Dziewczyny, szykuję torbę na wyjście dzidziusia ze szpitala i nie mam pomysłu jak to zorganizować. Jest koszulka lub body.śpioszki, skarpetki, cieńsza i grubsza czapeczka, pieluchy tetrowe, pieluszka flanelowa, pampersy i nie wiem co dalej. Czy zapakowac małego w rożek, czy w kombinezonik z nogawkami i z kapturkiem i w tym do fotelika samochodowego i jeszcze przykryć kocykiem, czy zrezygnowac z fotelika i na rękach w kocu?. Napiszcie jak wy to planujecie.
12 odpowiedzi na pytanie: Dzidziuś-wyjście ze szpitala
Re: Dzidziuś-wyjście ze szpitala
Ja ze szpitala wychodziłam 3 tygodnie temu. Ubrałam małego w grubego pajacyka i dodatkowe skarpetki. Na główce miałdwie czapeczki. Zapakowałam go w gruby kombinezon (bez nogawek, tylko z dołem takim jak śpiwór). Miałam plan zapakować go w tym wszystkim do fotelika, ale był tak mały, że zatonął w tym kombinezonie a co dopiero jeszcze w tym wszystkim w foteliku. Dlatego trzymałam go na rękach. Teraz już sporo urósł ale nadal w foteliku wyglada żałośnie – a mam ten od 0-13kg. W samochodze jeździ w gondoli odczepianej od wózka.
Pozdrawiam
bianka i Bartuś (05.12.2003)
Re: Dzidziuś-wyjście ze szpitala
Ja dziś przygotowałam rzeczy dla Krasnalka na wyjście ze szpitala.
A wiec: body, kaftanik, śpiochy, cieplejszy komplecik, pieluchy, dwie czapeczki, skarpetki, rękawiczki no i kombinezon. Ten jest dość duży, ale to nic. Awaryjnie mam też kocyk. No i fotelik. Wracać będziemy taksówką, bo mieszkamy w strefie, gdzie można wjechać do 10.00 albo po 19.00, dlatego nie odważyłabym się wracać z Dzieckiem na rękach albo w gondoli.
A i tak ubiór Fasoli będzie uzależniony od pogody
Re: Dzidziuś-wyjście ze szpitala
a propos taxówki- jak mam przewozic dzidziusia ze szpitala, kiedy nie mamy samochodu – no i fotelika- mogę na rączkach? i taxówkarz się zgodzi???
Anita – 22 lutego- ZOSIA
Re: Dzidziuś-wyjście ze szpitala
teoretycznie nie powinien sie zgodzic, bo dziecko w samochodzie ma byc przewozone w foteliku ale nie wiem jak praktykuja taksowkarze (bo wypadaloby zeby mieli w wyposazeniu fotelik dla dziecka w kazdym wieku ;))))
Ewa z Jasiem (09.07.2003)
Re: Dzidziuś-wyjście ze szpitala
Ja właśnie wczoraj szykowałam: body, śpiochy, ciepły komplecik, kombinezon, dwie czapeczki i rękawiczki. I postanowione, ze będzie przypięty do fotelika to jeszcze kocyk (specjalnie robiony-z jednej strony polar a drugiej włóczka). No i oczywiście pieluchy.
To spakowałam ja, ale jak babcia to zobaczy to napewno coś zmieni 😉 wogóle mamy duuuuży ubaw z babcią 😉 Ja jej mówię, że przecież wszystko samo się jakoś ułoży, a ona biedna chodzi i jojcy…
styczniówka
Re: Dzidziuś-wyjście ze szpitala
no własnie!!!!!! a to niewykonalne..
a z drugiej strony- skąd ja mam wziąć fotelik na ten jeden raz??
katastrofa
Anita – 22 lutego- ZOSIA
Re: Dzidziuś-wyjście ze szpitala
Pytałam ostatnio taksówkarza o to i powiedział, że można jechać z Dzieckiem bez fotelika i raczej nikt nie powinien odmówić. A jak lepiej na rękach czy w gondoli? Sama nie wiem, ale chyba w gondoli albo takim wkładzie do wózka (jeśli masz).
Nie ma sensu kupować fotelika na jeden raz. Ja pożyczyłam od koleżanki
Re: Dzidziuś-wyjście ze szpitala
dzięki za poradę- tak chyba zrobię- w tej gondoli…
Anita – 22 lutego- ZOSIA
Re: Dzidziuś-wyjście ze szpitala
Mozesz zamawiajac taksowke poprosic o taka z fotelikiem – tak jest u nas 😉
Asia i maluszek 😉 (36 tygodniowy)
Re: Dzidziuś-wyjście ze szpitala
To o tej strefie zabrzmialo strasznie groznie ;))) U nas nie ma czegos takiego wiec poprosze o historie 😉
Asia i maluszek 😉 (36 tygodniowy)
Re: Dzidziuś-wyjście ze szpitala
W dniu wypisu ze szpitala można dziecko przewieźć bez fotelika. To jedyny wyjątek od nakazu. Trzeba mieć tylko wypis – do okazania przy ewentualnej kontroli. To tyle przepisy – więc taksówkarz nie powinien robić problemów.
Inna kwestia to bezpieczeństwo – najlepiej chyba pożyczyć fotelik od kogoś znajomego. A jeśli się nie da to chyba bez znaczenia czy na rękach czy w gondoli (no chyba że ta jest przystosowana do pasów w samochodzie).
Agusia i Zuza styczniowa (27.01.04)
Re: Dzidziuś-wyjście ze szpitala
Dla mnie kwestia bezpieczeństwa malucha jest podstawą. Dlatego nie wyobrażam sobie przewożenia dziecka inaczej niż w foteliku. Może to obsesja, ale wierzę w to, że pasy bezpieczeństwa mogą uratować ludzkie życie. Sama jestem zresztą tego przykładem.
Dziecko wygląda może i bezradnie w foteliku, ale myślę, że nie po to pracują konstruktorzy tego typu zabezpieczeń, i nie po to wykonuje się setki czy tysiące crash-testów, żeby zrobić nas w balona. Po to konstruuje się foteliki, żeby dziecko było maksymalnie bezpieczne. A dla maleństwa można dokupić wkład taki dla noworodka ( jeśli fotelik nie jest w taki wkład wyposażony ) u nas taki najprostszy kosztuje 10 zł, wiec właściwie to żaden koszt.
A jeśli ktoś nie ma potrzeby posiadania fotelika, to wydaje mi się, że da się na jeden raz pożyczyć taki fotelik od znajomych, czy sąsiadów którzy takie urządzenia mają.
Trochę się rozpisałam, nie chcę nikogo straszyć, ale uważam że przewożenie dziecka na rękach nie jest bezpieczne.
Bejka i Zet i Nowy
~23.01.2004
Znasz odpowiedź na pytanie: Dzidziuś-wyjście ze szpitala