… No wlasnie, 15 sierpnia zaszalalam z moim A. Mielismy mala rocznice no i kochalismy sie bez zabezpieczenia :o.
Nie wiem kiedy mam dni plodne bo po porodzie jeszcze nie dostalam miesiaczki. Oczywiscie psycha tak mi nawala, ze juz mnie jajniki bola, czuje sie senna, wiem, ze nie moge jeszcze odczuwac zadnych objawow no ale ze strachu mam juz wszystkie 😉
Dziewczyny kiedy najszybciej moge zrobic test bo chyba z nerwow oszaleje.
Chcielismy miec jeszcze jedno dziecko ale nie teraz, najszybciej za jakies 2 lata. Olivia ma dopiero pol roczku i niewyobrazam sobie drugiego malucha w domu 🙁
Trzymajcie za mnie kciuki.
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Gdyby glupota umiala latac…
ahimsa, zewunia-fajnie Was poczytać 🙂
Życzę Wam oby było tak jak chcecie(w zależności od tego czego chcecie :D)
Pozdrawiam Was i piszcie dalej 🙂
Z chęcią poczytam:)
Haha…czyli jeszcze jakieś pól mies. w tym wątku- w moim przypadku! 😉
Mam nadzieję…
Przez Zewunie mam już pełne spectrum objawów ciążowych:D
kobieto ja juz poza sennoscia i bolacym podbrzuszem, mam bolace piersi i stracilam ochote na moja ulubiona poranna kawke 😉 jeszcze dwa dni, a zacznie mi rosnac brzuch 😀
oby bylo tak jak mowisz 🙂
Hihi… No oby na tym się skończyło!
ps. rozważam sterylizację;)
ps. może ten wątek powinien byc na kłopotach ze zdrowiem?;)))
;):D
a moze powinni utworzyc dzial “Dla wpadajacych”? 😉
jak sie okaze, ze schizowalysmy to go tam przeniesiemy 😉
Jestem tego samego zdania. Gdyby to była ciąża to szczerze bym zazdrościła. Może to jakieś pocieszenie! 🙂
No dobra, wlasnie wyczytalam, ze najlepiej zrobic test 14 dni po stosunku, to jest taki optymalny czas. U mnie wypada to na 29 sierpnia, ja dla pewnosci poczekam z sikancem do 1 wrzesnia i wtedy podziele sie z Wami wynikiem 🙂
Test w dniu spodziewanej @ a betę można wcześniej. Acz i test może zaskoczyć wcześniej. Jednak wczesny test negatywny to wcale nie oznacza, że nie ma ciąży! 🙂
Ja tez bym sobie zazdroscila ale za jakies dwa lata :), zeby moja Olivia miala tyle lat co Twoja Basienka (sliczna zreszta strasznie).
Teraz to musze postarac sie o tym nie myslec, w koncu jaka szansa jest, ze jeden raz bez zabezpieczenia, w jakims przypadkowym terminie, kiedy nie wiadomo kiedy jest owulacja i akurat zajde w ciaze hmmm
Nie mam co siac paniki, ciagle to sobie powtarzam 🙂
tylko, zebym ja wiedziala kiedy jest dzien spodziewanej @, od porodu jeszcze jej nie mialam hmmm
😀 no to 14 dni od stosunku a jeśli @ nie przyjdzie to za 5 kolejnych dni też… 🙂
A ja żałuję, że nie przestałam karmić jak Basia miała 6 miesięcy i że wtedy nie zaczęliśmy się starać, bo cykle miałam śliczne…. no i wcześniej wiedziałabym, że trzeba spróbować czegoś więcej niż samych badań hormonalnych… teraz staramy się już 15 miesięcy i chyba to początek naszej drogi a ja chciałam mieć różnicę 2 lat maks…. teraz nie wiem czy uda się wyrobić w rożnicy 3 lata…..
Każdy ma swoje plany i marzenia… szkoda, że los czasem obdarza ludzi na odwrót!! 🙂
Znam wiele wpadkowiczów, którzy są na początku załamani ciążą ale znam też wiele par w tymmy sami gdzie ludzie walczą i starają się a ciąży brak.
Nie zamartwiaj się tylko daj losowi szansę… teraz i tak już nic nie zmienisz…. dziecko to szczęście…. bez względu na różnicę i czas…. jeśli jesteś w ciąży to uwierz mi, że poprzeklinasz troszkę męcząc się z brzuszkiem i potem po porodzie, ale to co będzie Ci towarzyszyć i górować nad innymi emocjami to szczęście!! Naprawdę!! 🙂
A ja również się zgadzam z poprezdniczką!!ja urodziłam Niunię w wieku 23 lat i nawet przez mysl mi czy Nam nie przeszło drugie dzieciątko zabezpieczałam sie wkładką póżniej tabletkami a teraz gdy jest decyzja to nie mozemy zafasolkować:) Trzymaj się uszy do góry wiem że mi łatwo mówić bo mam 7 latkę ale bedzie dobrze!!
no to tak jak ja:(
identycznie niestety, ciaza w wieku 21, mlody rodzi sie jak mam 22, ciezka sytuacja finansowa, potem dokonczenie studiow, kiedy juz wszystko jest by moc zajsc….trzeba wyciac migdaly…potem dokonczyc studia…. No i teraz nie ma jzu nic…. A ciazy tez nie…..wrrrr:mad:
Wiesz, co – jak zaszłam w drugą ciążę byłam załamana, ryczałam chyba ze 2 tygodnie i przeklinałam los. Potem się troszkę oswoiłam z tą myślą… a po kilku dniach dowiedziałam się, że dziecko obumarło. Nawet domyślam się, dlaczego, ale to już inny temat. Potem dowiedziałam się, że mam raka i cudem jakimś okazało się, że nie muszę mieć wyciętej macicy. Nawet sobie nie wyobrażasz, jak bardzo chciałabym teraz mieć dziecko….. Spróbuj popatrzeć na to, że to może właśnie dobrze, że tak się stało. Poczytaj inne wątki i zobacz, jak usilne są niektóre starania, ilu wyrzeczeń wymagają i jak boli widok kolejnej samotnej kreski…
Minka, strasznie mi przykro. 🙁
Przytulam.
bardzo smutne:( ale to zycie nam tak pisze scenariusz…teraz trzeba żyć nadzieją..bedzie dobrze!!!
Znasz odpowiedź na pytanie: Gdyby glupota umiala latac…