Witajcie kobietki;
kilka dni temu byłamz z Marysią w gabinecie preluksacyjnym i okazało się,że maleńka ma wade wrodzoną stawow biodrowych, zwaną dysplazją.Lekarz był co najmniej nieprzyjemny i potraktował nas bardzo rutynowo.Kazał pieluszkować podwojnie flanelkami i za miesiąc do kontroli. Mimo,że lakarz ten stwierdził,że wada jest calkowicie uleczalna pod warunkiem systematycznego pieluszkowania, to jakoś mnie nie przekonał.Jeśli miałyście podobny problem z dzieciaczkiem to pewnie mi doradzicie-czy wystarczy dostosowac się do jego zaleceń,czy może upewnic się u innego specjalisty?Jak powazna jest ta wada?Czy prawdą jest( jak stwierdził),że wystarczą 3-4 miesiące efektywnego pieluszkowania i bioderka się ukształtują?Doradźcie, proszę.
Pozdrawiam!
Kasia
i 1,5-miesięczna Marysia:)
8 odpowiedzi na pytanie: dysplazja stawów biodrowych:(
Re: dysplazja stawów biodrowych:(
Ja jako dziecko miałam dysplazje stawów biodrowych.
Jest to faktycznie całkowicie uleczalne tylko trzeba by dziecko szeroko trzymało nózki. Ja miałam załozona tzw. rozpurkę – takie plastikowe majteczki by cały czas nózki miec na bokach – no ale to było dawno..
Ja proponuje Ci iśc jeszcze raz na USG prywatnie do dobrego specjalisty bo czym wczesniej zaczniesz terapie tym szybciej wykształca się własciwie panewki w stawach biodrowych.
U mnie wykryto to późno – wiadomo tyle lat temu i przez to zaczełam chodzic dobiero ok 14 miesięcy – lepiej tego nie bagatelizować
Edysia & Natalka (25.08.04)
Re: dysplazja stawów biodrowych:(
UDAJ się do ortopedy. Dysplazji nie można lekceważyć. 1 m-c dla takiego maluszka to bardzo duzo. Jednym dzieciom szerokie pieluszkowanie pomoże innym nie. Nam nie pomgło, Tyśka miała poduszke Frejki, szyne Koszli i bardzo przy tym się męczyłyśmy obie (choć ja bardziej). Nie jest to przyjemne.
Im szybciej tym lepiej.
Re: dysplazja stawów biodrowych:(
Basia w tym wieku nosiła pieluszke ortopedyczną!!!
Ja na twoim miejscu poszłabym do innego lekarza i wypytała go o wszystko. Kiedy będziesz wiedzieć więcej o dysplazji inaczej do tego wszystkiego podejdziesz.
Czy Marysi robiono USG stawów biodrowych????
Anka i Basiulec z 17.12.2002
Re: dysplazja stawów biodrowych:(
Mój Mikołaj również miał dysplazję wykrytą jeszcze w szpitalu (USG w 3 dobie życia). Do poradni prelukasacyjnej trafiliśmy gdy mały miał 2 tygodnie. Na początku lekarz kazał szeroko pieluszkować i układać dziecko jak najczęścien na brzuszku. Nosić w odpowiedni sposób i nie kłaść na boku. Po miesiącu byliśmy na koltroli, poprawa nie była zadowalająca więc padła decyzja o zastosowaniu szyny Koszli. Nosił ją prawie 4 miesiące. W tej chwili nie ma już śladu po dysplazji, panewki biodrowe śłicznie wykształcone.
Lekarze określają dysplazję w skali od I do IV. Jedynka to bioderka prawidłowe, dwójka jest dobra do trzeciego miesiąca życia i tylko wtedy, gdy lekarz dodatkowo oznaczy ją a lub b. Typ IIc oznacza, że istnieje zagrożenie przemieszczenia stawu, III to podwichnięcie, a IV – zwichnięcie. Wada jest całkowicie wyleczalna.
Więc wszystko zależy od tego, jaki stopień dysplazji ma Twoje dziecko. Jeśłi jest to wada niewielka wtedy rzeczywiście szerokie pieluszkowanie i układanie na brzuszku w pozycji “żabki” powinno pomóc.
Masz dwa wyjścia:
– albo zaufać owemu lekarzowi, zastosować się do jego zaleceń i zgłosić się za miesiąc do kontroli…wtedy wszystko się wyjaśni w jaki sposób powinno przebiegać dalsze ewentualne leczenie,
– albo skonsultować to z innym lekarzem, który zaleci to samo (na początek szerokie pieluszkowanie) albo od razu “wpakuje” dziecko w któryś z aparatów.
Niestety to Ty musisz dokonać wyboru.
Co do tego, że lekarz był niemiły…uważam że lekarz nie musi być miły (może miał gorszy dzień ) byleby dobrze i fachowo wykonywał swoją “robotę”
Acha….domyślam się, że Marysia miała robione badanie USG bioderek? Jaki wyszedł stopień dysplazji, wiesz?
Serdecznie pozdrawiam i życzę zdrówka.
Lilianka
Re: dysplazja stawów biodrowych:(
Szeroko pieluchuj od zaraz. Czasami to wystarcza. U nas niestety od razu trzeba było założyć aparat. Nosiłyśmy szynę Koszli, Poduszkę Frejki i uprząż Pawlika i trwało to do 9 miesiąca.
Im wcześniej zaczniesz tym lepiej – krócej będziesz leczyc dysplazję. Bardzo często pieluchowanie wystarcza. Tak jak pisała Lilianka – noś szeroko, kładz na brzuszku i pieluchuj całą dobę!
pozdrawiamy i zyczymy wytrwałości
Ewa i Martusia 25-09-2003
Re: dysplazja stawów biodrowych:(
Nas ortopeda zwodził 5 miesięcy, ciągle mówił by szeroko pieluszkować i tak od wizyty do wizyty. Jak za którymś razem kazał zrobić rtg, to zmieniliśmy lekarza i dolina
Teraz już 2 miesiące Dorota męczy się w Szelkach Pawlika;
Jesli masz wątpliwości, to skonsultuj się z innym lekarzem!!! U malusiego dziecka poprawa następuje z tygodnia na tydzień, a u tak dużego jak Dorota trzeba czasu
Re: dysplazja stawów biodrowych:(
Marysia jest malutka. Wszystko zalezy, co wyszło na usg. Tak jak już któraś z dziewczyn pisała, jeżeli lekarz oznaczył bioderka na usg symbolem II, to jest to dysplazja fizjologiczna, która do końca 3 miesiąca życia powinna się zlikwidować SAMA. Szerokie pieluchowanie oczywiście nie zawadzi, ale wcale nie jest powiedziane, ze aż tak długo…
A co do aparatów… w przypadku II założenia dziecku aparatu przed skończeniem przez dziecko 3 miesiąca życia – szyny czy czegokolwiek innego – podręcznik ortopedyczny nie przewiduje. Jak napisałm, jest to dysplazja fizjologiczna, bioderka są niedojrzałe, do końc 3 meisiąca mają czas i być może wtedy się okaże, ze sobie nie poradziły i potrzebne będzie radykalne działanie, ale nie wcześniej.
A pieluchowanie pewnie nie zawadzi…
No i na dowód…. Iza jako 2-miesięczne dziecko z biodrami IIb, IIc została zapakowana w szyne Koszli, była w niej pół dnia, aż mąż zskonsultował tę opinię (profesorską!) z innym ortopeda, który stwierdził, ze to za wczesnie na takie działanie. Szyny jej więcej nie założyłam, pilnowałam szerokiego pieluchowania i miesiąc później bioderka były pięknie wykształcone i zdrowiutkie…
A, i też nie jest tak, ze szyna niepotrzebnie zastosowana nie szkodzi… Może… Niestety… Tak więc czasem trzeba się skonsultowac z innym lekarzem, zeby mieć pewność, ze diagnoza jest słuszna…
Karolka, Iza01.08.03,
Re: dysplazja stawów biodrowych:(
Bardzo dziękuję Wam za rady i opinie.Jednoznacznie z nich wynika,że warto upewnić się u innego specjalisty.Jest ich wielu,więc na razie zbieramy opinie,żeby nie trafić jak poprzednio.Któraś z Was napisała,że być może lekarz miał gorszy dzień i dlatego nas tak potraktował. Może i racja, w końcu też jest tylko człowiekiem, niemniej mam żal,że nieprofesjonalnie przekazał nam informacje. Powiedzieć o czymś niemiłym (a dysplazja niewątpliwie taka jest) można w różnoraki sposób,on wybrał tę gorszą opcję i chyba to nami tak wstrząsneło. Sama wiadomośc była dla nas szokiem,więc gdyby przekazał nam ją subtelniej,może teraz spałabym spokojniej.Hmmm… A może po prostu przyzwyczaiłam się do innego traktowania, bo przez 9 m-cy mój ginekolog nie miał nigdy złego dnia-zawsze miły,usmiechniety,rzetelny,ale za to brał pieniądze…
Jestem rozgoryczona, ale pewnie mi to minie po wizycie u innego specjalisty:)Dam znać co i jak.
Cieplutko pozdrawiam!
Kasia
i 1,5-miesięczna Marysia
Znasz odpowiedź na pytanie: dysplazja stawów biodrowych:(