Wróciliśmy właśnie z pierwszej części wakacji. Zawsze jeździliśmy samochodem. Planowaliśmy jeszcze jechać w sierpniu w góry, ale w związku z różnymi planami rodzinnymi najprawdopodobniej na drugą część wakacji będę musiała jechać sama z córka bez samochodu. Chcemy jechać na 5 dni, same jeszcze nie wiemy gdzie, bo nie podróżowałyśmy do tej pory bez auta. Wypad oczywiście w Polskę. Córka nie przepada za ciągłym byciem nad jeziorem czy inną wodą, zresztą w sierpniu pewnie pogoda może być na kąpanie kiepska. Przydałby się w okolicy jakiś kompleks basenów, aby zaliczyć ze 2 wizyty no i chciałybyśmy cos pozwiedzać, pochodzić, nawet jechać do innego miasta, tylko aby komunikacja była dobra. Podpowiedzcie coś forumki. Mieszkam w centrum Polski, kierunek wypadu w sumie obojetny, boję się jednak trochę bez auta w góry, ale może nie potrzebnie.
19 odpowiedzi na pytanie: Gdzie na krótkie wakacje bez samochodu?
ja bym jednak w góry się dała skoro córka wody nie lubi ;)…. No ale czy chodzić lubi? jeśli tak to Zakopane lub okolice- duzo do zobaczenia jak nie góry to piękne doliny, Kraków-Wieliczka. Może Łeba- park dinozaurów i wydmy?
Rabka – dużo atrakcji i możliwości 🙂
wpadnij do Poznania- jest co pozwiedzać i jeszcze największy w Polsce aquapark- zewnętrzny i wewnętrzny
a i na kawę można się umówić 😀
Zakopane i okolice to znamy już na wylot. Córka lubi wodę, ale nie przepada za wakacjami polegającymi na codziennym siedzeniu w jeziorze. Od małego coś zwiedzamy, łazimy po górach i wakacje bez “wyłażenia się” są dla nas nudne. Rabka mnie zaciekawiła, dzięki Redyna, ale Poznań tez mnie zainteresował. Muszę poczytać na necie gdzie można połazić i co zobaczyć. A czy w Rabce jakieś zakryte kąpielisko jest? Pytam o zakryte w razie deszczu. Dzięki bardzo za propozycje, są do rozważenia.
Nigdy nie próbowałam jeździć na własną rękę, bo lubię wygodę. Na ogół korzystałam z biura podróży a dotychczas najkorzystniejsze dla mnie oferty miało biuro Itaka.
A my jezdzimy z klubem literackim. Oprocz wieczorkow recytatorskich jezdzimy takze na wycieczki. Ostatnio bylismy na wodach termalnych w Uniejowie…
No bez przesady, po Polsce z biurem podróży to nie dla mnie. Ostatecznie zdecydowałyśmy się na Kraków i okolice. Zahaczymy też o Zakopane, bo połączenia pociągowe dobre, jednego dnia wybierzemy się nad Morskie Oko, busem z Zakopca podjedziemy tam gdzie można dojechać a reszta na piechotkę.
Do Uniejowa jeździmy sobie czasami na pół dnia samochodem, bo mamy całkiem blisko.
Z krakowa do Zakopanego proponuję raczej autobusem, jeżdżę kilka naście razy w roku i najkorzystniej wychodzi szwagropolem, maxi busem czy innym takim przewoźnikiem. wychodzi dużo szybciej niż pociąg, i chyba też taniej, chociaż z tym drugim nie mam porównania.
No właśnie sprawdziłam sobie połączenia pociągowe i jazda trwa strasznie długo. Zbyt długo, aby jeszcze podjechać do wejścia nad Morskie Oko, przejść do Morskiego Oka i z powrotem, i znowu busem i pare godzin pociągiem w ciągu jednego dnia. Chyba miałam jakieś zaburzone wyczucie odległości – Kraków-Zakopane. Zobaczę ten autobus, ale generalnie chyba taką wyprawę sobie darujemy. Znalazłam aqua park w Krakowie, tam na pewno zabalujemy pół dnia.
Rybciu my też nie lubimy leżenia na plaży. Mysia też uwielbia zwiedzać i w związku z ty m nieco przekornie zamiast morza i gór bawimy właśnie w stolicy 😉
Generalnie stolica też by mogła być, gdybyśmy mieszkały dalej od niej. W sumie chyba pomysł jechania do większego miasta jest dla mnie najlepszym pomysłem, bo komunikacja dobrze rozwinięta, z pociągu można podjechać taksówką z bagażem pod miejsce noclegowe, albo autobusem. Do zwiedzania dużo, zazwyczaj są jakieś aqua parki, aby tam zrobić jeden wypad, bo to nie jest tak, że dziecię zupełnie nie chce bez wody żyć. Pływa dobrze, ale u siebie pod blokiem tez mamy basen.
Od Warszawy mieszkamy 80km i byliśmy tam w zeszłą niedzielę. Robimy czasami wypady na cały dzień, w ramach wakacji planujemy jeszcze jechać do Planetarium i na lekcję chemii do Centrum Kopernika. Szczerze polecam film w Planetarium Na skrzydłąch marzeń, czy “cos w tym stylu”. Planetarium działa niezależnie od Centrum i można do niego wejść nie kupując biletu do Centrum, co niestety nie jest możliwe przy wchodzeniu na zajęcia w laboratoriach. Byliśmy ostatnio w labie biologicznym, mam dziecko żądne wiedzy:) i ogólnie ciekawe świata, lubi dużo oglądać. Zdecydowaliśmy sie na Kraków, co prawda Zakopane zwiedzaliśmy już dosyć intensywnie, ale omijaliśmy Kraków, bo tam studiowaliśmy i jakos nam sie wydawało, że tam już nie mamy co oglądać. Ale to było dawno po pierwsze :), po drugie dziecko dorosło, aby wreszcie ona pozwiedzała Kraków.
Drugi rok z rzędu byłam w Rabce – bez samochodu. Wszędzie można dojść pieszo, kondycja rośnie,atrakcji mnóstwo. Basen kryty jest, w Instytucie Gruźlicy i Chorób Płuc,ale jakoś tam nie byłam.
Do Zakopanego z Krakowa jedynie autobusem lub busem. Pociągi strasznie się wleką… a autobusem smignicie w 2 godzinki
Alinka a wy bilety na ten szwagropol to rezerwowaliście wcześniej, czy po prostu stoi się na przystanku i czeka na autobus. Sprawdziłam połączenia, są bardzo fajne i w sumie możemy zrobić wypad nad Morskie O. Wyrobimy się w czasie. Czy jest możliwość, że jak sobie wymyślę autobus o godz. XX to w niego nie wsiądę bo będzie za ciasno?
Rybciu, a bylyscie w Wieliczce? My w ubieglym roku spedzilismy 4dni w sierpniu niedaleko Krakowa – Wieliczka byla punktem obowiazkowym obok Wawelu. Reszta jakos sie sama ulozyla. Do Zakopca nie jechalismy, mimo ze bylismy autem, ale fakt ze jeden dzien mielismy przeznaczony na chrzciny.
W Wieliczce byliśmy samochodem z mężem, stacjonowaliśmy w Kościelisku, Zakopane i okoliczne szlaki w sumie obeszliśmy. Nie dojechaliśmy wtedy nad Morskie Oko, stąd takie mam parcie na to jezioro. Ja już tam byłam z 10 razy za czasów licealnych, studenckich i przedmałżeńskich, ale córka jeszcze tam nie była. Tyle jej już naopowiadałam, że ona koniecznie tam chce iść. Myślę, że damy radę z tymi autobusami. Reszta też nam się jakoś ułoży, bo generalnie mniej więcej wiem, co jest fajnego do zobaczenia w Krakowie.
Nigdy nie rezerwowalam wcześniej biletu. Zawsze udało się wsiąść bez problemu chyba że to był piątek po południu i studenci wracali.
Jeśli chodzi o podróże bez samochodu, ale za to z dzieckiem, to ze swojej strony mogę polecić małą miejscowość na Podkarpaciu – . 5 dni w Radawie to nawet za mało, żeby dziecko zaczęło się nudzić stacjonowaniem w tym samym miejscu. Różnorodność atrakcji – zalew, spływy kajakowe, jazda konna, park linowy, spacery po lesie – sprawia, że można rozplanować każdy dzień inaczej.
Znasz odpowiedź na pytanie: Gdzie na krótkie wakacje bez samochodu?