Czy Wasze dzieci lubią jeździć z Wami na takim foteliku przypiętym do bagażnika roweru? Na przykład na czymś takim?
edytuję: [Zobacz stronę]
Zastanawiam się, czy w ramach mojego odchudzania nie zabierać Adasia na takie rowerowe wycieczki. Pogoda jest ładna, do puszczy niepołomickiej blisko, więc świeże powietrze zagwarantowane, a mi trochę ruchu się przyda. Po pracy dziecię skazane jest na mnie, więc wszędzie muszę go wlec ze sobą. Ciekawe czy spodoba mu się jazda z tyłu. Jak ja byłam mała, tata woził mnie w koszyczku wiklinowym przymocowanym do kierownicy. Podobno byłam zachwycona, cały świat stał przede mną otworem… Tylko nie było to bezpieczne, no cóż, takie mieliśmy wtedy czasy.
19 odpowiedzi na pytanie: fotelik na rower dla dzieciaczka
Egipcjanko spod Krakowa 🙂 Weź rower, jedź do Decathlonu na Zakopiankę, tam bardzo mili i kompetentni panowie dobiorą najlepszy fotelik, bo nie każdy na każdy rower pasuje.
Ani kupiliśmy fotelik w tamtym roku (miała 2 lata) i od wiosny do jesieni w taki sposób podróżowała (my mamy fotelik przymocowany do bagażnika). Na początku miałam stres, czy gdzieś sie nie wywrócimy, ale szło gładko i było bardzo miło. Tego ciężaru się tak bardzo nie odczuwa podczas jazdy, moze gdzieś pod jakąś górkę jest ciężej, ale generalnie, polecam, świetna zabawa!
Pozdrawiam
W takim wiklinowym koszyczku to ja woziłam Martynkę jeszcze rok temu:) a ma teraz 4 latka…
W tym roku czas kupic taki na bagażnik, czy taki mocowany do siodełka, bo niestety bagtaznika na rowerze brak:(
Z racji, że mieszkamy na wsi to rower z takim siodełkiem jest naszym głownym śrdokiem lokomocji: do sklepu, przedszkola i wszędzie gdzie się da, nawet do miasta bo mieszkamy między dwoma miastami i do tego mniejszego mamy 10 minut rowerkiem ale teraz już będziemy starać się Łukasza przenieść na swoj własny rowerek bo jednak już za duży na fotelik chociaż mamy taki do 30kg, spokojnie może teraz siedzieć na bagażniku. Ogólnie polecam, super sprawa taki fotelik na wycieczki.
Moja ALa wprost uwielbia. Jak wchodzimy do garazu to staje przy rowerze i jest awantura ze jaj nie chce wsadzic. A w domu kaze sobie kask zakładac. Mamy foteliki marki Kettler (chyba) – dośc duze, z regulacją zagłówka i podnóżków, z bakistami. Oba kupowane używane na ALLegro
nie polecam na bagażniku – kolezanka tak wioza córeczke – 3 latka i noga jej sie wkręciła miedzy koło a rame. Nie złamała nic ale bardzo potłukła i miała założony gips.
To jaki polecasz? Taki na kierownicę? Szczerze mówiąc wydaje mi się mniej bezpieczny niż ten mocowany do bagażnika… Nie wiem, może się mylę.
Ale jak to? Trzylatkę posadziła bezpośrednio na bagażnik czy w jakimś foteliku?
No właśnie, wiozła ją w foteliku przymocowanym do bagażnika czy po prostu posadziła na bagażniku?
Tak, tak, na dłuższe wyprawy się nie nadaje bezpośrednio na bagazniku ze względu na to ryzyko i na nie wygodę, Łuki ma 5 lat, umie trzymać nogi szeroko. A jesli miałaś na myśli że dziewczynka w foteliku siedziała to my mamy taki z ochroną z boku, że nie ma szans by dziecko nogę wkręciło.
nam w sklepie zdecydowanie odradzali taki mocowany z przodu. Rozejrzyj sie za takim mocowanym do ramy albo do bagażnika, zalezy jaki masz rower.
Tu info skopiowane ze stronki o fotelikach:
“Sposób mocowania – zdarzają się modele mocowane przy kierownicy, ale przy takim obciążeniu rower trudniej się prowadzi i jest większe ryzyko wywrotki. Najpopularniejsze są foteliki mocowane z tyłu do bagażnika lub do ramy roweru. To ostatnie rozwiązanie jest prostsze dla rodziców (fotelik wpina się i wypina dosłownie jednym ruchem) i wygodniejsze dla dziecka – wyprofilowany metalowy pręt, na którym spoczywa fotelik, zapewnia dobrą amortyzację. System montowania pręta do ramy roweru jest w zasadzie uniwersalny, choć zdarzają się problemy z mocowaniem fotelika do ramy roweru damskiego. Z tego względu do sklepu lepiej się wybrać z rowerem.”
a tu link do całego artykułu
montowany do ramy roweru, za siedziskiem
JA WOŻĘ 🙂
ale dla mnie najważniejsze prócz wygody mojej i dziecka jest bezpieczeństwo, Tymka woziłam w foteliku KETTLERa i Zuzannie kupiłam dokładnie taki sam…. dla mnie ważne jest że nie “pływa” z dzieckiem na zakrętach, bo nie jest to jedna cienka warstwa plastiku, tylko jest to plastik “pompowany” i posiada solidny regulowany zagłówek (oglądałam film dokumentalny o tym co się dzieje z mózgiem w czaszce w czasie niekontrolowanych ruchów głową przy jeździe na fotelu bez zagłówka między innymi…. przemówiło do mnie co zobaczyłam), posiada pięciopunktowe pasy, montuję go do ramy ale tak by dodatkowo opierał się o bagażnik, ma też regulowane podnóżki i osłony by dziecek nie włożył nogi w koło…. kupiłam również Zuzi kask, i choć uważam że dobrze jeżdżę to wolę podmuchać na zimne :D… Tymka woziłam do 3.5 roku…
… A co do wiklinowych fotelików, to chyba bym się nie zdecydowała, jak dla mnie mało bezpieczne..
dorzucam fotkę Zuzi z ciocią Alą 🙂
Pozdrówki 🙂
Jeszcze rok temu Nina bardzo często jeździła w takim foteliku. Śmigalyśmy wszędzie rowerem – pewnie dlatego że nie mamy auta 😉
Teraz juz ciężko by mi było ją wieźć, ale generalnie polecam – super sprawa 🙂
Mielismy fotelik Kettlera, taki jak pokazuje Superbasiek 🙂
Moim zdaniem bezpieczniej wozić dziecko z tyłu niz na kierwonicy, zresztą teraz chyba mozna w mieście mandat oberwać za dziecko w wiklinowym foteliku na ulicy.
Ja dużo jeździlam po mieście więc nie ryzykowałam wikliny.
jakby któras chciala, mam do sprzedania taki fotelik… dobrej renomowanej firmy, uzywany 3 tyg podczas jednych wakacji – jak nowy…
niestety, nie pamietam firmy… dodam kask:)
Micho lubil – jak byl malutki – zaczelam z nim tak jezdzic jak mial ok 8-9 miesiecy -nie pamietam dokladnie – ale pamietam ze mu jedynki na rowerze wyszly:)
Rok temu tez tak jezdzilismy, ale w tym roku obawiam sie ze Micho za ciezki – i ciezko bedzie mi sie jezdzilo. Wazy jakies 16kg. Sam zaczal juz jezdzic wiec moze tak u boku mamy teraz:)
na bagażnik
zdażają sie problemy – głównie z ruboscią ramy.
Od maja 2011 można wozić dziecko nie tylko w foteliku rowerowym ale też w wózku doczepianym z tyłu.
[edytowane przez moderatora]
Nasze dzieci lubią – tyle, że 2/3 z nich już się tam nie mieści 🙂 Ale chętnie jeździły, a Trzecia jeździ nadal. Mieszkamy an wsi i tak jeździmy do szkoły, przedszkola, biblioteki, po zakupy, na zajęcia dodatkowe. Starsze na własnych rowerach przede mną.
Tylko pamiętaj, że w takim foteliku koniecznie dziecko musi mieć kask na głowie!
Znasz odpowiedź na pytanie: fotelik na rower dla dzieciaczka