GŁUPIE FEMINISTKI O ABORCJI

Wolność-każdy ma prawo do własnego zdania, ale jak przeczytałam ten artykół…wrrr… nóż się w kieszeni otwiera…. [Zobacz stronę]
czytając ten artykół zauważcie, że większość z tych informacji trudno jest zweryfikować… wysssane z palca albo tak przebarwione, że aż czasem śmieszne…
Ale mam temat na zaliczenie przedmiotu-napiszę na podstwaie tego artykłu… czekam na opinie -może zamieszczę w pracy;)

Pestka z mężem i Tymuś 20.03.2004

68 odpowiedzi na pytanie: GŁUPIE FEMINISTKI O ABORCJI

  1. Re: GŁUPIE FEMINISTKI O ABORCJI

    A co tak cie zbulwersowalo w tym artykule?? Czytalam go w wysokich obcasach i wcale nie uwazam za bulwersujacy, uwazam ze jest napisany w stonowany sposob – podajacy przyklady w jedna i druga strone. Nie wiem co wydalo ci sie smieszne lub przekoloryzowane?
    To, ze nielegalna aborcja odbywa sie w strasznych warunkach sanitarnych? czy to, ze przy naszym prawie lekarze odmawiaja usuniecia ciazy nawet jesli prawo na to pozwala…kiedy wiadomo, ze dzieciatko urodzi sie z ciezkimi wadami rozwojowymi lub gdy ciaza zagraza zyciu matki? Mi wydaje sie to straszne…i pomimo, ze nie wyobrazam sobie abym miala kiedykolwiek nawet rozwazac taka mozliwosc to wydaje mi sie, ze jest to najtrudniejsza decyzja w zyciu kobiety (nie mowiac o tym, ze musi zyc pozniej ze swiadomoscia usuniecia ciazy…brrr jakis koszmar)

    ps. w swojej pracy pisz artykul przez “u” zamiast “ó” – z pewnoscia praca wypadnie lepiej…

    pozdrawiam,

    meffka i majowy mezczyzna

    • Re: GŁUPIE FEMINISTKI O ABORCJI

      Mnie szczerze mówiąc ten artykuł nie zbulwersował. I zgadzam się w 100% z meffką. Sama nigdy na szczęście nie musiałam stanąć przed takim wyborem, ale nie wiem co bym zrobiła gdyby dziecko było bardzo chore albo gdyby ciąża zagrażała mojemu życiu… Nie jestem przeciwniczką aborcji, uważam, ze każda kobieta ma do niej prawo.
      Bulwersuje mnie za to, że mimo prawa kobiety do usunięcia ciąży w pewnych sytuacjach (gwałt, zagrożenie życia…) lekarze robią problemy i nie chcą przeprowadzać zabiegów albo postanowienie sądu o aborcji zostaje wydane za późno by zabieg taki przeprowadzić! Poza tym gdyby nie bylo tzw. podziemia aborcyjnego, to zabiegi byłyby przynajmniej przeprowadzane legalnie i w lepszych warunkach sanitarnych!!!

      Basia i Najukochańsza Kruszynka (12.06.2004)

      • Re: GŁUPIE FEMINISTKI O ABORCJI

        a nóż to mi się w kieszeni otwierał, jak widziałam młodzież wszechpolską i ligę polskich rodzin skandującą i obrzucającą farbą i jajami statek aborcyjny, który wpłynął do Gdyni i Władysławowa w zeszłym roku i kobiety z niego….

        Basia i Najukochańsza Kruszynka (12.06.2004)

        • Re: GŁUPIE FEMINISTKI O ABORCJI

          Zgadzam się w 100% z Meffką i Beasią.
          Aborcja powinna być wyborem kobiety. Zwłaszcza, że zawsze oznacza osobistę tragedię.
          PS. I nie czuję się z tego powodu feministką, a już na pewno nie głupią.

          Pozdrawiam,

          Dominikka + wrześniowy Maluszek

          • Re: GŁUPIE FEMINISTKI O ABORCJI

            to jest straszne, nigdy bym nie usunęła z własnej woli ciązy, ale uważam, że o tym powinna decydować kobieta a nie politycy i księża… chyba lepiej żeby robić takie rzeczy w szpitalu i pod fachową opieką niż w takich warunkach…
            nie uważam tego artykułu za śmieszny i przerysowany, takie są realia i to jest tragiczne….

            Kama i Kwietniowa Dziewunia (18.04.04)

            • DO OBROŃĆZYŃ ABORCJI

              Witam obrończynie legalizacji aborcji

              meffi piszesz: “To, ze nielegalna aborcja odbywa sie w strasznych warunkach sanitarnych? czy to, ze przy naszym prawie lekarze odmawiaja usuniecia ciazy nawet jesli prawo na to pozwala…kiedy wiadomo, ze dzieciatko urodzi sie z ciezkimi wadami rozwojowymi lub gdy ciaza zagraza zyciu matki?” rozumiem, że to jest chore w naszym państwie i rzeczywiście może się zdarzyć taki przypadek, ale to są wyjątki,autorki artykułu są za legalizacją aborcji i aby przyciągnąć zwolenników podają drastyczne przypadki, pominęłyście drogie panie, że legalna aborcja to także zabijanie ZDROWYCH DZIECI, legalizacja aborcji spowoduje, oddanie życia dziecka w ręce kobiety… każda kobieta będzie mogła zabić dziecko, jeśli uzna, że jest jeszcze nie przygotowana do wychowywania lub nie ma teraz czasu na dziecko,itp.

              DOMINIKA :”Aborcja powinna być wyborem kobiety. Zwłaszcza, że zawsze oznacza osobistę tragedię”

              aborcja rzeczywiście jest osobisą tragedią – ale czy kobieta nie powinna odpowiadać przed sądem jak za zabicie człowieka?? i ponieść za to sprawiedliwą karę??? jeśłi pozwolimy na aborcję ile jeszcze taka kobieta może zabić niewinnych istnień?

              czym się różni zabójca 18latka czy 80 letniej staruszki od kobiety która zabija w swym łonie malutkiego człowieka???? – też mamy mu “dać spokój” i współczuć?
              bo będzie go gryzło sumienie?????

              pozdrawiam

              Piotrek

              • Re: DO OBROŃĆZYŃ ABORCJI

                Nie zgadzam się z Tobą wcale i myślę, że meffka i Dominika też nie. Nawet sobie nie zdajesz sprawy ile kobiet w tej chwili usuwa ciąże i robi to nielegalnie!! Zalegalizowanie aborcji pozwoliłoby żeby zabieg ten był przeprowadzany w noramlnych warunkach i nie zagrażał życiu kobiety. A czy aborcja bedzie legalna, czy nadal nie- i tak kobiety bedą usuwały ciąże, tyle że nieoficjalnie. Niczego to nie zmieni! Każada kobieta ma prawo zadecydować, czy chce to zrobic, czy nie.
                Ja osobiście nigdy nie usunęłabym ciąży, gdyby dziecko było zdrowe, ale jak już wspomniałam wcześniej, nie mam pojęcia jak zachowałabym się, gdyby było inaczej. Mam nadzieję, że nigdy nie będę musiała stanąć przed takim dylematem!

                Basia i Najukochańsza Kruszynka (12.06.2004)

                • Re: DO OBROŃĆZYŃ ABORCJI

                  Piotrek – gdyby prawo zakazujące aborcji rozwiązywało jakikolwiek problem, byłabym w 100% za nim. Niestety, tak nie jest. Kto chce i tak znajdzie sposób chociaż nie będzie tu miejsca na rozmowy z psychologiem czy pomoc dziewczynie w trudnej sytuacji tak, aby mogła jednak dziecko urodzić i wychować. Dramaty rozgrywają się po cichu, społeczeństwo ma czyste sumienie. Może głośną dyskusje o aborcji powinna zastąpić rzeczowa kampania dotycząca antykoncepcji? Może zamiast kampani pt.” masz urodzić bo inaczej jesteś zbrodniarką” trochę energii poświęcić pomocy materialnej i psychologicznej kobietom? Najprościej jest ustanowić prawo, trudniej stworzyć warunki aby mogło być ono respektowane.

                  Reno & Nadia
                  (05.02.2004)

                  • ABORCJA MA INNY WYMIAR

                    Osobiście jestem przeciwniczką aborcji ale… w naszym państwie nielegalne podziemie aborcyjne to cos od czego się nie ucieknie. To prawo które jest dzisiaj, nakazuje kobiecie urodzić dziecko, w porządku, nie nakazuje jej go wychować. Kobieta może zrzec się praw i oddac dziecko do adopcji, tylko, że w Polsce prawo rodzinne, prawo adopcyjne działają tak nieudolnie i są zupełnie niedostosowane do wymogów życia. Ja osobiście znam kilka dziewczyn które zdecydowały się na aborcję. Żadna z nich nie spodziewała się dziecka z wadami rozwojowymi, dla żadnej z nich ciąża nie stanowiła zagrożenia dla życia. Osobiście brzydzę się takimi osobami i nie ma dla mnie wytłumaczenie, że nie wiedziała, że rodzice ją zabiją, że nie ma środków, że chłopak ją zostawił. Ja wyznaję zasadę aby robić w życiu rzeczy do których się dorosło, być świadomym konsekwencji i umieć im podołać. Jestem za zakazem aborcji właśnie żeby nie stała się ona środkiem antykoncepcyjnym bo w naszym durnym kraju i przy takim uświadomieniu młodzieży jakie ma miejsce tak właśnie by było. Nie odmawiam prawa do aborcji kobietom, dla których ciąża jest zagrożeniem, kobietom zgwałconym i kobietom które spodziewają się dzieciaczka chorego. W tych przypadkach rozgrywają się dramaty. 16-latka w ciąży jest dla mnie dramatem jedynie z socjologicznego punktu widzenia. Oburzającym jest, że lekarze odmawiają wykonania aborcji w przypadkach przewidzianych prawem i oburzająca jest opeiszałość sądów. My na tym forum dyskutujemy już na trochę innym poziomie myślę i emocjonlanym z racji tego, że jesteśmy lub będziemy mamami i umysłowym. Ale duża część naszego społeczeństwa w tym młodziez bierze udział w ogólnej społecznej degrengoladzie gdzie seks, alkohol i narkotyki to już środki powszechnego użytku. Z tym trzeba walczyć i z tego dołu ludzi wyciągać, może wtedy nielegalne aborcje nie będą tak powszechne.

                    skate i maleńki chłopiec czerwcowy (12.06.2004)

                    • Re: DO OBROŃĆZYŃ ABORCJI

                      Rozumiem doskonale o czym piszesz w przeciwieństwie do niektórych dziewczyn zamieszczających tutaj swoje wypowiedzi.
                      Zawsze dyskusja na temat aborcji wydawała mi się dziwna. Zacząć należałoby chyba od tego, czy przedmiotem naszej dyskusji jest człowiek.
                      A jeśli już przyjmiemy, że ta kilkutygodniowa istota (pozdrowienia dla wszystkich mam oglądających na USG swoje 6 tygodniowe dzieciątko – a w zasadzie kijankę z bijącym serduszkiem) jest człowiekiem – powinniśmy odpowiedzieć sobie na pytanie: czy kobieta ma prawo zabić tego człowieka czy też nie może tego zrobić w majestacie, za zezwoleniem prawa.
                      Oczywiście, że przez zakazanie prawne aborcji nie zlikwiduje się jej.
                      Niezgodne z prawem jest zabicie człowieka a nadal ciągla ktoś kogoś zabija – czy w związku z tym powinniśmy zalegalizować morderstwa?
                      Niezgodne z prawem są kradzieże a nadal kradzieży jest mnóstwo – więc czy też w związku z tym powinniśmy je zalegalizować?

                      Nikt nie ma prawa decydować o życiu i śmierci drugiego człowieka. A gdy ktoś zadecyduje – powinien ponieść tego konsekwencje.

                      Chyba nigdy nie zrozumiem dyskusji na temat aborcji…

                      GUSIA2004 + Maleństwo 08.06.2004

                      • Re: DO OBROŃĆZYŃ ABORCJI

                        BEASIA: “zalegalizowanie aborcji pozwoliłoby żeby zabieg ten był przeprowadzany w noramlnych warunkach i nie zagrażał życiu kobiety.” a z jakiej racji zabójczyniom mamy dawać tak komfortowe warunki-?? zabójca czy złodziej też ponosi ryzyko, czemu mamy chronić, przyzwalać na zabójstwo popełnione przez kobietę na dziecku?
                        Wizyta u ginekologa- zabójcy nie będzie się różniła od wyrwania zęba u dentysty.
                        Zgadzam się ze skate. Tu chore jest prawo, bo ja też nie jestem przeciwny aborcji gdy zagrożone jest życie kobiety czy dziecka.
                        “Każada kobieta ma prawo zadecydować, czy chce to zrobic, czy nie. “- My faceci też mamy chyba prawo decydowania.!!! Dziecko samo się nie poczęło w łonie kobiety. Mężczyzna ma takie samo prawo co kobieta, czyż nie? Ile jest przypadków kiedy Ojciec się nie dowiaduje o tym że był ojcem…. bo kobieta wcześniej sama o tym zadecydowała.
                        pozdrawiam

                        • BURZA…

                          tamat wzbudzający emocje… jak zawsze gdy mowa o życiu i śmierci.. o zabijaniu..
                          co chciałabym dodać..
                          po pierwsze- to, że w artykule przedstawiona kilka skrajnych przypadków dotyczący aborcji nie świadczy wcale, że taka jest rzeczywistość!!! może i są prawdziwe- przypuscmy, że nie przebarwione- w co szczerze wątpię bo piszące ten artykuł właśnie to miały na celu- zamanipulować poprzez przedstawienie skrajnych, drastycznych przypadków… ( a tak na marginesie równie dobrze można opisać kilka skrajnych przypadków dotyczących porodu- gdzie lekarz coś zaniedbał itd, itp. ) a rzeczywistość jest taka, że jak kobieta chce usunąć to dzwoni-umawia sięz doktorem, przychodzi do prywatnego gabinetu- gdzie jest traktowana jak źródełko pieniędzy- płaci za to i skoro taki człowiek w ten sposób zarabia nie sądzę aby ją piętnował lub oceniał-dla niego to tylko kasa!!- gdyby było inaczej nigdyby tego nie zrobił… więc jest przemiły i przesłodki-jak zawsze kiedy chodzi o kasę… brrrr…
                          róznica jest taka, że póki to jest nielegalne jest jakaś granica pomiędzy dobrem a złem… mamy pewne wzorce zachowań powszechnie aprobowane i potępiane- co nie oznacza przymusu przystosowania się…zawsze kobieta, która będzie chciała usunąć usunie, ale niech nie oczekuje, że jej będą ludzie współczuli i może jeszcze opłacali to za swoje podatki…???
                          jak kobieta ma decydować o życiu nienarodzonego dziecka??? a ojciec dziecka to co? pojemnik ze spermą???
                          …. mi jużbrak słów… opinii na tan artykuł jest już prawie 1000 na gazecie..skrajne… i tak pozostanie…
                          nie mi sądzić, choć czasem -zwłaszcza jak chodzi o bezbronne dzieciaczki trudno się powstrzymać…
                          są, były i będą kobiety, które za swojego łona robią cmentarz..
                          legalizacja stałaby się metodą antykoncepcyjną… do kiedy można usunąć dziecko, za duże już czy jeszcze nie???
                          aaa…. ja już się nie wypowiadam na ten temat… wystarczająco napisałam…

                          Pestka z mężem i Tymuś 20.03.2004

                          • Re: GŁUPIE FEMINISTKI O ABORCJI

                            A ja uwazam ze kazdy ma prawo do wyrazenia swojego zdania na ten temat i nie wazne jakie ono jest powinnismy je uszanowac. pisze tak bo mi rowniez kazano usunac ciaze ale sie nie zgodzilam nie dlatego ze jestem przeciwniczka aborcji ( bo ni jestem) ale dlatego ze nie potrafilabym zyc z ta swiadomoscia. Ale sa kobiety ktorych nie stac na dziecko a ich srodek antykon. zawiodl wiec co. Maja oddac dziecko do domu dziecka w ktorych tez nie ma za dobrych warunkow i dzieci sie mecza. Wiem bo mam znajome z domu dziecka. To nie jest zycie uwierzcie mi. Dlatego tez nie mozna gardzic kobietami ktore to zrobily ale to jest moje zdanie i nikomu go nie narzucam. Trzymajcie sie cieplutko.

                            Iwa i Iskierka (01,07,2004) 🙂

                            nr gg 2185763

                            • Re: GŁUPIE FEMINISTKI O ABORCJI

                              Ja wczoraj pozno w nocy mialam okazje ogladac film z aborcji dokonywanej ok. 19 tygodnia ciazy pokazany ze szczegolami, ktorych tutaj oszczedze. Osobiscie nigdy bym sie na to nie zdecydowala.
                              A wypominanie komus bledow ortograficznych wydaje mi sie bardzo niegrzeczne.

                              10 luty 2004

                              • Człowiek – to brzmi dumnie!…?

                                To ja też się dopiszę. Zgadzam się z tymi z Was, którzy piszecie o aborcji jako o zbrodni…. To konkretny przykład… Ktoś sie wzrusza bo ma “6-tygodniową ‘kijaneczkę'” a ktoś powie, że to jeszcze nie człowiek i można go USUNĄĆ! brrrr
                                To fakt, że legalizacja aborcji stała by się jak przyzwolenie na morderstwo.
                                Bulwersuje mnie tylko jeden fakt, który się tu pojawia: dopuszczanie aborcji w przypadku, gdy dziecko jest chore… to mi pachnie nazizmem, wybaczcie, Ale w hitlerowskich wizjach świta nie było miejsca na ludzi chorych, słabszych… dziś pozwolimy zabijać chorych jutro tych co mają inny kolor skóry, a pojutrze tych co nie są blondynami o niebieskich oczach….
                                Jesteśmy ponad wszelkimi stworzeniami na tym świecie, mamy uczucia rozum wolę inteligencję… musimy się opiekować chorymi i słabymi a nie dobijać! To jak mam kilkoro dzieci zabiję to słabsze, alergiczne, czy inaczej chore????? Szok! Wiem, że to wyzwanie nie lada i sama będąc w ciąży drżę, czy moje dziecko będzie zdrowe, ale gdyby było chore, modliłaby się żeby tylko umieć je kochać i opiekować się nim!
                                A… i jeszcze jedno… jakim prawem odbierać szansę na życie dzieciom z domów dziecka? Bo tam nie ma tyle miłości i warunki są gorsze niż w rodzinach? To może mnie też zastrzelcie bo wychowywałam się bez mamy i na pewno dostałam mniej miłości niż dzieci z tzw. pełnej rodzinie…
                                Skoro tak to może tam gdzie jest bieda materialna też nakazać aborcję bo co ci biedacy będą z życia mieli….
                                No cóż…

                                Edited by GosiaG on 2004/02/03 22:06.

                                • Re: Człowiek – to brzmi dumnie!…?

                                  Gosiu, to nie tak, bardzo radykalnie podchodzisz do tematu. Ja też jestem przeciwniczką aborcji ale nie w pewnych przypadkach. Pisząc, że kobieta powinna mieć prawo do aborcji w przypadku gdy dziecko które ma się urodzić będzie upośledzone nie mam na myśli alergii, popadasz w skrajność. Nie można zmusić nikogo do opieki nad bardzo chorym dzieckiem, nad dzieckiem mocno upośledzonym. Oczywiście są kobiety które podołają takiej odpowiedzialności ale nie wszystkie. To brutalne ale sama natura eliminuje jednostki bardzo słabe. Ja osobiście nie zdecydowałabym się na zabieg w żadnym wypadku. Ale nie odważyłabym się też odebrać innym kobietom tego prawa. Zgadzam się, że aborcja samo w sobie jest czymś obrzydliwym i odrażającym. Mam szacunek do kobiet które decydują się urodzić, oddać dziecko do adopcji i zrzec się praw rodzicielskich. To dopiero dramat. Aborcja jest moim zdaniem najprostszym rozwiązaniem. Kiedyś wmawiało się kobietom, że kilkutygodniowy płód nie ma z człowiekiem nic wspólnego, że nie czuje i jest jak roślina. Dzisiaj kiedy kobiety wiedzą, że t góno prawda i i tak decydują się na zabieg to naprawdę nie mogę tego zrozumieć. Przecież dzieci nie biorą sie z powietrza ani jedzenia. Każda kobieta idąc z facetem do łóżka powinna liczyć się z konsekwencjami. Dla mnie to zbrodnia, morderstwo jak każde inne. Za mało myślenia w dzisiejszych czasach, za dużo głupoty i łatwizny. Świat jest obrzydliwy. Może gdyby każdej kobiecie idącej na zabieg, przymusowo zrobić usg to aborcji byłoby mniej.

                                  skate i maleńki chłopiec czerwcowy (12.06.2004)

                                  • Moje zdanie

                                    Przedewszystkim powinna spasc zaslonka na temat antykoncepcji.Udzielam sie na innym forum,gdzie az wlos na glowie sie jezy jakie ludzie,przedewszystkim mlodzi maja wiedze na ten temat.
                                    Uwazam, ze aborcja jest sprawa indywidulana kobiety i to ona ponosi za to odpowiedzialnosc moralna i etyczna. To dana kobieta bedzie miala wyrzuty sumienia tak jak i morderca po zabiciu czlowieka.
                                    Nie jestem za aborcja ale uwazam, ze powinna byc na walsana odpowiedzialnosc dostepna w roznych przypadkach takich jak zaplodnienie podczas gwaltu( do tych za calkowitym zakazem-nie przezylyscie tego??tego strachu??ze mozecie byc w ciazy z facetem,ktory was skrzywdzil??szkoda bo ja tak)Przy bardzo ciezkich wadach jakim jest rozczep kregoslupa np plodu,gdzie dziecko bedzie tylko wegetujaca roslinka.
                                    Po zatym uwazam, ze powinnien byc o wiele latwiejszy dostemp do Postinoru i to chyba bedzie lepsze wyjscie z sytuacji jak sama aborcja.
                                    I wiedza,wiedza i jeszcze raz wiedza.

                                    wiesiolek.HormeelS.witB.E

                                    • Re: GŁUPIE FEMINISTKI O ABORCJI

                                      Rzadko sie tu wypowiadam, ale temat kontrowersyjny.
                                      Uważam za niedopuszczalną aborcję jako środek antykoncepcyjny – a tak w przeszłości bywało. Myślę, że czas na to, aby nasze społeczenstwo zaczęło mówić o antykoncepcji i nie traktowac jej jako temat tabu.
                                      Druga strona medalu – to nasi świętoszkowaci lekarze, którzy odmawiają aborcji w przypadkach dozwolonych ustawą – a później sprzedają wyrzuty sumienia za grubą kasę.

                                      Renata
                                      [Zobacz stronę]

                                      • Re: DO OBROŃĆZYŃ ABORCJI

                                        Zastanawiam się, jakich użyć słów, żeby nikogo nie urazić i przez nikogo nie zostać źle zrozumianym…. Jest to trudny temat, powodujący kontrowersje, budzący wiele emocji, a ja nie chcę zranić niczyich uczyć ani obrazić czyichś poglądów… Może zacznę tak.
                                        Nie chodzi mi o prawo do stosowania aborcji jako środka antykoncepcyjnego. Sama osobiście nie jestem zwolennikiem aborcji, ani jej obrończynią, to nie o to chodzi.
                                        Moim zdaniem, po pierwsze: bez względu na powody kobieta zamierzająca dokonać aborcji powinna znaleźć oparcie w odpowiednim zapleczu informacyjnym, w rozmowie z psychologiem i mieć inne możliwości wyboru. Powinna sprawdzić, czy na pewno zdaje sobie sprawę z konsekwencji takiego kroku, czy nie lepszym wyjściem byłoby np. oddanie dziecka do adopcji. Niestety u nas kobieta zostaje ze swoim problemem sama sobie, często zupełnie zdezorientowana i widząca tylko jedno wyjście z sytuacji. Dodatkowo procedury adopcyjne ciągną się latami, co uniemożliwia szybkie przysposobienie dziecka przez zainteresowaną rodzinę.

                                        W istniejących warunkach praktycznie nie jest możliwe prawem zmusić kobietę do donoszenia ciąży – jeżeli jej determinacja jest wystarczająco wysoka (a zazwyczaj tak jest), nie widząc innego wyjścia i tak ją usunie, być może “przy okazji” tracąc życie. W gorszych przypadkach dzieci zostają po urodzeniu zamordowane, a ciała schowane np. w beczkach za gospodarstwem…. Stąd mój pogląd.

                                        Co do aborcji jako metody antykoncepcyjnej: problemem nie jest zbiorowa chęć zabijania nienarodzonych dzieci lecz nieuświadomienie społeczeństwa – i wręcz wrogość do tego uświadamiania, przy jednocześnie istniejącej szerokiej wolności seksualnej. Osobiście uważam, że powinno się zacząć od dobrze prowadzonej edukacji (w artykule w Gazecie Wyborczej w 2000 r. zdarzyło mi się wyczytać cytat z jednej z polskich książek na temat edukacji seksualnej, który mówił, że stosowanie prezerwatyw powoduje AIDS); doświadczenia krajów, w których jest ona prowadzona na przyzwoitym poziomie wykazują, że odsetek ciąż u nastolatek znacząco spadł, jednocześnie wzrósł próg wiekowy rozpoczynania życia płciowego przez młodzież. Niestety, ponieważ jest to u nas temat wciąż tabu i owiany grozą, często zupełnie nieuświadomione nastolatki “idą do łóżka” z czystej ciekawości i żeby poczuć się dorosłymi, co często owocuje niechcianą ciążą. Gdyby edukacja była taka jak trzeba, pokazywała FAKTY, uczyła POCZUCIA ODPOWIEDZIALNOŚCI i była dostępna dla każdego, z całą pewnością odsetek takich ciąż byłby mniejszy. Problem ten dotyczy nie tylko nastolatków, ale i ludzi w wieku 20-30 lat, którzy często beztrosko lub nieświadomie pozwalają sobie na ryzyko, a potem zastanawiają się, co zrobić z nieoczekiwanym efektem. Sztuką jest tak “wychowywać” społeczeństwo, żeby potencjalni rodzice myśleli ZANIM zrobią coś, co może doprowadzić do niechcianej ciąży. Gdyby nasze społeczeństwo było bardziej uświadomione, a środki antykoncepcyjne dostępne dla wszystkich (refundowane) problem usuwania ciąży u 15-tolatki albo kobiety, która oczekuje ósmego dziecka mając rentę 500 zł praktycznie by nie istniał.

                                        Obecnie jestem w 10-tym tygodniu ciąży. Jest to ciąża upragniona i oczekiwana, zarówno przeze mnie jak i mojego męża. Jesteśmy ze sobą prawie jedenaście lat, przez większość których nie stroniliśmy od seksu, ale dokładaliśmy wszelkich starań, żeby do zbyt wczesnej ciąży nie doszło. Na szczęście jesteśmy ludźmi świadomymi, odpowiedzialnymi i mającymi w miarę normalne dochody, co pozwoliło nam na stosowanie SKUTECZNEJ antykoncepcji aż do momentu, gdy nie zdecydowaliśmy, że przyszedł czas na dziecko. Miałam szczęście i nie musiałam na to długo czekać, bo udało się nam praktycznie od razu. Gdyby wszyscy mieli taką świadomość i możliwości finansowe, nikt nie myślałby o aborcji dlatego, że dziecko zjawiło się nie w porę.

                                        Co do wad wrodzonych: nie wyobrażam sobie sytuacji, w której mogłabym dokonać aborcji na dziecku, które noszę, a które już w tej chwili jest dla mnie małą istotą. Ale nawet nie wiesz, jak bardzo boję się, że może (nie daj Boże) okaże się, że moje dziecko jest obarczone poważnymi wadami. Co wtedy? Powiem Ci szczerze – nie wiem. W tym momencie nie jestem sobie w stanie tego nawet wyobrazić. I wtedy chciałabym mieć możliwość decydowania – bo to tylko ja mogę ocenić, czy jestem w stanie wychować dziecko z taką czy inną wadą. Dlatego uważam, że aborcja w przypadku wystąpienia wady płodu powinna być legalna; nie prawodawcy powinni oceniać, czego jest się w stanie podjąć matka. Nie powinna też być ona utrudniana.

                                        I tak na koniec: wiem, że czasami mężczyzna nie dowiaduje się nawet, że miał zostać ojcem. Ale to kwestia uczciwości i odpowiedzialności kobiety. Podobnie wiele kobiet słyszy od ojców swych dzieci, że nie obchodzi ich, co dalej zrobią…. I to kwestia uczciwości i odpowiedzialności mężczyzny. Lekarstwo ponownie znajduje się w odpowiednim wychowywaniu przyszłych matek i ojców – nie w prawie antyaborcyjnym.

                                        Pozdrawiam serdecznie i przepraszam, że tak długo…
                                        D.

                                        Dominikka + wrześniowy Maluszek

                                        • Re: Człowiek – to brzmi dumnie!…?

                                          Zgadzam się z Tobą.. że z tą alergią to przesadziłam, ale mimo to uważam, że jeśli dziecko jest chore – nawet poważnie to funkcjonując jako ludzie w środowisku na wysokim poziomie cywilizacyjnym nie mamy prawa zezwalać sobie na eliminowanie (czyt. zabijanie) tych w jakikolwiek sposób niepełnosprawnych!
                                          A gdzie branie pod uwagę błędu lekarskiego? Przeciez lekarze się myl i diagnoza o chorobie może się okazać błędna…
                                          To, że natura sama eliminuje – to co innego. Przeżyłam to na własnej skórze – w 10 tyg. ciąży… i wiem jak boli, ale na to się nie poradzi. A dalej powiem, że nie rozumiem przyzwalania na zbijanie tylko dlatego, że dziecko jest chore!
                                          Szanse musi mieć każdy!
                                          No i dzięki za ‘stonowanie’ mnie bo masz rację, zagalopowałam się w podawanych przykładach a to nie należy na pewno do elementów zdrowej dyskusji!
                                          Pozdrawiam

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: GŁUPIE FEMINISTKI O ABORCJI

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo