Witajcie dziewczyny:-)
Przyszłam do Was ponieważ pamiętam jak ja tu wylądowałam 2 lata temu( obumarcie płodu w 5 tyg.), pamiętam też co wtedy czułam…
Szczerze, to nic nie robiłam w kierunku leczenia itp. Dwa lata współżyliśmy z mężem bez zabezpieczeń, uważałam że nic na siłe. Powierzyłam to Sile Wyższej.
Dwa tygodnie temu robię test, tak bez przekonania, a tu nagle pojawiają się dwie kreseczki, najpierw nawet na różowa:-)
Moje szczęście nie zna granic!!! Nawet mimo tego, że zmagam się z problemami rodzinnymi.
Jutro pierwsza wizyta u lekarza, za tydzień usg.
Wierzę,że tym razem się uda.
Życzę Wam dużo wiary, nadzieji, głowa do góry – następnym razem się uda! Ja w to wierzę:-)))))Jestem z Wami.
Pozdrawiam.
Aneta i…koniec marca 2005
2 odpowiedzi na pytanie: Ja też tu byłam..
Re: Ja też tu byłam..
Witam,
GRATULUJĘ! Same dobre wieści naokoło !
Koniec marca to także mój termin (25), wyliczony wczoraj przez lekarkę. Byle do wiosny
Pozdrawiam, Agata
Re: Ja też tu byłam..
No dziewczyny to teraz tylko o siebie dbajcie i uważajcie na swoje maluchy!! Ja też tu byłam aż dwa razy a teraz prosze jaką mam córę!!!
Marzenka i Marysia ur16.01.2004
Znasz odpowiedź na pytanie: Ja też tu byłam..