.)
baby-gaga.com/p/dev220pr___.png[/img]
Re: dwóch lekarzy – dwie (różne) diagnozy. co robić??
Ja tez wczesniej czesto mialam wrazenie, ze czuje ta ciaze bardzo nisko, czego w pierwszwj ciazy nigdy nie mialam. Teraz od pewnego czasu to uczucie juz minelo, ale i lozysko podobno juz nieco sie podnioslo…
Agnieszka i Oleńka (1.09.2003r.)
i Sierpniowe Słoneczko (9.08.2006r.)
baby-gaga.com/p/dev220pr___.png[/img]
Re: dwóch lekarzy – dwie (różne) diagnozy. co robić??
Iść do trzeciego.
Ale niekoniecznie do specjalisty od niepłodności, bo taki Ci już nie jest potrzebny 🙂
Jesli chcesz namiar daj znać.
Ala i Filipek +?
(29.07.2003)
Re: dwóch lekarzy – dwie (różne) diagnozy. co robić??
HEJ!
A wiesz, ze w przypadku dwuroznosci DUZO czesciej zdarzaja sie ciaze blizniacze ( ciaza moze rozwinac sie w obydwu rogach lub czesciach macicy), tak wiec KTO WIE? ;o)))
Znasz odpowiedź na pytanie: dwóch lekarzy – dwie (różne) diagnozy. co robić??