Dylemat mieszkaniowy , małe z ogrodem czy większe bez ?

Witam 🙂

Mam dylemat mieszkaniowy….trzy dni dumam i nic nie wiem dalej. Z racji tego,że macie Dziewczyny duże doświadczenie, wiele z Was zmieniało miejsce zamieszkania postanowiłam poznać Waszą opinię. Może mi to coś rozświetli, bo w zależności jak się nastawię jedno wyjście albo drugie wydają mi się super, a za moment jest odwrotnie.

Sprawa wygląda tak…4 osobowa rodzina, w tym dwójka dzieci tej samej płci, z różnicą wieku 2 lata…i wybór mieszkaniowy przed nami… Mieszkania są dwa możliwe :mieszkanie 65 metrów parterowe z ogródkiem 120 metrów i mieszkanie większe ( 90 metrów ) dwupoziomowe ( drugi poziom antresola ( 60 po podłodze, użytkowej 26 metrów) bez ogródka z balkonem nad ogródkiem sąsiadów ( pierwsze piętro ).

Czy korzysta się z ogródka rzeczywiście tak często? Czy to tylko w wyobraźni się tak widzi? Do jakiego wieku dzieciom nie przeszkadza wspólny pokój z rodzeństwem?

Dziękuję z góry za wszelkie opinie, pozdrawiam

ps. może to istotne, mamy też ogródek działkowy ( taką byłą działkę pracowniczą) i mamy do niej jakieś 2 km, czy nie będzie tych ogródków za dużo, a za mało czasu na siedzenie na leżakach?;)

26 odpowiedzi na pytanie: Dylemat mieszkaniowy , małe z ogrodem czy większe bez ?

  1. W sytuacji, gdy macie jeszcze ogródek działkowy to bez wahania wzięłabym to większe mieszkanie.
    Musisz się zastanowić czy będziesz w stanie ogarnąć 2 ogródki. 120 metrów to wcale nie jest tak mało. Druga sprawa, czy ten ogrodek to przy bloku czy w jakiejs szeregowce. Widziałam kilka ogródków przy blokach, ale ludzi w nich nie 🙂
    Nawet dzieciarnia woli gdzieś na placu zabaw poszaleć niż siedzieć w ogródku.
    Pomyślałam jeszcze o jednej rzeczy, a mianowicie, ze w ogródku to da się posiedzieć tylko kilka ciepłych miesięcy, wiec jak bym miała taki wybór jak ty to wybrałabym większe mieszkanie.

    Pytałaś też jak to jest z rodzeństwem w jednym pokoju. Rozdzieliłam im pokoje, w tym roku dopiero, ale myślę, że jak dziecko ma swój pokój od poczatku to uczy się o niego dbac.
    U mnie dzieciaki rozdzieliłam dopiero w tym roku, bo po pierwsze przeszkadzały sobie w nauce, a po drugie to urządzały mi spychologię, tzn. jedno na drugie zganiało, kto ma co zrobić. Efektem był bałagan w ich pokoju.
    Mam nadzieję, ze choc trochę pomogłam.

    • A cena taka sama?
      Zakładając, że tak, brałabym to większe.
      Pal licho ten ogródek, to tylko parę miesięcy w roku, a m2 masz przez cały rok.
      Jeśli cena jednego i drugiego jest inna to już jest inna bajka.

      • Ja też brałabym to większe mieszkanie.
        Jednak 90m2 a 65m2 to spora różnica.
        I tak jak pisały dziewczyny, dzieci wolą biegać po placu zabaw z koleżankami i kolegami niż siedzieć w ogródku.
        No i ogródek macie, na działce, tam będziesz sobie leżakować i odpoczywać, a nie w centrum miasta pod oknami sąsiadów 🙂

        • Zamieszczone przez marnat
          Ja też brałabym to większe mieszkanie.
          Jednak 90m2 a 65m2 to spora różnica.
          I tak jak pisały dziewczyny, dzieci wolą biegać po placu zabaw z koleżankami i kolegami niż siedzieć w ogródku.
          No i ogródek macie, na działce, tam będziesz sobie leżakować i odpoczywać, a nie w centrum miasta pod oknami sąsiadów 🙂

          Mam takie samo zdanie w tej sprawie

          • zdecydowanie większe
            120m2 ogródka – to moim zdaniem tylko dodatkowa powierzchnia do sprzątania, bo raz, że tam nie wypoczniesz (no chyba że lubisz czytać książkę będąc obserwowana przez sąsiadów) ani nie pogrilujesz (bo okaże się, że sąsiadom przeszkadza);
            a jak się trafi niewychowane towarzystwo w bloku, to tylko nerwy sobie będziesz szarpać wiecznym zbieraniem np. petów 🙁

            • Mam to małe, parterowe z ogródkiem
              Ogródek jak dla mnie rewelacja – ale kawka, herbatka, obiadek, w sumie dodatkowa przestrzeń tylko w bardzo ciepłe miesiące maj-wrzesień, radości z pokrytego pół metra śniegiem ogródka raczej nie ma wielkiej a takie warunki panują u nas jeszcze dzisiaj – z utęsknieniem czekam na krokusy, hiacynty, narcyzy które przy sprzyjających warunkach potrafią cieszyć oko już pod koniec lutego -super radość siedzieć tak zimą przy grzańcu i móc podziwiać swoje własne cuda 🙂 – to zupełnie co innego niż działka kilometr dalej, ta kawa w piżamie na boso zupełnie inaczej smakuje 😉
              Dzieci z ogródka korzystały jak były malutkie – raczkowały tam, stawiały pierwsze kroki, mogły się bawić na kocyku, w namiocie, postawić swoje pierwsze bramki – w przeciwieństwie do placu zabaw wiedziałam, że mam czysto i mogą bez obaw ganiać na boso, teraz sa już duże mają inne potrzeby, wola wyjść na rower czy podejść na boisko z rówieśnikami, ale czasami ogródek też ciągnie jak rozłożymy stół i w pingponga z kolegami mogą pomiatać

              Mieszkanie jest dla naszej czwórki ciasne to fakt ale nie zamieniła bym go na 90 metrowe dwupoziomowe (90m na jednym poziomie kusiło by mnie ale miała bym ogródkowy dylemat). Uważam, że na powierzchni wiele nie zyskacie, drażnią mnie te dwupoziomówki, ze sztucznie zawyżoną powierzchnią bo licza po podłodze gdzie ani na dole ani u góry tak naprawdę nie ma przestrzeni, do tego często (nie wiem jak w tym co piszesz) jedynymi oknami na górnym poziomie sa okna połaciowe, jest ciemno, nisko, siedząc nie widać przestrzeni za oknem – dla mnie to kompletna porażka

              Z zaprezentowanych brała bym mniejsze jednopoziomowe z ogródkiem a jak bym miała możliwości szukała bym dla takiej rodziny większego z ogródkiem lub dwupoziomówki ale takiej co na dole by conajmniej te 55m2 było i u góry choć jedno okno tradycyjne

              • halinasuperdziewczyna Dodane ponad rok temu,

                Zamieszczone przez lilavati
                Mam to małe, parterowe z ogródkiem
                Ogródek jak dla mnie rewelacja – ale kawka, herbatka, obiadek, w sumie dodatkowa przestrzeń tylko w bardzo ciepłe miesiące maj-wrzesień, radości z pokrytego pół metra śniegiem ogródka raczej nie ma wielkiej a takie warunki panują u nas jeszcze dzisiaj – z utęsknieniem czekam na krokusy, hiacynty, narcyzy które przy sprzyjających warunkach potrafią cieszyć oko już pod koniec lutego -super radość siedzieć tak zimą przy grzańcu i móc podziwiać swoje własne cuda 🙂 – to zupełnie co innego niż działka kilometr dalej, ta kawa w piżamie na boso zupełnie inaczej smakuje 😉
                Dzieci z ogródka korzystały jak były malutkie – raczkowały tam, stawiały pierwsze kroki, mogły się bawić na kocyku, w namiocie, postawić swoje pierwsze bramki – w przeciwieństwie do placu zabaw wiedziałam, że mam czysto i mogą bez obaw ganiać na boso, teraz sa już duże mają inne potrzeby, wola wyjść na rower czy podejść na boisko z rówieśnikami, ale czasami ogródek też ciągnie jak rozłożymy stół i w pingponga z kolegami mogą pomiatać

                Mieszkanie jest dla naszej czwórki ciasne to fakt ale nie zamieniła bym go na 90 metrowe dwupoziomowe (90m na jednym poziomie kusiło by mnie ale miała bym ogródkowy dylemat). Uważam, że na powierzchni wiele nie zyskacie, drażnią mnie te dwupoziomówki, ze sztucznie zawyżoną powierzchnią bo licza po podłodze gdzie ani na dole ani u góry tak naprawdę nie ma przestrzeni, do tego często (nie wiem jak w tym co piszesz) jedynymi oknami na górnym poziomie sa okna połaciowe, jest ciemno, nisko, siedząc nie widać przestrzeni za oknem – dla mnie to kompletna porażka

                Z zaprezentowanych brała bym mniejsze jednopoziomowe z ogródkiem a jak bym miała możliwości szukała bym dla takiej rodziny większego z ogródkiem lub dwupoziomówki ale takiej co na dole by conajmniej te 55m2 było i u góry choć jedno okno tradycyjne

                Amen.
                Jak z tej dwupiziomowki wytnie sie obszar potrzebny na schody, to tez blisko 65 bedzie.
                Antresole…hm, rzecz gustu, ja nie lubie, bo tam zewsze duszno jest.

                • Te ogródki to jakiś bezsens.

                  Piszę to, bo mieszkam nad takimi, co to mają ogórdek.

                  może to wyjątek, ale dla mnie masakra – trzymają tam wszystko, co w domu się nie mieści.
                  Grabie, przewalone pregole, choinka ze świąt do dziś lezy przewrócona 😉

                  Ty będizesz miała pewni inaczej 🙂 ale jako sąsiadka z góry to wiem, że prywatności to tam raczej nie ma.

                  Jeszcze jedno

                  Ludzie, co mają ogródki traktują je jak prywatność. To nieprawda. To zawsze część bloku i jakas estetyka jest konieczna.
                  Jak se zrobisz jakąś ohydę – współnota może nakazać usunąć..

                  moim zdaniem- bierz większe, większość czasu siedzisz w chałupie, dzieci mają swoje pokoje – to b.ważne.

                  • Doczytałam, że to większe to 2 – poziomowe.
                    No to niefajnie.

                    Z izolacyjnego punktu widzenia:
                    -i parterowe i na poddaszu trzeba bardziej dogrzać – wybralabym jakąś trzecią opcję – 90 metrowe na 1 piętrze 🙂

                    • Mielismy podobne dylematy 2 lata temu;). U nas było 106m2, na 1 pietrze i wielki taras, parter i ogródek ta sama wielkosci i dwupoziomwe 106m, z 2 balkonami. To 2 poziome bez sens, bo nie dało sie go sensowni podzielić a druga sprawa to jednak mało ( za malo) na taki podział..

                      Jednak jak nie macie wyboru wybierzcie to większe z antresolą…

                      Tego parterowego w sumie nie bralismy pod uwage, sasiedzi go wzieli;) i szczerze srednio fajnie maja bo ogródek wychodzi na plac gdzie jest jedyne miejsce zabaw dzieci z osiedla;). Spokoj to maja chyba tylko wieczorem ( poznym) kiedy dzieciaków nie ma;).

                      Nasze na jednej powierzchni robi wrażenie wiekszego niż jest, jest przestrzeń, dzieci maja wspolny pokoj ( tez mieszkania szukalismy pod nich, ale mam bliźniaki wiec razem raczej beda dzielic pokoj). Z tarasu korzystam latem, to pranie wywiesic, to popracować z kawką;). Mimo ze mam “widok” na parking, i z boku na drzewa:).

                      Słusznie dziewczyny pisza, wszystkie dzieci ciągną na plac, to pokopać piłkę to pijezdzic na rowerze, mało jest takich ze bawia sie u siebie w ogródku;).

                      I też mamy możliwosc wyjazdu nad jezioro do moich rodzicow ( maja letniskowy domek) czy do tesciow w góry ( tez maja taki dom) takze odpusciliśmy pseudo ogródek;).

                      Wybrałabym to na 1 piętrze:).

                      • A ja wybrałabym z ogródkiem, jest ciepło wstajesz rano i możesz wyjść na ogródek wypić kawkę. Jak dla mnie luksus. A 65m to wcale nie jest takie małe mieszkanie, ja mieszkam w 61metrach ale niestety na 3 piętrze, w ogóle nie korzystam z balkonu. Balkon a ogród jak dla mnie nie to samo. Takze tutaj zdecydowanie parter z ogródkiem.

                        • Dziękuję za opinie, wahalismy wahaliśmy i mieszkanie 90 metrów dzisiaj poszło…. Ale w sumie może tak miało być…..to nie jest pewnie nasze ostatnie lokum, więc kiedyś, jak już będziemy milionerami 😉 kupimy sobie dom taki jak chcemy….w centrum, w lesie, olbrzymi, niekosztowny w utrzymaniu , hahaha, taki byłby idealny, ale jak to w życiu, ideałów nie ma :). Dzisiaj wieczorem zapadnie decyzja czy bierzemy małe….sąsiedzi z góry też mają ogródek, więc pewnie tam będą spędzać czas, a nie na balkonie nad nami….kiedyś mieszkałam jako dziecko w 8 osób na 60 metrach i nie mam z tamtych czasów złych wspomnień….chyba damy radę 🙂 jak będzie nas cisnąć, miażdżyć za parę lat to się po prostu wyniesiemy….póki co to ostatnia szansa na mieszkanie w moim miascie w przyzwoitym miejscu, nie ma wolnych działek więcej, więc nic się nie wybuduje :).

                          Fajnie poznać opinie większej ilości osób, jak juz podejmę decyzję to sobie druknę te korzystne dla ogródka i będę czytać w chwilach zwątpienia ;).

                          • Ja wybralabym bez ogrodka. W chwili obecnej mam bardzo duzy ogrod, z ktorego wcale nie korzystam. Nawet kolezanka, ktora przyjechala do mnie w zeszlym roku ochrzanila mnie, ze nie mam “tozsamosci ogrodkowej” i osobiscie rozstawiala krzesla, stolik i parasol. Jedyne moja korzysc z ogrodka, to mam gdzie wypuszczac psa oraz mam gdzie zrobic wieksza impreze np urodzinowa (dla tych, co urodziny obchodza latem). Gdyby mieszkania byly takie same, to ok, ale ogrodek kosztem metrow mieszkalnych… nie!

                            Chyba ze masz psa.

                            • Wolałabym więcej metrażu w środku niż taki ogródek;). Nie wiem dla mnie to cały czas mało;), kupując mieszkanie. Jednak piszesz, że nie jest docelowe możecie zmienić.. My np zrezygnowaliśmy z 80m2 gdzie układ był lepszy, jednak było od północy i to przeważyło.
                              Słońce jak dla nas jest najważniejsze, nasza sypialnia jest od północy i wystarczy;).

                              • Zamieszczone przez Mamá
                                Wolałabym więcej metrażu w środku niż taki ogródek;). Nie wiem dla mnie to cały czas mało;), kupując mieszkanie. Jednak piszesz, że nie jest docelowe możecie zmienić.. My np zrezygnowaliśmy z 80m2 gdzie układ był lepszy, jednak było od północy i to przeważyło.
                                Słońce jak dla nas jest najważniejsze, nasza sypialnia jest od północy i wystarczy;).

                                Mamy taką sytuację rodzinną,że nic nie jest u nas pewne na 100 %….możemy czekać parę lat aż sytuacja się wyklaruje, ale chcielibyśmy sobie poprawić komfort zycia na ten czas, teraz mieszkamy z moją Mamą, choć ma to swoje zalety i Mama jest dobrym człowiekiem to jednak wolałabym mieszkać osobno, dla dobra swojego i Mamy też :)…byłam obejrzeć teren, jest fajniutko 🙂

                                • widze, ze wybor juz sie sam dokonal, ale moze dorzuce kilka slow od siebie
                                  wynajmowalam przez ponad rok mieszkanie na parterze w bloku z malym ogrodkiem
                                  i dla nas to bylo duze udogodnienie, bo akurat adachu byl malenki w wozku i moglam go najzwyczajniej wystawic na zewnatrz, zeby sobie pofikal na powietrzu
                                  moglam tez wjechac wozkiek od strony ogrodka omijajac schody i waska klatke schodowa
                                  ogrodek byl bardzo przyjemnym rozwiazaniem na poranna kawe i gazete, czesto siadalam sobie tam, zeby poczytac
                                  inna sprawa, ze mieszkalam wowczas w slowenii, wiec moglam uzywac ogrodka nawet zima
                                  taki ogrodek to w moich oczach w sumie plus – wlasnie jestem w trakcie poszukiwania lokum i bez kawalka ogrodka nawet nie rozwazam opcji, choc z drugiej strony nie wiem, czy zamienilabym spory matraz na ogrodek, jak to bylo do niedawna w twoim przypadku

                                  bierz mieszkanie i zycze ci wszystkiego dobrego w loterii sasiedzkiej, bo – jak ktos juz wspomnial – jak sie jakis z gory uprze rzucac pety prosto do twojego ogrodka, to moze byc rzeczywiscie niefajnie

                                  • Zamieszczone przez kantalupa
                                    widze, ze wybor juz sie sam dokonal, ale moze dorzuce kilka slow od siebie
                                    wynajmowalam przez ponad rok mieszkanie na parterze w bloku z malym ogrodkiem
                                    i dla nas to bylo duze udogodnienie, bo akurat adachu byl malenki w wozku i moglam go najzwyczajniej wystawic na zewnatrz, zeby sobie pofikal na powietrzu
                                    moglam tez wjechac wozkiek od strony ogrodka omijajac schody i waska klatke schodowa
                                    ogrodek byl bardzo przyjemnym rozwiazaniem na poranna kawe i gazete, czesto siadalam sobie tam, zeby poczytac
                                    inna sprawa, ze mieszkalam wowczas w slowenii, wiec moglam uzywac ogrodka nawet zima
                                    taki ogrodek to w moich oczach w sumie plus – wlasnie jestem w trakcie poszukiwania lokum i bez kawalka ogrodka nawet nie rozwazam opcji, choc z drugiej strony nie wiem, czy zamienilabym spory matraz na ogrodek, jak to bylo do niedawna w twoim przypadku

                                    bierz mieszkanie i zycze ci wszystkiego dobrego w loterii sasiedzkiej, bo – jak ktos juz wspomnial – jak sie jakis z gory uprze rzucac pety prosto do twojego ogrodka, to moze byc rzeczywiscie niefajnie

                                    Dzięki 🙂 mam nadzieję,że trafimy na kulturalnych sąsiadów 🙂 a jak nie….to ja też mogę czymś daleko rzucić do ogródka obok, a to będzie ogrodek tych z góry ;)… jeszcze trzeba ochłonąć i wpłacić zaliczkę 🙂 eee tam raz się żyje 😉

                                    • Zamieszczone przez korin
                                      Mamy taką sytuację rodzinną,że nic nie jest u nas pewne na 100 %….możemy czekać parę lat aż sytuacja się wyklaruje, ale chcielibyśmy sobie poprawić komfort zycia na ten czas, teraz mieszkamy z moją Mamą, choć ma to swoje zalety i Mama jest dobrym człowiekiem to jednak wolałabym mieszkać osobno, dla dobra swojego i Mamy też :)…byłam obejrzeć teren, jest fajniutko 🙂

                                      To jeśli przenosicie się od Mamy to będzie to i tak dla Was duża zmiana 🙂
                                      Tak jak pisała Kantalupa, ważni są też sąsiedzi.
                                      Ja się dopiero co przeprowadziłam i najbardziej to się obawiałam sąsiadów, na szczęście na razie wszystko gra 🙂
                                      Miłego mieszkania.

                                      • Zamieszczone przez marnat
                                        To jeśli przenosicie się od Mamy to będzie to i tak dla Was duża zmiana 🙂
                                        Tak jak pisała Kantalupa, ważni są też sąsiedzi.
                                        Ja się dopiero co przeprowadziłam i najbardziej to się obawiałam sąsiadów, na szczęście na razie wszystko gra 🙂
                                        Miłego mieszkania.

                                        My takie wędrowniczki jesteśmy, bo już mieszkaliśmy w kawalerce na 3 piętrze, ale bez dzieci, potem wróciliśmy do mojej Mamy ( mieszkanie niby moje, ale wiadomo,że to tylko papier), potrzebujemy czegoś “swojego” na najbliższy czas, tak na oko 10 lat i chyba to będzie dobre rozwiązanie, Babcia ma blisko do Wnuków, blisko przedszkole itd.

                                        • Korin w takim wypadku to pewnie, lepsze nawet mniejsze ale własne:). Dacie radę;) a później faktycznie możecie zmienić.

                                          Otoczenie jest też b. ważne, my też w ostatniej chwili kupiliśmy, nie bylam przekonana na poczatku ale teraz wszystko jest pod ręką i cieszę się z tej decyzji:).

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Dylemat mieszkaniowy , małe z ogrodem czy większe bez ?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general