Chciałabym nazwać córkę Violeta, po mojej tragicznie zmarłej mamie. Kilka osób stwierdziło, że wtedy na dziecku będzie ciążyć piętno W sumie nie wierzę w takie coś ale jakie są wasze opinie na temat nadawaniu imion dzieciom po zmarłych osobach, które coś dla nas znaczyły?
18 odpowiedzi na pytanie: Imiona po zmarłych osobach
Ja rowniez nie wierze w zadne pietno. Nie nadalam dzieciom imion po babciach, bo mi sie te imiona zwyczajnie nie podobaja. Ale gdyby bylo inaczej, to pewnie bym sie nie zastanawiala 🙂
Jakie pietno?
Ja chcialam dac mlodszemu synowi imiona po moim bracie i wujku. Obaj zgineli jak bylam w 6 m-cu ciązy. Ale nazwalam inaczej..tylko z tego wzgledu ze dla mnie to bylo jeszcze za wczesnie, Nie moglam sie jakos przekonac ze Szymek nie zyje a ja bym miala dziecko tym imieniem wolac. I rodzina mnie troche odwodzila od tego pomyslu.. bo im tez za wczesnie od pogrzebu itd..
Ale jesli kiedyś 3 syn sie pojawi u nas to na bank nazwe go po jednym z nich.
Nie wierzę w takie bzdury 🙂
J. ma na imię tak jak moja zmarła ciocia, jedna z ważniejszych osób w moim życiu
Żadnego piętna nie przewiduję 😉
Też nie wierzę;) jakby tak dobrze poszukać i to bez wysiłku, to każdy ma imię po kimś zmarłym;) ja mam np po mojej pra babci.
Jakbym miała synka – to bym mu na drugie imię dała Józef – po moim tacie [w zasadzie tylko z tego powodu bardzo chciałam synka;)].
Moja córka nosi imię jak moja prababcia. Wprawdzie jej nigdy nie znałam ale nie mam obiekcji przed nadawaniem imion po zmarłych bliskich nawet bardzo bliskich.
Natalia Kukulska chyba dała swojej córeczce imię Ania – po mamie 🙂
Dla mnie też nadawanie imion po zmarłych bliskich nie jest “ryzykowne” – uważam, że to piękny dowód miłości. Moja córeczka ma na drugie imię Antonina – po mojej babci, która od dawna nie żyje. Zawsze podkreślam, że to imię po prababci – podoba mi się taka ciagłość imion w rodzinie, zwłaszcza że wynika z uczuć 🙂
ja też nie uważam żeby było związane z tym jakieś piętno to raczej bardzo ładny gest
Mój mąż miał ulubioną kuzynkę- Małgosię
zmarła w wieku 27 lat na nowotwór
zdąrzyłam ją poznać i wiedziałam, że jeśli bedziemy mieć córkę będzie mieć imię po kuzynce
i tak jest….
i co roku jeżdzimy na jej grób i mała Gosia kładzie kwiatki dla cioci Małgosi
moja babcia zawsze mowila, ze wtedy ma sie Aniola Stroza w tej osobie.
ja to nie wierzę, mój synek ma imię po swoim dziadku.
Moja Małgosia ma imię po mojej kuzynce, która zginęła w wypadku samochodowym. Nigdy nie myślałam, że może to być dla niej jakieś piętno
U mnie w rodzinie bylo trzech Tomaszy M.: dziadek, moj brat i kuzyn. Dziadek zmarl smiercia naturalna a moj brat i kuzyn zgineli w wypadkach 🙁 (wszyscy troje w przeciagu 6 lat). Nikt z rodziny nie nazwal juz potomka tym imieniem… Ja jesli bede miec synka chce mu dac na drugie Tomasz ku pamieci mego brata…
Myślę że nadawanie imion po zmarłych jest normalne i nie ma w tym nic czego trzeba by się bać.
Jestem w ciąży. Jeżeli będzie chłopiec na pewno na drugie będzie miał Szymon po swoim zmarłym braciszku…
Na pierwsze myślałam o Mateuszu po zmarłym tragicznie kuzynie ale tak sobie myślę że może jego brat w przyszłości chciałby tak dać na imię swojemu synowi jeżeli go będzie miał więc chyba odpuszczę.
Nie mam żadnych oporów, nie wierzę w żadne przesądy
jest to dla mnie podtrzymanie tradycji rodzinnej
mamy w planie Franciszka Józefa po dwóch niezyjących pradziadkach
Jakie piętno, moim zdaniem to bardzo bobry pomysł, który jest także hołdem dla bliskiej ci osoby.
Nadawanie imion po własnych rodzicach/dziadkach to fajny pomysł, w żadne piętna, klątwy nie wierzę…
ja jak bede miala corke to drugie imie bedzie miala po babci – czyli Krystyna
Znasz odpowiedź na pytanie: Imiona po zmarłych osobach