odkąd podaję Krzysiowi leki “na siłę” czuję się tak, jakbym go gwałciła
płacz, szloch, wyrywanie się
przecież naruszam jego prywatność
ciężko mi z tym, siedzę i ryczę
czy on kiedyś o tym zdoła zapomnieć?
czy mi jeszcze zaufa?
kiedy ten koszmar wreszcie się skończy…
[i]Ewa i Krzyś (9 mies.)
22 odpowiedzi na pytanie: gwałt
Re: gwałt
zapomni. nie martw sie, dzieci nie pamietaja niczego do 4 roku zycia (podobno, tak mowia psychologowie).
teraz bede na Ciebie krzyczec:
Ewka, uspokuj sie i wez sie w garsc!!! nie pogarszaj sytuacji szlochami! Twoj dzidzius to czuje! na pewno mu to nie poomaga wrocic do zdrowia!
duzo zdrowka!
Patyk i Borsuczek (ur. 19.04.2003)
Re: gwałt
Ewunia przecież sama wiesz najlepiej że to dla jego dobra. Ja swojej także wciskam leki na siłe. Taka rola nas matek. Tatusiowie stoją z boku i patrzą a w oczach dzieci są idealni – bo z nimi tylko się bawią. Uszy do góry. My matki musimy być twarde
AGAK + 17 tyg Izunia
Re: gwałt
mas zracje -= taka nasza rola matek.. Ale tatusiowie nie zawsze staja z boku – ja bym sobie nie dala rady sama wpuscic jasiowi np kropli do nosa (a jest to koszmarem) wiec tata musi trzymac jasia….
mam nadzieje ze dzieci tego nie pamietaja…
z drugiej storny natura dobrze to ulozyla ze jak dzieci nie rozumieja (ze TRZEBA bo sa cvhore) to i nie pamietaja a jak juz zaczynaja im sie odkaldac w pamieci wydarzenia to mozna juz im wiele wytlumaczyc…
Re: gwałt
DZIEWCZYNO, CO CI PRZYSZŁO DO GŁOWY!!! Zabraniam Ci tak mysleć! Gwałt zadaje się bez myślenia o ofierze, a juz na pewno nie dla jej dobra, a Ty leczysz dziecko!!! Nie zauwazasz róznicy??? Nie znęcaj sie nad sobą, bo nie masz powodu. Gdyby rodzice mieli robic tylko to co podoba się dzieciom maluchy chodziłyby z połamanymi nogami, bo natawienie boli, ze stulejkami, bo zabieg to koszmar, z zapyziałymi noskami, bo kropelki feee, no i brudne do niemozlwości, bo wiesz ile dzieci nienawidzi się myć i wyje wniebogłosy??? itd. Dziecko wrzeszczy, bo czegos nie lubi, nie zawsze dlatego, że cierpi. Jest złe, zirytowane, ale to nie powód, by czynić sobie takie wyrzuty. Jesli się kocha dziecko trzeba czasem narazic go na dyskomfort!!! matkamcierpi razem z dzieckiem, ale przeciez to KONIECZNOŚC!
ada77 i miki 20 maj 2003 – Miki dłubie w wirtualnym ząbku ;-))))
Re: gwałt
Ewa!
Ja chyba jestem specjalistką w zadawaniu Zuzce bólu i robieniu przykrości. Codzienne masaże wargi, domywanie płaskiego noska pełnego jedzenia itp czasem udaje mi się odwrócić jej uwagę, ale czasem są morza łez. Na początku uciekałam, nie robiłam masażu, rezygnowałam z domycia noska i co, Zuzka rzęziła w nocy, bo nie mogła spokojnie oddychać. Podawanie leków też mamy za sobą i było okropnie- otwieranie buzi, albo wlewanie gdy otworzyła ją do płaczu… I wiesz co… Zuzka nadal sie do mnie uśmiecha… Nawet chwilę po masażu i płaczu jak ja biorę na ręce to się uspokaja i już za moment radośnie gapi się na mamę w lustrze (Lustro i firanka w dużym pokoju to nasze pocieszacze). Czasem myślę, że dla niej ta mama co jej robi krzywde to jest ktoś inny, a prawdziwa to ta przytulajaca.
W każdym razie gwarantuję, że Krzyś nie będzie pamiętał, a winę zrzuci na łyżeczkę (to ona jest beee), a nie na Ciebie.
Trzymaj się dzielnie.
Dużo zdrowia dla Krzysia.
Kaśka mama Zuzanki (16.10.2002)
Re: gwałt
Ewa – prawdopodobnie jak po wszystkim Krzycha przytulisz już zapomni… Nie martw się – ja i pewnie wszystkie z nas mają podobne problemy, ale nic na to nie poradzimy – takie życie…
Ja mam cyrki przy oczyszczaniu nosa… na śpiąco się niestety nie da za bardzo…
Ola i Dominika ur. 8.12.2002 r.
Re: gwałt
Przeciez wiesz ze to dla jego dobra. Moze poszukaj innego sposobu na podawanie lekarstw. Pamietam jak Adek byl malutki wyprobowywalam rozne sposoby – przez butelke, szczykawke, a okazalo sie ze najlepiej bylo poprostu lyzeczka. Bez problemu pil lekarstwa, a ja wyczytalam w gazetach kosmiczne sposoby i zaczelam od nich.
Jola i Adrianek (3 latka)
Re: gwałt
a co ja mam powiedzieć? Idąc do pracy probowałam odstawić mojego synka od piersi. Okazało się, że nie ma zamiaru korzystać z butelki… Probowałam przez tydzień, doszło do tego, że darł się jak opętany, wyrywał, cały był bordowy, w końcu zasypiał ze zmęczenia.
Oczywiście dałam mu spokoj, bo czułam się koszmarnie, nadal go karmię, ale przecież to nie może trwać wiecznie.
i będzie trzeba chyba ponowić próby :((
Tao i Igor (17.12.2002)
Re: gwałt
zaufa :))
tez przez to przechodzilismy……
smoki i Dawidek (ROCZEK!!!!)
Re: gwałt
Nie wiem czy u Ciebie to poskutkuje, ale u mnie się sprawdziło…..mianowicie przelwam leakrstwa do takiego kieliszka Medeli i daję Karolowi do picia…..prędzej czy później wypije zawartość i robi to sam……odkryłam tą metodę jak synek mia 10 miesięcy, czyli może u Ciebie się też sprawdzi…….
Julka i 14 miesięczny Karolek
Re: gwałt
chyba zle do sprawy podchodzisz…
na pewno nie jest to przyjemne ani dla ciebie ani dla krzysia… Ale przeciez jest to dla jego dobra!!!
Re: gwałt
ej! co to za teksty!
jesteś najfajniejsza mama na świecie, krzysiulo kocha cie nad życie, ty MUSISZ mu dawać lekarstwa, a jemu ma prawo się to nie podobać – koniec pieśni!
jak ja czasem wrzasnę na adaśka to powinnam sobie zafundować takie przemyślenia…..
TY NAWET NIE PRÓBUJ TAK MYŚLEĆ!!!
MATKA DO PIONU, ALE JUŻ!!!
całuski gorące! myślimy o was!
Re: gwałt
jeśli używasz smoczka dla krzysia i dajesz leki łyżeczka to ja mam tki sposób, smoczkiem draznię nosek i dziecko samo otwiera buzie a ty w tym czseie…hlup i połknęło
ola i ta panna (8.listopad 2002)
Re: gwałt
ja czuję dokładnie to samo :(( A po lekturze “Ciałka” Eichelbergera – mam jeszcze większe wyrzuty sumienia….
Kaśka z Natusią (18 miesięcy 🙂
nasz sposob
Ja swojej malej podaje leki zakraplaczem:) Syropek, czy tam cos innego wciagam do zakraplacza i kiedy mala juz troche przysypia…. ciach do buzi! Nic z tego nie wie, ale gdybym chciala zrobic to inaczej… szkoda gadac!!! Krzyk nie z tej ziemi…
Pozdrowienia
Marta i Gabrysia (27.03.2003)
Re: gwałt
Mam to samo od 2 dni…
do tego jeszcze ta wstretna gruszka do nosa.
On krzyczy, a ja sie pastwie, bo muszę…
Sciagam mu te gilki dla jego dobra, ale on tego nie rozumie.
Czuje sie krzywdzony, a mnie serce pęka!
I te okriopne syropy, już na sam zapach się odwracam – a on to pije.
Dzis zeby wypił… Nie bede opowiadać, bo gestapo przy mnie to pikuś…
Jest mi nadal źle…
Bruni i Filipek
Re: gwałt
No coś Ty!? Nie masz się o co martwić!
Ja byłam dzieckiem, któremu ZAWSZE trzeba było podawać lekarstwa siłą i byłam dużo starsza od Krzysia 🙂
Pewnie dlatego to pamiętam, ale przecież moja Mama robiła to dla mojego dobra! Jak mogłabym mieć o to do Niej żal?
Głowa do góry!
Serdecznie Pozdrawiam 🙂
Karolcia_
Re: gwałt
a on mnie powoli wqrzac zaczyna…. madrala jeden….
pozdrawiamy
emalka i Zuzka, ur. 21.04.03
Re: gwałt
Ewka, do cholery!
co Ty tu piszesz, co?! A moze rzeczywiscie nie dawaj Krzychowi lekow, niech sobie sam organizm radzi…. – przeciez wiesz, ze tak trzeba. A co my czulismy jak Zuzak lezal pod respiratorem, podlaczony do miliona rurek, kkarmiony sonda, kiedy po 4 razy dzienni pobierali Jej krew?????
no dajze spokoj, co to za mysli, ze Ci tego nie zapomni….
N O.
pozdrawiamy
emalka i Zuzka, ur. 21.04.03
Re: gwałt
dzis leki odstawila, nawet coordinax
daje tylko to, co uda mi sie przemycic w mleku
[i]Ewa i Krzyś (9 mies.)
Znasz odpowiedź na pytanie: gwałt