Dzieciaki biegające samopas

Byłam dzisiaj na grillu u koleżanki z pracy, jtóra mieszka na takiej typowej kaszubkiej wsi. Pięknej z reszta, jak wiekszość naszych terenów, ale nie o tym chciałam pisac.

Obok w domu mieszka jej szwagierka ( 25 lat ), która ma trójke dzieci : 2 miesiące, 1,5 roku i 3 latka.
Sonia jak się dobrała do tej kompanii to przez 3 godziny tlyko raz do mnie podeszła, zeby cos zjesć. Zabawa na całego, mama niepotrzebna. Na co dzień najchetniej by sie na mnie powiesiła, ciagle czegoś chce, a to żeby sie bawić, a to pic, a to to czy tamto.
Na tej wiosce, nic – mama jak powietrze.
Tamte dzieci umorusane od stóp do głów, gatki zasikane i ciagle biegajace samopas po dworzu- dzieci nie gatki:). A tam, na działce przylegajacej do ich domu : stawik (nieogrodzony ), pastuchy ( dla miastowych – kable podłączone do pradu, zeby krowy nie uciekły :), konie, krowy, kozy – wszystko w zasiegu reki tych maluchów.Dwumiesięczniak sam w wózku położony na bok pije mleko z butli ( nieprzewijany przez jakieś 4 godz,aż rozwleczone śpiochy były mokre ), a mama zrywa czereśnie z drzewa.
Wiem, ze kobity na wsi oprócz zajmowania sie domem i dziećmi, maja tez inne zajecia związane z prowadzeniem gospodarstwa. I nie ma że boli…zwierzaki też chca jeść, owoce się same nie zbiora, siano nie skosi.
Patrzałam na to wszystko i łapałam się za głowe.
Ja tu podjeżdzam autkiem, w sukieneczce, french na paznokietkach, obook wymuskana córcia. Wyjmuje torebeczkę, nocniczek – no, bo gdzie by Sonia miała się niby załatwic…po godzinie mieliśmy wszyscy nieżzy ubaw z tej całej sytuacji.:) Sonia chce siku, to ja urządzam slalom miedzy kaczkami, zeby dziecko do nocnika wysadzic, Wiktoria chce siku – leje w gacie, ewentualnie robi na trawę.
Sonia chce czeresnie, to ja jej pestkuje i delikatnie wsadzam prosto do buźki, co by sie dziecko nie ubrudziło, A Wiki z bratem wpierniczaja owoce aż im sie uszy trzesą, sok leje się im po brodzie i spływa prosto na kiedys białe dziś szaro, brazowo, wisniowe bluzeczki.Dzieci zdrowe, szczesliwe i mega brudne. Ale podobno dziecko szczęsliwe to dziecko brudne – tak bynajmnie tu mówia.
Fajnie na tej wiosce, chociaz i tak uważam, ze takie puszczanie dzieci zupełnie samych na dwór, gdzie dookoła tyle niebezpiecznych miejsc, to nieodpowiedzialnoiśc i brak wyobraźni! A na moje pytanie, czy się nie boja, ze dzieci wpadna do wody, mama powiedział mi zdziwiona moim pyt., że absolutnie nie, bo im mówiła, ze tam nie wolno..

Ps. Po kilku godzinnej wizycie na wsi, moje dziecko nie odbiegało wygladem od swoich nowych przyjaciół:)
W wannie było chyba z kilo piachu;)

rita25 i Sonia 03.07.03

2 odpowiedzi na pytanie: Dzieciaki biegające samopas

  1. Re: Dzieciaki biegające samopas

    Na wsi nie ma czasu zeby cackać się z dziećmi one są zupełnie inaczej wychowywane niz te miastowe dla nich brudne ciuchy to codzienność nikt tam niema czasu przebierać ich trzy razy na dzien w czyste rzeczy…….. Ale jakoś się wychowują i niejednokrotnie są zdrowsze od naszych miastowych
    Pozdrawiam

    • Re: Dzieciaki biegające samopas

      Ja mieszkam w małym miasteczku, nieopodal wsi i u mnie takie widoki to norma. Z jednej strony to fajnie,że dzieciaki mają swobodę ruchu,żyją bez nadmiernego lęku o nie i faktycznie wyjątkowo zdrowe itd. Jednak ja zauważam braki w opiece nad nimi i brak rodzicielskiego zaangażowania a to mnie przeraża. czasem dzieciaki z takich rodzin idą spać brudne, wymęczone, padają w locie. Osikane to norma. A to mnie boli, bo ja wychodzę z założenia,że skoro jestem mamą to poświęcam się tej roli i wszystko musi być dopilnowane i dom i praca i dziecko. Choć czasem przyzna,że wymiękam przy jednym dziecku.
      A może lepiej być mamą takich swobodnych dzieci.
      Pozdrawiam – Ula i Hania- 14.01.03

      Znasz odpowiedź na pytanie: Dzieciaki biegające samopas

      Dodaj komentarz

      Angina u dwulatka

      Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

      Czytaj dalej →

      Mozarella w ciąży

      Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

      Czytaj dalej →

      Ile kosztuje żłobek?

      Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

      Czytaj dalej →

      Dziewczyny po cc – dreny

      Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

      Czytaj dalej →

      Meskie imie miedzynarodowe.

      Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

      Czytaj dalej →

      Wielotorbielowatość nerek

      W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

      Czytaj dalej →

      Ruchome kolano

      Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

      Czytaj dalej →
      Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
      Logo
      Enable registration in settings - general