hospiucjum domowe

czy jest ktoś, kto ma jakiekolwiek doświadczenie?
mam trochę wątpliwości i pytań

22 odpowiedzi na pytanie: hospiucjum domowe

  1. Zamieszczone przez ewkam
    czy jest ktoś, kto ma jakiekolwiek doświadczenie?
    mam trochę wątpliwości i pytań

    Moja Teściowa [‘ RIP] była pod opieką takowego…

    • Zamieszczone przez ewkam
      czy jest ktoś, kto ma jakiekolwiek doświadczenie?
      mam trochę wątpliwości i pytań

      Pytaj Ewa śmiało.
      Tata chyba był przez miesiąc pod opieką hospicjum domowego.
      Lekarz przyjezdzał co jakiś czas, pielęgniarki chyba codziennie.
      To było nasze wybawienie, pomogli nam bardzo.

      Domyślam się Ewa, ze to dla Twojego taty:(

      • W małej mazurskiej wiosce dojezdzali i sie opoiekowali zona brata M.- więc wawka nie bedzie mieć problemow.

        • Zamieszczone przez ahimsa
          W małej mazurskiej wiosce dojezdzali i sie opoiekowali zona brata M.- więc wawka nie bedzie mieć problemow.

          Ash, nie chodzi o w-wę

          bardzo dziękuję, już mam jasność

          • Zamieszczone przez ewkam
            Ash, nie chodzi o w-wę

            bardzo dziękuję, już mam jasność

            dobrze, że już sezon urlopowy skończony… moja Teściowa pięć tygodni czekała na wizytę domową lekarza i pielęgniarki… tak to ja jeździłam do hospicjum po radę i recepty

            Ewa z tego co mogę powiedzieć to najlepiej zapisać się do kilku – nie wiem jaki okres oczekiwania u Was, nam sami tak doradzali, a potem reszcie zgłaszasz, że chory jest już pod opieką

            • Zamieszczone przez aba
              dobrze, że już sezon urlopowy skończony… moja Teściowa pięć tygodni czekała na wizytę domową lekarza i pielęgniarki… tak to ja jeździłam do hospicjum po radę i recepty

              Ewa z tego co mogę powiedzieć to najlepiej zapisać się do kilku – nie wiem jaki okres oczekiwania u Was, nam sami tak doradzali, a potem reszcie zgłaszasz, że chory jest już pod opieką

              aba, dziękuję
              każda informacja dla mnie jest cenna

              • Zamieszczone przez ewkam
                czy jest ktoś, kto ma jakiekolwiek doświadczenie?
                mam trochę wątpliwości i pytań

                Ja nie mialam możliwości załatwienia hospicjum ale za to załatwiłam kobietę z PCK – za opłatą – ale bardzo mi to pomogło w opiece nad mamą.
                Miałam ją na 8 godzin dziennie – w tym soboty i niedziele po 3 godziny.

                • mieliśmy bardzo dobre doświadczenia z hospicjum domowym
                  lekarz przyjeżdżał raz na tydzień, pielęgniarka co 2-3 dni, jednak zastrzyki trzeba było robić też samemu, oczywiście uczono tego
                  w naszym hospicjum można było przez całą dobę zadzwonić do lekarza opiekującego się chorym, skonsultować się
                  u nas nie było takiej możliwości, ale wiem, że w niektórych jest możliwość wypożyczenia do domu potrzebnego sprzętu, np. specjalnego łóżka, materaca przeciwodleżynowego
                  wszystko zależy od stanu chorego – jeśli wymagane jest podawanie morfiny to dobrym rozwiązaniem jest hospicjum stacjonarne, warto zapisać się, bo na miejsce się czeka, a nigdy nie wiadomo jak się potoczy choroba, czasem nie ma już możliwości zajęcia się chorym w domu i stacjonarne hospicjum jest wybawieniem dla cierpiącego chorego

                  • Zamieszczone przez banita

                    wszystko zależy od stanu chorego – jeśli wymagane jest podawanie morfiny to dobrym rozwiązaniem jest hospicjum stacjonarne, warto zapisać się, bo na miejsce się czeka, a nigdy nie wiadomo jak się potoczy choroba, czasem nie ma już możliwości zajęcia się chorym w domu i stacjonarne hospicjum jest wybawieniem dla cierpiącego chorego

                    Dobre i niedobre.
                    Tata za nic nei chciał iść do hospicjum stacjonarnego, dużo ludzi chce być w domu.
                    U nas hospicjum domowe podawało morfinę, pielęgniarki przyjeżdzały w razie potrzeby.

                    • Zamieszczone przez ulaluki
                      Dobre i niedobre.
                      Tata za nic nei chciał iść do hospicjum stacjonarnego, dużo ludzi chce być w domu.
                      U nas hospicjum domowe podawało morfinę, pielęgniarki przyjeżdzały w razie potrzeby.

                      najlepiej się człowiek czuje w domu, wiadomo
                      ale czasem nie jest się już w stanie zająć chorym w domu, mimo opieki hospicjum domowego, pomocy pielęgniarek
                      moja Teściowa tak strasznie cierpiała, że było jej już wszystko jedno w jakim miejscu się znajduje, chciała tylko czuć ulgę w bólu
                      Ula, być może mówimy o tym samym hospicjum, ale w naszym wypadku nie było możliwości, by dojeżdżali na morfinę kilka razy na dobę, może akurat było duże obłożenie pacjentami, może mniej personelu

                      • Zamieszczone przez banita
                        najlepiej się człowiek czuje w domu, wiadomo
                        ale czasem nie jest się już w stanie zająć chorym w domu, mimo opieki hospicjum domowego, pomocy pielęgniarek
                        moja Teściowa tak strasznie cierpiała, że było jej już wszystko jedno w jakim miejscu się znajduje, chciała tylko czuć ulgę w bólu
                        Ula, być może mówimy o tym samym hospicjum, ale w naszym wypadku nie było możliwości, by dojeżdżali na morfinę kilka razy na dobę, może akurat było duże obłożenie pacjentami, może mniej personelu

                        Rozumiem.
                        Ja piszę o puławskim hospicjum, raczej nie tym samym.

                        • Zamieszczone przez ulaluki
                          Dobre i niedobre.
                          Tata za nic nei chciał iść do hospicjum stacjonarnego, dużo ludzi chce być w domu.
                          U nas hospicjum domowe podawało morfinę, pielęgniarki przyjeżdzały w razie potrzeby.

                          a u nas zostawiła mi strzykawkę z dawką na 24 godziny… co hospicjum inne zasady, w mniejszych miejscowościach pewnie “łatwiej” dojechać w razie potrzeby

                          • Zamieszczone przez aba
                            a u nas zostawiła mi strzykawkę z dawką na 24 godziny… co hospicjum inne zasady, w mniejszych miejscowościach pewnie “łatwiej” dojechać w razie potrzeby

                            Dopytam mamy jeszcze, wiem że nie było problemu z morfiną, a miał cały czas ją podawaną.

                            • Mój dziadziuś był pod pieką hospicjum domowego kilka m-cy. Lekarz przyjeżdżał raz w tygodniu (jeśli nic się nie działo), dodatkowo na każde nasze wezwanie. Pielęgniarki przychodziły zależnie od potrzeb; były okresy, w których przychodziły 2 razy dziennie, w innych okresach raz na 2 dni. Kroplówki zwykłe podawała moja mama, nauczyła się w 10 minut (pielęgniarka zmieniała tylko wenflon co 2-3 dni), kroplówki “cięższego kalibru” podawała pielęgniarka. Morfinę, pierwszy raz podał lekarz, potem kilka razy pielęgniarka, aż w końcu zostawili w domu, do podawania przez nas, jeśli dziadziuś będzie bardzo cierpiał (z informacjami o dawkach jednorazowych i dobowych).
                              Część sprzętu mogliśmy wypożyczyć w hospicjum, pozostały mieliśmy z wypożyczali (jakiejś przyklasztornej).
                              Tak, jak Dziewczyny podpowiadają: zapiszcie się w kilku miejscach.
                              Placówki pełniące funkcję hospicjów domowych (i niedomowych) znajdziesz też pod nazwami “Opieka paliatywna”, “poradnie leczenia bólu” itp

                              Życzę Wam, żebyście szybko uporali się ze sprawami organizacyjnymi w tym zakresie…

                              • dziękuję
                                działamy, dziś mama idzie na rozmowę do hospicjum najbliższego domu;
                                choroba postępuje w takim tempie że już nie mamy na co czekać 🙁

                                • do mojej mamy przyjezdzała lekarka (2 razy w tyg) oraz pielegniarka codziennie z hospicjum
                                  ale choroba postepowała tak szybko, ze oddalismy ja do hospicjum 🙁

                                  • Zamieszczone przez ewkam
                                    dziękuję
                                    działamy, dziś mama idzie na rozmowę do hospicjum najbliższego domu;
                                    choroba postępuje w takim tempie że już nie mamy na co czekać 🙁

                                    Ewa strasznie mi przykro 🙁

                                    co do hospicjum – u nas trzeba bylo czekac na zwolnienie miejsca – a, ze nie moglismy poprostu siedziec i czekac to poradzilismy sobie sami z pomoca prywatnej pielegniarki i znajomego lekarza, jak w koncu sie udalo i przyjechal lekarz z hospicjum to prawie, ze mial do nas pretensje, ze go wzywalismy – byla to jego pierwsza i ostatnia wizyta, kolejnej tesc nie dozyl 🙁
                                    [*]

                                    • Zamieszczone przez ewkam
                                      dziękuję
                                      działamy, dziś mama idzie na rozmowę do hospicjum najbliższego domu;
                                      choroba postępuje w takim tempie że już nie mamy na co czekać 🙁

                                      Ewa, przykro mi 🙁

                                      • Zamieszczone przez ewkam
                                        dziękuję
                                        działamy, dziś mama idzie na rozmowę do hospicjum najbliższego domu;
                                        choroba postępuje w takim tempie że już nie mamy na co czekać 🙁

                                        • Zamieszczone przez ewkam
                                          dziękuję
                                          działamy, dziś mama idzie na rozmowę do hospicjum najbliższego domu;
                                          choroba postępuje w takim tempie że już nie mamy na co czekać 🙁

                                          trzymaj się

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: hospiucjum domowe

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general