Forum: Tematy, których nie znalazłam w forum
Historia pewnie dokumentacji
Nie wiem czy było
Daję do poczytania [Zobacz stronę]
Nic dodać nic ująć
No cóż mi też ostatnio przyszło skonfrontować się z polska służbą zdrowia i niestety pod ostatnim zdaniem mogłabym się podpisać
68 odpowiedzi na pytanie: Historia pewnie dokumentacji
Niestety mieszkamy w chorym kraju z chorym systemem
aby się leczyć trzeba mieć zdrowe nerwy
Ech kurde…..poki co BARDZO sie cieszę, że omijam Służbę Zdrowia szerookim łukiem!
Nie lubię takich bajek
Nawet jeśli w niej sporo prawdy
nawet jeśli w naszym kraju czasami są spore trudności i wielokrotnie trzeba walczyć z czasem
Ale co da taka notka w której porównuje się największą gospodarkę światową z 24% udziałem w światowym PKB z krajem który ma go zaledwie 0.9%
Nie da sie nalać z niczego
Fajnie na wszystko narzekać do tego wiele spraw zmierzających do poprawy tego co mamy spotyka się z protestami – podniesienie składki zdrowotnej, podniesienie wieku emerytalnego
Dorzućmy jeszcze kombinatorstwo Polaków – ciekawe dlaczego u nas renty to niemal 5% gdzie w innych podobnych krajach to rząd 2% – nie uwierzę, że spowodowane niewystarczająca opieką zdrowotną.
Do tego dorzućmy latanie z byle pierdem do lekarza, na pogotowie z gardełkiem, fochy, że do gorączkujacego karetka nie przyjedzie….
Koleżanka miała wątpliwą okazję w poznać Irlandzkie Emergency w noc sylwestrową – doceniam co mam tutaj.
No właśnie podobno u nas nie jest wcale tak źle.
Podobno, bo nie miałam okazji testować jak to wygląda w innych krajach.
Mam koleżankę Ukrainke, która jest ratownikiem medycznym- i kiedy narzekałam na PL- to powiedziała, że na OIOM-e na Ukrainie jest tylko łóżka i kroplówka. To wszystko.
jA mialam doczynienia poniekad zawowdowo z irlandzkim emergency;-) tez wolę polskie;-)
Mieszkam i Ire i narazie nie narzekam..
Czasem mam wrażenie, że medal ma nie dwie, a z piętnaście stron.
Niby nie jest u nas jeszcze tak źle,
ale bałagan w szpitalu kosztował życie mojego znajomego, bo pogubiono jego dokumentacje medyczną
i z tego, co obecnie wiadomo, nikt nie próbował jej szukać.
W kolejce do powtózenia badań ustawiono go “na za kilka miesięcy”,
kiedy to już było za późno na cokolwiek.
Mała dziewczynka straciła ojca, kobieta straciła męża,
nikt nie poniósł żadnych konsekwencji a takie historie zdarzają się nadal.
I ten akurat aspekt sprawy jest przecież całkowicie niezależny od PKB,
czy zamożności kraju i służby zdrowia.
Zależy tylko od tego czy przestrzega sie procedur i dostrzega pacjenta, czy jednynie odwala swoje, byle do przodu – a tak właśnie, mam wrażenie, traktowano u nas bohatera tego artykułu.
Zastanawiam się też, ile kosztowały lata “zgadywania” co temu facetowi jest – ile wizyt lekarskich, nietrafionych, refundowanych leków – czy przypadkiem nie byłoby taniej wysłać go od razu na tę tomografię i po sprawie…
No cóz, logiki w tym naszym systemie brakuje w wielu miejscach.
Nie mogę na przykłąd pojąć dlaczego wciąż nie wprowadzono elektronicznych kart pacjenta – sprawdzony przecież już sposób na systemową informację o stanie zdrowia pacjenta, przebytych leczeniach, uszczelnienie systemu i ukrócenie wysysania podatniczej kasy w rozmaitych wałkach i wałeczkach.
Ale to nie zależy od kraju w jakim żyjemy a od człowieka na którego trafimy – a ludzie tak naprawdę wszędzie są tacy sami – czy tu czy tam można było trafić na kogoś co ma w d….e to co robi, mimo sporego ale jakie mam do naszej służby zdrowia mogę napisać, że i u nas nie brakuje oddanych pacjentom specjalistów, nie brak tych co leczą nie tylko pigułami ale i swoim uśmiechem i sercem, nie brak też bardzo dobrych specjalistów – wielu ma wybitne osiągniecia mimo nieporównywalnych warunków kształcenia/leczenia/dostępności do sprzętu jaki mają ich amerykańscy koledzy
I tak i nie.
Ludzie wszędzie są różni – pracowici, leniwi, zaangażowani, zblazowani – różni.
Dlatego ludzi powinien pilnować, mobilizować i trzymać w ryzach system opieki zdrowotnej,
z jasnymi zasadami – co wolno, co trzeba, jaka odpowiedzialność itd.
A system jest w naszym kraju jaki jest.
Bezkarność w takich sytuacjach W NASZYM KRAJU jest osłąbiająca.
Jakoś nie dowierzam, żeby w wymienionej Irlandii np. taki np. bałagan w dokumentacji w szpitalach, który skutkuje ciągłymi zaginięciami dokumentów i wyników badań, uchodził personelowi szpitala płazem.
No i nie oszukujmy się, u nas powszechny jest tumiwisizm,
co – jak sądzę – wynika właśnie z poczucia, że i tak nic nikomu nie grozi.
Co najwyżej ten czy tamten umrze.
“Trudno, zdarza się”.
To, że niektórzy mają wiele serca, zaangażowania i kompetencje nie zmienia faktu,
że system opieki zdrowotnej jest słaby.
Aniu Ty naprawdę wierzysz że podniesienie składki zdrowotnej i wieku emerytalnego zmierza do poprawy tak serio pytam i zastanawia mnie co mają poprawić te dwie kwestie
Figa nie wiem jak jest z rejestracją dokumentacji w Irl.
Wiem za to jak “szybko”, z jakim zaangażowaniem i za ile zajęli się w Irl. otwartym złamaniem
Ludziach w ryzach powinien trzymać nie system opieki zdrowotnej i widmo kar a sensowny ordynator/dyrektor placówki a przede wszystkim poczucie powołania do zawodu – serca do drugiego człowieka żadne prawo nie nauczy
Mam taka nadzieję (mimo, że ja bym inaczej system widziała, bo przy obecnym systemie mam obawy, ze ile by nie władowali to szansa na poprawę mała)
Mam nadzieję, że większa składka skróci czas oczekiwania do specjalistów, mam nadzieję, na większe limity skrócą czasu oczekiwania na spacjalistę, na szersza diagnostykę
Nas po prostu nie stać by każdemu przy pierwszej wizycie np. pełną diagnostyke obrazową robić – oczywiście zgadzam się, że dla części pacjentów są to pozorne oszczędności bo sumując co po drodze ma zrobione/przez kogo musiał przejść i ile czekać koszty wyjda dużo większe a co najważniesze zdrowie/życie właściwie jest bezcenne
Co do pomysłu podniesienia wieku emerytalnego, tu bardziej pośrednio, dłużej pracuję, więcej uzbieram, większa szansa, ze na leki mnie stac będzie…
Jedno i drugie temat rzeka
Ogólnie by nie było – też uważam, ze u nas jest byle jak
Ale nie uważam, że byle jak jest tylko u nas a gdzie indziej cud miód i orzeszki
A wiadomo łatwiej bada się obcokrajowca z ubezpieczeniem – wiadomo za wszystko kaska przypłynie
Moja teściowa wieszała psy na polskiej Służ. Zdrowia, że tutaj tacy i siacy lekarze, że u niej tak super chruper i wogule – do czasu kiedy tam się nie rozchorowała i po zabiegu podczas którego jej diabła nie narobili na tyle, ze od dwóch lat nie może do pracy wrócić. Jak to mówią – wszędzie dobrze gdzie nas nie ma.
ja nie chwalę cudzego, mnie nasza pl służba zdrowia pasuje – no może nie do końca, są nie dogodności, są konowały etc.
Jednak podniesienie wieku emerytalnego nie jest po to byśmy odkładali pieniądze i by nas było potem stać, a po to by obecne osoby które muszą dostać emerytury państwo miały skąd pieniądze brać. Polski budżet ma taką dziurę jak stąd hen hen nie widać końca.
Podniesienie składki nie skróci nam czasu oczekiwania na lekarza, ani nie polepszy diagnostyki niestety.
Będzie gorzej,
zniesienie Zusu, składek które nic nie dają, sprywatyzowanie co nie co służby zdrowia by dało. Bo masz kasę z tych składek i idziesz do kogo chcesz.
Wydłużenie wieku emerytalnego ma właśnie przestać nadmiernie zadłużać obecne pokolenie na emerytur. Dłuższy okres pracy będzie oznaczał wyższe emerytury dla kobiet. Sama nie liczyłam ale słuchałam wyliczeń-mam nadzieję prawidłowo przeprowadzonych, że kobieta w moim wiek która przejdzie na emeryturę w nowym systemie będzie miała niemal dwukrotnie wyższą emeryturę niż gdyby przeszła na emeryturę w wieku 60 lat.
ZUS to nieporozumienie
Aniu mydlenie oczu, szczerze ja nie wierzę bym emeryturę dostała
2 lata i nie będzie emerytur chyba
Bardzo idealistyczny i kompletnie nierealny pomysł na funkcjonowanie służby zdrowia w Polsce.
I u sie różnimy – ja jestem przekonana, że nie da się tak.
Nie da się systemu obsadzić wyłącznie ludźmi z powołaniem i sercem.
Lekarzami z sercem, pielęgniarkami z sercem, recepcjonistkami z sercem i powołaniem czy salowymi z sercem i powołaniem.
Wszystko musi być tak poukładane, żeby każdy wiedział co ma robić i co go spotka, jeśli swoje obowiązki zaniedba.
A ordynator to nie jest ktoś, kto jest panem, żeglarzem i okrętem – to człowiek, który zarządza placówką w imieniu podatnika,
według zasad, które narzuca właśnie system.
I jego tez powinny spotykać kary za nienależyte wywiązywanie się ze swoich obowiązków – np. niedostateczny nadzór nad pracownikami.
Mnie kompletnie nie interesuje, że w jakimś szpitalu wybrano na dyrektora/ordynatora niewłaściwego człowieka – zarządza pieniędzmi podatników, więc albo robi swoja robotę dobrze albo odpada.
Tajk byc powinno, a nie jest, więc system nie działa właściwie.
Poza tym jest nieszczelny, podatny na korupcję i wyciekanie kasy itd itd.
Żadna firma nie będzie działała sprawnie i wydajnie jedynie w oparciu o powołanie i serce dla drugiego człowieka.
Potrzebne sa jasne i egzekwowalne zasady.
A tego to ja w tym systemie nie widzę.
a w ktoryms widzisz?
takie pytanie fundamentalna wlasciwie zadalam
A które mam przejrzeć?
Znasz odpowiedź na pytanie: Historia pewnie dokumentacji