idealne na jesień, a miodowy zapach w całym domu….
ciasto:
2,5 szklanki mąki
2 żółtka
0,5 szklanki cukru
2,5 łyżki płynnego miodu (scukrzony podgrzewamy najpierw)
0,5 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody
250 g masła
wszystko zagnieść, podizelić na dwie części i upiec 2 cienkie placki, 15 minut mniej więcej w temp. 180 stopni. Ciasto podczas pieczenia troche rośnie, więc surowego dajcie tak 0,5-1 cm
Przed wyjeciem z formy poczekajcie aż ostygnie, bo prosto z pieca jest miękkie, potem twardnieje. Oczywiście pieczemy na jakims papierze, bo do gołej blachy przywiera masakrycznie.
masa:
0,5 szklanki mleka
0,5 szklanki cukru (może być mniej)
250g masła
2 szklanki mleka w proszku
mleko, cukier i maslo rozpuścić, dodać mleko w proszku i ubijac mikserem kilka minut. Potem odstawić w chłodne miejsce i jak stężeje znowu kilka minut miksować. Masę wylać między wcześniej upieczone placki
polewa:
2 łyżki miodu
2 łyżki cukru
3 czubate lyzki masła
200-250g posiekanych przechów włoskich
Wszystko wrzucic na patelnię i podgrzewac na małym ogniu az orzechy zmiękną. Wylać na ciasto. Odstawić na kilka godzin w chlodne miejsce.
No nie ukrywam, ze jest to bomba kaloryczna… ale mi osobiście takiej czasami potrzeba 🙂
25 odpowiedzi na pytanie: intensywne ciasto miodowo-orzechowe
Pierwsza!
Mniaaaam! No brzmi pysznie!
Ala, to brzmi pysznie i jest pyszne- koi duszę bezwzględnie 🙂
a dodatkowo ten zapach miodowoorzechowy w calusieńkim domu, no siedzę na górze przy kompie, ciasto upiekłam ładnych pare godzin temu i ciągle w całym domu pachnie!
Ja tak uwielbiam- otwierasz drzwi, i cię, prosze ja ciebie, owiewa…. wiesz, że do domu wracasz 🙂
Ta masa jest smieszna- taki ni to krem ni to mocnomleczny lukier- samo ma baaaaardzo intensywny mlecznomaslany smak. Ale z tym mocnym miodowym ciastem i orzechami w miodowym karmelu komponuje się idealnie.
Rozważam przy nasepnym podejściu dodanie w środek warstwy czarnej porzeczki, dżemu czy czegoś, żeby kwaśną nutę miało… wloskie mi sie idealnie z czarną porzeczką łaczą
super fajne
musze przestac czytac twoje posty w ksiazce kucharskiej…
zawsze na jakis trafie w dniu postanowienia o diecie
i pies drapal diete…
robię podobne pod nazwą miodownik, a masę do tego budyniową, ale z budyniu własnoręcznie zrobionego i przekładam konfiturą porzeczkową -bardzo pasuje, lub masę z kaszy manny a do tego konfitura poziomkowa – też obłędne smakowo i kalorycznie 🙂
Pierwsza to zawsze jestem ja 😀
Ale masz racje pysznie brzmi
a tartę szpinakową zrobiła??
a no właśnie, jakiś taki neutralny mleczny krem tez by pasił, no i te porzeczki…
z takim kremem z mleka w proszku calość ma bardzo intensywny smak- nie ma takiej neutralnej części składowej- ale to może i dobrze, bo zje sie jeden kawałek i basta
a z czerwonym winem wytrawnym jak smakuje
ja mam takie fajne panie w szkole, sekretarkę i sprzątaczkę, które uwielbiają gotować, i zawsze, jak jakis fajny przepis dostają, to mi kserują i do dziennika ktorejś z grup wkładają, no kochane są
ten przepis właśnie od nich jest
troche go zmodyfikowalam, bo mi pare rzeczy zupełnie nie pasowało
a przepis na tartę szpinakową mam od mojej byłej fizyczki… jak to czlowiek sie na starość z belfrem brata…
a tak btw: no kto dietę w piątek zaczyna? Przecież wiadomo- dieta jak zwykle od poniedziałku 🙂
maduxia- Ty, Ty…kacie!;)
To mówisz, że gdzie Ty mieszkasz?
jam ze wsi, aniele 🙂
jeszcze 3/4 zostało, no nie da rady na raz dużo zjesć
dzieci me osobiste zjadły dzisiaj po 2 kawałki, tylko Stasiek sie na orzechy krzywił… trzylatki są dziwne
na szczescienie mam miodu
to kup jak będziesz po marcepan i barwniki…
no weź zrób jeszcze to, i torta, a niech mają
i tak co tydzień 😉
wyciagam, piękne Panie, bom właśnie poczyniła na jutrzejszy roczek mojej Ninusi 🙂
sugeruję masę mocto schłodzić a potem z dziesięć minut ubijać jak szatan na najwyższych obrotach- robi się z tego taka prawie pianka, śnieżnobiała
no zróbcie, no, to jest takie fajne jesienne ciasto…
Ty kusicielko, Ty 😀
Już mi się spodnie ledwie dopinają 😉
Mi też a co tam 🙂 i tak upiekę to ciacho, super przepis, ja uwielbiam miodowo orzechowe ciasta a i orzechów w tym roku mam sporo od bratowej z ekologicznej wsi 🙂
tu bardzo dużo masła idzie…. nic nie stoi na przeszkodzie, żeby do ciasta dać jakiejś Kasi, czy coś, chociaż ja osobiście takich rzeczy nie używam.
i mogę sie powtórzyć: Stanisław nadal tych orzechów nie zje… pięciolatki są dziwne 😉
a, i wiecie co? Dodałam do tych orzechów szczypte soli… no lepsze w smaku przypominają takie orzechy włoskie w karmelu, co je można było kiedyś, kieeeedyyyyś, w puszkach kupić….
macham jeszcze dwie tarty dzisiaj, tzn. dzisiaj przygotowuję, pieke jutro, dwa nowe przepisy: pory-tymianek-oliwki-camembert oraz cebula-jabłka-pasternak-ser. I juz więcej jutro nic nie robię, ani w niedzielę, ani w najbliższym czasie 😉 machnę te jeszcze, dla sisty mojej, najukochańszej. 🙂
Dokładnie – ja w poniedziałek zaczynam:D
Oczywiscie znowu kusisz, ech.
W pierwszym momencie tak czytam i czytam, bez patrzenia na date i zastanawiam sie czemu tak Staska odmładzasz. Teraz juz mi sie naprawila sprawa. Dobrze, ze do konca doczytalam zanim cokolwiek napisalam.
Znasz odpowiedź na pytanie: intensywne ciasto miodowo-orzechowe