Chciałbym się poradzić Was drogie Panie jak sobie poradzić z gehenną która trwa w naszym domu.
Nasz 4 miesięczny synek niestety został nauczony zasypiania przy cycku.
Każde karmienie w ciągu dnia kończyło się jego uśnięciem po karmieniu ewentualnie gdy nie zasypiał to był wkładany do wózka i tam bujany w końcu zasypiał.
Wiemy że robiliśmy źle i chcemy to naprawić. Syn nasz po prostu nie umie zasypiać samodzielnie, bardzo go to męczy i nas też. Całe dnie są katorgą.
Chcemy odkładać go po karmieniu do łóżeczka i chcemy żeby tam zasypiał.
Teraz gdy to próbujemy wprowadzić mały gdy tylko poczuje pod plecami łóżeczko dostaje szału, histerii i zaczyna tak płakać że się robi fioletowy w minutę.
Czy mamy próbować metody konsekwentnego odkładania go po każdym zapłakaniu?
Próbujemy od tygodnia ale co go położymy to on histeryzuje.
Poradźcie proszę jaki konsekwentny plan możemy wprowadzić by nasz synek nauczył się zasypiać samodzielnie.
10 odpowiedzi na pytanie: Gehenna przy zasypianiu
A odkładasz go i wychodzisz czy jesteś przy nim? Jak nagle zostaje sam to się buntuje bo takie maluchy przyzwyczajone do ciągłej bliskości kogoś czują się na początku zaniepokojone nową sytuacją…
U nas sprawdził sie projektor z melodyjkami, szumem morza itp… ale wystarczy pewnie jakaś delikatnie grający miś czy inny gadżet.
Spróbuj odłożyć – usiąść przy łóżeczku włączyć grajka i “pomyziać” dziecko np po rączce, z czasem sam grajek będzie sygnałem – pora na sen…
Inna sprawa że taki 4 miesięczny bobas to juz świat chce poznawać a nie spać kiedy rodzice każą 😉
dodam jeszcze że na śpiocha też nie należy dziecka przenosić do łóżeczka
efekty takiego sposobu często są takie że dziecko gdy się przebudzi zaczyna płakać
u nas pozytywka pomagała,ale uczyliśmy od małego,potem było tak że nakręcałam 2 razy i maluch zasypiał zanim skończyła grać 🙂
moja siostra miziała po rączce no i automatycznie mojego tak miziała gdy go usypiała 😀
Chętnie posłucham jakiś rad bo mój dzieć jest niereformowalny
Zaśnie tylko jak się z nim kica na rękach i śpiewa Kołyska jest dla niego sygnałem do krzyku i histerii… żadne konsekwentne odkładanie do kołyski nie działa, mizianie też, karuzela se może grać aż się akumulatorki wyładują a on i tak się drze i rzuca po całej kołysce jak opętany. Podnoszenie, uspokajanie, odkładanie…. Nie działa, robienie z siebie błazna nad kołyską też nie, śpiewanie nad kołyską- nie…. brak mi pomysłów…. a ręcę i kręgosłup wołają o pomoc
mamy identycznie jak Ty Neska. I D E N T Y C Z N I E
może ktoś zna magiczny sposób na naukę zasypiania?
Wg moich obserwacji dziecko na tym etapie ma już dość mocne przyzwyczajenia, ja się poddałam i przyznaję do tego, moja córa za dnia sama w łóżeczku nie zaśnie, muszę ją przytulić, włączyć radio, tany tany i w pięć minut odpada, odkładam do łóżeczka i budzi się z uśmiechem na twarzy, w nocy zasypia sama (ostatnio coś gorzej, ale zwalam to na zęby, nie noszę jej jednak, pomiauczy i zasypia). Za dnia też część czasu spędza w łóżeczku z własnymi zabawkami, dzięki temu nie uznaje łóżka za zło konieczne, to jej miejsce i jest w nim spokojna a to myślę też jest ważne. Widzę, że niektóre etapy u dziecka samoistnie się kończą, więc może warto jednak przeczekać? Dziecko potrzebuje bliskości, zasypiając na rękach jest bezpieczne, ciepło mu. Może się przemęczcie? Niech zaśnie na rękach, odłóżcie do łóżeczka i tyle.
Hm… ja nie mam takich problemów… odkładam małego do łóżka, nakrywam kołderka na buzie (tak do połowy zeby miał jak oddychać) i jeśli się buntuję włączam suszarkę (jak był mały zasypiał przy pozytywce teraz ona za bardzo go ciekawi…) jak tylko zaśnie to ją wyłączam i nawet jak się przebudzi – na przykład w nocy na karmienie to zasypia już sam bez niej. Ona jest tylko potrzebna kiedy on niby chce spać, ale się buntuje bo chce jeszcze oglądać świat! wiem ze będę miała problem z odzwyczajaniem od szumu ale na razie tak jest dobrze…
Fifka – nie będziesz miała 🙂
Moja też zasypiała przy suszarce, później przy karuzelce, a teraz chce ciszy i jedno i drugie ma być cicho, sama się przestawiła.
może zacznijcie od nauki samodzielnego zasypiania w dzień i przeanalizujecie czy dziecko nie śpi za dużo w dzień a konkretnie za późno kończy się ostatnia dzienna drzemka i dziecko nie zdąży się zmęczyć przed snem nocnym
Na początku chciałabym się przywitać ze wszystkimi Mamami 🙂
Jeżeli chodzi o moje bąki i moją opinię w tym temacie – zgadzam się z Doriss i jej sposobem, ponieważ u mnie dzieje się tak samo.
Kamil zasypiał przy mnie do ok 2,5 roku życia, co noc. Mama Mleko, mama tuli – mówił 🙂 zjadał, przytulałam – 3 minuty i odjeżdżał 🙂 Następnie hyc do łóżeczka i pobudka rano, czasami w środku nocy, a wtedy już nie było innej opcji, jak spanie z nami 🙂
Po ok 2,5 roku Kamil poczuł się dorosły 🙂 i sam zadecydował, że już nie muszę go lulać 🙂 Prosił jedynie o baję i mleko i sam zasypiał 🙂
Z Antkiem mam podobnie i pewnie podobnie sam kiedyś zadecyduje, że już nie potrzebuje mamy do lulania 🙂
Zgadzam się z tym, że dziecko potrzebuje bliskości i każdemu synowi pragnę ją zapewnić 🙂
Fifka u nas też jak był mały, to zasypiał przy suszarce 😉 spoko, wyrośnie z tego.
mój ma już 2 latka,a i tak zasypia tylko przy mnie, muszę siedzieć na łózku przy nim, czasem chce mnie za rękę trzymać, albo sie przytulić.
Znasz odpowiedź na pytanie: Gehenna przy zasypianiu