udało się – Patryk wyzdrowiał a my spokojnie z mężem moglismy pojechać na długo wyczekiwana imprezę zorganizowana dla piecio i dziesięciolatków (stażem). Bawilismy się super w przewspaniałej gospodzie u Różyca w Białobrzegach. Gospodarzem był sam Janusz Rewiński a gosciem specjalnym Jacek Wójcicki. Wiecie co takie chwile wynagradzaja ten czas który poświęcach pracy zamiast dziecku (oczywiście woloałabym być z Małym niż pracować – ale wszyscy wiemy jak to w dzisiejszych czasach jest)
Jestem naładowana i gotowa na kolejne trudy macierzyństwa. tak dawno tak dobrze się nie bawilam (no i mąż tez się spisał – jak zobaczył moich firmowych kolegów to zaczął mówić jaką to ma fajną żonke – tak jakby wcześniej – w domu jej po prostu nie widział).
Beata z Patryczkiem (ur.17.02.2002)
5 odpowiedzi na pytanie: Impreza firmowa
Re: Impreza firmowa
hihi 🙂
mój jak się dowiedział, że kolega powiedział mi że ładnie wyglądał- od razu zaczął baczniej przyglądać się w czym wychodzę do pracy 🙂
nie szczędzi komplementów 🙂
a imprezy firmowe- ostatnia w Wigilię, niestety nie mogłam pojechać- uważałam, że Tami była jeszcze za mała, a samo przyjęcie 300 km od domu…
/
Re: Impreza firmowa
Mnie ostatnio ominęła świetna impreza intergracyjna w czechach. Nie pojechałam bo też uważałam że Zuzia jest za mała. Przebolałam. Taka rola mamuś. Ale na następną pojadę.
Natomiast TATUŚ jak miał imprezę integracyjną – 3 dniową – nie patrzył że dziecko małe i przyjechał jeszcze skacowany!!!!
Nic za rok Zuzia będzia miała prawie 2 latka to jak ruszę w rejs integracyjny to zobaczą mnie za 2 tygodnie 🙂
Klucha i kluseczka (ur. 12.V.2002 r.)
Re: Impreza firmowa
popieram !!!!!!!!!!!!
/
Re: Impreza firmowa
Beato ja z innej bajki……
gdzie się podziały Twoje kawały???…..tyle razy porawiały mi nastrój
Zadroszcze tych imprezowych wypadów,nas ominęła świetna imp organizowana przez firme farmaceutyczną -Julka była troszke za mała na kulig,wiec teraz czekam na ciekawa ofertę wakacyjną !
Aga i słodka Julcia(3.01.03)
Re: Impreza firmowa
jak wyjeżdzałam to ryczałam (wyjazdy sa najgorsze podobno) ale wiecie powiem wam w sekrecie że powroty – mimo iz strasznie tęsknilismy za patrykiem tez nie należały do spokojnych. Po dwóch dniach laby powrót do odpowiedzialności w każdej minucie – gdzie jest mały co robi, co ma w reku itp. – oj trzeba był sie przestawić. A Patryk zachowywał sie jakby nas widział ostatni raz minutę wcześniej – bylam zazdrosna nawet o babcie
Beata z Patryczkiem (ur.17.02.2002)
Znasz odpowiedź na pytanie: Impreza firmowa