Dziewczyny,
Dzisiaj miałam pierwsze IUI po 3,5 latach starań. Wcześniej na HSG lewy jajowód niedrożny i prolaktyna po obciążeniu 16x norma. Biorę bromergon od 2,5 m-ca i moje własne pęcherzyki ładnie rosną i to cały czas w prawym jajniku (tak na prawdę to nie wiem czy to dobrze, że nie ma oddechu ten prawy i pracuje non-stop). Dzisiaj miałm inseminację, ale wcześniej nie czytałam o tym i trochę się wkurzyłam, że mnie namówili dzisiaj. Już piszę dlaczego. U lekarza byłam przedwczoraj w 12 dc. Dwa pęcherzyki 15 i 19 mm. Wczoraj o 12 zastrzyk z pregnylu (bez monitorowania), a dziś rano już jeden pęcherzyk pęknięty, a drugi 18 mm. Nasienie męża b. dobre. Obawiam się jednak, że za późno było dla tego pierwszego (nie mam pojęcia kiedy pęknął, mogło to być nawet wczoraj), a drugi nie pęknie tylko się wchłonie pod wpływem progesteronu z ciałka żółtego. Cała moja nadzieja klapła 🙁 Czy któraś z Was miała podobną sytuację? Potrzebuję wsparcia, bo już zupełnie psychicznie wysiadam. Dodam, że leczę się w nOvum u dr Szmita od 3 miesięcy.
Pozdrawiam i czekam
Ola
30 odpowiedzi na pytanie: IUI na pękniętym pęcherzyku
u mnie jeden też był pęknięty a dwa nie…kochana co ma być to będzie, też nie wierzyłam w powodzenie a tu proszę:)
zaciskam kciuki!
A ja uwazam, ze trafilas idealnie. Szanse ma i ten pekniety, bo przeciez pekl dopiero co, a pecherzyk jest zdolny do zaplodnienia przez jakis czas. i ten niepekniety, bo pewnie peknie lata chwila.
mnie sie udala pierwsza inseminacja, choc nikt nie wie jak i dlaczego, ale to dluga historia:)
gdyby sie nie udala, nastepna iui mielismy robic na peknietym (tzn lekarze mieli takiplan).
wlasciwie masz szczescie – nie mozesz sie zamartwiac, ze na pewno zaden nie pekl albo ze wszystkie pekly za wczesnie;)
trzymaj sie, a ja bede trzymala kciuki.
pozdrawiam kochane
Choć ja niestety o swoich IUI nic dobrego nie powiem, bo 5x porażka, ale mnie to u ciebie wygląda bardzo obiecująco. Wychodzi na to, że wycelowene idealnie, bo jeden pęcherzyk ledwo co pękł (trochę to trwa zanim jajo przebrnie przez cały jajowód w którym powinno dojść do zapłodnienia), a drugi pewnie pęknie lada moment. Głowa do góry. Będzie dobrze.
Dziewczyny dośiadczone mają racje, trzymam kciuki 😮
Dzięki dziewczyny! Podniosłyście mnie na duchu. Mogę więc mieć nadzieję 🙂 Będę meldowała jak poszło. Teraz odpoczywam i sobie dogadzam :-)))
Pozdrawiam Was i trzymam kciuki za wasze staranka!
Kolejne wieści ode mnie, bo ja potrzebuję się już chyba gdzieś uzewnętrznić. Wczoraj dość mocno bolał mnie jajnik czy pierun wie co po prawej stronie i plamiłam podbarwionym krwią śluzem. Dziś już znacznie mniej. Nie przytulałam się z M, bo juz nie mamy siły :-/ W piątek po IUI dr jeszcze kazał się przytulać. Nie wiem co takie plamienie może oznaczać??? Na zagnieżdżenie trochę za wcześnie. Myślałam, że może ten mniejszy pęcherzyk pękał, ale jak tak, to czy nasionka przetrwały od piątku? A poza tym przy tym pierwszym nie miałam takich obiawów. Kurczę, dobrze, że jutro poniedziałek> Będzie mniej czasu na schizowanie. Trzymajcie za mnie kciuki!
Dziewczyny, mam pytanie. Czy sam Duphaston może powodować bolesność piersi? Kiedyś zawsze przed @ mnie bolały, ale wtedy miałam zaburzenia i wysoką Prl. Na bromergonie nie miałam takiej bolesności. Wczoraj, tj. 22 dc pojawiła się delikatna bolesność, a dzisiaj narasta. We wtorek robię betę z krwi, to będzie 25 dc i 111-12 dpo. Powinno juz cuś wyjść. Drżę o wynik i najchętniej chciałabym przespać ten czas do wtorku. Jeszcze tylko 32 godziny i będzie wszystko jasne… Może podrzucicie jakieś fluidki? Podrufka dla wszystkich!
Ginglinku niestety duphaston moze powodowac bolesnosc piersi, ale ciąża tez daje takie objawy i skoro bol narasta to miejmy nadzieję ze duphastonowi pomaga malenki cud 🙂
Czyli czekamy do wtorku? 🙂
Tak Bambamku! jutro badam betę. Mam jednak złe przeczucia, dziś zelżał ból piersi, nie czuję takiej gorączki jak przez ostatnich kilka dni i myślę, że nic z tego. Ale do następnej IUI dam się chyba przystymulować. Może będzie większa szansa…
Mimo wszystko liczę na kciuki…
P. S. W razie czego utopię smutki w czerwonym winie, które kocham, a którego nie mogę w II fazie cyklu 🙂
Kciuki zacisniete za jutrzejsza bete 🙂
No i jak? Bo normalnie chcę usłyszeć od Ciebie – Beta pozytywna! A tak z innej beczki, Ginginek jeśli można wiedzieć czy u WAS problem leży po stronie nasionek, jeśli tak to jakie wyniczki ostatnio były..? Kciuki zaciśnięte!
Ginglinku,
ja tez mam zacisniete kciuki i czekam na wspaniale wiesci 🙂
Halo! Ginginek! Trzymamy za Ciebie kciuki i mamy nadzieję, że już wkrótce obrzucisz nas fluidkami 😀
Czekamy na wspaniałe nowiny!
Jeszcze trzeba poczekać…
Dziewczyny, Jesteście kochane!!! Od razu poprawił mi sie humor jak przeczytałam Wasze posty:) Piszę tak późno, bo dopiero teraz wróciłam do domku. O 13.30 robiłam Hcg (w nOvum nie robią beta-hcg) i godzinę później miałam wynik: Hcg= 7… Pani w arhiwum najpierw zapytała czy chcę z kimś konsultować wynik, bo jest wątpliwy. Powiedziała, że są szanse, bo nie jest poniżej 2, ale trzeba poczekać do piątku… I nie wiem co o tym sądzić? Dostałam od Kasiastej informację, że teoretycznie 10 dpo powinno się coś pokazać, a ja miałam owu 1-go pęcherzyka 28.II, a 2-go prawdopodobnie 1.III (jeśli pękł). Inseminacja była 29.II, więc dokładnie 11 dni i 5 godzin przed badaniem Hcg. No i bądź tu mądry. Taką nadzieję mi dają, a ja się boję, że @ i tak przyjdzie. Wiecie może czy po takim czasie po zastrzyku z pregnylu może on jeszcze wpływać na wyniki Hcg? Miałam 12 dni temu 10000j. hmmm
Te normy, które dostałam wyglądają tak:
Dni po owulacji Zakres hCG inmIU/ml
10 DPO —- 5 – 50
12 DPO —- 10 – 100
14 DPO —- 20 – 200
16 DPO —- 40 – 400
18 DPO —- 70 – 800
20 DPO —- 140 – 1600
22 DPO —- 180 – 3200
Jezu! Jestem cała drżąca i boję się mieć nadzieję.
Ściskajcie kciuczki dalej, w sobotę wszystko powinno być jasne…
Podrufka, ufff, ufff dla wszystkich!
O rany, trzymam kciuki, zeby hcg skoczylo. w normie sie miesci:)
z tego co wiem, tyle dni po zastrzyku z pregnylu nie wplywa on juz na wyniki.
Ginginku, a robilas test? moze juz cos wyjdzie…
i przyznam, ze ja powtorzylabym hcg wczesniej ale wszystkie dziewczyny wiedza, ze ja niecierpliwiec i panikara jestem;)
trzymam kciuki mocno
PS. u mnie po iui tez byla straszna bolesnosc piersi ale bylam pewna, ze to po duphastonie;)
Mala5_mi – Staramy sie już 3,5 roku, ale nasionka mężusia były bardzo w porządku. Się postarał. Doktor powidział, że rzadko się zdarza tak dobry “materiał” hihihi. Trochę mnie to pociesza, ale kurczę, czemu tak długo nie mogę zaciążyć??? Zdarzały mi się normalne owulacje bez bromku i nic. Później jeden jajowód nieczynny:( Ale drugi w każdym cyklu od badania pracuje… Nawet zastanawiałam się czy nie jest przez to mniej wydolny i czy jajeczka odpowiednio dojrzewają.
Dzisiaj w klinice podsłuchałam jednak ciekawą wypowiedź jednej kobitki: Wszystko w swoim czasie. Pan Bóg i tak tam w niebie karty rozdaje, a z nas się śmieje. Ja o tym b. często zapominam, a czasem nawet nie wierzę
Ale dziś miałam znaki. W czasie tej godziny, w której czekałam na wynik zadzwoniły do mnie trzy koleżanki, których dawno nie słyszałam i którym nie mówiłam o badaniu (jedna z nich jest w ciąży), później już po wynikach postanowiłam zrobić sobie przyjemność i poszłam na dobry obiadek. A tam wchodzi do knajpy jeden z braci Mroczków… Hihihi, myślę “znak! w końcu to jeden z bliźniaków:D”. Tak to sobie poprawiłam humor. No a teraz oczywiście forumki nie dają mi spadać w dół. Będę meldować 😉
Ginginek bardzo mocno trzymam kciuki. Co prawda pierwszy raz weszłam na to podforum i nie mogłam się powstrzymać, przed napisaniem postu.
Będę czekała na dobre wieści od Ciebie 🙂
Ginginek – ten wynik na pewno pokazuje jedno, że coś się dzieje, a to już moim zdaniem bardzo wiele. Rzeczywiście jeszcze ciężko w pełni się cieszyć, ale z drugiej strony to mógł być dopiero 10 dpo, a to zupełnie co innego niż 10 dzień po transferze, kiedy podaje się już kilkudniowe zarodki, a bywały wypadki, że w 10 dpt beta była podobna jak u ciebie, a potem ciąża jak malowanie. Dlatego trzeba poczekać kilka dni i powtórzyć, wtedy będzie wiadomo. Ale ja wierzę, że będzie dobrze i mocno trzymam kciuki 🙂
Ale byłoby fajowsko!!!
Trzymam kciuki!!! 🙂
U nas wyniczki M są kiepściutkie… 🙁 choć prof stwierdził, że mamy szanse powodzenia IUI bo są zdrowe i dość szybkie no i w milionach:D
Ginginek trzymam kciuki mocno zaciśniete! Ja wiem poprostu, że Wasza IUI się powiodła! I to pierwsza! Tak jak u NAS już wkrótce! Melduj na bierząco proszę! I dogadzaj sobie bo już nie jedno serce w Tobie!
Znasz odpowiedź na pytanie: IUI na pękniętym pęcherzyku