Jak odsmoczyć?

Mój Kuba jest okrutnie smokowy. Dostał smoka praktycznie od razu po powrocie ze szpitala i obecnie jest w “cysiu” zakochany, uzależniony.
Dojrzewam do myśli o uwolnieniu go od nałogu (w który sama go wpędziłam niestety :o), ale nie wiem jak lepiej.
Czy odstawić od razu i przygotować się na kilka dni wrzasków przy usypianiu?
Czy może lepiej jakoś stopniowo to zrobić?
Smoczek pracuje u nas właściwie tylko do usypiania i potem po obudzeniu trochę. Ale nie ma opcji, żeby obyło się bez.

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Jak odsmoczyć?

  1. Zamieszczone przez paszula
    Moja Baśka w sierpniu kończy 2 lata i też jest uzależniona od smoka. DO spania i usypiania jest niezbędny. Czasem się dopomina jak jest już zmęczona. Czekam na urlop, żeby ją odpieluszyć i odsmoczyć.
    Zepsucie smoczka poprzez obcięcie wywołało histrię. Nie chcę tego robić zbyt drastycznie, żeby dziecku traumy nie wywoływać. A zdrugiej strony drastyczne “cięcie” to chyba jedyna metoda… pod warunkiem, że trafi się dobry moment!
    Zamierzam to wszystko zrobic przed urodzinami!! Ech…. będzie wrzaskliwie!!

    trzymam kciuki 🙂

    • Zamieszczone przez adonay
      ja tez szybko dalam Lidii smoka,bo juz w pierwszych dniach jak sie urodzila,a to z powodu braku mleka u mnie.dzis lidia ma 2 lata i tez nie zasnie bez smoka,juz probowalam go odstawic,ale wytrzymalam zaledwie 3 dni-lidia nie mogla zasnac,byla rozdrazniona…kolezanka,ktora jest pedagogiem nakrzyczala na mnie i powiedziala, ze nie mozna tak nagle odsatwic smoczka,bo to wielki szok,no i wrocilisly do niego z powrotem.z blizniakami postapilam inaczej,wyrzucialam smoka i koniec,ale one poplakaly dzien i zapomnialy z lidia jest znacznie gorzej

      Maćka też szybko odsmoczyłam – kiedyś zapomniałam zabrać smoka na wyjazd i już nie kupiłam. Poszło dosyć łatwo, ale on miał wtedy 10 miesięcy.. Teraz chyba za długo zwlekałam 😮

      • Zamieszczone przez gosik
        Filipkowi zabrałam smoka jak miał 1,5roku. Myślałam, że będzie marudził….. Nawet nie zauważył 😀
        Z Igorem bałam się że nie będzie tak łatwo (jest dużo bardziej,,charakrerny” niż Filip, który jest klasycznym aniołkiem)…zabrałam mu na 2 urodziny 😀 A wierz mi, że smokiem się nie rozstawał wcale, ani w dzień, ani w nocy…..zasypiał od nowości sam, odkładany do łóżeczka…..po zabraniu smoka parę dni jęczał, dłużej zasypiał, ale było o niebo lepiej niż myślałam 🙂 Teraz przeniosłam go do dużego łóżka, to domaga się bym chwilę poleżała przy nim.
        Żadnej traumy nie zauważyłam. Jestem zwolenniczką zabierania od razu i,,przemęczenia” – i siebie i malucha.
        Nie da rady,,po trochu” odsmoczac, tak jak odpieluszyc, czy rzucac palenie 😉 bo to oszukiwanie samego siebie….
        Dużo zależy od twojej determinacji i odporności na wrzaski :p

        P. S. Mam przed sobą 3 tygodnie urlopu męża i ambitny plan odpieluszenia pociechy….

        wlałaś w moje serce trochę nadziei 🙂 też skłaniam się ku jednorazowemu cięciu..

        P. S. Trzymam kciuki za odpieluszanie!

        • Zamieszczone przez vieshack
          Ja nie mam odporności na wrzaski i dlatego czekałam aż dziecko samo smoka wywali 😀 Spróbowałam dwa razy zabrać ale nie dałam rady 😉 Nina zasypiała ze smokiem, w dzień mógł nie istnieć. Czekałam az sama z niego zrezygnuje. jeszcze na leżakowanie do przedszkola przez pierwsze pół roku zabierała smoka. Potem przeszło jej. Z dnia na dzień odsmoczyła się sama. Miała chyba ze 3.5 roku hmmm. Nieodpornym polecam ta metodę 😉

          ło matko, nie wytrzymam tyle lat jeszcze 😉
          ja na wrzaski dosyć odporna, tylko boję się o Kubową krtań, bo on niestety wrażliwy w tej kwestii 🙁

          • Zamieszczone przez sara2006
            moja corka przegryzla smoczek i juz go nie chciała włozyc do buzi. a znam taka metode na paru dzieciach przecinasz smoczek w poł i wkładasz czarna nitke i mowicz dziecku ze tam jest pajak. moim kolezanka dziecia to pomogło.

            dosyć drastyczna metoda 😮

            • Zamieszczone przez kacha1982
              juz o tym pisalam ale powtórze sie, u nas nie wiem czy to juz problem czy jeszcze nie, mala dostala smoka juz w szpitalu, w sumie do memonetu skonczenia przez nia pol roku miala smoka caly czas, pozniej przestawalam brac go ze sobą na spacery, pozniej nie dawalam juz w domu, jak sie bawila itp, teraz (sama nie wiem czy to ja chce jej dawac zeby usnela czy ona tak bardzo go potrzebuje) w dzien zasypia “z” i wieczorem tez, czasami spi pol nocy ze smokiem obok siebie, a czasami wklada go sobie sama do buzi przez sen, nie mam problemu takiego ze chodzi w dzien i o nim mowi, ale gdy nadchodzi pora snu, mowi “munie” co znaczy smoczek, tak go sobie nazwała, no to my dal (naszego!) spokoju w ogole ze smoka nie robimy tragedii, żuje to żuje, ważne ze placzu nie ma;), ale powaznie, sama zastanawiam sie kiedy rozpocząc odpieluszanie i odsmoczanie (mała-rok i 8 m-cy), ciekawa jestem co i jak byloby gdybym pewnego dnia nie dala (ale konsekwentnie) jej smoka do spania, martwie sie ze zrobi histerie i pol nocy nie przespi…. A moze to są tylko moje obawy, moze byloby inaczej….odkladam ten moment na “pozniej”…ciekawe kiedy bedzie to “pozniej”…?

              u nas dokładnie taka sama sytuacja jak opisujesz. tez dzien bez smoka, chyba ze gdzies go wypatrzy, bo lezy pod reka, to wklada do buzi. ale nie dramatyzuje w dzien za smokiem.
              ale do spania konieczny. tez mowi “cys” i juz, jak mu upadnie przy usypianiu, to drze sie az mu nie podam. w nocy tez sam sie obsluguje w tej kwestii, no chyba ze cys z lozeczka wypadnie, to trzeba podac.
              identycznie mamy 😉

              • Zamieszczone przez ewike
                Pamiętam jak dziś rady koleżanki Kurczak1 – zabrać się do tego od rana, wytłumaczyć ( u mnie były zmyślaki o psie, co pogryzł, chyba nawet nacięłam smoka), największe rozżalenie przypadnie na spanie południowe. W dzień inaczej znosi się ryki dziecka niż wieczorem po całym męczącym dniu. Przemek miał blisko 2,5 roku to tylko problemy z zasypianiem wystąpiły, zwłaszcza w dzień. Roczna Milena ryczała jak lew przed każdym spaniem ze 3 dni, co spanie to krócej.
                Na forum jeszcze pisano o podcinaniu smoka po kawałku aż do końca, ale to nie na moje nerwy, bałabym się, że dziecko połknie kawałek.

                dobry pomysł z tym zaczynaniem rano

                • Zamieszczone przez paszula
                  Niestety znowu nic z tego nie wyszło. No i tak od ponad roku… trochę frustrujące… acz nie będąc na granicy pawia 🙂 łatwiej będzie mi konsekwentnie odpieluszać i osmoczać Baśkę… grunt to znaleźć pozytywne strony mało cieszącej sytuacji! 🙂

                  przykro mi, trzymam kciuki, żeby niedługo..

                  • Mój mateusz 9 października skończy 2 latka 🙂 Smoczka też miał od początku jak tylko się urodził bo miałam mało pokarmu i był płaczliwy.

                    Na początku smoczek był z nim cały dzień, potem stopniowo w dzień odkładałam i był tylko do zasypiania. Za bardzo się o niego nie upominał.
                    Któregoś razu jak miał chore gardełko przez sen wypluwał smoka bo mu przeszkadzał i wykorzystałam ten moment na pożegnanie się ze smoczkiem. Mateusz miał wtedy 1 rok i 4 m-ce i przeżył to bardzo dzielnie 🙂 marudził może przez dwie noce i potem zapomniał o smoczku 🙂

                    Teraz od 3,5 tygodni jesteśmy na etapie odpieluszania i nawet całkiem dobrze nam to idzie 🙂

                    • Aneta i jak Ci poszło odstawianie smoka?
                      Adas też ma tylko do zasypiania, chociaz, żeby mu pozwolić chodziłby z nim cały dzień. Chciałabym się pozbyć smoka, bo im dłużej tym gorzej.
                      Gabryśce zabrałam drastycznie jak miała 3 lata. Strasznie płakała przez 2 noce, a potem słowem nie wspomniała. Z nią była dziwna sytuacja, bo właściwie w nałóg popadła jak odstawiłam ją od cycy, czyli jak miała 2 latka. Wcześniej był używany tylko do zasypiania w dzień jak pilnowała ją moja mama.

                      • Zamieszczone przez Aneta24
                        Mój Kuba jest okrutnie smokowy. Dostał smoka praktycznie od razu po powrocie ze szpitala i obecnie jest w “cysiu” zakochany, uzależniony.
                        Dojrzewam do myśli o uwolnieniu go od nałogu (w który sama go wpędziłam niestety :o), ale nie wiem jak lepiej.
                        Czy odstawić od razu i przygotować się na kilka dni wrzasków przy usypianiu?
                        Czy może lepiej jakoś stopniowo to zrobić?
                        Smoczek pracuje u nas właściwie tylko do usypiania i potem po obudzeniu trochę. Ale nie ma opcji, żeby obyło się bez.

                        jedno i drugie odsmoczyłam w wieku 1,5 roku, nagle, bez jakiś przygotowań, zawsze wiązało się to z tym, że smoczek się zagubił, nie chciało mi się lecieć do sklepu po nowy, więc postanowiłam odzwyczaić 😉
                        Obie sztuki były bardzo mocno przyzwyczajone do smoczków, zwłaszcza przy zasypianiu nie było innej opcji.
                        Z Hanką poszło łatwo, ona już gadała, więc po prostu jej wkręcałam, że smoczka ptaszki zabrały i ona to sobie tak w kółko powtarzała…. Po tygodniu stosunkowo niewielkiego marudzenia było po temacie.
                        Z Michałem poszlo gorzej. Po odstawieniu smoka jeszcze dwa tygodnie budził się w nocy z krzykiem i wrzeszczał za każdym razem z 20 min, zupelnie nie umiał sie uspokoić. W dzień też więcej histerii bylo. Unormowało się, do smoka nie wróciliśmy.
                        Powodzenia życzę 🙂

                        Edit: dopiero teraz dojrzałam datę 😉 Odsmoczony już?

                        • Zamieszczone przez ulaluki
                          Albo kolejne dzieci,wrażliwość maleje znacznie;)
                          Jak mieli rok, zabrałam i tyle. Jakoś to przeboleli:)

                          prawda 😀

                          • Zamieszczone przez gruszki
                            Aneta i jak Ci poszło odstawianie smoka?

                            Nie poszło 🙁
                            Nadal do zasypiania kładzie się ze smoczkiem. Tyle sukcesu mamy, że zaraz po obudzeniu odnosi go sam do szuflady i tam “śpi” do następnego Kubowego spania. Ale przed spaniem zawsze słyszymy życzenie “cyysiaaaa”. 😎

                            • Zamieszczone przez morena

                              Edit: dopiero teraz dojrzałam datę 😉 Odsmoczony już?

                              jeszcze, nie mam siły się za to wziąc Wstyd

                              • Zamieszczone przez Aneta24
                                Mój Kuba jest okrutnie smokowy. Dostał smoka praktycznie od razu po powrocie ze szpitala i obecnie jest w “cysiu” zakochany, uzależniony.
                                Dojrzewam do myśli o uwolnieniu go od nałogu (w który sama go wpędziłam niestety :o), ale nie wiem jak lepiej.
                                Czy odstawić od razu i przygotować się na kilka dni wrzasków przy usypianiu?
                                Czy może lepiej jakoś stopniowo to zrobić?
                                Smoczek pracuje u nas właściwie tylko do usypiania i potem po obudzeniu trochę. Ale nie ma opcji, żeby obyło się bez.

                                witam

                                moja corka byla okropnym nalogowcem niuni 🙂

                                jak poszperasz to znajdziesz podobny watek – szukalam pomoc

                                powiem Ci ze sama musisz podjac decyzje – ja ja podjelam – Ewa z dniem pojscia do przeszkola utracila smoka

                                bylo bolesne rostanie… tydzien do gory nogami

                                w nocy pobudka – placz – flusttacja – krzyki

                                ale po 2 tygodniach wszytsko minelo i zostalo juz tylko wsopomnieniem

                                musisz sie zaprzec w postanowieniu bo sukces odsmoczenia zalezy tylko i wylacznie od Ciebie… odrazu mowie uzbroj sie w cierpliowsc

                                u nas smoki zabrala myszka i zjadla… w zamian za smoki Ewa dostawala codziennie niespodzianke – niespodzianka byla kladziona w miejsce w ktorym zawsze lezaly smoczki…

                                ja probowalam ja odsmoczyc kilka razy i za kazdym razem to ja dawalam za wygrana bo nie moglam sluchac krzsykow i placzu
                                prawda jest taka ze to co bedziesz robic – robisz dla dobra dziecka a nie dlatego ze chcesz mu zle

                                zycze WAM powodzenia !!!! 🙂

                                • Zamieszczone przez Aneta24
                                  Nie poszło 🙁
                                  Nadal do zasypiania kładzie się ze smoczkiem. Tyle sukcesu mamy, że zaraz po obudzeniu odnosi go sam do szuflady i tam “śpi” do następnego Kubowego spania. Ale przed spaniem zawsze słyszymy życzenie “cyysiaaaa”. 😎

                                  no to u nas podobnie, jak wstaje sam chowa pod poduszkę, a przed spaniem poduszka laduje zawsze na ziemi, bo z takim zaangażowaniem szuka pod nią smoka. Dzisiaj w nocy mu zabrałam, ale od razu się obudził i nie miał ochoty na spanie bez smoka, złaził z łóżka i dreptał do mnie. Wzięłam go do siebie i chwilę pokwękał i spał do rana. Tak sobie teraz myśle, czy lepiej ze smokiem u siebie, czy bez smoka u mniehmmm

                                  • U nas też ciężko będzie. Co prawda używamy smoka do spania, ale potrafi też w ciągu dnia udawać, że jest baardzo śpiąca po to, że by wydębić smoka:D. Poleży chwilę, a potem wraz ze smokiem znika w zabawkach;). Aż strach się bać tego odsmocznia – nie mam odwagi. Czuję, że nie obejdzie się bez krzyków i awantur. A może ktoś zna jakąś bezbolesną metodę? he he

                                    • Zamieszczone przez Aneta24
                                      Mój Kuba jest okrutnie smokowy. Dostał smoka praktycznie od razu po powrocie ze szpitala i obecnie jest w “cysiu” zakochany, uzależniony.
                                      Dojrzewam do myśli o uwolnieniu go od nałogu (w który sama go wpędziłam niestety :o), ale nie wiem jak lepiej.
                                      Czy odstawić od razu i przygotować się na kilka dni wrzasków przy usypianiu?
                                      Czy może lepiej jakoś stopniowo to zrobić?
                                      Smoczek pracuje u nas właściwie tylko do usypiania i potem po obudzeniu trochę. Ale nie ma opcji, żeby obyło się bez.

                                      ufffff… my mamy nareszcie odsmoczanie za soba,ale bylo ciezko.cztery proby,ktore wytrzymywalam do 4 dni,potem wymiekalam i wracalam do smoczka,ale postanowilam ze koniec musze to przetrwac i udalo sie,najgorsze byly zasypianie,bo gdy byl smoczek to lidia sama zasypiala a tak musialam ja glaskac klepac po pupie i siedziec przy niej,bo nie mogla zasnac,w nocy kilka razy sie budzila i plakala wolala smoczka,ale z dnia na dzien bylo coraz spokojniej i jestesmŚmiech

                                      • Nasze smoczki zabrała wróżka smoczkowa 🙂 4 dni temu. Smoczek służyl już od dawna tylko jako usypiacz i zatyczka do krzyku w nocy.

                                        Olaf zasypia bez smoczka i w dzień i w nocy…. czasem troche pomarudzi ale jest dzielny.

                                        Za to Melka…. niestety… wałęsa sie po pokoju… ciamka, mlaska bardzo potrzebuje smoczka.

                                        Bardzo im tego współczuję… to tak, jakby ktoś palaczowi zabrał z dnia na dzień papierosy. Przykre.

                                        ALe dzielni są.

                                        4 dni za nami… będzie lepiej.
                                        Pozdrawiam.

                                        • Zamieszczone przez Gablysia
                                          Nasze smoczki zabrała wróżka smoczkowa 🙂 4 dni temu. Smoczek służyl już od dawna tylko jako usypiacz i zatyczka do krzyku w nocy.

                                          Olaf zasypia bez smoczka i w dzień i w nocy…. czasem troche pomarudzi ale jest dzielny.

                                          Za to Melka…. niestety… wałęsa sie po pokoju… ciamka, mlaska bardzo potrzebuje smoczka.

                                          Bardzo im tego współczuję… to tak, jakby ktoś palaczowi zabrał z dnia na dzień papierosy. Przykre.

                                          ALe dzielni są.

                                          4 dni za nami… będzie lepiej.
                                          Pozdrawiam.

                                          na pewno będzie coraz lepiej! trzymam kciuki KciukiKciukiKciuki

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Jak odsmoczyć?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general