dziekuję

Bardzo dziękuję za odpowiedź. Znalazłam tą stronkę przez przypadek, po tym jak wyszłam z poznańskiego szpitala po zabiegu. Szukałam odpowiedzi dlaczego straciłam swoje dziecko. Czytałam i ryczałam wszystkie informacje na tym forum, Wasze opowieści, zawsze różne a mające wspólne zakończenie- strata dziecka. Wszystkie uczucia jakie mną targają nie są i Wam obce więc nie będę ich opisywać. Wiarę w lepsze jutro dają posty, ze można wszystko przejść jak się ma oparcie wśród bliskich i nadzieję, że kolejne dziecko urodzi się bez komplikacji i będzie z nami. Jestem teraz na l4, pracuję w jednym z podpoznańskich Domów Dziecka- paradoks, i obawiam się wrócić do pracy. Obawiam się tych spojrzeń, plotek pokątach i całej tej otoczki z fałszywymi pocieszeniami. (bo ci prawdziwi przyjaciele byli ze mną cały czas w szpitalu)
Jedno muszę przyznać,że pomimo całej naszej pokręconej służby zdrowia, lekarzy, którzy nie chcą czy nie potrafią znaleźć słów na taką tragedię, spotkałam się z lekarzem, który wszystko mi powiedział, ze spokojem dająć czas na oswojenie się ze stratą, oraz przecudnymi położnymi, bez których nie dałabym rady przejść przez to wszytsko. Pozdrawiam Was, z bardzo jeszcze poskrecanym z bólu serem, ale z nadzieją, że lepsze jutro jest na wyciągnięcie ręki.

2 odpowiedzi na pytanie: dziekuję

  1. Re: dziekuję

    Jest
    Bedzie lepiej!!
    Trzeba w to wierzyć. Ja też nie umiałam sie po stracie znaleźć w pracy ( szkoła).. ale najtrudniejszy był pierwszy dzień.. potem jakoś już poszło..
    Przesyłam uściski!!

    Edited by ikkunia on 2007/08/31 09:19.

    • Re: dziekuję

      bardzo mi przykro z powodu twojej tragedii ale wierz mi (nam wszystkim tu na podforum), że będzie lepiej… czas leczy rany…

      ja też miałam obawy jeśli chodzi o powrót do pracy (szkoła, jak Ikkunia) ale za każdym razem (trzy ciąże martwe) obawy te okazywały się niepotrzebne. Nie było pocieszeń, podtrzymywania na duchu itp. – każdy robił swoje, nie dawano mi odczuć że coś się zmieniło (a po ostatnim poronieniu wróciłam do pracy po dwóch miesiącach bycia na zwolnieniu – bo ciąża była zagrożona i lekarz kazał mi leżeć w łóżku i się nie ruszać). Nikt o nic nie pytał, szybko weszłam w ir swoich obowiązków i już pod koniec pierwszego dnia pracy po powrocie czułam się tak jakby czas się cofnął i nic się nie wydarzyło. Naprawdę – praca była lekarstwem – tam zapominałam o bólu (siedząc w domu było znacznie gorzej).

      Tak więc głowa do góry – słońce zaświeci również dla ciebie – i to szybciej niż się spodziewasz.

      Pozdrawiam bardzo serdecznie

      Magda z Pawełkiem (15.09.2005) i moje Aniołki (2002,2003,2007)

      Znasz odpowiedź na pytanie: dziekuję

      Dodaj komentarz

      Angina u dwulatka

      Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

      Czytaj dalej →

      Mozarella w ciąży

      Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

      Czytaj dalej →

      Ile kosztuje żłobek?

      Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

      Czytaj dalej →

      Dziewczyny po cc – dreny

      Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

      Czytaj dalej →

      Meskie imie miedzynarodowe.

      Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

      Czytaj dalej →

      Wielotorbielowatość nerek

      W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

      Czytaj dalej →

      Ruchome kolano

      Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

      Czytaj dalej →
      Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
      Logo
      Enable registration in settings - general