Cześć,
chciałabym prosić Was o radę w sprawie fotelika samochodowego. Zojka ma 3,5 roku, waży 19kg i ma 108cm wzrostu. Czasem jest tak,że mąż może zawieźć ją do przedszkola, ale potem mam problem z fotelikiem. Przywożę ją zazwyczaj w foteliku Milki, ale jak jesteśmy u mojej mamy, to i tak mam problem z dostarczeniem do domu obu, jeśli mój miły na czas nie wróci 🙁
Zastanawiałam się nad kupnem siedziska pod pupę (są od 15kg), tylko na ten transport z mężem (przedszkole blisko, mąż jeździ lublinem, więc w miarę bezpiecznie) – ale oglądałam sobie w necie i znalazłam cos takiego: [Zobacz stronę]
Niewiele droższe od siedziska, może lepsze? No i można w odpowiednim czasie zrobic z tego samo siedzisko. Z drugiej sytony – tanie bardzo, dlaczego?
Opinii w necie niewiele i nie wiem, na co się zdecydować. Może któraś z Was ma Voyagera – albo doradzi sensowne rozwiązanie? Mam ostatnio problem z podejmowaniem decyzji 😉
Dzięki 🙂
11 odpowiedzi na pytanie: Fotelik czy siedzisko?
Ja zawsze jestem za fotelikiem. Masz pewność, że pasy przejdą w odpowiednim miejscu i dziecko całe będzie chronione.
Pozdrawiam!
Moja 8-latka też jeździ jeszcze w foteliku, ale w drugim aucie (“po mieście”) mamy podstawkę.
Fotelik zawsze bezpieczniejszy
Ja zasadniczo też uważam, że fotelik jest bezpieczniejszy – ale dobry, porządny. Nie sądzę jednak, żeby za 150zł (po tyle jest voyager na allegro) mozna było taki kupić – stąd wątpliwosci… z drugiej strony szkoda mi pieniędzy na kupowanie trzeciego drogiego fotelika, więc czy warto jednak za tę cenę (fotelik) lub czy opcja siedziska to zupełna pomyłka 🙁
Nie ma pojęcia – trudna decyzja. A testach adac nie mogłam znaleźć tego vojagera
No właśnie… Przyszło mi jeszcze do głowy, żeby kupić używany fotelik, ale wtedy nie mam pewności, czy nie jest po wypadku…
Testy przechodzą niestety tylko foteliki renomowanych firm z wyzszej półki cenowej…
No niestety.
Ja bym chyba wybrała jednak fotelik. Zawsze to wygodniej dla dziecka
Kupiłabym fotelik z oparciem. Nawet jeśli nie miałby być testowany i tak będzie bezpieczniejszy i wygodniejszy niż podstawka.
Tylko wybrałabym z plastiku, a nie z samego styropianu (bo takie też widziałam w sklepach).
się podpiszę 🙂
własnie tak to działa- testowane foteliki są drogie bo same testy mnóstwo kosztują i nie każda firma produkująca foteliki może sobie na nie pozwolic.podstawowy certyfikat dostanie każdy spełniający jakies tam kryteria -nawet badziew a marketu a testy to juz gruba kasa….
niektóre wiodące firmy mają nawet swoje hamownie (jak producenci samochodów) i wtedy kupując ich produkt jestesmy pewni za jakosc i za nią płacimy….
marketowe styropiany chronią tylko przed mandatem,solidny fotelik z minimum 4 gwiazdkami -chroni życie….
Kupiłam fotelik Graco 😉 i tak inwestycja na dłużej, bo do 36kg.
Dzięki za rady!
Znasz odpowiedź na pytanie: Fotelik czy siedzisko?