Dziękuję za wsparcie

Dziękuję wam dziewczyny za wsparcie. Macie rację nie wolno tracić wiary i nadziei.Jest nam teraz bardzo ciężko,mój
narzeczony odchorował to bardzo fizycznie,dwa dni się skręcał z bólu i jeszcze mną się opiekował,udając,że się trzyma-tylko raz pozwolił sobie na krótki płacz. Mam wspaniałego faceta,27 grudnia będzie nasz ślub.A ja kiedy tylko zostaję sama to wylewam łzy,tak jak teraz na klawiaturę albo w poduszkę.Ale próbuję wierzyć,że będzie dobrze,że się niedługo znowu uda. Tylko kręci się w głowie pytanie,jeżeli pierwsza ciąża się nie rozwijała,to czy z drugaą nie będzie tak samo.
I pojawił się jescze jeden problem-seksu. Mój Andrzej ma duży temperament.Wystarczy,że stanie obok mnie a już podnosi mu się namiocik.Wczoraj wieczorem kombinował długo aby mu przeszło i nic,w końcu poprosił aby to zrobić inaczej.Zresztą oboje nie przypuszczaliśmy,że zareaguję tak gwałtownie.Kiedy wystrzelił wpadłam w histeryczny płacz i nie mogłam dojść do siebie.A on teraz się obwinia,że jest taki beznadziejny,że zamiast mi pomagać,to doprowadza mnie do jeszcze większego załamania.Zaproponował nawet,że nie będziemy się wogóle kochać,dopóki nie będzie można zacząć starań od nowa.Ale to nie jest rozwiązanie,nie będę mogła patrzeć spokojnie jak się męczy. Mam nadzieję,że za te kilka tygodni będę reagowała już mniej emocjonalnie.
Wszystko tak jakoś naraz się dzieje.Ślub, zmiana miejsca zamieszkania,muszę zrezygnować z pracy i to co się stało.
Bardzo się boję,w tej chwili nawet nie potrafię się cieszyć własnym ślubem z ukochanym człowiekiem.
Jestem wdzięczna wam za wsparcie,że nie jestem tym sama,że dajecie mi nadzieję.
Dziękuję!!!

dusia

1 odpowiedzi na pytanie: Dziękuję za wsparcie

  1. Re: Dziękuję za wsparcie

    Trzymaj się Dusiu! Będzie coraz lepiej! Może to dobrze, że tyle się dzieje teraz w Twoim życiu, rzuć się w wir ślubnych przygotowań i staraj się nie rozpamiętywać tego, co się stało. Wiem, że może Ci sie to momentami wydawać niemożliwe, ale spróbuj. Wszystko się ułoży z czasem, zobaczysz…
    Każda z nas, która przez to przeszła drży ze strachu, czy nie przytrafi się to znowu. Ale najczęściej tak się nie dzieje, nie martw sie na zapas. A jeśli nie będziesz umiała pozbyć się lęku – rób badania! One Cię uspokoją, bo będziesz wiedziała, ze niczego nie zaniedbałaś i zrobiłaś wszystko, co w Twojej mocy.
    Ja wyszłam z załamania między innymi dzięki temu, że starałam się cieszyć tym, co mam, zamiast zadręczać tym, czego nie mogę zmienić. Zaczęłam robić sobie w myślach taką listę tego, co jest dobre wokół mnie. Okazało się, że całkiem sporo. Przede wszystkim mój mąż – to najważniejsze i najlepsze, co mogło mnie w życiu spotkać! Ty też masz wspaniałe wsparcie Twojego narzeczonego!
    Chciałabym móc Cię jakoś pocieszyć. Ściskam Cię mocno, Agata

    Znasz odpowiedź na pytanie: Dziękuję za wsparcie

    Dodaj komentarz

    Angina u dwulatka

    Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

    Czytaj dalej →

    Mozarella w ciąży

    Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

    Czytaj dalej →

    Ile kosztuje żłobek?

    Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

    Czytaj dalej →

    Dziewczyny po cc – dreny

    Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

    Czytaj dalej →

    Meskie imie miedzynarodowe.

    Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

    Czytaj dalej →

    Wielotorbielowatość nerek

    W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

    Czytaj dalej →

    Ruchome kolano

    Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

    Czytaj dalej →
    Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
    Logo
    Enable registration in settings - general