Może niektóre z was pamiętają, że miałyśmy z Zuzką jakiś czas temu problem z biegunką, a właściwie miała go Zuza, nie ja. Kupy były zielone śluzowate, a czasem wodniste i pieniste. Nasz pan doktor zobaczywszy wyniki morfologii stwierdził, że leukocytoza i że rozmaz wygląda alergicznie. Przeszlam na diete bezmleczn,ą, beznabiałową i w ogóle bezalergenna (pa pa czekolado i pomarańcze). Kupy troszkę się uspokoiły, ale wciąż były bardzo częste, dość zielone i raczej śluzowate. Zrobiłyśmy posiew – wyszedł czysty. Potem Zuzka była w szpitalu na operacji i brała czopki, więc kupy nie miały szansy – były częste i brzydkie. Po powrocie do domu nadal czeste i brzydkie. Drugi posiew czysty. W alergię przestałam wierzyć już na etapie operacji, bo przecież po paru tygodniach bez alergenu wszystko powinno wrócić do normy. Dodam jeszcze, że poza tym wszystko było OK. Zuzka zachowywała się normalnie, była wesoła i nic ją nie bolało.
I wiecie co – jak zaczęłam Zuzce dawać marchewkę, kleik, a teraz zupki to kupy sie ustabilizowały. Ładna konsystencja, max 2-3 na dobę i ten kolorek!!!
I teraz pytanie konkursowe ” CO TO BYŁO????”
Kończę ten “gówniany” temat, jednocześnie przepraszając za wyrażenie…
Pozdrawiam
Kaśka mama Zuzanki (16.10.2002)
1 odpowiedzi na pytanie: historia brzydkich kupek
Re: historia brzydkich kupek
Kasiu!
Dołączam się z pytaniem: co powoduje takie kupki? My od trzech tygodni walczymy z zielonymi kupkami ze śluzem…
Pozdrawiam,
CCCelinka + Kacperek 21.03.03.
Znasz odpowiedź na pytanie: historia brzydkich kupek