Niestety 27.10.2006r straciłam swoje dzieciątko w 10tyg (to znaczy wtedy był zabieg bo dzieciątko nie żyło już prawdopodobnie 2 tyg). Niedawno odebrałam wyniki histopatologii i ku mojemu wielkiemu zdziwieniu (zresztą lekarki również) okazało się, że “w materiale który pobrano nie ma śladów zarodka”. Może któraś z Was spotkała się z podobnym wynikiem bo póki co ja na konkretne wytłumaczenie ze strony lekarzy liczyć nie mogę, nawet zaczynam podejrzewać błąd szpitala i zamienienie wyników. Od razu powiem, że ciąża była wewnątrzmaciczna na 100% i do 7tyg rozwijała się prawidłowo i na wcześniejszym usg widziałam bijące serduszko. A co najważniejsze nie było ŻADNEGO krwawienia i jakiejkolwiek możliwości, że doszło do samoistnego poronienia. Ja nawet nie plamiłam. Na każdym usg ze szpitala (również tym wykonanym w dniu zabiegu) dzieciątko wciąż było widoczne. Ja nie bardzo potrafię to wszystko ogarnąć bo najpierw przeżyłam stratę i kiedy powoli zaczęłam dochodzić do siebie psychicznie to znów ta szokująca wiadomość, że nie wiadomo gdzie jest moje dzieciątko:((( Jak się z tym pogodzić? przecież to nie był tylko kawałek tkanki, która gdzieś zaginęła? aha….ja czuję się dobrze i już nawet nie plamię więc chyba zabieg był wykonany prawidłowo, a B-hcg spada (teraz wynosi już tylko 34 jednostki). Ale może to zdarza się częściej niż myślę?
Edited by iwona1978 on 2006/11/14 21:00.
4 odpowiedzi na pytanie: dziwna histopatologia po poronieniu
Re: dziwna histopatologia po poronieniu
Przykro mi;-(((
Mi dziecko odebrano 11 dni wcześniej w 11tc…
Tak sobie myślałam o Tobie i wieczorem przypomniało mi się, co mi ginka powiedziała jak zobaczyła wypis ze szpitala i wyniki histo-pat:
Otórz stwierdziła, że przynajmniej wiadomo, że była to ciąża z echem zarodka Nie wiem na czym to polega, ja też przecież widziałam swoje dziecko, widziałam serduszko, a jak zmarło, to miało już malusie nóżki, rączki – to wszystko widziałam…
PS: Też myślałam, ze dobrze mnie wyczyścili a tymczasem NIE – mam nadal w środku jakieś resztki…
i Dorotkę 08.08.04
Re: dziwna histopatologia po poronieniu
Bardzo mi przykro 🙁 🙁
Ja swoje pierwsze malenstwo straciłam w 7 tyg:(
miałam własnie też taki wynik HP… tyle że ja nie widziałam jeszcze bijącego serduszka był tylko zarodek usg robiono mi w 5tyg wtedy miał nie całe 5 mm foteczke mam do dzisiaj
a gin u którego byłam juz po z wynikiem HP powiedział też, że nie potrafi tego wyjaśnić dlaczego jest taki wynik !!! 🙁 rozumię cie to okropne widziałaś je, potem straciłaś a jeszcze mało tego tak dziwny wynik???
Przeżywałam to 2,5 roku temu teraz mam dzieciątko udało sie:) chociasz bardzo bałam się ponownej ciąży i jej przebiegu,a jeszcze choruje na astmę ! 🙁
trzymam kciuki i wierzę, że i tobie się uda 🙂
pozdrawiam cieplutko 🙂
Lidka & Hubuś (12.07.2006 )
Re: dziwna histopatologia po poronieniu
W piątek poszlam do poleconej lekarki z prośbą o interpretację opisu histopatologii. I ku mojemu zdziweiniu okazało się, że według niej takie wyniki zdarzają się dość często nawet jeśli nie doszło do samoistnego poronienia. Wynika to z paru powodów, po pierwsze moje dzieciątko nie żyło już około 2 tygodni więc powoli zachodził “proces mumifikacji” (brzmi to strasznie ale zgadza się z ostatnim robionym usg na którym ciałko było już znacznie obkurczone), po drugie histopatolog nie bada całej pobranej tkanki a tylko jej część i tak naprawdę dużo tu zależy od jego decyzji czy będzie szukał zarodka aż do skutku czy zbada tylko wybraną przez niego część tkanki nawet jeśli nic tam nie znajdzie, a przy tak małej ciąży materiału po zabiegu jest dużo, a dzieciątko ma zaledwie parę milimetrów (histopatolog natomiast bada pod innym kątem i nie ma obowiązku szukać zarodka aż do skutku).
Piszę to wyjaśnienie ponieważ być może komuś się przyda, a wiadomo, że od lekarza nie zawsze doprosimy się wyczerpującej odpowiedzi.
Ja cieszę się z jeszcze jednego powodu, w końcu chyba znalazłam lekarkę jakiej szukałam, która nie mówiła o “zarodku” tylko o dziecku, potrafiła pocieszyć i współczuć i nie było dla niej problemem wyjaśnić mi wszystkie wątpliwości (a w gabinecie byłam z 40min) pomimo tego, że za drzwiami już czekały kolejne pacjentki.
mama KINGUSI (ur.05.08.2005) i aniołka (X.2006)
Re: dziwna histopatologia po poronieniu
Witaj Iwonko, ja poroniłam co prawda 26.09, ale dopiero wczoraj byłam z wszystkimi wynikami u swojego lekarza. I u mnie było podobnie, tez bez zarodka i tez się zdziwiłam, bo widziałysmy razem z p. Doktor serduszko i dzieciątko i nawet w dzień zabiegu robiono mi usg i widziałam malutkie ciałko:(( Podobno tak może być, w szpitalu faktycznie nie mają obowiazku szukac w materiale przekazanym do zbadania zarodka. Trudno, musimy jakoś z tym żyć, tylko jak?
Anulka56
Znasz odpowiedź na pytanie: dziwna histopatologia po poronieniu