Już nie pierwszy raz, ale teraz to już na maksa, wrrr…
Ale to pewnie taka polityka firmy.
Ad rem. Kupiłam tam dzieciom kurtki zimowe (bo już się pokazały), spodni do nich niet. Tzn. będą – nikt nie wie kiedy. Mam alternatywę – dylać tam co drugi dzień lub zawracać sobie głowę dzwonieniem. A i tak może się zdarzyć, że się z dostawą minę i potem co najwyżej via Allegro sobie kupię….
Tak jak ostatnio, kupiłam lasce taki szaliczko-golfik na szyję i były do niego czapeczki, to znaczy być powinny, ale wybyły już na Allegro i mogłam sobie je kupić z kilkunastozłotową przebitką. Zaparłam się na ten komplet (zazwyczaj nie mam takiego parcia na ciuchy ;D, ale ten naprawdę mi się spodobał. Obdzwoniłam wszystkie krakowskie H&M – nie ma. I gdy już wkurzyłam się i chciałam oddać golfik (po co mi taki bez czapeczki) znalazłam jedną jedyną czapeczkę w rozmiarze 3-6Y.
A teraz się zastanawiam – uda mi się z tymi spodniami czy nie. Czy to chodzi o to, żeby człowiek nic innego nie robił tylko wizytował H&M czy nie skapnęli czymś do konkretnej kolekcji ubrań? Osobno wystawiają czapki, jakiś czas potem szaliki, potem rękawiczki…
A jeszcze bardziej wkurza mnie, że muszę o zimie myśleć już w sierpniu, bo potem w październiku o rozmiarze konkretnego ciucha to mogę sobie tylko pomarzyć…
18 odpowiedzi na pytanie: H&M mnie wkurza!!!!
IMHO w październiku bardziej dbają o zimowego klienta niż w sierpniu.
Taka polityka.
Ja kupuję rzeczy zimowe w styczniu, bo jest najtaniej.
A rzeczy letnie w sierpniu właśnie.
dokładnie taką politykę mają sieciówki….jak pracowałam w zarze to w połowie lipca przychodziły juz dostawy zimy…kurtki puchowe,wysokie buty,czapy i szale….i żeby było śmiesznie od razu musiały byc na sklepie…o dziwo ludzie nawet kupowali zime latem,a jak przyszły pierwsze chłody to wszyscy rzucali się na przebrane juz reomiary i wielke afery czemu nie ma rozmiarówki…była ale wyszła -w lipcu….kiedy wszyscy jeszcze kupowali japonki na urlop….śmieszne to….. dokładnie takie sama akcje były z czapkami i szalami -przychodziły jak sie hiszpani podobało wysyłac i mało kto załapywał się na komplety….porażka….
Ale czy to nie głupie? Miałabym wszystko przed oczami to kupuję komplet i zostawiam im kupę kasy. Czy jednak zakładają, że dla każdego elementu odzieży ludzie do nich przyjadą i coś innego przy okazji kupią?
najwyższy czas za kozakiami dla dziecia się porozglądać
Ewa o tym samym pomyslałam…
ja się za trzema rozglądam już od miesięca
p.s. a H&M kocham niezmiennie i kochać będę 😀
właśnie wczoraj na przykład zakupiłam młodej koszulki po 1 EUR
to nic że 3 rozmiary za duże
To mnie wpienia maksymalnie.
Najgorzej to sie ma jednak w stosunku do butow dzieciecych. Gdybanie w kwietniu jaki rozmiar sandalow kupic 🙁
tez kupilam kurtki w H&M
spodni nie planuje
A tak z ciekawości, gdzie kupisz/kupujesz ocieplane gacie na narty?
Przedstawie sytuacje od drugiej strony – zza lady. Pierwsi klienci zainteresowani nową kolekcją dla dzieci na jesień – zimę pojawili się w… LIPCU!!! Pod koniec sierpnia (akurat te największe upały u nas były) na odpowiedź “jeszcze nie ma zimowych kombinezonów” koleżanka usłyszała – “jak to jeszcze nie ma???” Zdziwienie klientki było przeogromne, że kolekcja jeszcze nie na półkach 😉
Teraz pracuję w sklepie z odzieżą damską i płaszcze zimowe sprzedają się zaskakujaco dobrze jak na fakt ze mamy 4 wrzesień 😉
W sklepie z rzeczami dla dzieci pracowałam lata całe i co roku pytania o nowe kolekcje pojawiaja się wcześniej 😉 Jak tak dalej pójdzie to nowa kolekcja jesień – zima zacznie sprzedawać się w maju 😉
nie kupuje wcale
mloda jezdzi na lyzwach- w zeszlym roku miala odziedziczone gacie ocieplone(i chyba nadal dobre)
leon brzydzi sie sniegu (zimny, mokry, mokry, zimny…)
na nartach nie zamierzam ich uczyc wcale – mam oba kolana rozwalone (i jestem instruktorem narciarstwa)
twój podpis tyż mi się podoba
kozaki mi się udało dziś kupić synowi
przeceny w Bacie były
A to faktycznie nie bardzo. Łączę się w bólu co do rozwalonego kolana – jestem po artroskopii i z zaleceniem przemyślenia “przeszczepu chrząstki” Za, bagatela, 30.000zł. Bo NFZ takich luksusów nie finansuje…
Wszystko to po wypadku na nartach 20 lat temu Co nie zmienia faktu, że rok temu dzieci zaczęły się uczyć jeździć i ja im gorąco kibicuję, tym bardziej, że Mati ma dobre zadatki 😉
ta. ja tez mialam zadatki. ojciec nawet do zakopca sie chcial przeprowadzac zeby mnie do kadry wciagnac. oba wypadki mialam nie ze swojej winy
w zeszlym roku sasiad 8-letni mial 3 -mce stabilizator i 4 operacje.
dosc swiadomie podjelam decyzje o nie uczeniu dzieci na nartach
też sprzedawałam płaszcze z alkapki w lipcu… i reakcje były różne… gro klientek wiedziało, że te pierwsze lipcowe powiewy zimy są często najatrakcyjniejsze… ale o ile płaszcz damski kupiony kilka miesięcy przed zimą będzie na mnie dobry, tak z dziećmi, to często loteria… 😉
ja też mam kolano w stanie średnim, ale nie pozbawiłabym młodej frajdy jeżdżenia 🙂
spodnie na narty w supermarketach młodej kupuję
ale ma też zajebisty komplet kurtka plus spodnie ma z second handu
a ja pozbawiam bez skrupułów
jakos stan ich kolan lezy mi bardziej na watrobie niz frajda z uzywania sniegu przez 3 m-ce w roku – powiedzmy szczerze – max 5 wyjazdow w roku, w tym jeden 2 tyg w tłumie. wole w tym czasie pod palme poleciec 😉
jakbym mieszkala gdzies blizej gor – moze moje skrupuły by sie odezwały 😀
a tak wystarczy moj reumatyzm i juz jestem na nie.
Znasz odpowiedź na pytanie: H&M mnie wkurza!!!!