I znowu o tesciach…

ale sie wscieklam dzis rano…kurcze myslalam ze wybuchne!!!!
Tak jak juz kiedys pisalam tescie maja klucze do naszego domu. Mamy wspolne podworko tak wiec bywaja u nas czesto.
Dzis rano przebieram sie.Zamknelam pokoj,bo wlazczylam farelke(Hubi szalal nago i chcialam aby bylo mu cieplo. Tak wiec zdjelam pizame, a tu nagle dzwi od pokoju sie otwieraja i w dzwiach stoja tesciowie,a ja w gaciach i staniuku.Qrwa,ale bylam wsciekla…..oni tylko jak sie ubierzesz to nas zawolaj,czekamy na dole,bo chcemy sie z Hubciem pobawic.Ubralam sie i zeszlam na dol.powiedzialam ze hubi nie jadl jeszcze sniadania i nie ma teraz czasu aby sie bawic,bo musze go ubrac itd. Spojrzalam sie na nich i chyba zrozumieli ze nie chce ich tu!!!wyszli….
no,ale o 2 idziemy do nich,niestety na obiad i bedzie mi troche nieswojo….w koncu nie jest to mile jak tescie patrza na Ciebie w majtkach i staniku!!!!!!!
Poza tym chce wyjasnic to ze nie mam ochoty aby wchodzili do nas do domu bez pukania,wczoraj tez musialam sie szybko ubierac bo uslyszalam ze ida!!!!!!!!!
Co wiecej tesciowa przychodzi i prasuje ciuchy,ale tylko meza i Huberta!!!!!Potrafi tez wyjac brudne ciuchy meza z kosza i wziasc do siebie i wyprac. Moj maz nie chce sie z nia klocic,bo miala ona kiedys pewne problemy z nalogiem,a moj maz boi sie ze przez jego uwage one moga wrocic.Ale ja mam dosyc tego ze nie mam zadnej prywatnosci!!!!!
Co robic???Prosze poradzcie!!!

Nelly i Hubert

18 odpowiedzi na pytanie: I znowu o tesciach…

  1. Re: I znowu o tesciach…

    koniecnzie pogadaj… na spokojnie
    nie chciałabym takiej sytuacji, współczuję Ci… niby jestes u siebie a jednak nei u siebie 🙁

    • Re: I znowu o tesciach…

      Dobrze, że byłaś w bieliźnie.
      Mój teść pracuje w mieszkaniu na przeciwko (przeroboine na biuro) i tez bez pukania włazi. Kiedyś ubierająć siebie i dziecko latałam z gołym tyłkiem po mieszkaniu a tu się drzwi otwierają… dobrze, że mój mąż był i krzyknął by tmten wyszedł, bo ja nago jestem. Była rozowa i pukaniu i takie tam… i co?? OBRAZIŁ SIĘ O PROŚBĘ PUKANIA DO DRZWI I NA TO ŻE MÓJ MĄŻ KRZYKNĄŁ BY WYSZEDŁ. Też byłam wściekła, aż mi piana z pyska szła. Rozumiem Cię w 100%.

      GOHA i Dareczek 6 m-cy (02.04.03)

      • Re: I znowu o tesciach…

        Trudna sprawa… Ale ja nie widze innej rady jak poprostu otwarta rozmowa. Wyjasnij mezowi ze nie moze caly czas obchodzic sie z mama jak z jajkiem z powodu jej nalogu (rozumie to ale tak byc nie powinno! tym bardziej ze przez to moze ucierpiec wasze malzenstwo).
        Ja bym nie wytrzymala takiego wlazenia z buciorami w moje zycie.
        Twoj dom to twoje terytorium gdzie powinnas sie czuc na luzie, gdzie jesli masz ochote mozesz chodzic na golasa i nikomu nic do tego!
        Moze zacznij od rozmowy z mezem, potem razem pogadajcie z tesciami i zobaczysz rezultat.
        Jesli nie pomoze zabralabym im kluczyki od waszej chatki ;-)))))
        Powodzenia
        Ania i Natalka ur. 16.09.03

        • Re: I znowu o tesciach…

          Ja bym wzięła klucze…pod pretekstem, że mąż zgubił i nie macie teraz czasu dorabiac innych…powiedz, że jak tylko dorobicie to im dacie…..może zapomna……..

          Julka i 16 miesięczny Karolek

          • Re: I znowu o tesciach…

            to faktycznie ciezka sytuacja… A z ta tesciowa to masz siedem swiatow…pamietam historie z pampersem… ja bym nalegala zeby maz porozmawial jednak z matka…powiedz co czujesz… i ze jej dawne klopoty nie moga byc tu wmowka, bo tak mozna kazdy jej nietakt zatuszowac..ty nie masz u niej taryfy ulgowej..dlaczego ona ma ja miec???

            Weronka z Krzysiaczkiem 9.6.03

            • Re: I znowu o tesciach…

              Ja bym nie wytrzymala !!!!
              ZGROZA!!!!
              Wez im klucze, nie mają prawa wchodzic do was! I jeszcze bez pukania czy dzwonienia??? W głowie sie nie miesci!!!!
              Nie wspomne juz o prasowaniu i praniu synowi ciuchow! SZOK!
              Absolutnie powinnas cos zmienic!
              Tak dalej byc nie moze!!!!

              Gosia i księżniczka Sara ur 23.09.02

              • Re: I znowu o tesciach…

                Dla mnie to prawie terror!!!!!!!!
                Chyba bym wybuchła. Na szczęście nie mam takiego powodu.
                Nie zazdroszczę. Oj chyba ciężka prze[prawa przed Tobą 🙁

                Ania i Izunia

                • Re: I znowu o tesciach…

                  porozmawiaj z nimi spróbuj wyjaśnić jak byś chciała współżyć, u nas za pózno już za rozmowy nie widujemy się z miomi rodzicami i nie jest to miłe 🙁

                  Indianiec@indianiątko

                  • Re: I znowu o tesciach…

                    Znam ten ból, niestety. U mnie cała rodzinka męża w “jednym stała domu” (wiadomość “kto mnie przebije?”) i na jakąkolwiek intymność nie ma szans. Jakoś reszta rodziny intymność ma za nic więc często widzę teściową w bieliźnie, teścia, wujka, kuzyna męża w majtkach, kuzynkę męża w samej koszulce bez bielizny itp. Dodatkowo do tego dochodzi jeszcze włażenie bez pukania, grzebanie w mojej lodówce, szafkach… 🙁 Koszmar!
                    Niestety nic z tym nie można zrobić, nauczyłam się więc z tego śmiać :-)…

                    Ada i Juliuszek 17.07.2003

                    • Re: I znowu o tesciach…

                      Skąd ja to znam- przez dwa lata mieszkaliśmy u męża w domu na oddzielnym piętrze i cały czas było tylko puk, puk i wchodzenie. W końcu wieczorami zaczęliśmy zamykać drzwi wejściowe na klucz, bo czasem teściowa potrafiła przyjść o 23, kiedy juz spaliśmy, obudzić nas, bo chciała jakimś gościom pokazać naszą kuchnię. Kiedy odmówiliśmy była obużona! Pranie również zabierała tylko nasze, a nie męża, wiem że chciała dobrze, ale ja naprawdę tego nie chciałam. Przeprowadziliśmy z nią kiedyś rozmowę, ale to tylko wszystko pogorszyło, bo ona powiedziała że jest w swoim domu i może robić to co chce.
                      Dlatego już prawie od roku mieszkamy w swoim mieszkanku i całe szczęście, bo niewyobrażam sobie mieszkania z nią kiedy pojawił się Mikołaj. Pamiętam, że jak dowiedziała się że jestem w ciąży to przyszła na górę, kiedy byłam sama i z uśmieszkiem na ustach stwierdziła, że w tej sytuacji to się nie przeprowadzimy, bo jak my tam sobie damy sami radę. A ja jej na to że musimy wszystko zrobić, aby do narodzin Mikołajcia właśnie się przeprowadzić (ale miała minkę i nieraz powtarzała że będziemy do niej wracać szybciej niż myślimy). Ale nam się mieszka tutaj wspaniale i gdyby nie mój mąż to byśmy tego mieszkania nie kupili za co jestem mu strasznie wdzięczna. Teraz wysłuchuję rad i porad ale raz w tygodniu i nikt nie wpada do mnie z nienacka. I widzę że jej się nie podoba to że sobie tak dobrze radzimy. zrzesztą wzięła ostatnio mojego męża na rozmowę o mnie i moim zachowaniu, padło oczywiście że żon można mieć wiele a mamusię mam się jedną itd.

                      Żabka i Mikołaj (8 miesięcy)

                      • Re: I znowu o tesciach…

                        Nelly mam identyczny problem z teściami, a może nawet gorzej. Wchodzą kiedy chcą, teść ma klucze do naszego budynku, gdzie znajduje się firma męża i nasze mieszkanie. A co gorsza nigdy nie zapuka. Z firmy jest przejście do mieszkania i każdy przychodzi jak chce, zero prywatnoci. A co do teściowej to mi przestawia talerze, wyjmuje brudne ciuchy z kosza, zagląda do lodówki i przez cały czas się wpierdziela. I weź wytrzymaj. A na dodatek moja Kinga jest alergiczna a ona twierdzi, że ja wymyślam i jestem nadopiekuńcza. I jeszcze jedno twierdzi, że głodzę Kingę – na wiele rzeczy jest uczulona. Po kryjomu wciska jej chrupki kukurydziane – uczulona jest na kukurydzę.
                        Myślę, że Cię pocieszyłam, że nie tylko ty cierpisz z teściami.

                        pozdrawiam

                        Dorota i Kinga (17.02.2003)

                        • Re: I znowu o tesciach…

                          No to faktycznei tez niezla jazda!!!!!!!!!!!:)

                          Nelly i Hubert

                          • Re: I znowu o tesciach…

                            No wlasnie problem w tym, ze dom w ktorym mieszkamy nalezy do tesciow.I pewnie sadza ze moga robic co chca.Ale z mezem postanowilismy-powazna rozmowa w srode.Oby sie udalo.Jak narazie zostawiam klucz w drzwiach,tak wiec nie wejda bez pukania,bo nie wloza klucza,hehehe.

                            Nelly i Hubert

                            • Re: I znowu o tesciach…

                              Mysle, że można łatwo sprawę załatwic bez nieprzyjemności. Po prostu powiedz, że czujesz się niezręcznie, jesteś im wdzęczna, że przychodzą, interesują się Hubim, że chcą z Wami dzielić życie, ale jednak nie jest przyjemnie pokazywać biust teściom. Muszą to zrozumieć, dlatego prosisz, by nie używali tych kluczy kiedy mogą po prostu zapukać. Zapowiedz, że powinni od tego zaczynać, a klucze dopiero w ostetczności, kiedy podejrzewają, że dzieje się coś złego, bo chcesz uniknąć niezręcznych sytuacji. Lepiej na początku unikaj twardych fromułek typu :”mam do tego prawo”, “chce posznownia mojej prywatności”, “nie macie prawa”, bo skończy się awanturą, a skoro teściowa taka wrazliwa może i rzeczywiście powrotem do nałogu. lepiej zacznij pokojowo. Powodzenia
                              ada77 i miki 20 maj 2003 – Miki dłubie w wirtualnym ząbku ;-))))

                              • Re: I znowu o tesciach…

                                Mój tesć też doprowadza mnei do szału. zaczal w tym roku pisać ksiązke, ponoć rewelacja bo po przemyśleniach obala tezę Einstaina, tyle że ten drugi nd teoria pracował długie lata. Aby nikt nie skradł jego koncepcji szukal zaufanej osoby do przepisana na komputer jego maszynopisu. ostatecznie się zgodziłam, ale oczywiście za kasę (bo on liczy się z kosztami wydania), ktora z reszta miałam wydać nie na siebie, lecz na dziecko.
                                No i zaczeło się… przepisalam, lecz ten miał jeszcze jakies korekty i efektem tego było jego przesiadywanie u nas (a ja byłam w 38 tc), przywoził sobie jedzenie i kazal sobie robic, przybywał za wczesnie i zastawal nas w kłopotliwych sytuacjach… az nie wytrzymałam i powiedziałam mu o tym co mi się nie podoba
                                Urodziłam a on w tydzień po porodzie chciał przyjechać, a ja miałam siedziec na tyłku i pisac… tylko mój tylek liczył wiele szwów. Zaproponował więc że sam usiądzie przy kompie i bedzie pisał ( w zółwim tępie, bo nie umie)… nalegał, ale ja stanowczo sprzeciwiłam się, tłumaczac, że wietrzę rany i nie zawsze jestem kompletnie ubrana…
                                A on to odebrał, że ja mu nie chce wnuka pokazać! Poczuł się poniżony!? Mężowi powiedział “Mało inteligentna osoba by się domyśliła, że on chciał w ten sposób wnuka zobaczyć”
                                Teraz zastanawiam się czy nie wkroczyć z tesciem na ściezke wojenna, bo mu się juz sporo nazbierało, jak chociazby fakt, że nie chce mi zapłacić za pracę!

                                ,

                                • Re: I znowu o tesciach…

                                  Często takie rozwowy prowadzą do tego, że synowa staje sie najgorszym człowiekiem jakiego znają tescie. Zwócić uwagę tesciom to grzech, przecież oni są starsi i mądrzejsi……….. A synowa to się tylko panosi i wymyśla.

                                  pozdrawiamy

                                  Dorota i Kinga (17.02.2003)

                                  • Re: I znowu o tesciach…

                                    Jak nie można rozmową to trzeba sposobem. Wiesz rozmowa nie zawsze może pomóc- w moim przypadku pogorszyła…

                                    Żabka i Miki (co za godzinę kończy 8 miesięcy)

                                    • Re: I znowu o tesciach…

                                      Niezle. Nie daj sobie,by wchodzili ci na glowe, choc juz i tak jest “zabawnie” z tym praniem czy tez prasowaniem. Porozmawiaj z nia spokojnie, ze nastepnym razem np mozesz np byc na golaska i dopiero bedzie obciach. Ponadto sadze,iz klucze powinni miec dopiero wtedy kiedy Was nie ma w domu. Byc moze porozmawiaj z mezem,albo “zgub” klucze i zabierz od niej. Tym sposobem nie bedzie ich miala. Dorobcie drugie i trzymajcie je dla siebie, kiedy bedzie trzeba to beda juz pod reka by mozna bylo je zostawic.
                                      Moja tesciowa jeszcze tak nigdy nie zrobila, stac ja na wszystkie mozliwe swinstwa,ale chyba o praniu i prasowaniu w ten sposob nie pomyslala. A moze tylko nie wpadla na taki pomysl?:) Pisalam juz kiedys o niej,nic sie nie zmienilo,jest wrecz coraz gorzej.Ale sie nie daje i mowie baaardzo czesto jak mi cos nie pasuje.
                                      Szanujemy naszych tesciow z roznych powodow, niech i oni nas szanuja!!!
                                      Pozdrawiam serdecznie!

                                      Anetka i Adaś (29.04.02)

                                      Znasz odpowiedź na pytanie: I znowu o tesciach…

                                      Dodaj komentarz

                                      Angina u dwulatka

                                      Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                      Czytaj dalej →

                                      Mozarella w ciąży

                                      Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                      Czytaj dalej →

                                      Ile kosztuje żłobek?

                                      Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                      Czytaj dalej →

                                      Dziewczyny po cc – dreny

                                      Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                      Czytaj dalej →

                                      Meskie imie miedzynarodowe.

                                      Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                      Czytaj dalej →

                                      Wielotorbielowatość nerek

                                      W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                      Czytaj dalej →

                                      Ruchome kolano

                                      Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                      Czytaj dalej →
                                      Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                      Logo
                                      Enable registration in settings - general