Już chyba był taki wątek, ale warto znowu odświeżyc na Wiosne i troszke się pośmiać z tego co nam sie przydarzyło smiesznego.
Ja zacznę:
1. Gdy byłam z Jagodą w ciąży wyszłam ze szkoły rodzenia w foliowych woreczkach na butach w kolorze niebieskim i przemaszerowałam główna aleją aż do samochodu, a że brzuszek miałam juz spory nieczego nie widziałam. Zorentowałam sie dopiero pod blokiem wysiadając z samochodu i wystawiajac nogi na chodnik
2. Poszłam rano przed pracą na małe zakupy, a że bardzo sie spieszyłam i byłam dość roztargiona tego dnia, wyszam ze sklepu z koszykiem na rece, zorientowałam sie dopiero stojac na przystanku po drugiej stronie ulicy (dobrze, ze nie wsiadłam z nim do tramwaju, ale byłby obciach
Jagoda(2003) i Wojtek(2006)
Edited by szpilki on 2007/04/19 16:21.
99 odpowiedzi na pytanie: Gafy, Wpadki, Potknięcia!!!
Re: Gafy, Wpadki, Podknięcia!!!
po Bartoszkowej ciąży dosyć miałam ‘dużych’ rozmiarów i jak na wdechu dałam radę wcisnąć się w przedciążowe jeansy to na wdechu ale w nich chodziłam… w samochodzie odpinałam guziczek wracaliśmy z mężem ze sklepu (dzieci z babcią) i szybko wyskoczyłam coby kupić coś do picia… wyskakuję z samochodu i myślę sobie – kurczę cosik lekko mi… i zonk – przypomniałam sobie o suwaczku pomknęłam do auta (stanęłam blisko) zapięłam interes i poleciałam do sklepu…
a pan co szedł naprzeciwko jakoś tak dziwnie na mnie patrzył
Re: Gafy, Wpadki, Podknięcia!!!
ja notorycznie będac z kimś w markecie gubie go z pola widzenia i gadam z ludźmi stojącymi obok…myśląc że to mąz /siostra/tata….
ostatnio byłam pewna że obok stoi siostra pokazywałam jej bluzke z wieszaka pytając czy podoba jej się a pani stojąca obok mówi “no dosyć ładna…”
m&m15.01.04
Re: Gafy, Wpadki, Podknięcia!!!
Ja notorycznie odjeżdżam nie swoim wózkiem z zakupami w sklepach hihi, czasem jeszcze coś tam dopakuję. A ludzie mnie gonią. No i mąż tez ciągle mi ginie, a ja nie wiedząc o tym gadam do kogoś, kto akurat stoi obok.
A kiedyś to tak się spieszyłam, żeby zająć miejsce w autobusie, że zajęłam miejsce na podłodze… potknęłam się i wpadłam jak długa hihi.
Raz biegłam do koleżanki kawał drogi, wołałam ją, a jak dobiegłam okazało się, że to zupełnie obca osoba…
Kiedyś wkurzona dyskutowałam o peleceniu dyrektora handlowego i mówię “to nie mógł on mi wcześniej o tym powiedzieć?!”, a głos zza moich pleców (dyrektora rzecz jasna) mówi: “no nie mogłem”.
A i jeszcze coś… pracuję jako Asystentka Zarządu, no i dzwoni do mnie Prezes (z pokoju obok) i coś tam pyta, ja odpowiedziałam i mówię mu… automatycznie, “dziękuję, do widzenia”, a on do mnie krzyczy przez drzwi “do widzenia” i wyje ze śmiechu. No, sporo tego było, to tak na szybko, co pamiętam :).
,
Re: Gafy, Wpadki, Podknięcia!!!
Koszyk jest the best!
,
Re: Gafy, Wpadki, Potknięcia!!!
Kiedy mój mąż zabierał nas ze szpitala do domu był tak zapatrzony w córcię, że przyjechał do domu w woreczkach na butach, nawet mu nie przeszkadzało to w prowadzeniu samochodu
Ewa i Martynka 24.09.2003
Re: Gafy, Wpadki, Podknięcia!!!
dobre 🙂
violes +Natalia 11.12.04
Re: Gafy, Wpadki, Podknięcia!!!
popłakałam się ze śmiechu :))
violes +Natalia 11.12.04
Re: Gafy, Wpadki, Potknięcia!!!
NIE O MNIE, o moim ojcu…
odbierał mame po porodzie mojego brata ze szpitala.
pielegniarka mu podała dziecko w beciku, wsiedzli we 3 to taksówki i przyjechali do domu. w domu okazało sie, ze cała drogę trzymał Gutka do góry nogami:)
bruni
Re: Gafy, Wpadki, Podknięcia!!!
A ja nie moge z tego “odjezdzam” :-)))))) Gdybys uzyla innego okreslenia, moze nie byloby to az tak smieszne, bo chyba wiekszoscie sie to zdarza!!! Dobre!!
Agata i Olivia 27.07.04 i Victoria 08.03.07 :-))
Re: Gafy, Wpadki, Potknięcia!!!
ostatnio dzowniąc do polski – od nas z Irlandii – najpierw wykreca sie przekierowanie – aby dzownic taniej…..wykreciłam i potem naciskam numer telefonu – czekam czekam i nic…. Nie łączy
okazało sie ze wystukalam je na klawiaturze – poniewaz telefon stoi na biurku zaraz koło klawiatury!!a ja w tym czasie cos szukałam na sieci;)
szok jak opowiadałam o tym mężowi to nie mógł uwierzyc;)
Re: Gafy, Wpadki, Potknięcia!!!
o qrna, posmarkałam sie ze śmiechu – tatusia to masz niesamowitego 😉
Miśka 8.12.2002 + ktosik
Re: Gafy, Wpadki, Podknięcia!!!
dobre z tym ‘do widzenia’ 🙂
Miśka 8.12.2002 + ktosik
Re: Gafy, Wpadki, Potknięcia!!!
🙂 zdarza mi sie czesto zlapac za komorke ktora notorycznie klade obo myszki i ciezko mysle co z tym kompem znowu :))
Re: Gafy, Wpadki, Podknięcia!!!
“dziekuje, do widzenia”
no poplakalam sie ze smiechu 🙂
Monika z Grzesiem, Iza (9.08.2005) i Adaś (18.09.2003)
Re: Gafy, Wpadki, Potknięcia!!!
HA HA HA 🙂 ale czad !!
violes +Natalia 11.12.04
Re: Gafy, Wpadki, Potknięcia!!!
mąż chciał zbadac sobie słuch wykorzystując program komputerowy (niedługo będzie przechodził takie badania do pracy, a ma przytępiony), nałożył słuchawki, uruchomił program, skupił się bardzo, przyciskał te słuchawki coraz mocniej do uszu, aż zaczął się złościc! widziałam panikę w jego oczach! tuliłam nasze dziecko, żeby mu nie przeszkadzało w słuchaniu dźwięków.
w końcu jednak zauważył, że nie podłączył tych słuchawek do kompa! śmiechu było co nie miara i do tego ulga, że jednak z tym jego słuchem nie jest aż tak źle!
Re: Gafy, Wpadki, Potknięcia!!!
hehe
zaraz mi sie przypomnialo jak maz mial badania na prawo jazdy. Sprawdzanie sluchu. Lekarz: prosze powtorzyc i szepcze mu do ucha: trzy, szesc. Maz wstaje i szepcze lekarzowi do ucha: trzy,szesc… 🙂
Re: Gafy, Wpadki, Potknięcia!!!
Moj tez 🙂
Marti 22m & Malgos 3,5
Re: Gafy, Wpadki, Potknięcia!!!
To ja Wam opowiem o moim meżu[ tak w tajemnicy po cesarce mąż pomagał mnie przenieść na sale pooperacyjną i zaczajił się co by go siostry nie wygoniły,jedna siostra mówi do drugiej,patrząc na mój pomazany i zaszyty brzuch: zobacz tą macice…,po czym za chwile dostaje zastrzyk na obkurczanie….już w domu mąż mnie pyta :a gdzie ty w końcu masz tą macice…..
Re: Gafy, Wpadki, Potknięcia!!!
Najfajniesza wpadka mojej kumpeli z akademika.
Wiele lat temu
Podobał nam się taki, starszy od nas student, niejaki STEFAN.
z 9 tego pietra.
siedzimy sobie z Matti i jeszcze jedną kolezanką na 2 gim piętrze i palimy papieroska. i wtedy szalona Matti zaczyna swój wywód-
“dziewczyny, a moze byśmy tak….”
w tym czasie otwierają sie drzwi i za plecami Matti Centralnie staje sam Stefan we własnej osobie, a Matti kończy:
“poszły na dziewiąte, pod jego drzwi, i tak ciuchutko skomlały” Stefan, Stefan “……….
Druga kolezanka byłą sina od wstrzymywania powietrza ( zapowietrzyła się ) a ja wtedy umarłam…
a ja, jak byłam młoda i byłam kelnerką to niosąc tacę z 6 cioma piwami -jak w najlepszej komedii wyłożylam się jak długa pod stolikiem zamawiających…
Znasz odpowiedź na pytanie: Gafy, Wpadki, Potknięcia!!!