Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały.Jak słuchać ..

“Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały.Jak słuchać żeby dzieci do nas mówiły” Czy znacie tą książkę. Mam zamiar kupić bo słyszałam wiele dobrego a mam coraz większe problemy z Sebusiem. Moze pomoze 🙂

Iwona i 23 m Sebuś

15 odpowiedzi na pytanie: Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały.Jak słuchać ..

  1. Re: Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały.Jak słuchać..

    nie znam, ale po tytule sądzę, że jest dla mnie:-)))
    a co słyszałaś dobrego?

    Beata&Patryk(03.03.03)

    • Re: Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały.Jak słuchać..

      Magda i Asia (styczeń 2004)

      • Re: Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały.Jak słucha

        czytałam

        i polecam

        ksiązka
        Wuzwoleni rodzice
        zmieniła bardzo wiele w moim zyciu
        nie tylko jeśli idzie o dzieci

        polecam również

        Ignaśkowa mama

        • Re: Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały.Jak słuchać..

          czy polecam? hm… jakby do mnie ktos mowil w sposob przedstawiony w ksiazce to bym oszalala.. w wolnej chwili przytocze jakis przyklad 🙂
          no ale to moze kwestia przyzwyczajenia :))

          Zuza i emalka

          • Re: Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały.Jak słuchać..

            Wklejam co napisała jedna z mam:
            “Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały.Jak słuchać żeby dzieci do nas mówiły” –
            Adele Mazlish, Elaine Faber – wyd. Media Rodzina. Tych samych autorek sa jeszcze
            – “Wyzwoleni rodzice, wyzwolone dzieci.”, “Rodzeństwo bez rywalizacji”, “Jak
            mówić by dzieci się uczyły”. Tę o słuchaniu u mnie w pracy potocznie nazywamy
            niebieską książką,od koloru okładki i gorąco zachęcamy do przeczytania
            wszystkich rodziców (pracuję w miejscu gdzie prowadzone są warsztaty dla
            rodziców). Zresztą książki te są podstawą programu szkoleń Szkoła dla rodziców.
            Warto zajrzeć i popróbować.

            Iwona i 23 m Sebuś

            • Re: Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały.Jak słuchać..

              dawaj!

              Mateuszek (14.03.2003)

              • proszsz

                noo dobra, sama oklada przynosi juz poglad jak trzeba rozmawiac z dzieckeim…
                na poczatek oto przyklad jak nie nalezy:

                dialog ojca z corka
                corka (zwana dalej C) : moj zolw umarl. jeszcze dzisiaj rano byl zywy.
                tata (zwany dalej T) : nie przejmuj si etak kochanie
                C – mina na kwinte…
                T: nie placz, to tylko zolw.
                C (placze, szlocha): buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu
                T: Przestan! Kupie Ci innego zolwia.
                C (lezy na podlodze i wali piesciami) nie chce innego!
                T (z potepiajaca mina): zachowujesz sie niemozliwie!

                i jakze inny scenariusz, kiedy wiesz jak rozmawiac z dzieckiem:

                C: moj zolw umarl. Jeszcze dzisiaj rano byl zywy.
                T: Oh, to straszne.
                C: on byl moim przyjacielem.
                T: Strata przyjaciela zawsze boli.
                C (w oczach malenkie lezki): nauczylam go robic sztuczki
                T: Ladnie sie razem bawiliscie.
                C (odchodzi za reke z tata, niosac pudelko z martwym zolwikiem): codziennie go karmilam
                T: Bardzo dbalas o tego zolwia

                generalne przeslanie z ksiazki – nie zaprzeczaj uczuciom, okreslaj uczucia. I to jest ok, natomiast albo ksiazka jest fatalnie przetlumaczona (niestey nie czytalam oryginalu) albo juz nie wiem co. Bo w sumie zalozenia sa swietne, ale podawane dla przykladu sytuacje sa strasznie dla mnie sztuczne i na odleglosc wala nieznosnym dydaktyzmem i “domowa psychologia” a gdyby ze mna ktos tak rozmawial to bym chyba oszalala. Dla przykladu inna scenka:

                dziecko: mam ochote dac Michalowi w nos!
                ojciec: wyglada na to synu, ze jestes zly.
                D: mialbym ochote uderzyc go w te tlusta twarz.
                O: to jestes na niego az tak zly…

                i w tym stylu. Parafrazowanie stwerdzen dziecka + powstrzymywanie sie przed ocena. Byc moze moj odbior wynika stad, ze ksiazka jest amerykanskich autorow, a tam nawet podreczniki akademickie sa pisane jak dla srednio uzdolnionych malp – przynajmniej te do psychologii, hehehe (z reszta to akurat dobrze, nie ma silenia sie na naukowy jezyk i popisy intelektualne przez autorow 😉 )

                przygotowywyalam duzy projekt warsztatow psychologicznych opartych na tej ksiazce i metodzie tam zawartej i cala grupa miala wlasnie jednakowe odczucia: ze zalozenie ok, tylko jakos nie do konca trafione parafrazowanie 🙂
                uff dawno nie npisalam tak rozbudownaego posta 😛

                Zuza i emalka

                • Re: Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały.Jak słuchać..

                  W sklepie kosztuje ok 30 zl ja kupiłam ja na allegro za 14,99
                  [Zobacz stronę]. Allegro.pl/show_item.php?item=41991715

                  Jest jeszcze trzy

                  Iwona i 23 m Sebuś

                  • Re: Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały.Jak słuchać..

                    Zdecydowanie warto:-)
                    Aczkolwiek w moim wypadku siła przyzwyczajenia wzięła górę… Bardzo trudno się przestawić na taki zupełnie inny sposób komunikowania się. Jest coś w tym, co piszą dziewczyny, stwierdzajac, że to jakieś takie nienaturalne. To, co w książce przedstawione jako niewłaściwe, to zwyczajny dla nas styl porozumiewania.
                    Chodziłam na cykl warsztatowy i bardzo sobie te zajęcia cenię ale jakoś zabrakło mi wytrwałości, by nabyta wiedzę wcielić w życie. Może i dlatego, że dzieciaki były wtedy na tyle małe, że trudno było włączyć skomlikowane konstrukcje językowe w konwersacje z nimi?
                    Niemniej jednak jak mi się przypomni i uda mi się do nich odezwać językiem Faber i Mazlish, to widzę różnicę – z reguły czują się zrozumiane a nawet jak nie uda się za pierwszym razem to w efekcie jakoś dochodzimy do porozumienia.

                    • Re: Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały.Jak słuchać..

                      Przeczytać warto. Ja w prawdzie nie bardzo potrafię zastosować takich metod w praktyce ale podejście do komunikacji jest mądre. Myślę, że każdy dla siebie coś z tej książki wyniesie. No a powtarzanie za dzieckiem rzeczywiście może drażnić. Spróbowałam jakiś czas temu tak przeprowadzić rozmowę z moim synem i skończyło się tym że spytał mnie dlaczego tak się dziwnie zachowuję i go małpuję. Aktualnie jestem po lekturze “Rodzeństwa bez rywalizacji” i muszę przyznać że jest tam kilka dobrych rad. Polecam też Thomasa Gordona “Wychowanie bez porażek”. I bardzo dobra wg. mnie jest książka Anette Kast – Zahn ” Każde dziecko może nauczyć się reguł”. Jednak niestety czyta się wszystko dobrze, na cudzych dzieciach wszystko działa a ze swoimi ciężko sobie poradzić. I nerwy poszczają. I powtarza się to co się słyszało w dzieciństwie od swoich rodziców. I czego się nie znosiło. Ale próbować trzeba.

                      Aga, Pawełek, Paulinka (04.09.04)

                      • Re: Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały.Jak słuchać..

                        Odgrzewam. Może coś sie zmieniło w międzyczasie?

                        Magda+Iga(9) i Filip(6)

                        • Re: proszsz

                          To chyba z tej samej serii co książka “Jak kochać dzieci, aby nas kochały”… W każdym razie przykładowe dialogi równie idiotyczne (jak nie bardziej). Też podejrzewam, że tłumaczenie (w sensie przekład) zrobiło swoje….

                          Kasia i…

                          Łukasz i Karolina(07.03.2005)

                          • Jak kochać dzieci, aby nas kochały?

                            Tej książki nie znam, nie słyszalam?!
                            Do “Jak mówić, jak słuchać…” są ale zupełnie inne książki…

                            Magda+Iga(9) i Filip(6)

                            • Re: Jak kochać dzieci, aby nas kochały?

                              Więc może to “nie z tej serii”. Tu autorem jest niejaka Karen Zimsen.

                              Kasia i…

                              Łukasz i Karolina(07.03.2005)

                              • Re: Jak kochać dzieci, aby nas kochały?

                                Pewnie nie, bo w tej oprócz pierwszej autorem są zawsze te same 2 panie. Ale dzięki za nazwisko- zaciekawiłaś mnie.

                                Magda+Iga(9) i Filip(6)

                                Znasz odpowiedź na pytanie: Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały.Jak słuchać ..

                                Dodaj komentarz

                                Angina u dwulatka

                                Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                Czytaj dalej →

                                Mozarella w ciąży

                                Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                Czytaj dalej →

                                Ile kosztuje żłobek?

                                Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                Czytaj dalej →

                                Dziewczyny po cc – dreny

                                Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                Czytaj dalej →

                                Meskie imie miedzynarodowe.

                                Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                Czytaj dalej →

                                Wielotorbielowatość nerek

                                W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                Czytaj dalej →

                                Ruchome kolano

                                Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                Czytaj dalej →
                                Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                Logo
                                Enable registration in settings - general