dziecko 4 m-ce a kot

Nasza córka ma 3,5 miesiąca. Jest zdrowa (nie licząc bioderek), nie choruje. My staramy się ją hartować i stwarzamy jej możliwość kontaktu z otaczającym ją światem. Ponieważ nie ma uczulenia na sierść (już to sprawdziliśmy) postanowiliśmy, że przygarniemy kotka (oczywiście po jego odwiedzinach u weta i wszystkim co z tym związane). Ja ciągle mam obawy. Kuzynka, która ma koty i małe dziecko ciągle mnie namawia, a ja ciągle nie wiem. Czy kot nie zrobi dziecku krzywdy????? Ktoś z Was ma małe dziecko i kota??? Chciałabym, żeby Róża nie chowała się w sterylnych warunkach, bo właśnie takie dzieci później mają najwiecej problemów. Z góry dziękuję za wszystkie rady.

Pozdrawiam.

Marysia

Marysia

14 odpowiedzi na pytanie: dziecko 4 m-ce a kot

  1. Re: dziecko 4 m-ce a kot

    Ja mam kota i roczną córkę. Kot już był dorosły jak pojawiła się w domu Zosia. Córka reaguje na niego z duzym entuzjazmem, stara się go złapać, mówi do niego, ale kot się jej boi i konsekwentnie unika – ma prawo, nie jest przyzwyczajony do małych, hałaśliwych dzieci. Generalnie sam kot z siebie nie powinien nic zrobić, natomiast molestowany czy zagoniony w kąt przez dziecko może drapnąć. Tak było u mnie gdy odwiedziła mnie koleżanka z 3 letnim szkrabem. Mały tak długo chodził za moją kotką aż udało mu się zapędzić ją w kąt, kotka drapnęła lub uderzyła łapą w jego rączkę. Dzieciak się przestraszył i poryczał ale na ręku nie było nawet najmniejszej kreski, widocznie zrobiła to z dużym wyczuciem. Generalnie uważam, że kot jako towarzysz dziecka to świetny pomysł, ale trzeba byc przekonanym do tego, no i lubić zwierzęta. Jeśli masz opory lepiej zrezygnuj, nieprzemyślana decyzja może skączyc się oddaniem kota, a są to zwierzęta które bardzo się do właścicieli przywiązują.

    Monika i Zosia (15.10.2003)

    • Re: dziecko 4 m-ce a kot

      Powodzenia !!!

      • Re: dziecko 4 m-ce a kot

        Ja mam dwa koty i jak Jagodzia lata (biega) za nimi to uciekaja Juz jak slysza jej pisk to chca sie schowac w mysia dziure Oczywoscie jak dopadnie czasami spiacego kota to go tarmosi z calych sil a ten stara sie uciec, jeszcze nie udrapaly Jagody….. i oby tak dalej

        • Re: dziecko 4 m-ce a kot

          Jeżeli ktoś ich nie lubi to zawsze coś znajdzie. Ale ja polecam szczerze. Koty są wspaniałe a i dzieci wspaniale z nimi rosną. My wzięliśmy kotka gdy miał 3 tygodnie i chowa się z małą bez problemów. Jak mała próbuje go terroryzoważ zwyczajnie ucieka.

          Julia i Laura (15.09.2003)

          • Re: dziecko 4 m-ce a kot

            Moge Ci powiedzieć że każdy kot jest inny. ja mam kota, ale miałam go wczesniej zanim urodziłam, więc byłam pewna, że jest czysty, i wiedziałam już jaki ma charakter i że nie zrobi mu krzywdy.poza tym myslę że tez ma znaczenie jakiej płci jest kot, ja mam kotkę i jak mały płacze to ona zaraz przychodzi sprawdzić co się dzieje i miałczy. Natomiast kocury zazwyczaj są zazdrosne.
            Polecam ci wziąć jeżeli sie zdecydujeszwłasnie kotkę, bo kotki tez maja instynk macieżyński. Ale to zależy od kota, kazdy kot jest inny i w sumie nigdy nie wiadomo czy czegoś nie zrobi. ja nigdy nie zostawiam dziecka i kota razem samego zawsze mam moja kotkę na oku, chociaż nigdy nic mojemu synkowi nie zrobiła.

            pozdraweiam
            Młoda i Mateusz 25.05.2004

            • Re: dziecko 4 m-ce a kot

              To zależy od kota. Jego charakteru. Mamy kota od prawie dwóch lat i miałam duże obawy, jak on zareaguje, gdy pojawi sie dziecko. A było tak, że obejrzał Szymka, powąchał i zajął się swoimi sprawami. Byleby nadal mógł się przytulić, mieć pełną miskę i móc pobiegać i się pobawić. Miał okres, że zabierał Szymka zabawki, ale teraz nawet jego smoczek omija z daleka. Na razie jest ok, nie wiem, jak to będzie wyglądało, kiedy dziecko zacznie chodzić i interesować się kotem. Jestem nastawiona na razie pozytywnie, ale nie zostawiam Szymka i kota samych.
              Zastanów się dobrze, zanim weźmiesz kota do siebie, żeby później nie trzeba było go oddawać.
              Pozdrawiam.

              Ania i Szymek (21.07)

              • Re: dziecko 4 m-ce a kot

                Zgadzam sie z moijk, ze jesli nei jestes przekonana i wahasz się to lepiej sie nei decyduj. Nie ma nic gorszego dla zwierzaka jak adopcja i potem porzucenia, anwet w kolejne dobre ręce.
                Mam dwa koty. Mieszkają z nami juz dobrych parę lat kotkę i kocura od pół roku kastrata. Fantastycznie igor na nie reaguje. kocurek pozwala sie koszmarnie wręcz molestować. Nie raz podejdzie i potuli sie, poociera o maluszka. Pozwala ciągnąć za sierść i wąsy( choć staram sie by Igor nadmiernie się nad nim nie znęcał) Czasem potraktuje kaszmir swojego nowego domownika jak małe kocię lekko skarci łapką ( ze schowanymi pazurami ) lub popatrzy z wyrzutem za jakąś bardziejwyszukaną “pieszczotę”. kortka omija igora z daleka. Ale!! gdy mały bardzo mocno zapłacze wszystkie zwierzaki ( nawet kotka, i nasz pies) galopem biegną sprawdzić co sie dzieje małemu. Widzę, że igor śmieje się do nich wyciąga rączki i powoli uczy się pełzać w pogoni za futrzanymi przyjacielami.
                Zwierzaki to dobry pomysł pod warunkiem, ze jesteś do tego pomysłu na 100% przekonana. Małe kocięta są bardzo żywiołowe, skaczą brykają sporo potrafią zniszczyć i niestety nie potrafią chowac pazurków w zabawie. Ale często same patrzenie na zabay takiego kociątka wywołuja uśmiech na twarzy. Wiem co mówię, moje koty miały 5 miotów swoich dzieci i za każdym razem byłam w nich ogromnie zakochana.
                Pozdrawiam
                życzę właściwego wyboru

                ika z Igorem

                • Re: dziecko 4 m-ce a kot

                  No to ja będę tą jedyną która jest przeciw. juz kiedyś pisałam o naszej kotce, która musielismy oddać ponieważ jak Iza zaczela raczkować traktowała ją jako swietny obiekt do polowania. Dodam tylko że kotka miała 3 lata i była już w domu jak pojawiła się Iza. Wszystko jak widać zależy od charakteru kota. Nie polecam brania kota bo później może trzeba go bedzie oddać. A tego przeżycia naprawdę nie zyczę nikomu….

                  Monika i Iza (1.06.2003)

                  • Re: dziecko 4 m-ce a kot

                    Jezeli zdecydujesz sie na kota, co ogromnie polecam. Wybierz kota zamiast kotki. W domowych warunkach (tzn. jezeli nie wychodzi na dwor, a z malym dzieckiem to lepiej by nie wychodzil) bardziej sprawdza sie kot. Kotki sa zaborcze i mniej przyjazne. Kot to na prawde wspanialy kompan do zabaw z dzieckiem.

                    Kinga i Oskar (19.12.03)

                    • Re: dziecko 4 m-ce a kot

                      CZESC. JA MAM W DOMKU DWA KOCURY A MOJ SYNEK MA WTEJ CHWILI 6MIESIECY.KOTKI SA WYKASTROWANE I CALY CZAS SIEDZA W DOMU TAKZE NIE MA OBAWY, ZE PRZYNIOSA JAKIES ZARAZKI A MALY CORAZ BARDZIEJ JEST NIMI ZAINTERESOWANY 😉 JESZCZE TROCHE I BEDZIE JE LAPAL ZA OGON HEHEHE….

                      • Re: dziecko 4 m-ce a kot

                        Cześć! Są dwa aspekty tej sprawy. Oczywiście, że wspaniale jest “zapoznawać” dzidziusia z otaczającym światem, a więc i z bakteriami, potencjalnymi alergenami i innymi tego typu sprawami. Z tego względu kontakt dziecka ze zwierzaczkiem jest w porządku. Ale moje pytanie brzmi: czy na pewno KOT? Żeby dobrze naświetlić sprawę powiem, że sama uwielbiam koty i moi rodzice do tej pory mają kota, którego ich córcia przygarnęła w wieku lat czternastu 🙂 Jednak kot to nie jest dobre zwierzę dla małego dziecka. Nie da się go “urobić”, zakazać mu “polować” na ruszające się obiekty, chadzać własnymi drogami, spać gdzie mu się podoba. Dlatego właśnie może zrobić dziecku krzywdę – rzadko kiedy ze złej woli (zdarza się to, gdy przez lata był oczkiem w głowie opiekunów, a tu nagle bęc, jakiś dzieciak – konkurent). Przez przypadek. Z kolei dla kota towarzystwo malutkiego dziecka to zazwyczaj poważny problem i nieustanne zagrożenie – nie minie rok, jak dzieciak zacznie go ciągnąć za ogon i uszy, ganiać po całym mieszkaniu itp. No a kot sobie krzywdy zrobić nie da, w pierwszej kolejności będzie uciekał, ale w którymś momencie zacznie się bronić. Dlatego uważam, że dla małego dziecka dużo lepszym, i właściwie jedynym polecanym zwierzakiem, jest PIES. Psy lubią dzieci, pozwalają im targać się za sierść, bo to zwierzaki stadne, lubiące towarzystwo i szybko zaskakujące, jaka jest hierarchia takiego domowego stadka.
                        Pozdrawiam!

                        Kasia i Jaś – 17.02.2004

                        • Re: pies jest gorszy

                          Nie zgadzam się ztym co napisałaś, że dla dziecka lepszym towarzyszem jest pies niż kot. Oczywiście wszystko jest względne i zalezy w dużej mierze od charakteru zwierzaka i tak pies jak i kot mogą się nie nadawać do mieszkania pod jednym dachem z dzieckiem. Posiadam i psa i kota. Kot tak jak już pisałam raczej unika mojej Zosi i nigdy nie zrobił jej krzywdy. Mój pies natomiast, chociaż pozornie bardzo łagodny (wyżeł niemiecki) i od małego socjalizowany z moim dzieckiem, i pozwalał małej się tarmosić itp (oczywiście pod moim nadzorem) pewnego dnia użarł małą w twarz. Fakt to była głównie moja wina, bo nie dopilnowałam, na sekunde sie odwróciłam a mała w tym czasie podeszła w okolice miski z której pies jadł. Nigdy bym się tego po nim nie spodziewała, życie uczy, że zwierzęta to tylko zwierzęta i trzeba naprawde dobrze i odpowiedzialnie przemyśleć przygarnięcie jakiegoś zwierzaka. Uważam że jeśli jedynym kryterium jest to, że dziecko nie powinno się chowac w sterylnych warunkach to lepiej zrezygnowac ze zwierzaka.

                          Monika i Zosia (15.10.2003)

                          • Re: pies jest gorszy

                            Dzięki za tak liczne odpowiedzi!

                            Chyba moja notka była trochę niejasna. My chcemy mieć tego kotka nie tylko żebt dziecko nie chowało się sterylnie. To będzie nasz kot, a nie tylko dziecka. I wszystkie mace racj: jeśli ma się kota potem oddać to lepiej nie brać. Pytałam o tego kota bo po prostu nie bardz wiem jak to jest. Chcemy podjąć śqiadomą dectzję.

                            I chyba już podjeliśmy- raczej jesteśmy na tak.

                            Ale wszystkie Wasze odpowiedzi dotyczyły chyba starszych kotówm a ten bedzie młody.

                            A co do tarmoszenia zwierząt: szanuję bardzo psy, ale koty są mądrzejsze: nie dadzą sobie zrobić krzywdy. A pies? Człowiek go leje, a on i tak go liże po ręce. Myślę, że jeśli mała bdzie widziała kota od początku to nie będzie jej aż tak bardzo fascynował. Może jak drapnie ją parę razy to nauczy się tzymać z daleka. A i kot bedzie omijjał z daleka małego szkodnika!!!! Gorzej kupić kota gdy ma się 3-latka, bo jeśli ono wcześniej nie miło do czynienia ze zwierzakami to ciężki los kota.

                            Trochę to chaotycznie napisałam, ale trzymam małą na rękach i piszę lewą ręka i chciałabym tyle napisać, ale już mi ciężko. haha

                            pozdrawiam

                            Marysia

                            • Re: dziecko 4 m-ce a kot

                              My mamy dwa kociaki nabyte kiedy Sophie konczyla roczek. Szczerze – gdybym wiedziala ile klopotow i wydatkow taki zwierzak stwarza chyba bym sie nie zdecydowala, no ale teraz je mamy i sie poczuwam do odpowiedzilnosci wiec sa z nami. Chociaz nie jest to tak ze kociak to same niekorzysci, wrecz przeciwnie – Sophie za nimi szaleje. Kiedy wchodzi do domu pierwsze co szuka kotow, rano otwiera drzwi zeby koty mogly wejsc do pokoju – kociaki sa po prostu nigdy nie nudzaca sie zabawka. Jeden z kociakow jest mlodszy i malutki – tego Sophie niestrudzenie targa, nosi,… poddusza. Drugi jest juz wiekszy wiec to tego sie glownie tuli i caluje. Koty sa dosc cierpliwe – poddaja sie torturom, czasem uciekaja, ale za moment wracaja domagajac sie “pieszczot” Sophie. Mysle, ze to dlatego ze trafily do nas kiedy byly malutkie i zaakceptowaly takie traktowanie jako normalne. Slyszlam tez ze kocury sa bardziej towarzyskie niz kotki. Ale generalnie koty to stworzenia samodzielne wiec nie trzeba sie nimi specjalnie zajmowac – oczywiscie domagaja sie pieszczot od czasu do czasu, ale nie siedza ci wiecznie na glowie i same potrafia sie soba zajac. Moj maz twierdzi tez, ze koty jesli sie bronia to owszem zadrapia nawet ugryza, ale potem od razu uciekaja chodzi im tylko o to zeby sie uwolnic, natomiast pies jest odwazny i jest bardziej prawdopodobne ze bedzie walczyl do upadlego. To takie moje ogolne spostrzezenia i doswiadczenia – zycze slusznej decyzji.

                              I jeszcze dorzuce fotke naszego Frycka i Anabeli:

                              Luiza i Sophie (15 m-cy)

                              Znasz odpowiedź na pytanie: dziecko 4 m-ce a kot

                              Dodaj komentarz

                              Angina u dwulatka

                              Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                              Czytaj dalej →

                              Mozarella w ciąży

                              Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                              Czytaj dalej →

                              Ile kosztuje żłobek?

                              Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                              Czytaj dalej →

                              Dziewczyny po cc – dreny

                              Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                              Czytaj dalej →

                              Meskie imie miedzynarodowe.

                              Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                              Czytaj dalej →

                              Wielotorbielowatość nerek

                              W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                              Czytaj dalej →

                              Ruchome kolano

                              Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                              Czytaj dalej →
                              Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                              Logo
                              Enable registration in settings - general