tak mi rośnie dziecko suparmarketów, wystarczy że powiem “idziemy do sklepu”, a Zuzanka już stoi przy drzwiach ze swoimi butami :-)). W sklepie szał jeżdżenia w wózku sklepowym, “tit, tit” słychać na cały market.
A gdy przejeżdżamy obok supermarketów to Zuzanka wpada w szał, krzycząc “tam, tam”, a jak usłyszy “nie, dziś nie robimy zakupów” to dopiero mamy powtórkę z rozrywki w samochodzie.
Izka i Zuzanka (12.V.2002)
15 odpowiedzi na pytanie: dziecko supermarketów
Re: dziecko supermarketów
my z kuba nie chodzimy do hipermarketów….bo w olkuszu jest tylko hipernova i jej nie lubimy…. A do innych sklepów to uwilbia chodzić – zawsze kaze sobie dac monetę (mówi pieniadzek) i płaci przy kasie:-)))
ILONA I KUBEK(21.02.02)
Re: dziecko supermarketów
U nas też jest hipernova – też niecierpię robić zakupów tym sklepie, Zuzanka najbardziej lubi jeździć w wózkach samochodzikach – fatalnie się prowadzą :))
Izka i Zuzanka (12.V.2002)
Re: dziecko supermarketów
My niestety też mamy tylko hipernove i chcąc nie chcąc musimy do niej jezdzić.
pozdrawiamy;
Dagmara i Oliwia ( 14 m )
Re: dziecko supermarketów
Domi też uwielbia chodzić do sklepów,ale o jej jeżdżeniu w wózku sklepowym możemy zapomnieć…za Chiny nie da się wsadzić do siedziska-za to spiernicza po całym sklepie jak strzała i przy tym piszczy jak szalona z radości…gorzej wtedy z tą radością u nas…dlatego dość sporadycznie zabieramy ją na zakupy 🙂
Aga i Dominika 5.12.2001
Re: dziecko supermarketów
… A u nas jest odwortnie. nigdy nie zabieramy Weroniki do marketów bo po 10 minutach ma już dość.
w wózku siedzi najwyżej 3 minuty, chodzić nie chce a w kolejce odchodzą takie cyrki że wszyscy na nas się gapią…zostawiamy więc zawsze Weronikę babci i….hulaj dusza po supermarkecie..
ewka i Weronika 06.10.02
Re: dziecko supermarketów
hihihi u nas podobnie – Nati woła JEDZIEMY DO TEŚKO. O dziwo – w sklepie zachowuje się całkiem poprawnie 🙂 Owszem – chce biegać, ale wożę ją w koszyku-wózku i pacyfikuję jakąś książeczką (którą potem odkładam na półkę). A ostatnio hitem są tik-taki 🙂 Zajmują Nati w trakcie całych zakupów 🙂
Kaśka z Natusią (22 miesiące 🙂
Re: dziecko supermarketów
O a tik-taki, jecz bawi się tylko opakowaniem??
Izka i Zuzanka (12.V.2002)
Re: dziecko supermarketów
Zuzia też robiłaby tak najchętniej, ale na całe szczeście jakoś daje sobie wytłumaczyć i siedzi w koszu :))
Izka i Zuzanka (12.V.2002)
Re: dziecko supermarketów
najpierw bawi się opakowanie, potem je otwiera i wyjada tik-taki. Wytłumaczyłam jej, żeby jadła je ostrożnie – i jak narazie – nie było żadnego zakrztuszenia 🙂
Kaśka z Natusią (22 miesiące 🙂
Re: dziecko supermarketów
Domi też wsuwa tik-taki – zjadłaby ich najchętniej całe opakowanie od razu…
Aga i Dominika 5.12.2001
Re: dziecko supermarketów
Nati część wcina a część rozsypuje wołając “OJEJ !”
Kaśka z Natusią (22 miesiące 🙂
Re: dziecko supermarketów
Zuzanka mietusów nie lubi, ale cukierki typu zozole wcinałaby na okrągło, też pilnuję żeby się nie zakrztusiła
Izka i Zuzanka (12.V.2002)
Re: dziecko supermarketów
Nati też miętusów nie lubi – to są tik-taki pomarańczowe 🙂
Kaśka z Natusią (22 miesiące 🙂
Re: dziecko supermarketów
Supermarkety tez są dla Roberta niezła rozrywką ale numer jeden to McDonald. Chodzimy tam rzadko,ale mały oczywiście jak widzi duże M na ulicy to krzyczy kawa,kawa,kawa, bo ja tam zawsze piję kawę.
A chodzimy tam tylko dlatego ze czasem podczas spaceru gdy z męzem marzymy o kawie,to Mc Donald zapewnia nam chwilę spokoju,podczas gdy Robercik grzeczniutko siedzi w foteliku i zajada frytki.
Aga i Robercik(7.V.2002)
Re: dziecko supermarketów
:)) Zuzia też uwielbia frytki, ale takich kupnych z MC Donalda boję jej się dać. Od czasu do czasu zaszalejemy i robimy je w piekarniku, bez oleju
Izka i Zuzanka (12.V.2002)
Znasz odpowiedź na pytanie: dziecko supermarketów