Nadeszły cieple dni…
Codziennie, przez całą zimę, czy mróz, wiatr, śnieg, chodzilismy do parku.
Były pustki…
Czasem przemknal jakis zblakany wędrowiec, ewentualnie babinka z pieskiem… I bylo fajnie – cisza, spokój, czyli tak jak lubię.
A dzis tłok jak na targu w niedzielę…
Już nie tak, jak lubie. Pies juz nie mogl swobodnie biegac, bo niektorzy patrzyli spod byka…
I tak chodzilismy sobie po tym parku i nasuneła sie nam refleksja. A oto ona:
Gdzie Ci ludzie chowali sie z dziecmi przez cala zime? Co oni robili?!!!! Czy to możliwe, żeby przez tyle miesięcy nie wychodzic z dzieckiem na spacery?!
A Wasze dzieci? Przyznajcie sie bez bicia, czy Wasze pociechy również zostaly powyciagane z cieplych domkow i wyruszyly na podboj świata dopiero teraz? Kiedy jest cieplo?
Edited by krzemianka on 2004/03/17 22:23.
51 odpowiedzi na pytanie: Gdzie oni sie chowali??!!
Re: Gdzie oni sie chowali??!!
Zapadli w sen zimowy 🙂
Agus i Kamilek (24.03.2003)
Re: Gdzie oni sie chowali??!!
Chowali sie po domach niestety.
Ja doznałam szoku jak koleżanka powiedziała mi że była z dzieckiem na dworzu na spacerze 3 razy bo jej sie nie chce znosić wózka po schodach.Dziecko ma 6 miesiecy.
LESZCZYNKA I EMILKA (23.09.03)
Re: Gdzie oni sie chowali??!!
Przeraza mnie cos takiego – przeciez to jest robienie krzywdy dziecku! Nie rozumiem…
I kiedy mysle sobie o tych wszystkich dzieciach, ktore dopiero teraz zostaly wyprowadzone z domow, cierpnie mi skora!
Kiedy zima chodzilam po parku, mijalam tylko 2-3 osoby z wozkami (ciagle te same). Dzisiaj bylo ich kilkakrotnie wiecej. Ech, szkoda słow
Re: Gdzie oni sie chowali??!!
ja powiem szczerze zę codziennie nie wychodziłam,ale raz na tydzień to zawsze..teraz jak cieplutko to codziennie.
zmarźluch jestem 😛
CHMURKA I KLAUDIA 13.09
Re: Gdzie oni sie chowali??!!
No jak to Aniu nie wiesz?, przeciez swieze powietrze jest szkodliwe
Jagoda 01-08-03
Re: Gdzie oni sie chowali??!!
moje dziecię wychodziło przez całą zimę na spacery codziennie;
ale fakt… góra na 1-1,5 h, nie dłużej
Re: Gdzie oni sie chowali??!!
No wiesz co, wyjęłaś mi to z ust! Dzisiaj dokładnie tak jak Ty ujrzałam w mojej dzielnicy dziesiątki wózków pchanych przez matki, babcie, ojców, teściowe…i pomyślałam to samo: gdzie oni byli jeszcze wczoraj??? Ja wychodzę codziennie od kiedy mała skończyła 2 tygodnie, a że w tym roku temperatura w moim mieście nie spadła poniżej -10st to faktycznie nie było dnia bez spaceru. Na palcach jednej reki moge policzyć wózki, które wówczas widziałam…Dzisiaj dopiero dowiedziałam się ile dzieci sie porodziło ostatnimi czasy Pozdrowienia dla niezmordowanych spacerujących!!!
Sprezynka i Poleńka (05/12/2003)
Re: Gdzie oni sie chowali??!!
No, godzine albo poltorej to i ja chodzilam. Teraz zreszta tez tyle, bo brzuch coraz większy, nogi i plecy bolą. Albo kibelka potrzeba 🙁 A chcialoby sie dluzej.
Zreszta chodzi mi o sam fakt niewychodzenia na spacery, a nie o dlugosc spacerow 🙂
Re: Gdzie oni sie chowali??!!
Moje akurat siedza w domu :(( i tak jeszcze z tydzień albo dłużej… ospa (jak juz gdzies pisałam)
Ola+Staś+Tadzio+Basia
Re: Gdzie oni sie chowali??!!
No po kilku miesiacach trzymania w na pewno niewietrzonych domach nie moze byc inaczej…
Re: Gdzie oni sie chowali??!!
Ty to teraz nie masz wyboru – musza kajtki siedziec w domu i juz! Zreszta, jak Igor byl chory, nie wychodzilismy z nim na dwor przez 1,5 tyg. Ale to są sytuacje wyjątkowe. A ja pisalam o zdrowych dzieciach… No, chyba, ze wszystkie te, co dzis wylegly, cala zime chorowaly
Re: Gdzie oni sie chowali??!!
Ja sumiennie spaceruję od ponad dwóch miesięcy… Na wagarach byłam tylko 2 razy 🙂 Nie zwróciłam jeszcze uwagi na wysyp wózków, ale znam np dziewczynę, której nie chciało się ostatnio spacerować i wystawiała notorycznie dziecko na balkon:) no więc może te wózki na które wpadłaś zjechały nareszcie z balkonów!!!
Re: Gdzie oni sie chowali??!!
Ja chodziłam zawsze ( o ile nas choroba nie powaliła) chociaz na 30 minut – ale to tylko wtedy gdy wiał zimny wiatr. Mnie się strasznie podobały zimowe spacery, ale wiosenne też będą równei udane, szczególnie, że tak długo wyczekiwało się na ciepełko. Teraz będę więcej ganiać po lesie i szukać wiosny
,
Re: Gdzie oni sie chowali??!!
Jas nie byl na spacerze tej zimy moze ze 4 razy, glownie z powodu pogody i nie wyobrazam sobie zeby go cala zime kisic w domu
Ewa i Jaś – 8 miesięcy!
Re: Gdzie oni sie chowali??!!
Iga przez swoje całe życie (6,5 miesiąca) nie była na spacerze dokładnie 3 razy. Tak to wychodzi zawsze dwa razy dziennnie-mróz, deszcz, wiatr. Nawet jak miała katar to wychodziłyśmy. Fakt-ja mam dobrze mając własne podwórko, bo pochodzę chwilę jak mi się nie chce, Iga zaśnie i zostawiam ją pod domem śpiącą. Ale w blokach też nie problem wystawić śpiące dziecię na balkon!
Ja bym chyba umarła bez świeżego powietrza!
Fajnie było na tych samotnych spacerach. Teraz to piski, krzyki i w ogóle… Ciepło, to wszyscy wylegli na dwór.
Izka i Iga 31.08.2003
Re: Gdzie oni sie chowali??!!
Oj, masz rację…..
Też chodzę do parku z dzieckiem i psami i najbardziej lubiłam mroźne albo mocno zaśnieżone zimowe dni. W parku może 3 osoby – cisz, spokój, psy szaleją, nikomu nie przeszkadzam. Już gorsze bywały słoneczne niedziele….. a teraz tragedia…. więcej wózków niż drzewek w parku, po alejce chodzę slalomem.
Wczoraj u nas się chmurzyło i prawie padało – w parku puściutko
Znacie powiedzenie: “Od ciepłego smrodu jeszcze nikt nie umarł, a od świeżego powietrza już wielu…..”
Pozdrawiam
Re: Gdzie oni sie chowali??!!
ja wychodze na spacer jak Jagode odbieram z przrdszkola, a w poLudnie Kamila spi na balkonie.
co do psa to nie dziw sie ludziom mnie osobiscie szlak trafia jak widze psy biegajace po parku. Ty tez to zrozumiesz jak Ci dziecko w pierwsza kupe psia wlezie. efekt jest taki ze (przepraszam) cholerne psy maja wiecej praw w parku niz dziecko, ktore nie moze spokojnie biegac po trawniku by nie wlezc w gowno (przepraszam) albo nie byc polizane (oby tylko polizane) przez jakiegos Burka.
Kamcia jeszcze mala ale nie wyobrazasz sobie jak Jagoda byla mala jak mnie i inne mamy te psy wkurzaly (mamy, ktore tez mialy psy, ale ich pilnowaly na smyczy), mimo ze ustawione specjalne smietniki na kupy i zakaz puszczania psow ze smyczy.
Agnieszka mama Jagody(09-10-97) i Kamili(03-04-03)
Re: Gdzie oni sie chowali??!!
Ja sie przyznaję, ze od urodzenia byłam z tymonem na spacerze może z 15 razy, tak to Tymon codziennie sypiał na balkonie, od 0, 5 h do 4 nawet jak były wieksze mrozy. Dzis własnie tez spi na balkonie a ja miałam sprzatać i znów jestem na forum, ale juz uciekam.
Niestety tak jest mi łatwiej, bo jestem zmarzluch, a on i tak sie wietrz, ale jak cieplej to i ja mam ochote wyjsc na chwile, wiec może wiele osób robi podobnie.
pozdrawiam
Aneta i Tymek ur 19.10.2003
Re: Gdzie oni sie chowali??!!
A gdzie psy mogą sobie pobiegać, jak nie w parku???????
Cały czas na smyczy, to męczarnia.
Pies też człowiek i jakieś prawa ma.
Co innego place zabaw dla dzieci. Tam psy nie powinny wchodzić wogóle.
Mam i psy i dzieci i umiem pogodzić jedno z drugim.
Re: Gdzie oni sie chowali??!!
To samo sobie pomyslalam jak zobaczylam wysyp wozkow… A potem pomyslalam ze te mamy tez tak moga myslec pomimo ze Alucha codziennie min godzine wietrzona byla….
Toeris + Ala 14.09.2003
Znasz odpowiedź na pytanie: Gdzie oni sie chowali??!!