witam serdecznie
jestem nowa na tym forum, obecnie przygolowujemy sie do pierszedo in vitra. Strasznie sie boje i obawiam tego choc jednoczesnie ciesze sie gdyz wiem ze dla nas jest to jedyna nadziej na wlasne malenstwo.
Leczymy sie w Uk juz ponad 3 lata, ciesze sie, ze juz jestesmy blizej niz dalej.
Nasz problem dotyczy bardzo niskiej jakosci nasienia mojego meza i bez in vitro nie ma szans na naturalne poczecie… chetnie podziel sie swoimi doswiadczeniami i prosze o informacje dotyczace stymulacji, gdyz tu w UK pozostaj sama i strasznie sie boje tego co mnie czeka
pozdrawiam
Strona 4 odpowiedzi na pytanie: In vitro nadzieja po raz pierwszy
dzieki aga za odpowiedz,,a jak dlugo po pierszym usg jeszcze robilas zastrzyki…i kiedy mialas punkcje?
11 dc zrobiłam ostami zastrzyk z decapeptylu (wieczorem już nie brałam Puregonu) a punkcję miałam 14 dc.
hej dziewczyny… Nie moge cos spac 🙁
jestem juz po 6 zastrzykach z menopur 2 ampulki, czuje sie dobrze, az sie boje ze za… dzis tylko odczuwam kucie lewego jajnika jutro mam piersze USG,,wiec sie okaze czy jajeczka cos rosna…???
Gosia nie przejmuj się tym Ja dopiero zaczęłam czuć się taka ociężała przez moje jajniki na 3-4 dni przed punkcją. Także głowa do góry. Trzymam
mialam dzis usg…jajeczka mi rosna,,, mam brac jeszcze zastrzyki do niedzieli i w poniedzialek kontrola… Najprawdopodobniej w srode bede miala punkcje i jak dobrze pojdzie to w przyszly weekend transfer…dziewczyny trzymajcie
Gosiaczek to już tuż, tuż. Zrelaksuj się przez weekend.
No to super Czyli za tydzień będziesz już zaciążona 🙂
Aga mam taka nadziej, choc jeszcze duzo przed nami – punkcja,(by wszystko bylo oki) i czy sie moje jajechka dobrze zaplodnia i podziele,,,wiec jeszcze sa obawy..
dzis juz bardzo odczowam jajeczka…brzuch mam taki napiety ze masakra…
ale chyba to normalne,,, nie wiem czy pisalam ale na usg polozna powiedziala mi, ze mam po 8 jajeczek z kazdej strony,,,, jak myslicie to dobry wynik???
Wynik bardzo dobry. Niech dojrzewają do punkcji
Gosiaczku to bardzo dobry wynik, nie za dużo (ryzyko hiperstymulacji przy 19 dojrzałych) i nie za mało – jest szansa na ładną liczbę zarodków.
za punkcję i zapłodnienie. Dbaj o męża – niech zdrowo się odżywia, ryby, warzywa – no i lepiej bez alkoholu i leków – zwłaszcza antybiotyków i przeciwbólowych z grupy ibuprofenu – lepiej dmuchać na zimne.
Będzie dobrze!!!!
dzieki dziewczyny..duzo to dla mnie znaczy ze tu jestem i mi kibicujecie
ja za chwilke do pracy,,niestety na nocke.. A rano mam o 9 usg..wiec juz bede wiedziec wiecej co sie tam u mnie dziej…dam wam zac
to trzymajcie
No to trzymam
witam… Ale sie dzis strachu najadlam
jak sie okazalo na usg to mam ponad 20 jajeczek,,i zaczeli sie obawiac czy nie dojdzie do powiklani i hyperstimulation,,,polozna pobral mi krew na sprawdzenie hormonow…
do 16 czekalam na telefon…zadzwonili…i okazlo sie ze wszystko w pozadku i w srode mam punkcje
to tyle u mnie pozdrawiam
za środę
rzadko się zdarza żeby wszystkie pęcherzyki zawierały dojrzałe jaja – ale to dobrze, że od razu to sprawdzają, w razie czego, jak po punkcji okaże się, że jednak są dojrzałe to dostaniesz leki i zalecenia co do diety (dużo wody i wysokobiałkowe posiłki) – u mnie też było ryzyko hiperstymulacji przy 32 pęcherzykach ok 20 (już nie pamiętam dokładnie chyba 22) było dojrzałych – dostałam leki, zwolnienie i wszystko skończyło się tylko na strachu. Acha – z tego powodu transferowano mi wtedy tylko jeden zarodek – bo jak się zagnieżdża i rośnie bHcg to wtedy wybucha hiperstymulacja – a przy dwóch poziom hormonów większy.
Teraz po punkcji to już z górki
Ze wszystkich komórek najczęściej połowa jest dojrzałych. Ja tak miałam przy obu procedurach. Miałam też zespół hiperstymulacji. Kazali mi pić co najmniej 3 litry wody mineralnej dziennie. Strach ma wielkie oczy. Nie było tak źle.
gosiaczku Zajrzę tu po urlopie i wtedy będziesz już pisała o wysokiej becie i za to
życzę Wszystkim starającym się o bobaska szybkiego zaciążenia 😉
wiem jak to jest 🙁 kiedy się czeka na upragnione maleństwo, czekałam 4 lata i udało się za 1 podejściem do invitro i tego życzę Wam ! :):):)
na zdjęciu Mayka – warto było czekać tyle lat 🙂 dziś ma 4 lata i wynagradza mi wszystko 🙂
GEVALIA2006 bardzo dziekuje za cieple slowa..to duzo znaczy dla nas wszystkich w tych ciezkich chwilach
ja jestem juz po punkcji…strasznie mnie boli brzuch ale po zatym wszystko poszlo w jaknajlepszym pozadku…jestem bardzo zadowolona z opieki tu w Angli…do zaplodnienia pobrali mi napewno 12 dobrych jajeczek choc androlog z ktorym rozmawialismy po wszystkim powiedzil nam ze moze byc ich nawet 15
teraz tylko by sie dobrze zaplodnily i dzielily..u mnie chca czekac na Blastocyst (chca mi podac 1 sztuke) wiec najprawdopodobniej bede miala transfer w poniedzialek,,chyba, ze nie bedzie sie tak dobrze dzielily wiec podaja mi w piatek 2 zarodki.. Nic tylko mi zostalo czekac…i mylsec ze wszystko bedzie jaknajlepiej…
zawsze trzeba mieć nadzieję, ja nie wierzyłam do końca że się uda, byłam sceptycznie nastawiona 😉 kiedy lekarz zadzwonił z wynikiem hcg i powiedział gratuluję jest pani w ciąży- to ryczałam i krzyczałam jak dziecko z tej radości
warto walczyć i warto mieć nadzieję – nigdy się nie poddawać
pewnie już masz jakieś informacje co do ilości zarodków? oby było ich jak najwięcej i jak najlepszej jakości!!!!!!!
Teraz tylko już transfer za poniedziałek a czemu tylko jeden chcą Ci podać?
Znasz odpowiedź na pytanie: In vitro nadzieja po raz pierwszy