Dzieci wybrzydzają przy jedzeniu, a MY?

My tzn ja też.
Uświadomiłam sobie dzisiaj, że sa rzeczy, których przełknięcie świadome jest dla mnie ponad moje siły i na bank bym zwymiotowala…
prym zdecydowanie wiedzie – kożuch z mleka!!
a nr. 2 to ozory
a nr 3 to węgorz

143 odpowiedzi na pytanie: Dzieci wybrzydzają przy jedzeniu, a MY?

  1. oprucz absurdalnych typu kupa,to chyba ne ma potrawy ktorej bym nie zjadla…jedne zjem z wieksza przyjemnoscia inne z mniejsza. Ne jadlam ozorow,wec kurde nie wiem,nie jadlam tez mozgu,ani psa… Ale rzeczywscie moglabym miec jakies opory…

    • Węgorz- mniaaaam!:)

      • nato, opory to ja mam jak jem pieczarki i sobie przypomnę jak się je hoduje;)
        pytam o to czego nie weźmiesz do dzioba i kropka;)

        • pierwsze moje skojarzene bylo wyuzdane;-)
          to ja jednak nie wezme tego mózgu i szarańczy i w ogole przysmakow ludzi amazonii;-)

          • Wiem- CZARNINY!!!!

            • Zamieszczone przez gryzelda
              nato, opory to ja mam jak jem pieczarki i sobie przypomnę jak się je hoduje;)
              pytam o to czego nie weźmiesz do dzioba i kropka;)

              Parę razy robiłam podejście do ostryg na surowo i nie udało się :(.
              Jak już ugotowane lub upieczone to mogę bez problemów 🙂

              Nie przemogłam się, żeby spróbować czarnego salcesonu (raz na parę miesięcy kupujemy 1/4 wieprzka w wyrobach i zawsze kawałek czarnego salcesonu jest – podobno bardzo dobry ). Do kaszanki oporów nie mam.

              Haftnęłabym gdyby kożuch na mleku mi się trafił.

              • Zamieszczone przez ahimsa
                Wiem- CZARNINY!!!!

                Słyszałam, ale nigdy nawet nie widziałam.
                Też bym chyba nie spróbowała…

                • Zamieszczone przez ahimsa
                  Wiem- CZARNINY!!!!

                  taaaaaaaaaa…. obrzydlistwo….. ten słodki smród… fuuuuuuj…

                  a tak poza tym…..
                  to chińszczyzna taka psia i robalowa….
                  nielubie owoców morza…….. wszelakich…….. flaków…… salcesonu……
                  a tak to raczej wszystko…

                  • Zamieszczone przez kurczak
                    Haftnęłabym gdyby kożuch na mleku mi się trafił.

                    ale kożuch na budyniu czekoladowym…. mniammmmmmmm

                    • Zamieszczone przez ahimsa
                      Wiem- CZARNINY!!!!

                      i to będzie nr 4 na mojej liście:)

                      • Zamieszczone przez kurczak
                        Parę razy robiłam podejście do ostryg na surowo i nie udało się

                        ta mi tez
                        kozuch na mleku ble
                        lby baranie w maroku mnie nie namowily na skosztowanie
                        zupe z weza jakos bym moze przelknela
                        ale baranie jaja odpadaja zdecydowanie

                        • ja jestem strasznie wybredna
                          ale malo konsekwentnie, nie jem np prawie zadnych wedlin, bo mi sie tam np “swieci” albo tluste, albo zylaste, albo brzydko wyglada itp ale za to uwielbiam szkocki haggis (wiem co jest w srodku )

                          • Zamieszczone przez kurczak
                            Słyszałam, ale nigdy nawet nie widziałam.
                            .

                            ja próbowałam i miałam odruch zwrotny…… juz sam zapach a raczej smród unoszący sie w mieszkaniu mnie rozwala……

                            • Zamieszczone przez Nunak
                              flaków……

                              flaki wyladowaly na shortlist rzeczy niejadalnych w swieta

                              • Zamieszczone przez szpilki

                                zupe z weza jakos bym moze przelknela
                                ale baranie jaja odpadaja zdecydowanie

                                po co te przenośnie;)??
                                Pozdrawiam szanownego małżonka

                                • Zamieszczone przez gryzelda
                                  po co te przenośnie;)??
                                  Pozdrawiam szanownego małżonka

                                  no no…. głodnemu chleb na myśli??????

                                  • Zamieszczone przez Nunak
                                    no no…. głodnemu chleb na myśli??????

                                    no właśnie mnie to się odbija przejedzenie…
                                    i pewnie dlatego plete bzdury, bo się nie wysypiam, ale to przez szpilki…
                                    sama mi kazałaś to teraz i bądź pobłażliwa dla mojej głupawki

                                    • Pamietam ten temat:)
                                      Ktoras z forumek napisala, ze jak byla mala jadla jajko na twardo z cukrem!!!;)
                                      U mnie jest duuuzo rzeczy, ktorych nie tkne i za duzo by o tym pisac:D

                                      • Zamieszczone przez Nunak
                                        ale kożuch na budyniu czekoladowym…. mniammmmmmmm

                                        Budyń jestem w stanie zjeść tylko gorący. Jak wystygnie i się zrobi kożuch – nie tknę…

                                        • Zamieszczone przez kurczak
                                          Budyń jestem w stanie zjeść tylko gorący. Jak wystygnie i się zrobi kożuch – nie tknę…

                                          identycznie mam

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Dzieci wybrzydzają przy jedzeniu, a MY?

                                          Dodaj komentarz

                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo