gdzie jest moja mama?

normalnie w szoku jestem
Maciek ma lat prawie 5
Do tej pory było tak, że jak wychodzilismy gdzieś to go ubierałam, wypuszczałam z chałupy, on sie staczał z naszego 4 pietra i czekał tam gdzieś pod blokiem, albo skrzynkami na listy na mnie z olką pod pachą – starałam się, żeby to nie były wieki czekania- góra 5 minut (zebrać szybko olke i siebie, zamknąć drzwi), do sklepu na osiedlu sam chodził, sam bujał się między blokami – od czasu
jakiś miesiąc temu ubrał się dzieciak do wyjścia i w płacz- pytam o co chodzi, a on, że sam nie pójdzie, z domu wyjdzie z nami, nie chce na nas czekać na dole -uspokiłam- ok, olka pod pachą, maciek za rękę z czwartego pietra, do sklepu dzieciaki biegną same, dzieć za chiny ludowe nie pójdzie bez mamy, ostatnio bylismy wszyscy pod blokiem – musiałam na chwilę przybiec do domu – wracam a on siedzi zapłakany, bo mama mu zginęła (ojca chyba nie widział, był na placu obok) – nie ma opcji, żeby gdziekolwiek poszedł sam, no tylko w przedszkolu ucieka z szatni do sali i zostaje z uśmiechem::))

no i w domu na 3 minuty sam nie zostanie – panicznie się boi

co o tym myslicie? przestraszył się czegoś? ktoś mu coś powiedział?

no i co z tym zrobić

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: gdzie jest moja mama?

  1. Z prawa o ruchu drogowym:
    Art. 43. 1. Dziecko w wieku do 7 lat może korzystać z drogi tylko pod opieką osoby, która osiągnęła wiek co najmniej 10 lat. Nie dotyczy to strefy zamieszkania.
    2. Dziecko w wieku do 15 lat, poruszające się po drodze po zmierzchu poza obszarem zabudowanym, jest obowiązane używać elementów odblaskowych w sposób widoczny dla innych uczestników ruchu.
    3. Przepisy ust. 1 i 2 nie dotyczą drogi przeznaczonej wyłącznie dla pieszych.

    • Wiesz, nie czytałam całości, więc nie wiem, co pisali inni, ale powiem Ci o tym:

      Moja siostra ma synka, który w tej chwili ma 8 lat. Kiedyś bardzo dużo się nim zajmowałam, ale później już nie miałam możliwości i wtedy moja siostra, aby mieć trochę czasu dla siebie, pozwalała małemu właśnie tak w wieku 4-5 lat, oglądać bajki w telewizji. Na początku nie było problemu młody latał do sąsiadów i do mojej mamy dwie działki dalej i nic się nie bał, a po pewnym czasie zaczął właśnie tak robic jak Twój, że do sklepu nie pójdzie sam, do babci trzeba zaprowadzić, mało tego doszło do tego, że nie pozwalał zamknąć drzwi do łazienki ani jak sam w niej był ani jak siora chciała skorzystać. Jak miał zostać w domu sam, bo ten kto się nim opiekował chciał wyjść nawet tylko na podwórko, to kończyło sie płaczem…
      Jak się później okazało on w telewizji oglądał bajki takie te chińskie, czy japońskie. W nich jest bardzo duzo agresji i on poprostu zaczął się bać, że te wszystkie postaci z tych bajek istnieją (jak to dziecko) i bał się, że będzie musial z nimi walczyć i że sobie nie poradzi, dlatego nigdy nie chciał zostać sam. A i jesli gra na kompie, to też uważaj w jakie gry…
      Naprawdę tak było i powiem Ci szczerze, że jak zaczeliśmy wszyscy kontrolować to co ogląda w telewizji, to problemy po krótkim czasie znikły. Teraz młody wraca sam ze szkoły i potrafi na kilka godzin zostać w domu sam i nie ma problemu.

      • no i mi się dostało::))

        dziewczyny to nie jest tak, ze on sam wychodził z domu i szedł do sklepu, ale jak jesteśmy na placu a za blokiem jest mały sklepik to naprawdę grzechem jest puścić dziecko do sklepu po picie, samemu zerkając czy nic się nie dzieje niedobrego? – dla mnie nie, zwłaszcza jak stoję pod sklepem praktycznie

        to nie jest tak, ze on bez opieki między blokami- wychodzimy na plac między blokami (my: ja, maciek, ola + czasami tatuś) i bez sensu dla mnie jest bieganie za dzieckiem smigającym na rowerze z kolegami kiedy zniknie mi na 1-2 minuty (czas okrążenia bloku) z oczu – nie dajmy się zwariować (wiemy kiedy powienien wyjechać, jak nie wraca idziemy….. A dzieć właśnie spotkał nowego kolegę z przedszkola) – przecież nie ma sensu wisieć ciągle nad jego głową

        chyba troche się usparwiedliwiłam::((

        a tak serio jak pytamy co się stało to on jak mantrę powtarza, bo ja na mamę czekałem a jej tak długo nie było

        przypomniało mi się jeszcze coś: w tamtym tygodniu przyszli po mojego synia koledzy spod bloku (młodsi a przyszli sami) – ja ubrana, on ubrany – wychodzimy -chłopcy chcieli się ścigać no i pobiegli – ja schodzę z tyłu – przecież się nie ścigam- schodzę a moje dziecko stoi pod blokiem i płacze, bo on zszedł a mamy nie było (myślę, że tak góra 5sek)- no i co normalne?

        a i jezszcze tylko jedno -u nas pod blokiem, chodnik, trawa, drzewa, następny blok nie ma opcji, że wybiegnie bezposrednio pod samochód (zresztą on baaardzo wyedukowany w tej kwestii )::))

        • Zamieszczone przez banzi07
          Wiesz, nie czytałam całości, więc nie wiem, co pisali inni, ale powiem Ci o tym:

          Moja siostra ma synka, który w tej chwili ma 8 lat. Kiedyś bardzo dużo się nim zajmowałam, ale później już nie miałam możliwości i wtedy moja siostra, aby mieć trochę czasu dla siebie, pozwalała małemu właśnie tak w wieku 4-5 lat, oglądać bajki w telewizji. Na początku nie było problemu młody latał do sąsiadów i do mojej mamy dwie działki dalej i nic się nie bał, a po pewnym czasie zaczął właśnie tak robic jak Twój, że do sklepu nie pójdzie sam, do babci trzeba zaprowadzić, mało tego doszło do tego, że nie pozwalał zamknąć drzwi do łazienki ani jak sam w niej był ani jak siora chciała skorzystać. Jak miał zostać w domu sam, bo ten kto się nim opiekował chciał wyjść nawet tylko na podwórko, to kończyło sie płaczem…
          Jak się później okazało on w telewizji oglądał bajki takie te chińskie, czy japońskie. W nich jest bardzo duzo agresji i on poprostu zaczął się bać, że te wszystkie postaci z tych bajek istnieją (jak to dziecko) i bał się, że będzie musial z nimi walczyć i że sobie nie poradzi, dlatego nigdy nie chciał zostać sam. A i jesli gra na kompie, to też uważaj w jakie gry…
          Naprawdę tak było i powiem Ci szczerze, że jak zaczeliśmy wszyscy kontrolować to co ogląda w telewizji, to problemy po krótkim czasie znikły. Teraz młody wraca sam ze szkoły i potrafi na kilka godzin zostać w domu sam i nie ma problemu.

          maciek ostatnio ani bajek ani komputera nie toleruje: lego, lego, lego i koledzy

          • Zamieszczone przez rena12
            no i mi się dostało::))

            Nie, bynajmniej ja nie miałam takiego celu.

            Każde dziecko inne, inne położenie sklepu, itd.

            Ja tylko piszę o sobie, naprawdę nie mnie oceniać innych

            • właściwie to już sobie idę -ale co tam

              mamy bloki, plac zabaw (nawet 2), trawę, drzewa no i uliczkę (malutka, taka dla mieszkańców bloku obok – ruch właściwie żaden)obok na którą dzieciaki chcący lub nie co jakiś czas zaglądają, bo przylega ona do placu zabaw – tak nagadalismy małemu o samochodach i ulicach, że koledzy jadą a on się wraca do nas bo tam nie wolno -kto tu jest wariat bo ja nie wiem co z tym fantem zrobić? jeszcze nam dziwak jaki wyrośnie trzymający się mamy spódnicy

              • Zamieszczone przez aoh
                moje tez zostaje pod blokiem jak ide zanieść zakupy,
                sama schodzi jak gdzies wychdzimy i czeka w “naszym” miejscu czyli przed klatką, jak jestesmy na placu zabaw sama idzie do sklepu np po picie, ja nie widze w tym nic nienormalnego.

                .

                moja tak samo
                zaczęła sama wychodzić na podwórko jak miała trochę ponad 5 lat, teraz ma 6,5
                chodzi sama do sklepu parę metrów od naszej bramy
                zostaje sama w domu jak idę na drobne zakupy

                dla mnie szczerze mówiąc dziwne jest kiedy 6-7-8-9-latek trzyma się cały czas maminej spódnicy i mama nie spuszcza go z oka
                bo samodzielność to ważna rzecz

                • Zamieszczone przez vieshack

                  dla mnie szczerze mówiąc dziwne jest kiedy 6-7-8-9-latek trzyma się cały czas maminej spódnicy i mama nie spuszcza go z oka
                  bo samodzielność to ważna rzecz

                  Dla mnie to dziwne nie jest, ani puszczanie dziecka pięciolatniego samego do sklepu. Każdy wychowuje swoje dziecko według swoich zasad i na pewno nie nazwałąbym tego dziwnym.

                  Drugą rzeczą nie zauważyłam, aby 6-7-8-9 trzymał się spódnicy mamy.

                  Dzisiaj byłyśmy we trzy mamy, nasze dzieci 5, 5, 6 latek bawili się w ganianego na dużym placu zabaw, nagle wybiegli w bloki, nie było ich widać.

                  Dla nas wszystkich było naturalnym, aby wezwać dzieci spowrotem.

                  Zupełnie inaczej widzę samodzileność, więc inaczej stosuję to do mojego dziecka, niespecjalnie widzi mi się to jako dziwnym.
                  Tyle.

                  • Zamieszczone przez Fresz
                    Jestes jak najbardziej normalna 5-latek sam do sklepu, nigdy. Moj dopiero niedawno zaczął chodzic sam a ma 8-lat i mimo, że jest samodzielny to ja w oknie patrze jak do sklepu idzie i z niego wraca.

                    moja jeszcze-nawet-nie-pięciolatka chodzi sama do sklepów za blokiem – do takich, z których widzę ją z okna.
                    Czasem też czeka na mnie chwilę pod klatką, siedzi sobie na schodkach.
                    I uważam, że rownież jestem normalna.

                    • Znam dzieci, które są rozsądne, i które można by spokojnie w wieku lat 6 zostawić w domu idąc po zakupy,
                      ale znam tez dzieci 8-9 letnie, któych za nic nie zostawiłabym samych w swoim domu

                      Imo ocenianie innych, na podstawie podejścia do dzieci
                      bez wiedzy z jakim młodym człowiekiem ma się do czynienia
                      jest nieco… hmmm… nierozsądne, to chyba najlepsze określenie.

                      Ja tam wierzę, że każdy zna swoje dziecko i wie, kiedy danemu dziecku pozwolić na samotne ekspady.
                      A że dzieci są różne, to i podejścia różne.
                      Proste.

                      • Zamieszczone przez Figa
                        Znam dzieci, które są rozsądne, i które można by spokojnie w wieku lat 6 zostawić w domu idąc po zakupy,
                        ale znam tez dzieci 8-9 letnie, któych za nic nie zostawiłabym samych w swoim domu

                        Imo ocenianie innych, na podstawie podejścia do dzieci
                        bez wiedzy z jakim młodym człowiekiem ma się do czynienia
                        jest nieco… hmmm… nierozsądne, to chyba najlepsze określenie.

                        Ja tam wierzę, że każdy zna swoje dziecko i wie, kiedy danemu dziecku pozwolić na samotne ekspady.
                        A że dzieci są różne, to i podejścia różne.
                        Proste.

                        Dla mnie też proste:)

                        Podobnie myślę:)

                        • Zamieszczone przez Figa
                          Znam dzieci, które są rozsądne, i które można by spokojnie w wieku lat 6 zostawić w domu idąc po zakupy,

                          moja tak zostaje
                          zaczęła własnie w wieku 6 lat
                          my na zakupy ona sama w domu
                          zawsze zostawiam komórkę i zapasowy klucz w umówionym miejscu.

                          gdy jest sama nie odbiera domofonu
                          nie pyta się kto to gdy ktoś dzwoni.

                          do sklepów nie chciała sama chodzić
                          wręcz mówiła ze dzieci bez opieki nie puszcza się samych 😀
                          zaczęła teraz w wieku 8 lat
                          rząda nawet że mam siedzieć w domu a ona pójdzie sama po chleb
                          na plac zabaw bez mojej asysty w tym roku się zdecydowała

                          • Zamieszczone przez ulaluki
                            Dla mnie to dziwne nie jest, ani puszczanie dziecka pięciolatniego samego do sklepu. Każdy wychowuje swoje dziecko według swoich zasad i na pewno nie nazwałąbym tego dziwnym.

                            .

                            Jeśli Cię uraziłam to sorry, nie chciałam.
                            Mi bardzo zależy na tym żeby Ni była samodzielna, nie wyobrażam sobie po prostu w tej chwili sytuacji kiedy nie mogę jej zostawić na chwilę samej. Z mojej perspektywy nie pozwalanie dziecku w tym wieku na tego rodzaju samodzielność jest dziwne, niedługo i tak przyjdzie czas żeby smycz poluzować i wypuścić dziecko nieco większy świat. Im lepiej będzie przygotwane wcześniej, tym łatwiej to pójdzie. A i rodzic będzie miał więcej czasu żeby się z dorastaniem dziecka do samodzielności oswoić 😉

                            • no i wątek się rozjechał…

                              chodziło mi o ten regres w jego samodzielności -wczoraj znowu rozpacz wielka bo mama zginęła, a ja dosłownie na 20 sek wjechałam za blok z olką w wózku – to nie jekiś tam blok, tylko taki tuz obok placu na którym jeździł rowerkiem no i ze 30m od domu- łzy były krokodyle

                              • Rena skoro jest teraz w takim trudnym okresie to moze spróbuj nie zostawiac go samego – moze on w taki sposób stara sie przyciągnąć Twoją uwagę
                                skoro nie odstępujesz młodej na krok to moze myśli dlaczego mnie zostawiasz, nie skupiasz całej swojej uwagi jak na siostrze.

                                takie moje przypuszczenia 🙂

                                moze “sprzedaj” córcie na jakis czas opiekunce, ojcu czy babci itd..
                                i poświęc uwagę tylko jemu – moze sie mylę 🙂

                                • ja mam w domu pięciolatka i nie wypuszczam go jeszce samego

                                  on nieraz też mi zbiega sam z 4 piętra i juz kilka razy zdarzyło sie że wybiegł na parking
                                  ja z roczną Emilka na rękach nie mogę go dogonić. Zdenerwowałam się strasznie

                                  Pewnie że wszystko zalezy od usytuowania placu, sklepu itp.
                                  Do sklepu u nas trzeba przejść przez parking i ja mam ograniczone zaufanie do synka, choć jest rozsądny, jednak to tylko dziecko

                                  U nas na osiedlu jest kilkoro młodszych dzieci od mojego które samopas biegają. I powiem szczerze że nieraz serce mi staje jak widzę jak wdrapują się na dach pobliskiego śmietnika, na płoty itp.

                                  jak jesteśmy na wsi u dziadków Wojtek ma swobodę i sam się bawi na podwórku

                                  Nie wiem kiedy się odważę samego go wypuszczać, szczególnie że z 4 piętra jakby co szybko nie zbiegnę, nawet jak z okna widoczny będzie

                                  • Zamieszczone przez aoh
                                    myslę ze to kwestia bardzo indywidualna kazdego typu dziecka
                                    i szerokości parasola ochronnego nas matek Polek nad naszymi dziećmi.;)

                                    Otoz to!! Ja tez jestem niestety kwoka straszna- wiem, ze na tym cierpia moje dzieci, ale dla mnie stracenie dziecka z oka rowna sie prawie zawalowi serca. Zaczynam juz luzowac do starszej, bo w koncu idzie we wrzesniu do szkoly!! (choc i tak nie moge sobie tego wyobrazic!!), ale ogolnie kwocz ze mnie i juz!!! Ja wypuszczam moje na klatke, i moga powoli ze schodow schodzic, ale nie wolno z klatki wychodzic!
                                    Co do problemu autorki watka- poprostu w zabawie rozpocznij rozmowe, dlaczego synek nagle przestal “lubiec” samemu wychodzic?? Czy cos sie wydarzylo?? Tak- nienaciskajac -wypytaj!

                                    • dziś stalismy w trójkę na dole koło drzwi wyjściowych zklatki i chciałm żeby z wózkiem na dwór wyszedła, a ja pójdę po rowerek: ale co sam mam wyjść? mowy nie było

                                      • Zamieszczone przez morena
                                        moja jeszcze-nawet-nie-pięciolatka chodzi sama do sklepów za blokiem – do takich, z których widzę ją z okna.
                                        Czasem też czeka na mnie chwilę pod klatką, siedzi sobie na schodkach.
                                        I uważam, że rownież jestem normalna.

                                        Podobnie mam- do sklepu 5,5 lat chodzi sam ( widzę go z okna przez całą drogę, sklep osiedlowy), poczeka na mnie na dole, w tym roku pierwszy raz sam został w domu na pół godz. i sam poszedł na plac zabaw ( też widzę z okna)

                                        I ważne- on się bezwględnie słucha! myślę, że jego brata bym tak na luzie nie puszczała ( zresztą zobaczymy za jakiś czas)

                                        • Zamieszczone przez Fresz
                                          Jestes jak najbardziej normalna 5-latek sam do sklepu, nigdy. Moj dopiero niedawno zaczął chodzic sam a ma 8-lat i mimo, że jest samodzielny to ja w oknie patrze jak do sklepu idzie i z niego wraca.

                                          Moja do sklepu sama nie chodzi bo za daleko.
                                          ale…
                                          Ma prawie 6 lat i
                                          czeka przed klatką jak gdzies idziemy,
                                          sama idzie na parking do taty do samochodu,
                                          jak ja lub mąż wychodzimy z psem ( jedno z nas jest w domu ) to sama zostaje nawet do 1/2 godziny.
                                          Chociaż jest szałaputem ale muszę ją usamodzielniać.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: gdzie jest moja mama?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general