“Dzień dobry pani Agato”

(trochę nie na temat – sory)

… takie słowa słyszę i czytam codziennie – w kontaktach służbowych z ust CAŁKIEM OBCYCH MI LUDZI!!!
Właśnie dostałam mejla “zawodowego” od całkiem obcej osoby i był tak zatytuowany i się wściekłam….
Może przesada ale uważam że takie spoufalanie się z kimkolwiek jest zarezerwowane dla pewnego grona ludzi którzy mają ze sobą jakiśtam kontakt.
Dodatkowo niedawno w TV był program na temat dobrego wychowania i powiedziano tam wyraźnie że zwracanie się w ten sposób w kontaktach służbowych jest absolutnie nie na miejscu.
Co innego jeśli spotkalibyśmy się na spacerze z psami lub w knajpie przy piwie – nawet jesli to tylko mój klient, a nie znajomy to może jakoś to by wyglądało.
Nie mam świra na punkcie tytuowania, sama u lekarza mówię raczej “proszę pani” niż “pani doktor” ale nawet bym nie pomyslała żeby powiedzieć “pani Marysiu” do osoby do której przychodzę jako “petent” i jej nie znam, no kurde!

A jak u Was – używacie takich zwrotów a może używają ich wobec Was- nie przeszkadza Wam to?
Czy jeśli mi to przeszkadza to wypada mi zwracać ludziom uwagę (że mi przeszkadza to mało powiedziane – gotuje mi się wręcz :), jak mam to zrobić żeby się nie obrazili (chcę być tylko asertywna a nie niegrzeczna 🙂

Agata i Ania (7.09.2004)

43 odpowiedzi na pytanie: “Dzień dobry pani Agato”

  1. Re: “Dzień dobry pani Agato”

    do mnie często ludzie piszą właśnie w ten sposób, ale nie przeszkadza mi to. wręcz przeciwnie, odpowiada mi to. ale taka jest specyfika mojego sklepiku – ma tam panować miła, przyjacielska atmosfera.

    jeśli tak bardzo Ci to przeszkadza to może daj delikwentowi do zrozumienia, że nie chcesz takiego spoufalania się. napisz w odpowiedzi do niego dużymi czerwonymi literami Dzień dobry Panie KOWALSKI – może załapie…

    • Re: “Dzień dobry pani Agato”

      Kilka razy zdarzylo mi sie, ze dzwoni nie_wiadomo_kto i mowi “dzien dobry pani doroto czy mozemy porozmawiac”. Wiec ja sie rezolutnie pytam “a o czym…”. Okazuje sie ze jest to firma ubezpieczeniowa ktora koniecznie chce mnie ubezpieczyc i jak sie pytam skad ma numer mojego tel (szczegolnie jesli dzwoni do pracy, gdzie nasze numery wewnetrzne sa zastrzezone) to sie robi dziwnie nerowowa i za nic nie chce powiedziec skad ma ten numer. Wiec zawsze odpowiadam ze “prosze sie dowiedziec, jeszcze raz zadzwonic a wtedy chetnie porozmawiam”.
      Po prostu szlag mnie wtedy trafia i nawet nie chce mi sie juz byc uprzejma.

      Natomiast u mnie w firmie (miedzynarodowy koncern) wszyscy sa na Ty i nawet jak pisze maila do kogos obcego na drugim koncu swiata to na zadzadzie “Hello Mark”. Takie mamy wewnetrzne reguly w firmie i nikomu to nie przeszkadza a nawet przeciwnie – latwiej tak sie pracuje.

      Pozdrawiam
      Dorota

      • Re: “Dzień dobry pani Agato”

        Oj tak – telefoniczni natręci są wkurzający do kwadratu – takich nauczyłam sie rozpoznawać od pierwszego zdania i spławiać w tempie zastraszającym 🙂
        Niestety minusem w mojej sytuacji jest to ze moja komórka jest jakoby telefonem służbowym powszechnie znanym i rozreklamowanym więc obcy numer na wyświetlaczu to zawsze moze być klient – i kiedy wita się ze mną “dzień dobry pani agato,, czy możemy chwilkę porozmawiać” to też muszę wyczuć o co chodzi bo na klientów głupio krzyczeć nawet jak mnie wkurzają 🙂 No i wtedy już za póżno opieprzać o “panią Agatę” – mam przerąbane.
        A naprawdę mam na tym puncie obsesję, co ja na to poradzę 🙁

        Agata i Ania (7.09.2004)

        • Re: “Dzień dobry pani Agato”

          Nie podchodze do tej sprawy w sposób az tak emocjonalny jak Ty, jednak rowniez czuje sie dziwnie w opisanych przez Ciebie okolicznosciach. Zdarza mi sie to zadko, wiec nie walcze z tym i nie mam sposobu ktory moglabym Ci podpowiedziec
          Pisząc lub dzwoniąc do kogoś obcego staram sie zachowac jakis dystans. Zresztą nawet w stosunku do niektórych bliskich współpracowników nie wyobrazam sobie takiej poufałości, no bo jak mam powiedziec/napisac do 50-60-letniego profesora, ja prosty magister? Jakos nie przechodzi mi przez gardło “Panie Jasiu”. Stosunki panuja u nas naprawde zyczliwe, wódki w gronie od inzyniera do profesora sporo sie przelało, zycie prywatne tez sie przeplata z pracą – a mimo to zasady jakies są. I uwazam ze jest to calkiem zdrowe (nie zeby inne podejscie było chore ). Ale jest to tez w sumie pewna specyfika “firmy”.
          pozdrawiam

          • Re: “Dzień dobry pani Agato”

            Daj Boże takich problemów. Myślę, że lepiej mieć do czynienia z takim rodzajem spoufalania się niż z chamstwem, grubiaństwem czy też codzienną wzajemną niegrzecznością.
            Ja bym uwagi nie zwracała. Szkoda zawracać sobie i innym głowę, taki jest mój punkt widzenia.
            Pozdrawiam.
            Iza

            • Re: “Dzień dobry pani Agato”

              Dostaję takie majle, przyznam ze nie często.
              W ogóle mi to nie przeszkadza i gdybym dostawała więcej to też chyba by mi nie przeszkadzało.

              justyna i staś 11.11.2003

              • Re: “Dzień dobry pani Agato”

                Emilka chyba wyczuwa ze dzwonia z propozycja kolejnego ubezpieczenia lub karty kredytowej i momentalnie zaczyna sie wsciekac – wymówka gotowa Na szczescie nie dzwonia czesto, tylko dlaczego zawsze pod wieczór???

                • Re: “Dzień dobry pani Agato”

                  takie spoufalnie wogole mi nie przeszkadza. W koncu nie mam 50 lat zeby ludzie w moim wieku lub tymbardziej starsi nie mogli do mnie tak mowic. np w firmie mojego meza jest taki zwyczaj ze wszyscy nawet ktorzy sie widza raz na 3 miesiace mowia do sibie po imieniu nawet z szefem….to bardzo ulatwia wiele spraw a juz napewno wtedy kiedy sprawy zalatwia sie telefonicznie czy mailowo.

                  prawde mowiac to wole gdy ktos mowi do mnie “pani Alu” niz “pani skibinska”

                  • Re: “Dzień dobry pani Agato”

                    hehe – tak dobrze to nie mam – z chamami też się musze użerać, ludźmi pod wplywem alkoholu, i innymi “cięzkimi” przypadkami – ale takiego pijaczka to mogę złapać za “szmaty: i wyprowadzić (bywało, bywało) hehe, a takiego co się spoufala? Głupio jakoś 😉
                    … a także takimi co mysląć że mając dużo kasy moga sobie wszystko “załatwić” – to znaczy że mogą sobie kupić u mnie np. łamanie prawa – (to chyba typowa korupcja???) takich straszę prokuratorem i każę wyjść hehe – mówię Wam jak szybko wychodzą :))

                    Agata i Ania (7.09.2004)

                    • Re: “Dzień dobry pani Agato”

                      Tak…riele osób w taki własnie sposób zwraca sie do mnie i absolutnie mi to nie przeszkadza.
                      Wręcz przeciwnie.

                      Ania i Oleńka ( 26.04.2003 )

                      • Re: “Dzień dobry pani Agato”

                        Mi to raczej nie przeszkadza… chociaż wszystko zależy od sytuacji.
                        Również od sytuacji zależy, czy sama zwrócę się tak do kogoś, czy nie.
                        Myślę, że aby nie popełnić gafy w tym temacie trzeba mieć po prostu wyczucie i takt.
                        Ale przyznam, że rzadko mi się zdarzało mieć z tego powodu uczucie dyskomfortu psychicznego.

                        Dominikka + Zuziaczek (23.08.04)

                        • Re: “Dzień dobry pani Agato”

                          mam nadzieje, ze nie jestes “pania agata” z poznania… 🙂
                          pracuje w firmie handlowej i mam kontakt (telefoniczny lub mailowy) z ogromna iloscia roznych kupcow z sieci handlowych, przedstawicieli, importerow, producentow… z wiekszoscia z nich jestem wlasnie na “panie andrzeju” czy “pani agato”, ale nasze kontakty zawodowe trwaja juz co najmniej 2-3 lata. nie przeszkadza mi to, ze niektore z tych osob mowia do mnie “pani aniu”, ale rzeczywiscie – krew mnie jasna zalewa,jakdzwoni/pisze ktos zupelnie obcy i od pierwszego kopa zaczyna przymilnie “pani aniu”. jedyne, co dziala w takiejsytuacji, to lodowaty, rzeczowy ton, krotka rozmowa i zwracanie sie do delikwenta tylko per “prosze pana”

                          pozdrawiam 🙂

                          anna

                          • Re: “Dzień dobry pani Agato”

                            Hej,
                            U mnie w pracy standardem było zwracanie się po imieniu, było to powszechnie przyjęte (do prezesa też po imieniu). I nie miałam z tym nigdy najmniejszych probemów. Tak więc formę “Pani Elwiro” przyjęłabym bez zdziwienia.
                            Myślę, że jeśli to stanowi dla ciebie kłopot, to powinnaś powiedzieć, że ci to nie odpowiada. Nie zwracaj uwagi, tylko powiedz, że nie odpowiada ci taka forma i chciałabyś żeby mówilli do ciebie “Proszę pani”. Jestem właśnie w trakcie kursu asertwności hehehe….
                            Powodzenia,

                            Elzi i po prostu Michał 25.02.2003

                            • Re: “Dzień dobry pani Agato”

                              w pracy i ja używam takich zwrotów i klienci wobec mnie również. Nie przeszkadza mi to a nawet wolę taką formę Głupio bym się czuła gdyby zwracali się do mnie po nazwisku, tym bardziej, że mam dwa Poza tym większość klientów to osoby z którymi współpracuję już kilka lat więc taka forma “spoufalenia” jest wręcz wskazana. Jeśli jest to nowy klient i zwróci się do mnie w ten sposób to również mi to nie przeszkadza. Raczej staram się stworzyć taką atmosferę, żeby współpraca układała się dobrze dla obu stron. Nie lubię stwarzać sztucznych barier. Oczywiście są sytuacje kiedy nie można sobie pozwolić na taki ton i przyznam szczerze, że z moich (i nie tylko moich) obserwacji wynika, że zwracając się do lekarzy, doktorów czy magistrów farmacji nie można sobie pozwolić na formę “pani Aniu” gdyż są to osoby szczególnie wyczulone na tym punkcie. I ja to szanuję. Gdyby któryś z moich klientów zwrócił mi uwagę, że nie odpowiada mu forma w jakiej się do niego zwracam również bym to uszanowała. A mi nie przeszkadza, że mówią do mnie “pani Agnieszko” a niektórzy nawet bez “pani”

                              A teraz w ogóle nie mówią, bo jestem na wychowawczym

                              Aga i Majka 14.08.2004

                              • Re: “Dzień dobry pani Agato”

                                Hehe może dlatego jestem wyczulona bo ja jestem “doktor” choć od tych na czterech łapach 🙂

                                Agata i Ania (7.09.2004)

                                • Re: “Dzień dobry pani Agato”

                                  upssss no to wszystko jasne jesteś wytłumaczona “pani doktor”

                                  Aga i Majka 14.08.2004

                                  • Re: “Dzień dobry pani Agato”

                                    Zupełnie mi coś takiego nie przeszkadza. Wręcz lubię, gdy ktoś się do mnie zwraca “pani Aniu”, niż “pani Ka”. Czuję się wówczas młodsza i ogólnie lepiej jakoś.
                                    Bo mam takie przekonanie, że ludzie będą sie do mnie zwracać po nazwisku jak będę starą zramolałą pańcią 😉 Póki jestem panią Anią, czuję się młodo i ładnie 🙂

                                    Poza tym, wkurza mnie, jak większość ludzi wymawia moje nazwisko. Kończy się na “wska”, ludzie mają tendencje do niewymawianie litery “w”. Wkurza mnie to bardzo!!!!

                                    • Re: “Dzień dobry pani Agato”

                                      W ogole nie rozumiem w czym masz problem.. powinnas sie cieszyc Agato, ze ludzie tak uprzejmie sie do ciebie zwracaja.. !
                                      Ja nie mam tego problemu, bo u nas wszyscy sa na “ty” od prezesa po sprzataczki i kraza dowcipy na tematy tytulowania sie.. hehehe
                                      Kobieto nie kaz ludziom mowic do siebie “pani doktor” bo sobie tylko popsujesz stosunki, a to mimo wszystko wazne.. raczej popracuj nad swoimi reakcjami, bo sa lekko przesadzone.
                                      A tak w ogole to jestes fajna i zdziwilam sie ze mozesz miec takie problemy.. ale moze tu na forum nie jestes soba..?

                                      😉

                                      Pozdrawiam
                                      Bramka

                                      • Re: “Dzień dobry pani Agato”

                                        każdy ma własną granicę intymności z innymi w takich zwykłych relacjach:-).
                                        kiedy pracowałam, to często zwracano się do mnie w ten sposób. w emailach mi zupełnie nie przeszkadzało. taki zwrot przyjął w tego typu komunikacji, no chyba, ze piszemy do szefa, to juz nie wypada nie zatyuować prezesa:)
                                        z usta naciągacza typu przedstawiciel handlowy mnie po prostu denerwowało. ale nie dlatego, ze tak się zwracano, tylko, że pewną spoufałością próbowano wzbudzić sztuczną sympatię i realizację zamówienia. co innego, gdy już kontakty trwały jakis czas. nawet jeśli nigdy się nie widzieliśmy, wszystko było ustalane telefonicznie, bardzo często zwracano się do mnie po imieniu i ja tez tak robiłam.

                                        shibaa, chyba w stanach mieszkać byś nie mogła:-))))

                                        Beata&Patryk(03.03.03)

                                        • Re: “Dzień dobry pani Agato”

                                          tak odnośnie nazwiska…to nie narzekaj. niektórzy mają gorzej:-))))
                                          lepiej, gdy nie wymawiają “w”, ale je piszą, niż gdy dodają “cz” i piszą, mimo, ze tam go nie ma!!!
                                          mój mąż całe życie się użerał w szkole, w różnych urzędach, zakładach z pieczątkaimi, telekomunikacją. wszędzie wszyscy widzą “cz”, mimo, ze tam go nie ma. nawet dzisiaj byłam u alergologa i mimo, ze spisywała nazwisko z legitymacji dopisała mi te cholerne “cz” na karcie!

                                          Beata&Patryk(03.03.03)

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: “Dzień dobry pani Agato”

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general