Czy warto kupić i podczytywać z dzieckiem? Michał składa pojedyncze wyrazy litera po literze (nawet nie sylabami). Ma 7 lat.
No i które wydanie?
Reprint “Elementarza” Mariana Falskiego z 1971 roku
Elementarz Falski (1975 il. Grabiański)
Reprint wydania piętnastego z 1971r.
Ceny sugerowane po kolei: 58zł, 38zł, 44zł
25 odpowiedzi na pytanie: Elementarz Falskiego
Moja lubi (ma 6 lat) – coś tam już sama podczytuje.
Kup który Ci się bardziej podoba – różnią się niewiele. Ten psem jest bardziej “nowoczesny” – np. w zielonym na obrazku przedstawiającym wieś jest koń, a w białym już traktor…
my mamy wersję nr 2. Babcia kupiła córce razem z “Lekturami do klasy pierwszej” kiedy miała 3 latka. I nie kupowała bynajmniej z zamiarem uczenia czytania i liter, tylko poprostu jako proste bajeczki z obrazkami do opowiadania. Obie książki są najulubieńszymi pozycjami dla córy a przy okazji kiedy syn w przedszkolu uczył się czytać wykorzystaliśmy ten podręcznik do ćwiczenia w domu. Czytanki są proste, krótkie jedno- dwusylabowe słowa na początek i z czasem coraz trudniejsze i dłuższe teksty – w sam raz dla nas.
My tez mamy – ten ostatni… Ale akurat Ola stwierdziała ze dla niej “za nudne” są te czytanki… Ale generalnie ksiązka wg mnie b. fajna, twarda okładka, duże litery.
oprócz sentymentalnej wartości ( popatrz synku mama i tata uczyli się liter z tej książki ) nie widzę potrzeby zakupu
pokolenie naszych dzieci ma profesjonalne książki do nauczania zintegrowanego
dokładnie
zgadzam się z Bejką
Nie znam poprzednich książek, ale jeśli już to to:
[IMG]https://t3.gstatic.com/images?q=tbn:hxjbTPfBumMQ9M:[Zobacz stronę]
Do nauki czytania, sylaby kolorami np.
Mama idzie do lasu na grzyby.
a ja tego nie znałam
fajne to to
Teraz w sieciowych sklepach są tańsze, kosztują mniej niż 30 zł – ten z białą okładką.
Zamówiłam. 🙂 A Falskiego obejrzę przy okazji w Tesco, bo mają tanio.
o to to mamy i polecam i jako mama i jako pedagog 🙂
Mój Kuba uczył się z tej książki w wieku 5 lat z kawałkiem – doszedł do połowy, potem przestał nagle sylabizowac, zaczął płynnie czytać i zostawił tę ksiązkę w połowie i przesiadł się od razu na książki typu Mikołajek i dzieci z Bullerbyn.
Krzyś na początku miał parcie na naukę czytania, przerobiliśmy 6 pierwszych stron i parcie mu zeszło, więc tymczasem odpuszczamy, nie chce – to nie.
Ale ksiązka jest naprawdę fajna – i mozna dokupić do niej też ćwiczenia.
🙂
Świetna książka (też mamy) ale trzeba najpierw w niej poprawić błędy.
Dziecko uczy się sylabizować i widzi na przykład takie kwiatki: mam, tom, sos, sam, stoi. Całe stada takich “sylab”
Pisaczek w dłoń i poprawiamy
Tam gdzies jest napisane, ze te “błędy” sa celowe (ale nie pamietam dlaczego). Dopiero od ktorejs strony, jak czytanki sa bardziej zaawansowane, mam jest pisane jednym kolorem.
stoi bym się nie czepiała, nawet pisaczkiem
Elementarz Falskich jest świetny. Pracuję w klasach 1-3 i jak mam dzieci mające problem z czytaniem często korzystam z tego elementarza. Polecam też naukę czytania metodą sylabową.
?
Kamelio, podpisuję się pod opiniami, że Falski to raczej z sentymentu 😉
My mamy. Dziecko kompletnie zanudzone nim. Matka nie 😉
Kuba litery zna, w sylaby połączy, ale sylaby w cały wyraz to już ciężko.
Mamy tą książkę. Fajnie się z niej czyta.
Elementarz też mamy, ale czasem kiepsko idzie jak naprzykład duże “a” jest pisane to Kuba czyta “Ol”.
Fakt 😀
A przepraszam, ale z CZYM to nauczanie jest ZINTEGROWANE :Zamotany:
Znasz odpowiedź na pytanie: Elementarz Falskiego