Dziękuję wszystkim za kciuki!!! Już po wszystkim!
Impreza była całkiem udana. Wprawdzie wczoraj Basia nie dała mi za bardzo
nic zrobić wieczorem, bo łaskawie zasnęła o 22.30.
Tym razem jednak mąż nie był najgorszym wyrednym mężem, ale wspierał mnie w
pracach przygotowawczych, więc wszystko w miarę sprawnie szło.
Moja mama bardzo mi pomogła zabierając chłopaków na całą sobotę i w
niedzielę przed południem (przywiozła ich do kościoła), a druga babcia –
zrobiła trzy ciasta (więc ja już się nie bawiłam w słodkości, poza
“sztandarowym” śmietanowcem :)).
Do pierwszej czy drugiej w nocy kulałam pulpeciki i kroiłam sandałki (no
tak, mój mąż przerwał mi i “kroiłam sandałki” hi hi) – oczywiście SAŁATKI!!.
Basia nie chciała spać przed południem, więc ledwo się zdrzemnęła w
samochodzie, przy wyjmowaniu się obudziła i całą mszę marudziła, a właściwie
wierciła się i robiła różne śmieszne akrobacje :)) nie obyło się też bez
“osiołka” (Ya ya – tak robi Basia jak jest czymś zachwycona).
Na koniec mszy Basię bardzo zainteresował but, którego namiętnie zaczęła obgryzać :))
Generalnie było OK. W drodze powrotnej Basia zasnęła i godzinkę się
przespała. Potem ucieszyła się z lalki, którą dostała, a którą Staś już
wypakował (nie mógł się doczekać). Ale przestraszona ogromem ludzi w naszym
domu nie bardzo chciała się oddalać ode mnie.
Wszystko bardzo fajnie się udało, pogoda cudowna!!! więc w domu nie było
ciasno – ogródek się przydał :))
Jedzenia zostało nam jeszcze na tydzień :))
A za chwilke postaram się wrzucić jeszcze cieplutki zdjęcia :))
Buziaczki!!!
Ola+Staś+Tadzio+Basia
7 odpowiedzi na pytanie: i po chrzcinach…
Re: i po chrzcinach…
uff
akurat przed 14 wracałąm z zakupów i tak sobie o Was pomyślałam
super że wszystko się udało
i mama chyba za bardzo nie przemęczona, co?
[i]Ewa i Krzyś (9 i 1/2 mies.)
Re: i po chrzcinach…
Troszkę zmęczona, bo jednak za dużo nie spałam, ale ZADOWOLONA, a to znacznie ważniejsze :))
Dziękuję za ciepłe myśli :))
Buziaczki!
Ola
Ola+Staś+Tadzio+Basia
Re: i po chrzcinach…
Olu, masz już trening przed….. roczkiem 😉
Kaśka z Natusią (18 miesięcy 🙂
Re: i po chrzcinach…
jak masz za dużo słodkości, chętnie przyjmę :))
gratulacje, widzę, że diabełek skutecznie przepędzony!
Re: i po chrzcinach…
hihihi sandałki kroiłaś? hihihi aż sobie wyobraziłam, jak dzieci do babci wywiozłas i w tym czasie pokroiłaś ich wszystkie sandałki ;-P
Re: i po chrzcinach…
Dokładnie!!! 😉
Gosia i księżniczka Sara ur 23.09.02
Re: i po chrzcinach…
oj tak tak… ja powoli dochodze do wprawy w tych przyjęciach :)) w końcu takie chrzciny to mi nie pierwszyzna :))
Ola+Staś+Tadzio+Basia
Znasz odpowiedź na pytanie: i po chrzcinach…