Ostatnio rzadko bywalam na forum, a to dlatego ze moja mala piszczalka robi sie coraz bardziej absorbujaca. Juz nie spi tak duzo w dzien i caly czas chce uczestniczyc w zyciu rodzinnym 🙂 Nie podoba sie wiec juz ogladanie sufitu w pozycji na wznak. No i przez dlugi czas mielismy problem bo gdy sie ja tylko polozylo to zaraz byl placz. Trzeba bylo brac na rece lub co gorsze – nosic!!! (w czym moja mama byla b. dobra). Wczoraj wreszcie kupilismy fotelik samochodowy i odetchnelismy z ulga. Kladziemy Mala w foteliku. Ona zadowolona bo wszyyystko widzi a my tym bardziej bo juz nam rece nie odpadaja 🙂 Teraz np. spi sobie slodko w foteliku obok mnie, ja na forum, maz sie wreszcie wysypia. Wiem ze ta pozycja w foteliku nie jest zbyt dobra na kregoslup wiec zaraz ja wloze do lozeczka, ale musialam sie po prostu pochwalic ze mamy wreszcie troszke spokoju. Wczoraj nawet ugotowalam wielki obiad, a Julcia byla ze mna w kuchni i chyba nawet podobala sie jej ta kszatanina wokol garnkow 🙂
Jezeli nie mozecie poradzic sobie z ciagle domagajacymi sie towarzystwa maluchami sprawcie sobie taki fotelik! Polecam goraca a moj maz powiedzial nawet ze te 200zl to zbyt mala cena za taki spokoj ;)))
Bea i Julcia (10.04.2005)
2 odpowiedzi na pytanie: Fotelik – cudowny uspokajacz :)
Re: Fotelik – cudowny uspokajacz 🙂
Jezeli martwisz sie o kregoslup Malenkiej, polecam lezaczki dla niemowlat, u nas to wlasnie lezaczek zrewolucjonizowal zycie calej rodziny. Mozna dopasowywac nachylenie oparcia w zaleznosci od potrzeby, dzidzius siedzi w wygodnej pozycji. Ilez wycia nam ten maly sprzecik oszczedzil…
Magda i Adas 12.12.04
Re: Fotelik – cudowny uspokajacz 🙂
dwuwatkowo:
1) kregoslup – naszemu maluszkowi (mial lekki problem z ze zwiekszonym napieciem miesniowym) wrecz zalecono przebywanie w ciagu dnia w foteliku. Przede wszystkim, dziecko jest w najbardziej anatomicznej dla niego pozycji fasolki, a poza tym naszemu pomoglo w wyciaganiu raczek przed siebie (wczesniej dosc bezwladnie zwisaly mu po bokach)
2) uspokajacz – nam zycie zrewolucjonizowalo dopiero zawieszenie fotelika na linach, przez co powstala ulubiona zabawka naszego gzuba – hustawka. Zasypia w piec minut 😉
Gosia
Gosia i Piotruś (12.02.2005)
Znasz odpowiedź na pytanie: Fotelik – cudowny uspokajacz :)