Bardzo ale to bardzo Wam dziękuję za zyczenia. Siedze teraz i płaczę, bo mi taką przyjemność sprawiłyście, że nawet nie wiem co powiedzieć.
Tak bardzo załuję, że nie mogłam tu zajrzeć tego dnia. Naprawdę bardzo bardzo bardzo bardzo wam dziękuję za życzenia.
Niestety one się teraz nie spełnią, bo test wyszedł na -. I nie ma ani @ ani dzidziusia. Bede musiała pewnie wywoływać progesteronem. Wypłakałam się już na tyle ile mi starczyło łez. W swoje urodziny nie robiłam testu bo się bałam, prosiłam tylko Boga żeby dał mi jeszcze jeden dzień nadziei…….., a Bóg mnie wysłuchał.
Mój mąż miał urodziny wczoraj, chyba mu je trochę zepsułam tym moim płaczem, choć bardzo starałam się go ukryć, ale on to i tak zobaczył niestety.
Urodziny nam się udały, prócz niezadowolonych sąsiadów wszyscy goście zadowoleni ha ha.
W tym roku juz nie zajdę, może w przyszłym, a może jeszcze w przyszłym.
Zapytałam mojego męża czy zdarzyło mu się spojrzeć otchłani w twarz to jest wyobrazić sobie nasze życie bez…
Odpowiedział że nigdy tam nie będzie patrzył, że i mi zabrania to robić.
Więc będę się słuchać swojego męża, bo jestem szczęśliwa ponad wszystko że go mam, i ze swojego życia jestem szczęśliwa. Bo wszystkie moje pragnienia się spełniają. Mam męża za którym płakałam codziennie przez cztery lata, a gdy wrócił……., otwarło sie dla nas niebo. Jakże ja mam nie być szczęśliwa??
Jeszcze raz strasznie mocno Wam dziękuję, nigdy bym się nie spodziewała takiej ilości życzeń.
Fasolkujcie wytrwale ja narazie trochę odpocznę i nazbieram nowych sił. Jak mi Bóg każe być silnym… to będę, jak mi każe walczyć… będę walczyć, a gdy braknie mi sił… dostanę je od Niego.
Pozdrawiam
Gabi – to już 18 mies. starań o maluszka
4 odpowiedzi na pytanie: Dziękuje Moje Kochane……….
Re: Dziękuje Moje Kochane…….
Czesc Kochaniutka,
troszke Cie pocytuje
“Mam męża za którym płakałam codziennie przez cztery lata, a gdy wrócił……., otwarło sie dla nas niebo”… i dalej “Jak mi Bóg każe być silnym… “. Nie wiem kiedy wrócił Twój mąż, bo może niedawno… ale chyba jest cośw tym co piszesz. Może Bóg tak to obmyślił, byści eteraz nadrobili te 4 lata rozłąki?Musicie pobyć troszke ze sobą… a potem ześle Wam upragnione dzieciątko.
Moja Mam mówiła, że jak dwoje ludzi bardzo się kocha, to Bóg zsyła im dzieciątko.Ale sam wybiera odpowiednia porę.Długo w to wierzyłam, potem usłyszałam o bocianach:)
Mam nadzieję,że już niebawem doczekacie się maluszka, a póki co bądźcie szczęśliwi. Tak jak napisałaś.
Trzymaj sie cieplutko!
Madeline,Mama Marylki(13.12.2002)
Re: Dziękuje Moje Kochane…….
Pięć lat temu wrócił.
Ale tych czterech nigdy nie nadrobimy. Niemożliwe.
Gabi – to już 18 mies. starań o maluszka
Re: Dziękuje Moje Kochane…….
Gabi – jesteś wspaniałą kobietą!
Podziwiam Cię za wytrwałość i opanowanie.
Kiedyś wszystkie się doczekamy małego brzdąca, oby jak najwcześcniej.
Życzę Ci wszelkiej pomyślności i zaglądaj do nas czasami
Pozdrawiam serdecznie, buziak 🙂
Ania
Re: Dziękuje Moje Kochane…….
Gabi, kochana, podziwiam Cię za siłę – na pewno zostanie wynagrodzona.
Nad drzwiami naszej sypialni wisi Matka Boska Karmiąca – na pewno wysłucha, jak poproszę ją za Tobą…
Zobaczysz, spotka nas cud. Najważniejsze, że mamy u naszego boku tych wspaniałych mężczyzn.
PZB
[Zobacz stronę]
Znasz odpowiedź na pytanie: Dziękuje Moje Kochane……….