Strasznie mnie ostatnio wszystko denerwuje, może nawet za bardzo się przejmuję, no i dzisiaj z równowagi wyprowadził mnie pewien młody człowiek (na oko mój rówieśnik) w garniturze, który stał przede mną w przychodni w kolejce do rejestracji.
Moja przychodnia jest OK, ale ma zbyt wielu pacjentów (popularna jest jak diabli) jak na swoją baze lokalowo-lekarską i coraz częściej trzeba czekać w jakiejś kolejce. Mam do załatwienia sprawe krótką – odebranie zwolnienia, ale czekam, bo przecież sie nie wepchnę, inni tez mają krótkie sprawy.
Przychodzi kolej na pana przede mną, okazuje sie, że chce odebrac wyniki badań, w rejestracji tego wyniku nie ma, są to jakieś inne wyniki i pani z rejestracji mówi, że one są do odebrania u pielęgniarek pobierających krew (do pobrania jest także kolejka). Pan prosi, żeby dziewczyna poszła i przyniosła te wyniki, Dziewczyna odpowiada, że może tam wejść bez kolejki, a on, że chce, zeby to ta dziewczyna odebrała wyniki, bo on już stoi 10 minut. Dziewczyna w końcu wstała, poprosiła, żeby przeszedł z nią pod gabinet i ona odbierze te wyniki. W tym momencie ja nie wytrzymałam i bardzo temu panu podziękowałam, że dzięki niemu inni postoją wiecej niż 10 minut. Kurcze, czy ludzie musza pokazywać, że to oni są ważniejsi i ich na górze.
Kaśka
1 odpowiedzi na pytanie: Ja tu jestem najważniejszy
Re: Ja tu jestem najważniejszy
zakompleksione pacany muszą.
Ten wyżył się na dziewczynie z rejestracji, bo przewaga jego wynikała z tego że jest klientem…
Też mnie to denerwuje!!!!!!!!!! Jak szlag!!!!!!!!!!!!
Znasz odpowiedź na pytanie: Ja tu jestem najważniejszy