Leon zachowywał taktyczne milczenie niemal trzy lata. Do przedszkola trafił ze żłoba w listopadzie 2009 roku – majac 2,5 roku. Mówił… umownie mówił.
Wystrzelił z mową mniej wiecej w grudniu za to od razu zdaniami złożonymi 😀
Wiadomo było że będzie musiał kiblować rok w p-lu – wiec uznałam że niech pokibluje w maluchach – jak jeszcze dzieci nie nawiązują kontaktów towarzyskich.
I tak trafił we wrześniu do tych samych Pań co prowadził? mi Wiktorie. I nawiazal uklady towarzyskie
One już od jakiegoś czasu sygnalizowały że Leon wyraźnie odstaje od grupy, że ciągnie grupe do góry.
Teraz będzie nowy podział na grupy i po rekrutacji tegorocznej wynika ze bedzie:
– grupa czystych pieciolatkow (prowadzona przez znana mi i lubiana pania X)
– grupa łączonych cztero- i pięciolatków (pi razy oko z przewaga pięciolatków 2/3, prowadzona przez pania Y, ktorej metod nie znam)
– grypa czterolatkow czystych (obecna grupa Leona i panie znane mi doskonale)
– 2 grupy trzylatków (ew. jedna grupa trzy-cztero latkow)
I teraz przy okazji tego nowego podzialu dyrekcja nalega, zeby Leona przeniesc do cztero-pieciolatkow, a jeszcze lepiej do czystych pięciolatków
(uklon dla mnie i mojej sympatii dla pani X) “bo szkoda dzieciaka”. Za rok mialby powtorzyc pieciolatki juz ze swoja grupa, ktora moze sie podciagnie przez rok, albo moze isc do pieciolatkow w szkole Wiktorii (2 dzieci pod jednym dachem!)
I tkwie w kropce.
za:
– brak spania
– moze faktycznie jemu lepiej zrobi wieksza ilosc gier i zabaw z wyzszej polki wiekowej – bo i tak cwiczy z siostra w domu a ta szlag trafia jak on czegos nie kuma
przeciw:
– zmiana sprawdzonego kompletu pan na rok (a wiktoria byla jednym z najlepiej przygotowanych dzieci w szkole do podjecia nauki)
– nie przeszdlby z nim jego przyjaciel (wlasciwie 2/4 osoby tworzace zgrana grupe sa do przeniesienia)
tego ze nie bedzie znac grupy sie nie boje – bo oni sie wszyscy znaja – grupy sie miksuja na podworku, w salach o swicie i popoludniu. Pod skrzydlami pani X juz byl jak trafil jako 2,5 latek i ona rekomenduje przeniesienie go do swojej grupy pieciolatkow.
No i mam czas do wtorku
30 odpowiedzi na pytanie: grupa rówieśnicza czy starsza? (Leon)
Nie napiszę za dużo, bo zdechła jestem
Mi się też w pracy przwieja sporo tego typu problemów – i naprawdę ufam mądrym paniom z przedszkola – one widza dziecko w grupie rówiesniczej, jak funkcjonuje, jakie sa możliwości i potrzeby, w którą stronę odstaje, pracują x lat i przemawia przez nie doświadczenie i imo wiedzą co mówia, ja sie bardzo opieram na ich opinii 🙂
Życzę udanej decyzji
Nawet nie mam siły przeczytać…
skupię się jutro:)
4 lata i brak spania jako przeszkoda?
moja Ala jet w grupie starszych dzici. poszła jako 2,5 latek w sytcznu i była grupa mix. od wrzesnia tak logicznie powinna być w maluchach – w 3 latkach. ale trafiła do starszaków jako doświadczony przedszkolak. A w kolejnym roku jako 4 latek do starszaków. teraz to nawet “podręcznik” ma ten dla 5 latków a 5 bedzie w czerwcu miała…. W domu kutury była praca z ich grupy podpisana jako grupa 5,5-6,5
dotąd nie było problemów. siwetnie sobie radziła… Ale ostatnio pani powiedziała ze jej zachowanie jest inne. jak pani o coś pyta to Ala milczy. w zabawie z dziećmi jest bez zmian. ale jak robia prace (inne niz kolorowanki) to ona jakos sie zacina. wtedy była ciut usmarkana więc uznałam ze moze to od tego. Ale podobno nadal tak reaguje. próbuje ja jakoś dopytac o co chodzi . uzyskałam jedynie odpowiedź ze pani robi z przedszkola bibliotekę. (pwiedziało moje dziecko łamiac jezyk – no bo w bibliotece nie mozna głosno mówić tak? :))
Moje zdanie jest takie ze dopiero teraz do nie dotarło ze ona sobie gorzej radzi z tymi pracami niz te starsze dzieci (no w koncu to jest rok róznicy) i jakos ja to zblokowało. pani od niej nie wymaga zeby równała do tych starszych. kazdy robi we własnym tempie. ale moze ona wyczuwa ze jej tempo jest inne…. no a przedewszystkim…. nienawidzi szlaczków….
no albo to jest jej protest na to ze ktos czegos od niej wymaga. w domu sie drze a w pl-u nie moze to w ramach protestu milczy….
ona zostaje tu na kojeny rok – pewnie teraz część dzieci pójdzie do szkoły a dojda młodzsze ze średniaków. wczesniej sie tym martwiłam a teraz sie cieszę….
ogłólnie pisze te zeby powiedzieć ze mimo ze moja córa cała edukacje była ze starszymi i panie nie widziały problemu to agle jakiś problem sie pojawił. czy to wynik róznicy wieku czy pokretnego charakteru mojej córy… nie wiem… Dziś popytam
A co chce Leon?
U mnie były naciski w tym roku, żeby przenieść Miska ze starszaków do przedszkolnej zerówki.
Nie przeniosłam, bo zapytał mnie czy jak będzie grzeczny, to nie zabronię mu chodzić do przedszkola z jego grupa i jego paniami
I nie odbiło się to jakoś negatywnie na jego rozwoju 🙂
Szpilka, ja bym posłała Leona do pani X.
wg mnie w przedszkolu i pierwszych klasach podstawówki najważniejsza jest Pani i skoro ona go widzi, a Ty jej ufasz- posłałabym.
Minusem jest, że część kolegów zostawi,a nawet przyjaciela – ale jak sama piszesz – w ciągu dnia grupy wielokrotnie się mieszają – rozłąka dobrze im zrobi;)
i zapytam za smoki- co chce Leon?
Ja nie na temat, ale mnie zaintrygowało – przepraszam.
Ale co będzie za rok z tą łączoną grupą 4 i 5 latków – część pójdzie do szkoły a część nie? Program będą mieć taki jak “czyste” 5 latki czy jak 4- latki?
Dziwne to
jakoś “za” do mnie nie przemawiają, za to “przeciw” tak.
Szpilki ja zapytałam Ega czy chce. Porozmawiałam z nim wytłumaczyłam dokładnie na czym będzie polegała różnica.
On nie śpi w przedszkolu tylko leżakuje i bardzo tego nie lubi.
Ale jak mu opowiedziałam,że tam będzie inna pani, inne dzieciaki i że tam nie będzie spał to powiedział, że on : “już będzie spał !”
I został ze swoją grupą. Przeniesiono inne dziecko, które wróciło do maluchów po dwóch tygodniach – tęskniło za swoją grupą.
Mój Eg też delikatnie odstaje od grupy, widzę to i Pani to potwierdza. Wygadany jest jak cholera, ładnie współdziała w grupie, ale co z tego….
On potrzebuje do szczęścia Laurki i Michała i Pani Teresy!
Ja na Twoim miejscu z Leonem bym to przedyskutowała…
Posłałabym do do pani X.
Jeżeli ona uważa, że on się nadaje to czemu nie.
Ważne jest czy on też tak chce?
Maja poszła do przedszkola jako 2,5 latka w lutym. Od września trafiła do grupy 3-4 latków, później do 4-5 latków – gdzie nawiązały się pierwsze przyjaźnie. Radziła sobie dobrze. Kiedy zlikwidowano u nas zerówkę dzieci 5 letnie poszły do szkoły – w tym najlepsza jej koleżanka. Ze “starej” grupy została ich 8. Przyjęto 17 nowych dzieci 5 letnich. Teraz Maja jest w najstarszej grupie. Dalej sobie dobrze radzi – w zasadzie nie wspomina koleżanek, które odeszły.
tak – grupy mieszane o nas juz dlugo funkcjonuja i system jest opracowany i dziala dobrze.
Leon ma w d.upie
jaka przeszkoda?
Leon potrzebuje jedzenia i gratów
ewentualnie moze byc olek, inga i paula
olek i paula na bank zostana
inga przeszlaby razem z nim.
U nas w przedszkolu od dawna taka forma funkcjonuje i jest ok
Teraz cały 2004 rocznik idzie do szkoły
część dzieciaków z 2005 (w tym J.) idzie do szkoły
a część zostaje w przedszkolu
Jeśli ma w d. to bym Go przeniosła do Pani X
No tak, ale teraz to jeszcze 6 i 7 latki do szkoły idą – więc widzę sens tworzenia mieszanych grup.
Od przyszłego roku już nie – więc będą szły “rocznikowo” – i dlatego już tego sensu nie widzę…
A co to zmienia?, to że któreś jest tym młodszym w grupie mieszanej nie musi oznaczać, że do szkoły pójdzie jako 6 a nie 7 latek.
U nas w placówce też taki system funkcjonuje
Pod względem formalnym można ponoć tworzyć grupy w których będą dzieci w każdym wieku (3-6latki) – tak mnie w wydziele edukacji we wrześniu poinformowali
Moje też w grupie łączonej, najmłodszy, spora cześć grupy teraz do szkoły odchodzi
Najpierw gratuluję zdolnego dziecia, ale sytuacji nie zazdroszczę
Przechodziliśmy zmianę grup (u obu) we wrześniu tego roku…
EM (2-latka) przenieśliśmy po miesiącu ze żłobka do przedszkola… Mimo, że żłobek kochał – nie obeszło Go to za bardzo. Jak tłukł dzieci w żłobku, tak tłucze przedszkolnych kolegów
Szy poszedł (z własnymi kolegami) do starszej grupy. Ale Ten zareagował bardzo źle na zmianę – nie tyle na starszych kolegów (jest grupa 5, 6 latków – bo to maleńkie przedszkole) co zwyczajów – dyscyplina, brak spania, brak dużej ilości czasu na zabawę. Ostatnio miga się od przedszkola jak może…
Także zanim podjęłabym jakiekolwiek działanie to pogadałbym z dzieckiem żeby wybadać – może ma starszych kolegów, może coś Go zachęca do zmiany grupy. Bo jakby nie było bycie starszakiem to prestiżowa sprawa Wydaje mi się, ze Leon jest w takim wieku, że może się w temacie wypowiedzieć 😉
Jeżeli dziecko byłoby zdecydowanie na nie – odpuściłabym. Zostawiłabym w tej grupie co jest. Zachwyconego puściła do 5 latków. Niezdecydowanego/obojętnego? Pewnie bym ubłagała panie o jakiś okres próby ze starszakami. Bo jeżeli łatwo się zaadaptuje do nowych warunków to git. Jeżeli nie mogłby zawsze wrócić na stare śmieci
ja widze ze to moje ALi przeszkadza. to ze musi robic te prace. tez sie teraz miga od pl-a. i nie weim czy to jej charakter czy poprostu kwestia wieku… Bo jak charakter to juz sie boje szkoły.
chcaiłam ja przeniesc do innego pl-a (ze niby lepsze). a ona na to ze super bo ona tam była w wakacje i tam sie wcale nie robi prac tylko sie koloruje. oczywicie nie robili prac bo to były wakacje.
Po głębszym przemyśleniu – faktycznie nic ;). Chyba zafiksowałam się na mojej córce, która bardzo przywiązuje się “do grupy” i bardzo przeżywała rozpad grupy przedszkolnej i bardzo chciała, żeby kogoś z przedszkola w szkole spotkać… Ale przecież nie wszystkie dzieci muszą tak do tego podchodzić…
Znasz odpowiedź na pytanie: grupa rówieśnicza czy starsza? (Leon)