Jak kradnie student

kurde gdzie ja zyje?

58 odpowiedzi na pytanie: Jak kradnie student

  1. Zamieszczone przez szpilki

    kurde gdzie ja zyje?

    A to Polska własnie 😮
    Studenci. Kwiat młodzieży polskiej.

    Ps. Tekst: “. Zawsze mi się kupę chce, jak przechodzę przez bramkę” = no comments.

    • kurde, jestem stara i nieprzebojowa.
      za moich czasow, panie, to nie do pomyślenia…

      • Zamieszczone przez k8_77
        kurde, jestem stara i nieprzebojowa.

        Ja też nieprzebojowa.
        Jak jestem z dziewczynami w sklepie i one zjadają jakies wafelki czy soczki, to potem przy kasie płace za te puste papierki i kartoniki. A mogłabym przecież wyrzucić i nikt by nie zauwazył (chyba hmmm)

        • bosz… jakoś tak mi sie smutno zrobiło…
          bo jak ktoś kradnie, bo nie ma co dziecku dac jesć… czy coś to jestem to w stanie zrozumieć…
          ale jak się kradnie, żeby nie mieć pustego przebiegu czy po prostu bo chce coś mieć a go nie stać… a da się bez tego życ… to już nie…

          • Zamieszczone przez szpilki

            kurde gdzie ja zyje?

            ciekawe skad wzieli “zrodla”
            jesli z Internetu, to tam wszystko przeciez mozna napisac…
            wierze, ze zdarzaja sie na studiach i zlodzieje(ki) i prostytutki itd.
            ale nie uwierze w wielka skale takiego zjawiska
            zreszta tam nie jest chyba nigdzie napisane, ze ta skala jest taka wielka
            tylko jak sie robi taki artykul, to chcac nie chcac robi sie takie wrazenie
            wiec ja bym podeszla do tego z dystansem – ok, istnieje cos takiego, ale nie wiadomo na jaka skale

            i w sumie co teraz?

            • Zamieszczone przez k8_77
              kurde, jestem stara i nieprzebojowa.
              za moich czasow, panie, to nie do pomyślenia…

              ja też nieprzebojowa jestem
              ostatnio byłam świadkiem i poniekąd uczestnikiem rozmowy, w której padło właśnie hasło że jak czegoś potrzeba to są chłopcy którzy załatwią tylko trzeba powiedzieć dokładnie co… Zamotany buu… coraz gorzej u nas…

              Zamieszczone przez koralka
              Ja też nieprzebojowa.
              Jak jestem z dziewczynami w sklepie i one zjadają jakies wafelki czy soczki, to potem przy kasie płace za te puste papierki i kartoniki. A mogłabym przecież wyrzucić i nikt by nie zauwazył (chyba hmmm)

              u mnie tak z bułkami jest… jak jesteśmy w markecie to moje chłopaki nie przejda bez bułek – takich kajzerek… wiec zawsze biore jedna czy 2 ponad to co zjedzą i przy kasie mówię ile było wziete…

              • Zamieszczone przez koralka
                Ja też nieprzebojowa.
                Jak jestem z dziewczynami w sklepie i one zjadają jakies wafelki czy soczki, to potem przy kasie płace za te puste papierki i kartoniki. A mogłabym przecież wyrzucić i nikt by nie zauwazył (chyba hmmm)

                Ja mam tak samo…

                • Zamieszczone przez majowka
                  ale nie uwierze w wielka skale takiego zjawiska

                  ja też nie, a ten tekst na koniec artykułu – że autorka poszła do uczelnianej czytelni a tam akurat obok niej dwie studentki z dziurami po czipach…. 😉 Brzmi jak opis ostatniej sceny jakiegos naciąganego filmu amerykańskiego 😉

                  No ale fakt, takie rzeczy się dzieją generalnie, cwaniaków nie brakuje

                  • Zamieszczone przez majowka
                    ciekawe skad wzieli “zrodla”
                    jesli z Internetu, to tam wszystko przeciez mozna napisac…
                    wierze, ze zdarzaja sie na studiach i zlodzieje(ki) i prostytutki itd.
                    ale nie uwierze w wielka skale takiego zjawiska
                    zreszta tam nie jest chyba nigdzie napisane, ze ta skala jest taka wielka
                    tylko jak sie robi taki artykul, to chcac nie chcac robi sie takie wrazenie
                    wiec ja bym podeszla do tego z dystansem – ok, istnieje cos takiego, ale nie wiadomo na jaka skale

                    i w sumie co teraz?

                    ja niestety wierze:(
                    i wiem, ze tego jest pelno:(
                    mam znajomego na 2 roku w duzym miescie:(i wiele razy sie chwalil z kradziezy w kauflandzie, auchan itd. duzo ciuchow wynosza robia sobie specjalne torby…szok:(
                    bardzo to smutne… A ze ja jakas podobno nie dzisiejsza, boli mnie az to w srodku…
                    ostatnio opowiadali jak zamienili opakowania po butach by miec te drozsze…. No comment…

                    • Zamieszczone przez moni2003

                      u mnie tak z bułkami jest… jak jesteśmy w markecie to moje chłopaki nie przejda bez bułek – takich kajzerek… wiec zawsze biore jedna czy 2 ponad to co zjedzą i przy kasie mówię ile było wziete…

                      ja podobnie robię, tylko że biorę bułę lub drożdżówkę urywam połowę i daję młodej, a druga połowa ląduje w koszyku z zakupami i przy kasie mówię najczęsciej ze było całe ale głodomorek jest ze mną.

                      He he i tak samo raz zrobiłam sama jak byłam w pierwszym trymestrze ciąży, połowę paczki ciastek zżarłam i myślałam że “sie okocę” jak tego natychmiast nie zrobię i w życiu bym do kasy wtedy nie doszła….. jak sobie to przypomnę to mi się chce teraz śmiać i tak “z leksza” mi głupio. 😀

                      • Zamieszczone przez szpilki

                        kurde gdzie ja zyje?

                        Jetsem studentem i nie wynoszę :cool::Dhmmm;)

                        A w ogóle to imho w każdej grupie społecznej jest jakiś margines złodziei czy innych na bakier z prawem.
                        I wśród studentów
                        i wśród emerytów,
                        nawet wśród naukowców,
                        że o politykach nie wspomnę 😀

                        Kradziono zawsze i i zawsze ktoś będzie kradł,
                        zmieniają sie sposoby, miejsca i przedmioty.

                        A ostatni akapit imho wskazuje na to, że sumienia zagłuszyć się nie da – jesli ktoś je posiada.
                        Zawsze przychodzi faza wstrętu do siebie, wstydu i zagubienia.

                        Smutny ten artykuł,
                        ale imho wcale nie należy go rozumieć jako prezentację generalnego trendu wśród studentów 😉

                        • Zamieszczone przez szpilki

                          kurde gdzie ja zyje?

                          dziwne, że się akurat studentów przyczepili….:cool:

                          • Zamieszczone przez nelly21

                            ostatnio opowiadali jak zamienili opakowania po butach by miec te drozsze…. No comment…

                            takie numery to robi mój ponad 30-sto letni znajomy z żoną i dzieckiem na zakupach…żenada

                            • Zamieszczone przez k8_77
                              kurde, jestem stara i nieprzebojowa.
                              za moich czasow, panie, to nie do pomyślenia…

                              a właśnie u mnie w liceum było to praktykowane nagminnie…
                              Dzieciaki z “dobrych”, bogatych domów szukały mocnych wrażeń. Dosłownie, bo ci z biedniejszych w tym nie uczestniczyli. Brak słów…

                              • wow, troche jestem w szoku, ja sie z czyms takim na studiach nie spotkalam, choc po chwili przemyslenia, owszem, byly przypadki zwedzenia jakiegos jedzenia czy piwa, ale byllo to sporadyczne i zazwyczaj na fali rozluznienia obyczajow (juwenalia czy cus), nie znam przypadku z kosmetykami czy ciuchami. Smutne jest szukanie usprawiedliwien, ze sie nie robi cos zlego

                                • Zamieszczone przez koralka
                                  Ja też nieprzebojowa.
                                  Jak jestem z dziewczynami w sklepie i one zjadają jakies wafelki czy soczki, to potem przy kasie płace za te puste papierki i kartoniki. A mogłabym przecież wyrzucić i nikt by nie zauwazył (chyba hmmm)

                                  ja kiedyś zbiłam lampkę w sklepie (siakimś “Obi” chyba)
                                  lampka warta była 19 zł,
                                  zawołałam panią z obsługi…
                                  … ona zrobiła wielkie oczy i poszła poradzić się menadżera…
                                  … dała karteczkę i powiedziała żeby zapłacić w kasie te 19 zł.

                                  Patrzyła się na mnie dziwnie i nie wierzyła własnym oczom, że nie odwróciłam się na pięcie i nie wyszłam…sama powiedziała, że każdy by tak zrobił, ona też.
                                  Podobnie wieeeeeelkie oczy miała pani w kasie jak płaciłam za lampkę, a lampki nie miałam…
                                  Taką mamy większość społeczeństwa 🙁

                                  A za papierki i puste soczki podzieciowe też płacę 😉

                                  • 🙁 strasznie

                                    • Zamieszczone przez szpilki

                                      kurde gdzie ja zyje?

                                      :eek::eek: no to teraz jestem w wielkim szoku

                                      • ano jak raz swisnelam puszke groszku konserwowego ze sklepu w siemianach nad jeziorakiem (z glodu, drogie panie, z glodu:D tzn. z glupoty, bosmy na wodzie pili piwo do ostatniego grosza…), to sie do teraz z tego spowiadam z wielkim bolem

                                        a szczerze
                                        rzeczywiscie jakos mi sie wydaje, ze przy takim przyzwoleniu srodowiska kolezanek i kolegow jakos latwiej o relatywizacje poczucia wstydu czy winy
                                        smutne troche
                                        podobno wciaga

                                        hipermarketow nie lubie, ale nawet z tego powodu jakos nie umialabym usprawiedliwic kradziezy

                                        • Zamieszczone przez kantalupa

                                          hipermarketow nie lubie, ale nawet z tego powodu jakos nie umialabym usprawiedliwic kradziezy

                                          Dla mnie argument z hipermarketami jest o tyle pokretny, ze to nie jest tak, ze “hipermarket sobie poradzi, bo jest bogaty”. Za tę kradzież płacą inni klienci i szeregowi pracownicy. Wlaściciel nie zubożeje z pewnością

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Jak kradnie student

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general