facet ma dobrze……..:-(

tak sobie mysle jak facet ma dobrze…wiem wiem nie powiedzialam zadnej madrosci…kazdy to wie..
teraz np. u mnie
maz chodzi sobie do pracy z ktorej jest zadowolony… Nie pod wzgledem finansowym ma sie rozumiec!!!
ale…chetnie tam lazi, po poludniu udziela korepetycji wiec tez wymyka sie z domu…wieczorami ma treningi..
na weekendach ma zjazdy…bo zaczal sie uczyc..chce byc madrzejszy ach..
w domu naprawde jest gosciem…i to jak wyczekiwanym!!
praktycznie nie ma czasu by pobawic sie z MArta…obowiazkowo tylko jest przy kapieli..wieczornej naszego malenstwa….
i tyle…..

nie mam czasu by wyskoczyc sobie gdzies…ot tak..sama bez Martusi..

ciezko mi…czasami mysle jakie to niesprawiedliwe…kobiety dola..ciaza..porod..karmienie piersia… Nieprzespane nocki..i dziecko non stop…
a facet????
ach…mam jakis dolek..

ponarzekalam…

czekamy do jutra na powrot TATUSIA

KaSieK i MaRtuSia

25 odpowiedzi na pytanie: facet ma dobrze……..:-(

  1. Re: facet ma dobrze…..:-(

    Moj maz ma najgorzej..ma najbardziej zrzedzaca zone na swiecie:-)))))))))

    • Re: facet ma dobrze…..:-(

      Częściowo masz racje ale pomyśl o tym ile cudownych rzeczy ich omija,,,,,,,, to my jestesmy przy maleństwach kiedy pierwszy raz się usmiechają kiedy pierwszy raz złapią grzechotkę zaczynają gaworzyć. Przeżywać te wszystkie pierwsze razy to wielkie szczęście przecież te chwile już nigdy wiecej sie nie powtórzą a oni traca coś bardzo ważnego nieuchwytnego.
      Sama też czasem marudzę bo bardzo brakuje mi wolnego czasu kilka chwil tylko dla siebie ale ja nigdy nie chciałabym zamienić sie rolą z moim facetem:) Pozdrawiam was babeczki

      Laura ur.7.10.2003

      • Re: facet ma dobrze…..:-(

        masz totalnie racje…to jest szczescie i wielkie wyroznienie moc obserwowac swoje malenstwo
        mam tylko takie chwile slabosci…ktore musze gdzies i kiedys z siebie wyrzucic…i dzis mnie dopadlo…

        oj ciezko mi….bardzo…:-(

        KaSieK i MaRtuSia

        • Re: facet ma dobrze…..:-(

          Rozumiem Cię bardzo dobrze bo ja takich dołków mam ostatnio bardzo dużo

          Laura ur.7.10.2003

          • Re: facet ma dobrze…..:-(

            Gdy siedziałam z Zuzanką w domku na macierzyńskim a mąż przyjeżdżał do domku można powiedzieć tylko na nocleg, a weekendy studiował miałam takie same doły jak ty. Gdy po 8 miesiącach po porodzie wróciłam do pracy zrozumiałam ile rzeczy mu uciekło z tego wspaniałego okresu, a ja ich nie dostrzegałam poprzez monotonię dnia codziennego.

            • Re: facet ma dobrze…..:-(

              hmm wiesz czytajac twego posta znow popadlam w dolek wychodzac z jednego wpadam w drugi a to chyba dlatego ze poki co moj acorka nie moze wychowywac sie z tatusiem ktory bardzobardzo tego pragnie…jak ktos mi ostatnio powiedizal nie mozna miec wszytskeigoc [zły]

              Dorota i Zosia <16.07.2003.>

              • Re: facet ma dobrze…..:-(

                Oj!Też mam takie “dołki”. Mój facet co prawda dużo mi pomaga, dużo bawi się z synkiem, ale to siedzenie w domu jest czasem okropnie męczące!Dla mnie wyjście na 5 minut z domu jest świętem, ale szybko wracam bo już tęsknię za moimi facetami. Ta monotonia (choć staram się wymyslac różne zabawy ) jest dołująca!Ale wtedy przypominam sobie jak przez kilka lat, kiedy to nie mogłam “zaskoczyć” myślałam sobie:Boże!jak ja bym chciala siedzieć w domu, z dzieciaczkiem, być po prostu kurą domową,niż zaiwaniać do roboty, albo wracając, padać ze zmęczenia, i na nic nie mieć ochoty. Także w razie kryzysu to sobie przypominam i od razu mi się chce żyć. Ale swoją drogą to faceci i tak mają lepiej, nie tylko tatusiowie, i dlatego chciałabym mieć samych chłopaków!, teraz jak mam synka, choć zawsze marzyłam o córci. Trzymajcie się mamuśki i nie poddawajcie się !

                monika i marcel (03.03.03)

                • Re: facet ma dobrze…..:-(

                  Wiesz, tak sobie pomyślałam, że z pracy to niech nie rezygnuje, ze studiów też… korepetycje to rozumiem=dodatkowa kasa… ale te treningi to już bym podzieliła! Dlaczego on może trenować a Ty nawet na plotki, czy aerobik wyjść nie możesz? To nawet wskazane dla higieny umysłowej Twojej i Twojego związku… Zahcęcam Cię do pogadania z mężem na ten temat. A może jakieś wolne godzinki w niedzielę… A może dziecię do babci (sąsiadki, koleżanki) a Wy czasem gdzieś razem… Wiesz, korzyść jest wtedy dla wszystkich – Ty nie masz dołków, mąż ma zadowoloną żonę, Dzieciaczek szczęśliwą Mamę…

                  Edited by GosiaG on 2004/02/14 20:55.

                  • Re: facet ma dobrze…..:-(

                    Moje Dzieciątko do nikogo tak radośnie i często się nie uśmiecha jak do mnie a mój mąż jest o to strasznie zazdrosny… Nic tak nie poprawia humoru jak roześmiana buźka malucha.

                    Wioletta i Tomaszek (24.11.2003)

                    • Re: facet ma dobrze…..:-(

                      nie mam wolnych godzinek w niedziele bo on ma wyklady..wyjezdza na cale 3 dni
                      ale….o te treningi to tocze boje !! oj…jednak tylko czasami sie mnie “wystraszy”… Ale i tak stawia na swoim bo twierdzi ze on ciezko pracuje i jemu nalezy sie odpoczynek od wszystkiego….????????!!!!!!!!!!???????
                      bo w sumie siedziec z dzieckiem caly dzien i noc…przez 3, 5 mies..to -tylko przyjemnosc..
                      pamietam przed swietami udalo mi sie wybrac do fryzjera…po godzinie mialam telefon..ze Marta placze…i on nie potrafi sobie poradzic..w polowie farbowania – pobieglam do domu…paranoja..
                      on sie boi zostac z corka…tlumaczenie- ja mam cycki z mlekiem… A on nie ma….

                      przetrwam..?!?

                      …pewnie! kobiety wszystko zniosa….tylko jakim kosztem?

                      KaSieK i MaRtuSia

                      • Re: facet ma dobrze…..:-(

                        Dla pocieszenia powiem, ze wiekszosc ludzi woli jednak matke, wiec moze w sumie to nie jest takie zle…, to co robimy.

                        Ja tez w wiekszosci opiekuje sie naszym dzieckiem. I kapiel, i zmiana pieluch, spacery, zakupy i gotowanie to sa moje codzienne obowiazki. A moj najdrozszy pracuje, jezdzi w delegacje, na weekendy gra w tenisa. Nie mam zadnej pomocy w domu, moja rodzina jest daleko. Sa chwile, kiedy czuje sie zmeczona, wiec wybieram sie do kafejki z corka, gdzie chodza takie same mamy jak i ja. Nie tak dawno oswiadczylam, ze musimy cos razem przezyc, wiec pojechalismy we trojke do Finlandii na weekend.
                        A na poczatku marca jade za granice, nie bedzie mnie w domu cala dobe. Troche sie niepokoje jak oni sobie beze mnie poradza, najbardziej sie boje, zeby moja Malutka nigdzie nie wlazla, bo jest taka ruchliwa i taka ciekawska.

                        Lalka, coreczka Victoria(29.03.03) i termin 28.05.04

                        • Re: facet ma dobrze…..:-(

                          boze.identycznie myslalam…jak to super siedziec w domu..i byc KURA DOMOWA !!!!
                          owszem podoba mi sie… Ale aby miec odrobinke wiecej czasu dla siebie..by na chwilke uciec i zatesknic za domem…
                          tylko czy potrafilabym..uciec bez mojej Martusi…..? -nigdy!:-)
                          wezme ja ze soba heheheh

                          KaSieK i MaRtuSia

                          • Re: facet ma dobrze…..:-(

                            nie martw sie..poradza sobie.. Nam sie zawsze wydaje ze bez nas…swiat sie zawali szczegolnie w domu.. Ale zawsze jakos sie uklada:)

                            o wycieczke do Finladi jestem zazdrosna:-)

                            KaSieK i MaRtuSia

                            • Re: facet ma dobrze…..:-(

                              to sa slowa otuchy i pocieszenia!!

                              KaSieK i MaRtuSia

                              • Re: facet ma dobrze…..:-(

                                Nie myśl, że piszę nie znając realiow… od początku roku jestem w domu (Jula ma 2 latka) a w kwietniu urodzi się Nowe Małe 🙂
                                Mąż studiuje również i też jeździ na weekendy raz w miesiącu. Oprócz zmianowej pracy ma też dodatkowe zajęcie (instruktor nauki jazdy) – w wolne dni jeździ nawet po 10 godz. Czasem w niedziele pracuje… Ale od poczatku nauczyliśmy sie tego razem… musi uczestniczyć w życiu Małej! Nie wyobrażam sobie inaczej! Ty masz mleko ale on ma silne ramiona… i bez tego mleka można 2-3 godz. wytrzymać. Nie możemy się dać zwariować… Kiedyś jak u nas te sprawy “narosły” to wyszłam wieczorem z domu bez telefonu. To była okazja do poważnej rozmowy!
                                Kocham swoje dziecko – cieszę się na drugie. I z wielu racji większość rzeczy związanych z Małą ja wykonuję, ale WIĘKSZOŚĆ a nie WSZYTSKO! Czemu my mamy cieszyć się macierzyństwem a okradać tatusiów z ojcostwa? Nie mam stałych godzin wolnych, ale jak czuję że już we mnie złość rośnie to mąż ustępuje… I wiesz, jak przyszło mi teraz kilka dni poleżeć w szpitalu (buuu ;-( to strasznie tęskniłam, ale byłam spokojna – Tatuś umyje kupkę, przewinie (Jula jeszcze chodzi w pieluchach) wie co Mała lubi, jak się z nią bawić, jak zasypiać!
                                Macierzynstwo to cos najpiękniejszego co mi się przytrafiło w życiu… ale cieszę się że szanowny małżonek dał się troszkę tym wszystkimobarczyć w dosłownym tego słowa znaczeniu! Mimo wszystko zachęcam, do odpowiedniego “podejścia” do męża i załatwienia mu czasami sam na sam z jego własnym dzieckiem!

                                • Re: facet ma dobrze…..:-(

                                  Mam nadzieje, ze Wam tez uda sie cos przezyc razem, gdzies pojechac. A co do podrozy, zostaly bardzo mile przezycia, ladne zdjecia, ale to nie jest takie latwe z malym dzieckiem. Nie wiem jak inni reaguja w takim wypadku, ale ja sama powinnam sie nauczyc bardziej spokojnie reagowac na placz dziecka w miejscu publicznym.

                                  Lalka, coreczka Victoria(29.03.03) i termin 28.05.04

                                  • Re: facet ma dobrze…..:-(

                                    wiesz co…..ciesze sie ze napisalam ten watek..bo zylam w przekonaniu ze ja musze sobie radzic..ze jestem matka i jestem w pelni odpowiedzialna za dziecko… Ale TY masz totalnie racje..ojciec tez musi a raczej powinien miec okazje poznac wlasne dziecko….
                                    teraz jestem bardziej swiadoma ze moje odczucia sa “normalne” bo czasami wmawialam sobie ze jestem wyrodna matka ze mysle ze wyrwaniu sie z domu na chwilke..by odpoczac od mojego malenstwa…
                                    ze.. Nie tylko ja borykam sie z takimi problemami…

                                    pozostaje mi..pogadac z mezem:)
                                    dzieki Gosia

                                    KaSieK i MaRtuSia

                                    • Re: facet ma dobrze…..:-(

                                      i wiesz co Ci powiem, tak na ucho 🙂 okres monotonii dnia codziennego uważam dziś z perspektywy roku za najwspanialszy i najpiękniejszy, ach jak ja zazdroszczę mamom które mogą siedziec ze swoimi pociechami w domciu.

                                      • Re: facet ma dobrze…..:-(

                                        a ja dziś w ramach wyskoczenia gdzieś samotnie pojechałam do kina na “nigdy w życiu” i nie było biletów tylko sto tysięcy zakochanych nastolatków, którzy wyprowadzili swoje panny do kina z okazji dnia zakochanych:-(


                                        Krysia i Bruno (07/08/2003)

                                        • Re: facet ma dobrze…..:-(

                                          Czesc dziewczyny!
                                          Juz wrocilam po dwumiesiecznym pobycie u tatusia i tak sobie myslalam ze bede sie mogla urwac jak juz bedziemy w kupie tzn ze tatus zaopiekuje sie malenstwem a ja wyskocze do znajomych, udalo mi sie to z 3 razy, a za kazdym razem dostawalam po 5 smsow, np ze czas juz na kapiel, ze maly placze, ze chyba chce jesc itp 🙂 wiec zawsze te moje wyjscia to byla mala nerwówka…
                                          p.s.
                                          jak kasienko, udalo Ci sie zrzucic pare kiloskow? bo u mnie waga ani drgnie… ;-(

                                          Basia i Wojtuś (27.X.2003)

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: facet ma dobrze……..:-(

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general