Postanowiłam założyć nowy temat. Właśnie jesteśmy po wizycie.
Paramery nasienia niestety nie są dobre. Zmnijeszyła sie ilość z 4 na 2 mln. Jedyna dobra wiadomość to 5% ruchliwych plemników 🙂 No cóż metoda w przyapdku takich wyników jest jasna in vitro.
Dostaliśmy do przeczytania broszurę jak cała procedura wygląda. Jestem umówiona pod koniec miesiąca do ginekologa w celu dobrania prawidłowego protokołu.
Dostaliśmy również skierowania na badania genetyczne (kariotyp a m dodatkowo AZF, CFTR). Powiedźcie czy one są konieczne? Czy któraś z Was je robiła z mężem przed in vitro? Koszt tych badań jest dośc wysoki. Mój m nie chce ich robić a ja sama nie wiem.
Odebrałam dziś badania hormonalne- niestety byłam już po wizycie u lekarza i okazało się, że mam podwyższona prolaktynę (39,17). Myślicie, że powinnam się zgłosić do lekarza jeszcze przed ustaleniem odpowiedniego protokołu? Czy przy in vitro wysoka prolaktyna też ma znaczenie?
Z góry dziękuję za pomoc. Jestem tym wszystkim przerażona i trudno mi zebrać myśli. Nie wiem nawet czy to co pisze ma jakiś sens.
Strona 5 odpowiedzi na pytanie: In Vitro naszą szansą…
Agnieszka pij dużo wody mineralnej. Wkłuwaj się za każdym razem w innym miejscu. Masuj te miejsca. O wszystkim zapomnisz……. Warto pocierpieć.
Agnieszkaja zawsze są lepsze i gorsze dni? doskonale to znam? chyba wszystkie znamy. Nie dawaj się bo w całej tej walce (hmn chyba mogę nazwać to walką) bardzo ważny jest ten psychologiczny aspekt. Ja u siebie w klinice (Macierzyństwo) mam bezpłatne porady psychologiczne. Na początku miałam obawy aby z nich skorzystać. Nie wiem nawet dlaczego, wydaje mi się że w naszym społeczeństwie istnieje jakiś lęk przed psychologiem czy psychoterapeutą. Jednak słyszałam dużo dobrego o tej Pani i raz się do niej wybrałam? pomogło. Może nie rozwiązała wszystkie moje problemy (zresztą to chyba nie jest możliwe) ale uświadomiła mi że to co czuje jest jak najbardziej naturalne i nie powinnam się czuć z tego powodu winna. Teraz już wiem, że kiedy będzie mi trudno, pójdę tam znowu? i nikt nie musi o tym wiedzieć. No chyba że Wy 😉
Co do zastrzyków to nie dawaj się!!! Staraj się wkuwać zawsze gdzie indziej i masuj obolałe miejsca. Dasz rade!!!
Biedactwo, a marudź sobie Kochana tylko nie pogrąż się za bardzo w tym złym nastroju :Nie nie:, pamiętaj, że już niedługo, a potem wszystko to na co czekałaś tak długo.
Przytulam mocno, kciuki za wizytę pogoda teraz też jest taka sobie, może przygnębić to przedwiośnie niby.
Dziękuję kochane. Cieszę się, że Was tu mam. Naprawdę bez Waszej pomocy byłoby mi bardzo ciężko.
Ja mam taką cichą nadzieję, że w środę dowiem się, że mam sporo pęcherzyków:) Zastrzyk punkcja i transer!!! Tak na to właśnie czekam!!
Wczoraj po pregnylu pojawił się pierwszy siniak więc i tak nieźle.
Za każdym razem jak wbijam igłę to w myślach widzę łożeczko a w nim małego szkraba i to dodaje mi sił.
Tylko faktycznie ta pogoda mogłaby być trochę lepsza. Ale staram się nie szukać dziury w całym.
Nie mogę doczekać się już środy
Agnieszka, Ty masz krótki protokół tak? Z czego to wynika? Próbuję oszacować do mi wymyślą.
Zrobiłam badania hormonów- wszystkie były ok i chyba na ich podstawie padła decyzja, że to będzie krótki protokół. W sumie na wizycie byłam w 26 dc i było już za późno na długi protokół i nie chciałam tracić kolejnego cyklu a ponieważ nie było żadnych przeciwwskazań do krótkiego więc idziemy właśnie nim 🙂
A tak w ogóle to mi sie przypominało, że badania genetyczne w środę powinny już być.
A ja dziś dzwoniłam do Łodzi. AZF i CFTR w porządku. Więc genetykę mamy zamkniętą i to dosyć tanio.
A wiecie gdzie można jakieś ciekawostki poczytać o długim i o krótkim protokole – który niby lepszy dla kogo i dlaczego? Ja to sobie muszę poczytać, rozplanować, przygotować się do wizyty.
Madziorex ja podczytywałam na Naszym Bocianie, głównie w pytaniach forumowiczek i odpowiedziach lekarzy.
Ja głównie szukałam danych na temat wpływu długości protokołu na jakość komórek jajowych. Mój przypadek wpisał się w statystyczną prawidłowość, że przy długim komórki są lepszej jakości. Chociaż nie wiem tego w 100% bo i preparat do stymulacji miałam zmieniony, tak naprawdę to całą farmakologię miałam zupełnie inną, więc być może to też miało istotne znaczenie. Efekt jest taki, że z zarodkami po krótkim protokole nie było dobrze a i ciąży z nich nie było, natomiast po długim, coś drgnęło (ciąża biochemiczna).
Pozdrawiam i
Madziorex a ja staram się już jak najmniej czytać w necie.
Trafiałam na wątki, które wręcz zaczęły mnie przerażać.
Całkiem sensowne są poniższe strony:
Kochane cały czas WAS tu podczytuję i kciuki zaciskamy we trójkę!!!
Ja za pierwszym razem szłam krótkim protokołem z antagonistą. 12 komórek z tego 8 dojrzałych.
Za drugim razem szłam długim protokołem. 20 komórek i 8 dojrzałych. Miałam zespół hiperstymulacji.
Podobna powtarzalność ilości dojrzałych komórek była też u innych starających się.
Długi protokół spokojniej przygotowuje organizm do “rewolucji”.
Lekarz dobiera protokół ze względu na wiek, poziomy hormonów, owulacyjne czy nie cykle, które to podejście do IUI czy IVF.
Nie ma się czym martwić. Lekarz zadecyduje.
Poczytajcie na stronach nOvum czy Provity. Poza tym w każdej klinice dostałam stertę materiałów do Umowy. Tam jest wszystko wyjaśnione. Nawet mój mąż inżynier zrozumiał.
Ja już po pierwszej kontrolnej wizycie. Pani doktor powiedziała, że idę jak burza. Jest już sporo pęcherzyków 🙂 Jak narazie wszytsko ok 🙂 w sobotę rano badanie krwi i kolejna wiztya kontrolna.
A tym czasem dostałam uzupełnienie dawek leków i znowu muszę się kłuć 🙁 ale dam radę!! Znajdę na tej mojej oponce brzuchowej jeszcze jakies wolne miejsca do wbicia 🙂
Pięknie! A oponka w takich sytuacjach się przydaje. Mniej boli
agnieszkaja cały czas i podczytuję jak przygotowania! To już tak blisko… wierzę, że WAM się uda!!!
Dziękiuję za wsparcie. Naprawdę bardzo mi ono pomaga 🙂
Trzymajcie kciuki napewno się przydzadzą 🙂
Mam nadzieję, że te siniaki na brzuszku to dobry omen!!!
Ja na mój brzuch mówiłam biedronka. Później prosiłam Boga, żeby te biedroneczki się przykleiły. I udało się!
Trzymam kciuki.
Rzeczywiście dziewczyno idziesz jak burza :). Marzy Ci się jedno czy parka?
alex77 faktycznie masz rację Jest cały w małych czarnych kropkach :))
Madziorex ze wzgledów mieszkaniwoych chciałabym jedno dzieciątko narazie. Ale jak będą bliźniaki to też będę szczęśliwa. M mówi, że jak bliźniaki to dwóch chłopaków by chciał a ja wtedy wolałabym jak mala5_mi parkę mieć.
Jutro badanie krwi na estradiol i progesteron a potem wizyta i zobaczymy co dalej. Czy jest taka możliwośc żeby punkcja była juz w poniedziałek? W środę pęcherzyki miały 12 mm.
Ja też prawdopodobnie będę miała parkę
A punkcja? Chyba jest możliwa. Ja byłam gotowa po 8 dniach. 9 miałam punkcję.
Znasz odpowiedź na pytanie: In Vitro naszą szansą…