histeria u dziecka

Zachowanie Ani doprowadza mnie ostatnio do rozpaczy. Jest rozdrażniona, nie chce się ubierać, umyć, gdy coś jej się nie spodoba, jest “nie po jej myśli” to wpada w taką histerię, że aż jestem przerażona. Rzuca się na podłogę, kopie i przeraźliwie wrzeszczy. Potrafi tak krzyczeć przez dobre 20 minut, i to nie jest taki sobie płacz tylko przeraźliwy ryk. Uspokajanie nie skutkuje, przeczekanie też nie jest dobrym rozwiązaniem – ostatnio z wysiłku pękło jej naczynko w nosie. A po tym jak się w końcu uspokoi zazwyczaj jest już grzeczna i uśmiechnięta, ale czasem jest też tak, że później jest taka rozdrażniona, że za kilka minut znowu wpada w histerię. Przez to nie mam chęci gdzieś z nią wychodzić, bo nie potrafię nad tymi wybuchami zapanować. Od razu powiem, że w domu atmosferę mamy spokojną, wcześniej takich sytuacji nie było (trwa to od około 2 tygodni), dużo z nią rozmawiamy, tłumaczymy jej jak należy się zachowywać. Niby wszystko jest OK, ale jak już wpadnie w tę swoją fazę, to koniec:(
Poczytałam sobie trochę o buncie u dwu-trzylatków, ale niestety w teorii wygląda to jakoś prościej:(. Może to taki etap rozwoju, ale boję się żeby Ania się jakiejś nerwicy nie nabawiła, no i mam nadzieję, że to jest “normalne”.
Poradzicie coś?

38 odpowiedzi na pytanie: histeria u dziecka

  1. Ja myślę że nic na siłę…poczekaj trochę – wiem łatwe to nie jest.

    • Zamieszczone przez rybcia001
      Zachowanie Ani doprowadza mnie ostatnio do rozpaczy. Jest rozdrażniona, nie chce się ubierać, umyć, gdy coś jej się nie spodoba, jest “nie po jej myśli” to wpada w taką histerię, że aż jestem przerażona. Rzuca się na podłogę, kopie i przeraźliwie wrzeszczy. Potrafi tak krzyczeć przez dobre 20 minut, i to nie jest taki sobie płacz tylko przeraźliwy ryk. Uspokajanie nie skutkuje, przeczekanie też nie jest dobrym rozwiązaniem – ostatnio z wysiłku pękło jej naczynko w nosie. A po tym jak się w końcu uspokoi zazwyczaj jest już grzeczna i uśmiechnięta, ale czasem jest też tak, że później jest taka rozdrażniona, że za kilka minut znowu wpada w histerię. Przez to nie mam chęci gdzieś z nią wychodzić, bo nie potrafię nad tymi wybuchami zapanować. Od razu powiem, że w domu atmosferę mamy spokojną, wcześniej takich sytuacji nie było (trwa to od około 2 tygodni), dużo z nią rozmawiamy, tłumaczymy jej jak należy się zachowywać. Niby wszystko jest OK, ale jak już wpadnie w tę swoją fazę, to koniec:(
      Poczytałam sobie trochę o buncie u dwu-trzylatków, ale niestety w teorii wygląda to jakoś prościej:(. Może to taki etap rozwoju, ale boję się żeby Ania się jakiejś nerwicy nie nabawiła, no i mam nadzieję, że to jest “normalne”.
      Poradzicie coś?

      my mamy takie akcje od roku
      nie mam sposobu,nic kompletnie nic nie dociera,więc wybrałam się do psychologa ale dopiero po półrocznym takim zachowaniu,bo niepokoiło mnie to wszystko,jednak pomocy nie uzyskałam 🙁 pociśnięto mnie dalej.
      U Was jest to od 2 tygodni a u nas od roku i jest coraz gorzej,może u nas są jakieś zaburzenia… nie mam pojęcia,to wszystko tak wolno idzie jeśli chodzi o specjalistów że już do nich nie mam siła a nie do dziecka.
      Mam jedną poradę dla Ciebie,chociaż u nas nic to nie dało,ale u nas raczej jest zupełnie coś innego, czasami było tak że on sam prowokował sytuację które kończyły się u niego histerią,teraz jest to na porządku dziennym Zanim wyjdę z nim z domu kilka razy się zastanawiam czy aby na pewno brać go ze sobą

      Przypatrz się co powoduje u córki złość,porady ksiażkowe czy super niani są do 😉 bo również sporo przeczytał i się naoglądałam,nawet o zaklinaczu dzieci i nic nie pomogło 😉

      Chętnie bym dała mojego jakiejś super niani na jeden dzień do poobserwowania,ciekawe czy cokolwiek by ruszyło,no może trochę bo jeśli obca osoba by mi weszła do domu to by młody miał “respekt” ale tylko na początku.
      U nas trochę pomaga/ł kąt,ale teraz w tym wspaniałym kacie dzieją się takie rzeczy że strach o nich myśleć 🙂 skacze,piszczy,wydziera się aż do momentu gdy ma chrypę,bije ścianę,kopie i rzuca sie na ziemię-wstaje i rzuca się znowu a ja ze spokojem na twarzy pokazuję synowi,że na mnie to nie działa,rozmawiam z M,chwytam pilota i taka olewka nie pomaga. Przeczekuję jak narazie. Chwalę po każdym spokojnym spacerze, za dobre zachowania chwalę,nagradzam czasami,a za złe kąt ale to juz nie działa,bo po wyjściu z kąta jest radosny i się nauczył jedynie tyle,że siedzi w nim dopóki mu nei przejdzie 😉
      Nawet zastanawiałam się czy jedzenie nie powoduje u niego takiej nadpobudliwości a tym samym tych histerii. Ale niczego się nie doszukałam,bo słodyczy unikamy,soków za dużo też nie pije,a jedzenie nie ejst zbyt kaloryczne jak na jego ilości spożywanego dziennie pokarmu

      • Myślę że każda mama 2-3 latka przechodziła przez okres bunt dziecka tylko że każde dziecko jest inne i inny stopień nasilenia buntu. Córka mojej siostry bardzo “intensywnie” przechodziła ten etap histerie były i są (chociaż trochę mniejsze) na porządku dziennym, wrzaski, przeraźliwy płacz, plucie, gryzienie itp. ale powoli z tego wyrasta i nic nowego nie napiszę jak po porostu przeczekać aż minie. Wiem że to tak łatwo powiedzieć ale sama przez to przechodziłam tylko że u nas odbyło się to raczej łagodnie. Pomagało pozostawienie rozwrzeszczanego delikwenta i udawanie że się go nie widzi ani nie słyszy – łatwo nie było ale skutkowało. Raz Wiktusia zrobiła mi mega histerię w sklepie i za żadne skarby nie chciała z niego wyjść wiec ja spokojnie bez nerwów wzięłam ją za ręce i jechała na pupie przez całe tesco drąc się przy tym niemiłosiernie nie będę opisywała jak ludzie na mnie patrzyli;) Po całym zajściu uspokoiła się i powiedziała ze już będzie grzeczna i tak zostało Teraz mam kolejnego malucha i wszystko przede mną

        • Córka koleżanki darła się aż do wymiotów…
          Przeszło jej po paru miesiącach.

          Moja rzucała się na ziemię i tłukła głową. Przeszło jej jak trafiła na krawężnik i guza nabiła – to znaczy już się nie rzucała a tylko darła ;).

          Syn stawał nade mną i darł się do ucha.

          Jedyne co mogę Ci poradzić, to nie bierz tego do siebie.

          • dzięki za odzew.

            Niestesty trudno nie brać tego do siebie, utrudnia nam to codzienne funkcjonowanie -wczoraj przez ponad godzinę próbowałam jej zmienić pieluchę i założyć piżamę. Mam też obawy przed wybieraniem się w jakieś miejsca publiczne – to nie jest jakiś tam płacz, tylko atak szału:(

            A co gorsze to już dwa razy zdarzyło się coś takiego w nocy – budzi się i zaczyna przeraźliwie krzyczeć i rzucać się. Podczas snu nic jej przecież nie sprowokowało i nie wiem przeżywa we śnie to co się wydarzyło w ciągu dnia czy coś jej dolega.

            Salsa, ja właśnie chyba się z Anią wybiorę do poradni psychologicznej, bo czuję się zupełnie bezradna:(
            I szczerze mówiąc Damian też nie był aniołkiem, ale czegoś takiego nie widziałam u żadnego dziecka w rodzinie, ani u znajomych. I to mnie najgorzej dobija:(

            • Zamieszczone przez salsa-salsa
              my mamy takie akcje od roku
              nie mam sposobu,nic kompletnie nic nie dociera,więc wybrałam się do psychologa ale dopiero po półrocznym takim zachowaniu,bo niepokoiło mnie to wszystko,jednak pomocy nie uzyskałam 🙁 pociśnięto mnie dalej.
              U Was jest to od 2 tygodni a u nas od roku i jest coraz gorzej,może u nas są jakieś zaburzenia…

              Salsa, napisz proszę coś więcej jakich ewentualnie zaburzeń można się tutaj dopatrywać? Czy powinnam iść również do neurologa?

              Ania gdy nie ma tego “ataku” jest wesoła i komunikatywna. Mówi pełnymi zdaniami, reaguje na polecenia, przytula się, lubi gdy czytam jej książeczki, ma bardzo dobrą pamięć – zna dużo wierszyków, piosenek.
              Ta złość pojawia się nagle, czasami nawet nie wiem co ją wywołuje, po prostu coś w nią nagle “strzeli” i się zaczyna.

              • Rybcia – no, ja miałam taką histeryczkę… od urodzenia. Dużo by pisać. Jak sobie przypomnę ten okres, to mnie aż ciarki przechodzą. Laska się uspokoiła ok. 5 rż

                Może napisz w jakich sytuacjach tak się dzieje? Kto jest przy takich scenach? Czy buntuje się tylko tobie czy komuś innemu też? Może nie myśl od razu o zaburzeniach, bo skoro do 2rż. wszystko było w porządku, to sądzę, że nic się takiego nie dzieje, tylko ci się małe buntuje. Moja z tego darciao miała aż bezdechy, w nocy krzyczała, histeryzowała przez 2-3 godz. Teraz z tego okresu zostałą jeje “jedynie” przepuklina A ja niejeden siwy włos Może za bardzo naciskasz? Może chcesz za bardzo postawić na swoim? Ja dopiero teraz, z perspektywy czasu widzę ile ja sama popełniłam błędów, co oczywiscie nie znaczy, że tylko ja / ty jestem (ś) takiej sytuacji winna.

                Szkoda, że tak późno, ale lepiej późno niż wcale, przeczytałam książkę: Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały. Autorka Faber, ale nie pamiętam imienia. Bez problemów znajdziesz w internecie. Spróbuj sobie to wszystko przeanalizować. Mam nadzieję, że i psycholog nie będzie dziecku potrzebny… A właściwie rodzicowi, bo jak przedszkolny psycholog nam kiedyś powiedział, że w większości przypadków to rodzice mają jakiś problem a nie dziecko

                Jak to nie pomoże, to może warto zasięgnąć rady neurologa. U nas neurolog od razu powiedział (dla świętego spokoju zrobił EEG), że dziecko zdrowe tylko nadwrażliwe, jak mama. I to jest chyba najwłaściwsza ocena w tym przypadku.

                Trzymam kciuki za postępy

                • Zamieszczone przez rybcia001
                  Salsa, napisz proszę coś więcej jakich ewentualnie zaburzeń można się tutaj dopatrywać? Czy powinnam iść również do neurologa?Ania gdy nie ma tego “ataku” jest wesoła i komunikatywna. Mówi pełnymi zdaniami, reaguje na polecenia, przytula się, lubi gdy czytam jej książeczki, ma bardzo dobrą pamięć – zna dużo wierszyków, piosenek.
                  Ta złość pojawia się nagle, czasami nawet nie wiem co ją wywołuje, po prostu coś w nią nagle “strzeli” i się zaczyna.

                  my mamy skierowanie do naurologa,bo moze na integrację sensoryczną syn pójdzie,a oni potrzebują opinii neurologa by wiedzieć co robić z nim

                  ja robie jak kurczak radzi,bo zawsze myślałam,że to będzie przejsciowe i nie brałam tego do siebie,mam taką cierpliwość że wiele osób mi mówi,że to by mu już w d…dało za takie zachowanie a ja spokojna jak aniołek,ale on jeszcze nie pojął że to na mnie nie działa

                  rybcia001 nie bierz również tego do siebie co ja napisałam,bo Twoja córka może mieć zwykły okres buntu,w końcu trwa to 2 tygodnie a u mojego…i to było u niego bardzo widoczne,bo nagle się taki nerwowy zrobił i miał wtedy jakoś 11-12 miesięcy chociaż wtedy myślałam,że to skok jakiś 😉 i jakoś mnie to w ogóle nie martwiło,bo zaczął wtedy tłuc innych 😉 tak jak wiele innych dzieci,wtedy poradziliśmy sobie z tym szybko potem już nie było łatwo

                  • Zamieszczone przez rybcia001
                    Salsa, napisz proszę coś więcej jakich ewentualnie zaburzeń można się tutaj dopatrywać? Czy powinnam iść również do neurologa?

                    Ania gdy nie ma tego “ataku” jest wesoła i komunikatywna. Mówi pełnymi zdaniami, reaguje na polecenia, przytula się, lubi gdy czytam jej książeczki, ma bardzo dobrą pamięć – zna dużo wierszyków, piosenek.Ta złość pojawia się nagle, czasami nawet nie wiem co ją wywołuje, po prostu coś w nią nagle “strzeli” i się zaczyna.

                    i dlatego nie porównuj zachowania mojego syna do Twojej córki,mój jest całkowicie inny,mój na polecanie nie reaguje,noo powiedzmy na 80-90% tego co mówię to nie reaguje 😉

                    Zamieszczone przez anecia
                    Rybcia – no, ja miałam taką histeryczkę… od urodzenia. Dużo by pisać. Jak sobie przypomnę ten okres, to mnie aż ciarki przechodzą. Laska się uspokoiła ok. 5 rż

                    no cos Ty zaraz spadnę z krzesła

                    Zamieszczone przez anecia

                    Może nie myśl od razu o zaburzeniach, bo skoro do 2rż. wszystko było w porządku, to sądzę, że nic się takiego nie dzieje, tylko ci się małe buntuje.

                    też tak myślę,że w tym przypadku tak jest

                    Zamieszczone przez anecia

                    Szkoda, że tak późno, ale lepiej późno niż wcale, przeczytałam książkę: Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały. Autorka Faber, ale nie pamiętam imienia.

                    Jak to nie pomoże, to może warto zasięgnąć rady neurologa. U nas neurolog od razu powiedział (dla świętego spokoju zrobił EEG), że dziecko zdrowe tylko nadwrażliwe, jak mama. I to jest chyba najwłaściwsza ocena w tym przypadku.

                    długa ta książka?

                    Adele Faber 😉

                    małe info

                    • Zamieszczone przez anecia
                      Rybcia – no, ja miałam taką histeryczkę… od urodzenia. Dużo by pisać. Jak sobie przypomnę ten okres, to mnie aż ciarki przechodzą. Laska się uspokoiła ok. 5 rż

                      matko jak to przetrwać i nie zwariować?

                      Zamieszczone przez anecia
                      Może napisz w jakich sytuacjach tak się dzieje? Kto jest przy takich scenach? Czy buntuje się tylko tobie czy komuś innemu też? Może nie myśl od razu o zaburzeniach, bo skoro do 2rż. wszystko było w porządku, to sądzę, że nic się takiego nie dzieje, tylko ci się małe buntuje. Moja z tego darciao miała aż bezdechy, w nocy krzyczała, histeryzowała przez 2-3 godz. Teraz z tego okresu zostałą jeje “jedynie” przepuklina A ja niejeden siwy włos Może za bardzo naciskasz? Może chcesz za bardzo postawić na swoim? Ja dopiero teraz, z perspektywy czasu widzę ile ja sama popełniłam błędów, co oczywiscie nie znaczy, że tylko ja / ty jestem (ś) takiej sytuacji winna.

                      buntuje się przy wszystkich – także przy babciach, ale gdy jestem ja lub mąż to jest to bardziej “intensywne”.
                      A powody są różne – ktoś zamknął drzwi, a ona chciała żeby były otwarte, założyłam jej bluzkę, a ona nagle zaczyna ją szarpać i wrzeszczeć, mimo iż nie protestowała jak zakładałam, czasami nawet nie wiem co wywołuje ten atak złości. Bardzo uważamy żeby jej nie prowokować, dajemy jej wybrać kto ją przebierze, wymyślamy różne sposoby na odwrócenie jej uwagi, ale jak na razie to zamiast być lepiej to jest coraz gorzej.

                      • Zamieszczone przez rybcia001

                        buntuje się przy wszystkich – także przy babciach, ale gdy jestem ja lub mąż to jest to bardziej “intensywne”.
                        A powody są różne – ktoś zamknął drzwi, a ona chciała żeby były otwarte, założyłam jej bluzkę, a ona nagle zaczyna ją szarpać i wrzeszczeć, mimo iż nie protestowała jak zakładałam, czasami nawet nie wiem co wywołuje ten atak złości. Bardzo uważamy żeby jej nie prowokować, dajemy jej wybrać kto ją przebierze, wymyślamy różne sposoby na odwrócenie jej uwagi, ale jak na razie to zamiast być lepiej to jest coraz gorzej.

                        u nas też są awantury z powodu bzdur,dla dzieci niestety nie są to bzdury

                        a jakie np.drzwi z pokoju czy wyjsciowe,bo skoro z pokoju to możesz powiedzieć córce “dobrze,to otwórz drzwi” a wyjściowe hmm a moze sama chciała je zakmnąć Twoja córka mówi więc masz lepiej,mój nie i znowu porozumiewanie się u nas jest gorsze 😉

                        u nas raz tak było, ze syn uparcie chciał by wyjsć,ja tak myślałam,a okazało się,że wydawało mu się że ktoś pukał,no to pokazaliśmy że za drzwiami nikogo nie ma

                        w sytuacji z bluzką jeśli się powtórzy to mozesz spróbować z zdjęciem i pozostawieniem cóki bez 😉 my mamy często problem wieczorem z ubraniem piżamy,no to jak syn się wyrywa nie zakałdam na siłę, zostawiam piżamę na widoku i idzie spać bez,na ogół sam ją przynosi po chwili by mu ubrać 😉

                        • wygląda to na klasyczny bunt dwulatka, ale chyba warto też się skonsultować z neurologiem…

                          • Zamieszczone przez taurus
                            wygląda to na klasyczny bunt dwulatka, ale chyba warto też się skonsultować z neurologiem…

                            a dlaczego?

                            terminy do takich lekarzy to i tak nie jest czas oczekiwania tydzień czy dwa,my czekamy 2 mce

                            • Rybcia – mówię ci, córka zdrowa jest Mała terrorystka Radzę ci, żebyś jednak przeczytała tę książkę, bo znalazłam w niej dużo cennych informacji. Mam nadzieję, że ona ci pomoże i że znajdziesz sposób na taki histeryczny przejaw buntu. Wiesz, to nie o to chodzi, co robisz tylko JAK robisz, nie CO powiesz, tylko JAK powiesz. I o tym jest ta książka.

                              • Zamieszczone przez anecia
                                Rybcia – mówię ci, córka zdrowa jest Mała terrorystka Radzę ci, żebyś jednak przeczytała tę książkę, bo znalazłam w niej dużo cennych informacji. Mam nadzieję, że ona ci pomoże i że znajdziesz sposób na taki histeryczny przejaw buntu. Wiesz, to nie o to chodzi, co robisz tylko JAK robisz, nie CO powiesz, tylko JAK powiesz. I o tym jest ta książka.

                                przeczytam na pewno:)
                                dzięki, za pocieszenie..

                                • anecia też ją z ciekawości przeczytam 🙂
                                  Tylko u nas jest problem z rozumieniem,a raczej u syna

                                  • Zamieszczone przez rybcia001
                                    przeczytam na pewno:)
                                    dzięki, za pocieszenie..

                                    to co Ci wysłałam to nie pełna wersja musze poszukać pełną…mam inną ksiażkę w formie elektronicznej i mam ją całą ale ona jest trochę na inny temat,ale tego samego autora i chyba to mnie zmyliło

                                    • Zamieszczone przez salsa-salsa
                                      to co Ci wysłałam to nie pełna wersja musze poszukać pełną…mam inną ksiażkę w formie elektronicznej i mam ją całą ale ona jest trochę na inny temat,ale tego samego autora i chyba to mnie zmyliło

                                      i tak Ci bardzo dziękuję:)
                                      czytam wszystko co się da na ten temat..

                                      ale mam jeszcze pytanie – w czasie tego ataku histerii nie powinnam w ogóle się odzywać ani próbować uspokajać, prawda? Bo już zauważyłam, że to tylko potęguje złość.. Ale jak widzę, że rzuca przedmiotami, albo że może uderzyć gdzieś głową, to jak nie reagować

                                      • Zamieszczone przez salsa-salsa
                                        a dlaczego?

                                        terminy do takich lekarzy to i tak nie jest czas oczekiwania tydzień czy dwa,my czekamy 2 mce

                                        Dla uspokojenia samego siebie ze wszystko jest ok

                                        • Zamieszczone przez rybcia001
                                          i tak Ci bardzo dziękuję:)
                                          czytam wszystko co się da na ten temat..

                                          ale mam jeszcze pytanie – w czasie tego ataku histerii nie powinnam w ogóle się odzywać ani próbować uspokajać, prawda? Bo już zauważyłam, że to tylko potęguje złość.. Ale jak widzę, że rzuca przedmiotami, albo że może uderzyć gdzieś głową, to jak nie reagować

                                          u nas wszelkie pocieszanie,wszelkie próby dotyku kończą się większą histerią,nawet i kopaniem 😉 więc ja syn ma histerie nie tykam go nawet zostawiam 🙂 Ja też myślę tak,że jeśli taki młody człowiek ma jakieś żale to niech się trochę wyżali (czyt.wyryczy) gdy coś mu nie pasuje…więc nie biegnę i nie biorę na ręce i nie przytulam,podobno takie zachowanie pogorszy a nie polepszy,bo jedne dzieci odebrać to mogą jako że mamusia czy tatuś poieszą i popłaczą z nim 😉 a inne że nagradzają za to że “dobrze” zrobili.
                                          Mój siedzi w kącie do momentu gdy się uspokoi,na pewno myśli nad tym co zrobił,bo widzę to :najpierw szał,rzucanie się na ziemie,potem ryk i płacz,na końcu siada albo stoi i bawi się palcami/stopami… i patrzy w jednym kierunku. Po tym etapie przychodzi i albo robi co robił albo się przytula albo pokazuje to co chciał wcześniej ale już bez ryku.
                                          Teść już wnuka nie widuje za często pomimo że dzieli nas 1 piętro bo widzę,że pogłebiał on agresje u mojego syna tym że jak ma histerie zaczynał go łaskotać i stać nad nim jak nauczycielka w szkole i chyba nie widział że syn jeszcze większej histerii dostaje gdy to robił i go to bawiło więc mu powiedziałam swoje i ograniczyłam spotkania z nim 😉 i jak narazie przestał kopać dzieki temu.Więc po moim przypadku widzę,że nie należy przy nim sterczec tylko zostawić go ze swoją histerią.
                                          Wiesz nagrałabym filmik ale jeszcze ktos pomyśli,że moje dziecko przeżywa jakieś dramaty w domu bo tak jego histerie wyglądają

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: histeria u dziecka

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general