Dzień trzeci……….

Dla nas w sumie drugi, bo wczoraj Olka jakas podziębiona była i rano miała 37 stopni.
Kuracja chyba pomogła, bo już gorączka wczoraj się nie pojawiła, a dzisiaj dziecko wstało z lekkim katarkiem tylko i zażądało pójścia do przedszkola.
Poszła, a ja dławię się kawą i wyrzutami sumienia, że może nie powinnam jej jeszcze dzis posyłać, boję się, że bardziej się pochoruje…
Pocieszam się tylko tym, że tesciowa w pogotowiu i jeśli będa jakies sygnały niepokojące z przedszkola to pójdzie po Olkę.

Wypiję do końca ta kawę z wyrzutami i ide cudze dzieci uczyć 🙂

Ania i Oleńka ( 26.04.2003 )

176 odpowiedzi na pytanie: Dzień trzeci……….

  1. Re: Dzień trzeci…….

    super, ze Ola sie nie rozchorowala, moze to jakas goraczka spowodowana emocjami byla…

    Kuba z wczorajszego dnia najmilej wspominal moment, kiedy to jego zeszłoroczna pani zabrala go do starej grupy, zeby sie z kolegami przywital…
    widze, ze teskni do starej grupy, ale ogolnie jest ok i polubil juz chyba swoje nowe panie

    Kasia, Kuba 01.03 i Borys 06.06

    • Re: Dzień trzeci…….

      Moje dziecko też po 1 dniu zakochała się w swojej “ukochanej pani nauczycielce”.
      Wspomniana pani wybawiła mojego mężą, jego brata, siostre, a teraz Olke. Stasznie ją dzieci lubią. Druga pani jest młoda i Olka mówiła, że “fajnie się wygłupia “.
      :))

      Ania i Oleńka ( 26.04.2003 )

      • Re: Dzień trzeci…….

        super!! to bardzo wazne, zeby dziecko lubialo swoja pania…

        Kasia, Kuba 01.03 i Borys 06.06

        • Re: Dzień trzeci…….

          Właśnie wyszli – to znaczy Wiktor z tatą. Niby bardzo nie protestował, w ogóle bardzo nie protestuje, mówi, że nie chce chodzić do przedszkola, ale z domu wychodzi bez płaczu i bez jakiegoś wielkiego buntu… Za to pojawiły się inne atrakcje: zaczął się jąkać i to strasznie, czasem przez dobre 2-3 minuty nie może słowa powiedzieć, budzi się w nocy po kilka razy, często z krzykiem typu “nie ma mamusi”, a jak wraca z przedszkola, to nie daje mi odejść od siebie dalej, niż na metr i tylko ja mogę go nakarmić, ubrać, wykąpać, bo sam mówi, że nie umie, a nikomu innemu nie pozwala (niestety Marcelek ma podobnie, więc mam problem…). A nei został jeszcze na cały dzień ani razu – odbieram go po 4 godzinach. Aż boję się pomyśleć, co będzie, jak będzie musiał leżakować…. JAk długo trwa taka aklimatyzacja? Kiedy przestanie to przeżywać?
          No i najgorsze, że nie wiem, co w tym przedszkolu się dzieje. Wiem tylko to, co mi dziecko powie, a to jest niewiele (mówi właściwie tylko co było na obiad). Jego pani nawet na oczy nie widziałam, jak go odbieram, jest tylko szatniarka. Łudzę się, że gdyby coś było nie tak, gdyby bardzo rozpaczał, to przedszkolanka by zeszła do mnie, żeby mi o tym powiedzieć… Jak myślicie?


          Kra+Wiktorek(2l 9m)+Marcelek(13m)

          • Re: Dzień trzeci…….

            przedszkolak wymaszerowal 20 min temu – z postanowieniem, ze mamy ja odebrac po podwieczorku – ale chyba zajze tam po obiedzie i wybadam sytuacje, czy wszystko ok i czy nie bylo siusianiowej wpadki…
            w nocy STRASZNIE duzo gadala, np. jak sie pisze konik? ky-o-ni-k – cyli konik, tak tak… tak sie smialam, ze potem nie moglam usnac hihi 🙂

            • Re: Dzień trzeci…….

              Zuza tez niewiele mowi, wiec dzis zazadalam coby maz o wszystko wypytal – czy jadla, co jadla, z kim sie bawi, kiedy jest smutna itp. Mysle, ze panie niedlugo zaczna na nasz widok uciekac, ale ja MUSZE sie poczuc doinformowana bo inaczej bardzo mi z tym zle. Wiec moze i Wy sciagnijcie do siebie Pania kiedy odbieracie Wiktora z przedszkola? moze zrobcie liste “najbardziej palacych ” watpliwosci, coby o niczym nie zapomniec? mysle, ze skoro dopiero zaczynacie – panie zrozumieja sytuacje i beda chetne do wspolpracy.
              a czy to jakanie pojawialo sie wczesniej? w jakich sytuacjach?

              • Re: Dzień trzeci…….

                a Borys płakał przy rozstaniu… przykro mi

                Paula, Borys i Maksiu

                • Re: Dzień trzeci…….

                  kurcze, ona do szkoły się nadaje, a nie do przedszkola ;p

                  Ania i Oleńka ( 26.04.2003 )

                  • mnie jest dzisiaj smutno :((

                    nooooooooo…jest tak nie całkiem bosko, jak myślałam- a myślałam,że moje dziecko zaakceptuje od razu 8-godzinny dzień w przedszkolu… A tu dupa – kiedy poszłam po Baśkę o 16,20, pani powiedziała,że WSZYSCY rodzice(poza B była tylko trójka) odebrali swoje dzieci ok.15 i od tego czasu B zawodzi “Gdzie moja mamusia” :(( Tak odruchowo wkurzona pomyślałam “Czy ci rodzice nie pracują, do cholery???”. Pani poprosiła,żeby w tym tygodniu odbierać Basię ok 15 właśnie, a w przyszłym spróbujemy zostawić Ją dłużej…cholera, no niby mogę, choć prawem Murphy’ego akurat teraz u mnie w pracy wszyscy są w rozjazdach :((

                    A z radosnych wieści-do tej cholernej 15 Basia byłą w przedszkolu grzeczna, ślicznie jadła, spała, wpadła w euforię na rytmice, na której grała na bębenku :))

                    Dzisiaj rano stało się to, czego się spodziewałam – już w domu płakała,że “do psiedśkola nie idzie”, w aucie udało mi się Ją zagadać, ale w przedszkolu już był znów płacz i taką zapłakaną oddałam w ręce pani :((

                    smutno mi jakoś, pocieszajcie mnie

                    • Re: mnie jest dzisiaj smutno :((

                      Pocieszam….
                      inne dzieciaki tez pewnie beda stopniowo coraz dłużej zostawały więc Basi nie będzie przykro że wychodzi na końcu.
                      Monika, trzymam kciuki żeby to było przejściowe, w końcu basia to dzielna dziewczynka! I skoro do tej 15. było OK to chyba dzisiaj tez będzie skoro ja wczesniej odbierasz.
                      trzymaj sie

                      Nina (2l. i 9m.)

                      • Re: mnie jest dzisiaj smutno :((

                        Oj, Monia, dzięki…tak mi teraz niewyraźnie…:((

                        Do tego mój hiperwyrozumiały szefo dzisiaj coś nie w sosie i chooć zgodził się na to wychodzenie o 14, to kręcił nosiem…
                        :((

                        • Re: Dzień trzeci…….

                          dla nas też drugi. Przedszkolak wymaszerował rano z tatą, chociaż twierdził, że jest duży i do przedszkoal pójdzie sam, bo zna drogę(!!!). nie płakał, założył kapcie i pobiegł się bawić. dziś mąż go odbierze o 16.30, skoro 14.30 to było za wcześnie:P
                          obawiam się tylko wpadki kupowej….bo z tym wciąż mamy problemy natury psychicznej…

                          Effcia i dzieciaki

                          • Re: Dzień trzeci…….

                            U nas to dopiero drugi dzień. Nina chetnie wstała rano, chetnie wyszła z domu, w przedszkolu od razu poleciała się bawić. Ja tylko przekazałam pani poduszke i piżamkę bo dziś pierwszy raz zostaje na spanie i poszłam. Inne dzieci oglądały sie jeszcze na rodziców, niektóre stały obok dopóki rodzice byli, jeden chłopiec płakał. Moje dziecko nawet nie zauwazyło że wyszłam, od momentu wejścia na salę kompletnie nie zwracała na mne uwagi Pogadała z pania i poleciała do lalek. W drodze do przedszkola mówiłam jej że odbiore ja po drugim daniu i że będzie leżakowała z dziećmi, a ona tylko “doooobra”. Wygląda na to że ja stresuje sie nową sytuacja bardziej niz Ninka.

                            Nina (2l. i 9m.)

                            • Re: mnie jest dzisiaj smutno :((

                              podtrzymuje cię na duchu i przytulam, może mi samej też będzie łatwiej… Borys ciężko przechodzi rozstania a od jutra ja będę go prowadzać więc może być gorzej. kurcze serce mi się w plasterki kraje jak czytam smsa, że płakał i wołał TATUSIU!!! cholera dlaczego to musi byc takie trudne??
                              wiem, że wczoraj cąły dzien smęcił w przedszkolu, połakiwał ale póxniej spokojnie opowiadął mi co sie działo, ze pani śpiewała piosenke, jadł obiadek tylko te cholerne poranki :/

                              fajeczka?? zajaraj za mnie z porzadnym zaciągnięciem się bo mi to już nic wolno – palić, pić a człowiek w takim stresie żyje :/

                              Paula, Borys i Maksiu

                              • Re: mnie jest dzisiaj smutno :((

                                pocieszam pocieszam!
                                wlasnie punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia 🙂 Przed wrzesniem myslalam, ze Zuzka bedzie w przedeszkolu ze mna (na poczatku) i bede ja wczesniej zabierac. Jak sie okazalo, ze to wcale nie jest koniecze to z lekka wrogoscia patrze teraz na rodizcow co siedza z dziecmi i zabieraja je tuz po obiedzie (ok. 13.30) bo widze, ze inne maluchy czuje aise wtedy nieco zagubione. Wiec jak juz sie wczoraj okazalo, ze Mloda sie posiusiala w trakcie zabawy i chce koniecznie isc do domu przed odpoczynkiem – to zawolalam jej pania, zeby wyprowadzila Zuze z sali coby mnie inne dzieci nie widzialy. Ale mysle tak jak Vieshack, ze z dnia na dzien beda dzieci dluzej zostawac (poza tymi ktorych pasozytniczy rodzice nie pracuja ;)) ) i bedzie GIT!
                                Nie martw sie lekkim kryzysem – znaczy Baska ma silna wiez z Wami i wszystko przebiega ksiazkowo! (taka baba o tym mowila w tv 😉 )
                                cmokam
                                🙂

                                • Re: Dzień trzeci…….

                                  ha, to podobnie jak u mnie. ja w stresie a młody wyluzowany:)

                                  Effcia i dzieciaki

                                  • Re: Dzień trzeci…….

                                    Nasz trzeci dzień minął tak samo jak poprzednie dwa. Olek chętnie poszedł do przedszkola. Wczoraj pierwszy raz leżakował i od razu poszedł spać. Nie mam żadnego problemu z zostawianiem Olka w przedszkolu za to muszę z nim negocjować, żeby pójść do domu. Jedynym problemem jest to, że Olek nie je w przedszkolu śniadań, obiadku też nie za wiele. Dzisiaj był postęp w tej sprawie, bo przynajmniej usiadł z dziećmi przy stoliku. Z dnia na dzień będzie pewnie lepiej. Mam tylko nadzieję, że nie przyjdzie kryzys.


                                    Olek (23.01.2003)

                                    • Re: Dzień trzeci…….

                                      Monia, oby tak dalej!

                                      • Re: mnie jest dzisiaj smutno :((

                                        W odpowiedzi na:


                                        podtrzymuje cię na duchu i przytulam, może mi samej też będzie łatwiej


                                        No, to wspierajmy się….cholera, jakie to trudne to przedszkole 🙁

                                        • Re: Dzień trzeci…….

                                          Witamy się w watku przedszkolnym i “dorzucam” do niego dwóch moich przedszkolakow. Dla nas to dopiero drugi dzień, bo przedszkole ruszyło od poniedziałku.
                                          Filipek jest w najmłodszej grupie trzylatków a Dominik w 4-5 latkach.
                                          Dominik jest zachwycony przedszkolem… Na razie;)…i bardzo chętnie do niego chodzi. Wbiega na salę zapominając o buziaku dla mamuśki;)
                                          Filipek natomiast wczoraj rano popłakał trochę, ale potem już było OK…bawił się, ładnie jadł i jak po niego przyszłam koło 15.00 to jeszcze spał;)
                                          Dzisiaj… pół przedszkola płacze. A jak płaczą inne dzieci to Fifi też.
                                          Zostawiłam zatem swoje płaczące dziecię w sali pełnej płaczących dzieci :/.
                                          Mam nadzieję, że z dnia na dzień będzie coraz lepiej.
                                          Przeżywam wszystko podwójnie, więc chyba niedługo osiwieję;)

                                          Ślę buziaki dla wszystkich przedszkolaków:)
                                          Pozdróweczki


                                          Ewa/ Dominiś i Filipek

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Dzień trzeci……….

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general