Dziewczyny jak w tytule, gdzie udać się z chorym dzieckiem w nocy do lekarza w Wa-wie? Do wczoraj byłam przekonana, że można do szpitala, ale nie, zostałam wczoraj objechana przez lekarza na Niekłańskiej
Zacznę od początku. Moje 5 lenie dziecko dostało zapalenia krtania w nocy z czwartku na piątek. Ponieważ dla nas to nie pierwszyzna więc poradziłiliśmy sobie sami z dusznościami (zestaw leków pierszej pomocy zawsze mam w domu) i nie było potrzeby jechać do szpitala. W sobotę mały dostał gorączki, źle się czuł, wszytsko go bolało, w niedzielę wezwaliśmy prywatnie p.dr do domu. Okazało się, że mały ma anginę, dostał antybiotyk. Kaszle od soboty w dzień i w nocy (trzecia noc nieprzespana przez wszystkich) i wymiotuje po kilka razy i w dzień i w nocy. Już nawet nie ma czym, bo nic nie je 4 dzień tylko pije ale też w zasadzie to po części zwraca 🙁 Potrafi pół godiny siedzieć w łazience i próbować wymiotować, ale na torsjach się często kończy. Wczoraj wieczorem miał taki kryzys, że płakał w nocy i błagał bym zabrała go do lekarza do szpitala bo nie może już wytrzymać. Wzięłam moje dziecie i pojechałam do szpitala dziecięcego, bo tylko to mi do głowy przyszło. Tam pan dr po wysłuchaniu powiedział że oni się taką pomocą nie zajmują że mają tylko SOR, więc ja na to że nie wiedziałam, to dostałam odpowiedź, że źle o mnie świadczy jako matce:mad: że nie wiem gdzie się z chorym dzieckiem udać się w nocy. Kuźwa miałam problemy z mówieniem bo mnie mały zaraził więc nie mogłam za bardzo się odgryźć jakże miłemu lekarzowi 😡 Nie korzystam w ogóle z państwowej służby zdrowie, wszędzie chodzę prywatnie, bo właśnie nienawidzę takiego traktowania. P dr poinformował mnie że każda dzielnica ma swój ostry dyżur pediatryczny w przychodni i mój jest na takiej i takiej ulicy. No i szperam dziś w necie i to wcale nie jest takie oczywiste dla mojej dzielnicy.
Aha oprócz nas było jeszcze dziecko z “trzydniówką” i chłopak na oko 15-16 letni z bolącą nogą i żadnych “umierających dzieci”(na szczęście) którym bym odebrała pomoc lekarską.
Więc może wy mi powiecie co robić na przyszłość. Gdzie mam się udać na np z moją małą córcią (tfu tfu) skoro do szpitala tylko w zagrożeniu życia?
10 odpowiedzi na pytanie: Gdzie z chorym dzieckiem w nocy???
Widzę że tam nic się nie zmieniło przy mnie kiedyś panie z rejestracji chciały nasłać ochronę na matkę z na oko 6 mieś dzieckiem lejącym się przez ręce…..
a wracając do tematu w Twojej państwowej przychodni na pewno wisi kartka z info o dyżurach weekendowych i nocnych, prywatne firmy też pewnie mają (ja mam medicover i tam są dyżury po 18-stej i dyżur w weekendy poza tym jest hot-line gdzie udzielają porady lekarskiej (właśnie w ten weekend korzystałam) powinnaś posprawdzać wszystko zapisać telefony i adresy żeby na przyszłość nie mieć problemu
Powinnaś zapytać o to w waszej przychodni.
U nas jest Falc i dyżurce przychodnie w nocy. Z falku często awanturują się i nie chce im się przyjeżdżać. Mamy też abonament w LuxMedzie. Myślę, że warto zainwestować.
W Twojej przychodni do której jest zapisane dziecko powinna być informacja gdzie się znajduje nocna pomoc lekarska.
Ja z Niekłańską mam też różne doświadczenia, ale nikt na mnie nie krzyczał i zasadniczo pomocy udzielili, choć w jednym przypadku była ona kompletnie nieprzydatna :(.
Dzięki dziewczyny za pomoc, pojeżdżę, podzwonię, popytam. Tak jak Wam pisałam nie korzystamy z państwowej służby zdrowia. Pełną dokumentacje prowadzi nasz pediatra w swoim gabinecie oczywiście prywatnym. Nigdy nam nie było to potrzebne.
No i oczywiście mąż wrócił z synem od lekarza i mały ma bardzo poważną i rozległą anginę i musi brać zastrzyki 🙁 Antybiotyk przepisany w niedzielę okazał się za słaby i angina narobiła już niezłego syfu:( No cóż pan dr wczoraj nic nie zobaczył a ja wyszłam na histeryczkę, ale widać mamy serce wie kiedy z dzieckiem jest źle.
Może mimo wszystko zapisz dziecko państwowo, właśnie na taki wszelki wypadek.
Ja z mojej przychodni w zasadzie korzystam wyłącznie w przypadkach szczepień i bilansów. No i teraz przy okazji ospy, bo mam dwa kroki i jest izolatka tak zorganizowana, że szansa, żeby moje dzieci przekazały zarazę dalej jest minimalna.
Dzięki, właśnie na taki wypadek zapiszę, aczkolowiek szczepienia i bilanse robię u swojego pediatry.
chryste panie… dzwoni się na 112 i oni mówią gdzie jest najbliższy miejsca zamieszkania ostry dyżur pediatryczny!
Tak jak Dziewczyny pisały – funkcjonuje coś takiego jak pomoc doraźna w godzinach poza pracą Twojej przychodni – dowiedz się o adresy i telefony.
Ja dostałam cały wykaz i wisi w widocznym miejscu w domu.
Tez o tym nie wiedziałm.
Potraktowanie Was w szpitalu to norma – niestety chamstwo i brak najmniejszej litości dla zdenerwowanych rodziców – nie wspominając o chorym dziecku.
Ja z maluszkiem w stanie bardzo ciężkim zostałam przyjęta po 4 godzinach czekania i awanturze….po której zeszła dyrektor szpitala i osobiście zbadała dziecko.
ja zawsze jadę na pogotowie.
W takiej sytuacji, jaką miałaś w szpitalu, zawsze trzeba poprosić o odpis dokumentacji medycznej. Mają obowiązek Ci ją wydać, wtedy często zmienia się podejście lekarza -szkoda, że dopiero wtedy….
Znasz odpowiedź na pytanie: Gdzie z chorym dzieckiem w nocy???